Taksówkarz oszukujący turystów codziennie nagabuje przechodniów pod dworcem głównym w Gdańsku. A potem wozi ich na Przymorze przez Ujeścisko, mówiąc wprost: okrada. Czy naprawdę tak trudno jest go złapać i ukarać?
2009-07-15 05:14
Taksówkarze przy gdańskim dworcu oszukuja na maksa a przede wszystkim ci którzy stoja zboku firma której niechce reklamowac zaczynająca sie na literke H wszyscy wiedza ze to sa oszuści i nic nierobia
2009-07-15 11:29
Sie rozpisała powodzenia dziewczynki juz niedługo wasz postój bedzie na targi weglowym :)
2009-07-15 05:23
Korporacja 60zeta
Pozdr
2009-07-15 06:38
Słusznie ktoś wcześniej napisał, że skoro nie ukarali budowlańców z hali, to co dopiero jakiś taksówkarzyna. Nie ma szans na rozwiązanie takich problemów, skoro w tym mieście dzieją się nieporównywalnie większe afery, o których jest cichutko. Nie przymierzając, Janek Ch, organizator różnych koncertów itp. Ileż to on i jego chłopaki potrafią przytulić na lewych fakturach, to głowa mała...
2009-07-15 07:37
Michale S. ja mam pytanko, nie wielkie ale dość ważne i liczyłbym na odpowiedź-najlepiej po moim postem, szkoda nowy art pisać ;) Czy taksi, które widzimy na zdjęciu to narzędzie "pracy" tytułowego złodzieja?? Od odpowiedzi wiele zależy, szkoda żeby jakiś turysta nie temu co trzeba japę chciał obić ;)
Pzdr
2009-07-15 08:04
Pewno jescze nie odpalili PC w komisariatach . Jak trzeba coś zrobić konkretnego to ich nie ma . Wyłapać złodziei , sprzedawców narkotyków w okolicy dworca , pokierować na skrzyżowaniach aby się nie korkowały i przede wszystkim kierowcy nie wjeżdżali na żółtym i nie blokowali , być na osiedlach , tępić piratów ale w mieście na drogach osiedlowych ..... ( ech rozmażyłem się ). Oni tylko w krzaczkach z radarem na przelotówkach - bezpiecznie , ciepło miło , no czasami kogoś się jeszcze zbluzga - ale co tam komendancik jest zadowolony .
2009-07-15 09:34
w Chinach nie ma telefonu (za darmo) 997, 986 na który można zadzwonić i poprosić o niezwłoczną interwencję patrolu Policji lub Straży Miejskiej..lepiej postękać, popłakać i wysmarować artykulik...
Odwagi panie uczulony...spisać numery pojazdu,podjąć obywatelskie działania łącznie z ujęciem tego "frajera" i przekazaniem w ręce przybyłego patrolu,
Jeśli masz pan cykora, panie uczulony to należy się schować za najbliższy filar i po przybyciu patrolu wskazać go palcem (koniecznie w rękawiczce- bo inaczej "frajer" rozpozna i może się zemścić). Żenada..........
2009-07-15 11:36
jak byś chciał wiedzieć to w Chinach stoi mundurowy na każdym rogu, a naganiacze mają licencje i taksometry - i nigdy Cie nie oszukają, bo ryzykują głową
2009-07-16 13:10
na kazdym rogu moze owszem ale tylko przy tienanmenie i najblizszej okolicy i tylko jak sa zebrania partii.
A w innych miejscach owszem policje widac czesto, co cieszy i wiesz, ze maja cie na oku a dzieki temu czlowiek sie czuje w chinach baaardzoo bezpieczny.
2009-07-15 09:39
łysa pala, obwieszony złotem, krótkie spodnie za kolana i białe buty - uważajcie na niego. Jedni z pasażerów na Stogi - od dworca - pojechali przez Brzeźno.
2009-07-15 09:45
jeździ srebrnym mercedesem klasy C ... Szanowni turyści - uważajcie na niego. Pieniążki zawsze można spożytkować inaczej :)(
2009-07-15 09:47
jak nie pasuje to na postoju jest kilkanaście taksówek z których można korzystać - tyle że w państwie socjalistycznym trzeba chronić "obywateli" bo to ciemny motłoch który nie wie że jak ktoś chce sprzedac pod marketem perfumy to zapewne to podróby, a jak ktoś wciska usługe to zapewne po zwyżonej cenie. prawda jest taka że 95 % polaczków to kompletni debile, którzy dają sie naciągnąć (!) a nie oszukać.
jeden taksiarz liczy 50 gr za kilomet a prywaciaż 5 zł i co ? wolny rynek..
czy fakt że kupię telewizor w jednym ze sklepów 300 zł drożej niż w innym oznacza że w pierwszym pracują złodzieje i oszuści?
Na miejscu tego człowieka wytoczyłbym ci proces Panie Sielski to może nauczyłbyś się pan dobnierać słowa skoro już parasz się zawodem pismaka.
2009-07-15 10:06
Zabrać im taksówki i dać riksze, wtedy w pocie czoła nauczyliby się nie oszukiwać.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
