- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (117 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (177 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (179 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (197 opinii)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (130 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (78 opinii)
Zsypy na Witominie - śmierdzący problem
Spółdzielnia Mieszkaniowa Bałtyk z Gdyni chętnie zlikwidowałaby zsypy w podlegających jej wieżowcach. Mieszkańcy też, ale, niestety, nie wszyscy, więc problem śmierdzących śmieci wciąż pozostaje.
- Zsypy na półpiętrach w wieżowcu przy ul. Wielkokackiej 18 są praktycznie nieużywane. Korzysta z nich raptem kilka samotnie mieszkających, starszych osób. Bez znaczenia jest pora roku, gdyż smród, wydobywający się z pomieszczeń zsypów, jest wręcz okrutny. Dzieje się tak z uwagi na bezpośrednie połączenie pomieszczenia z pojemnikami na śmieci z klatką schodową - mówi pan Janusz, mieszkaniec feralnego bloku.
W tym bloku mieszka 88 rodzin, większość chce likwidacji zsypu, ale to za mało. Sprzeciwia się temu bowiem 17 lokatorów. 11 z nich ma akt własności mieszkania wraz z wykupionym pod budynkiem gruntem. W myśl nowych przepisów nie można zmienić funkcjonalności ich własności lub współwłasności, a zamknięcie zsypu byłoby takim ruchem.
- Zbieramy podpisy, mamy większość, ale spółdzielnia nie chce się zgodzić na zamknięcie zsypu. A latem cały ten smród wybija na piętrach, ponieważ wentylacja praktycznie nie istnieje. Obecnie za zamknięciem jest około 75-80 proc. mieszkańców. Czy to demokracja? - denerwuje się pan Janusz.
Władze spółdzielni też chętnie pozbyłyby się zsypów, jak zrobiły to w niektórych pobliskich blokach jeszcze przed zmianą przepisów. Są bowiem wylęgarnią szczurów, emitują silny i trudny do zniesienia zapach, choć niedawna kontrola Sanepidu nie wykazała uchybień sanitarnych. Mieszkańcy wrzucają do nich wszystko, nie zawsze w workach, często nawet w zsypach ląduje gruz czy kafelki wrzucane do nich z wysokich pięter.
- Mimo tego część mieszkańców chce nadal z nich korzystać. Jesteśmy jednak z nimi w stałym kontakcie i jeśli zdecydowana większość będzie za ich zamknięciem, przedłożę taką uchwałę zarządowi - mówi Danuta Prus, kierownik Administracji Osiedla III w Spółdzielni Mieszkaniowej Bałtyk. - Chcemy jednak uniknąć problemów innych spółdzielni, które zsypy zamykały, a po protestach części mieszkańców znowu je otwierają. Dlatego tak zabiegamy o jak największe poparcie dla tej decyzji - dodaje.
Miejsca
Opinie (144) 5 zablokowanych
-
2011-01-13 16:14
Slyszałem że niektorzy oddaja stolce przez takie zsypy!
To jest dopiero kultura! :D
- 2 1
-
2011-01-13 16:52
Tragedia
mieszkałam kiedyś w takim wieżowcu, wiem co to jest i współczuję mieszkańcom.Cieszę się,że mieszkam teraz w bloku bez zsypu. Zsypy to głupi pomysł jakiegoś projektanta, który pewnie mieszka w pięknej willi. Czy ktoś zna nazwisko tego głupka ? Pozamykać zsypy a ponieważ są windy to nie ma problemu z wyniesieniem śmieci do śmietnika, nawet dla starszych ludzi.
- 1 4
-
2011-01-13 16:54
a cena w wieżowcu 7000 za metr
no tak a cena w takim wieżowcu to 7000 za metr, ludzie nie wiedzą co robią
- 0 1
-
2011-01-13 16:55
To niech..
Pozamykają zsypy,ludziska zjeżdżają na dół ze śmieciami i po smrodzie ,tak zrobili w bloku w którym mieszkam ( a pomieszczenia zsypowe przerobili na schowki ) smrodu nie ma na klatce,tylko nie zawsze jest to rozwiązaniem bo "kulturalni" studenci rzucają śmieci pod drzwi od zsypu bo ciężko wejść i wrzucić do pojemnika.
- 0 0
-
2011-01-13 18:29
Dziadkom nie śmierdzi, (1)
bo oni się nie myją. I swojski zapach im nie przeszkadza.
- 2 3
-
2011-01-14 23:03
SUPER!!!!! Trafiłaś w sedno!!!!!
- 0 0
-
2011-01-13 18:38
mielic ozorem lubimy polacy....
zaspawanie klap to 30 minut nikt nie bedzie wiedzial kto kiedy i dlaczego i po problemie ale jeczec i debatowac mozna w nieskonczonosc kazdy trzaska swoimi dzrzwiami od chalupy i co zostawia za dzrzwiami ma w pupie.....
- 0 2
-
2011-01-13 18:59
Opinia wyróżniona
ZGADZAM SIĘ !
U nas na Żabiance też śmierdzi i dawno powinno się zlikwidować tę wylęgarnię smrodu. A do tego hołota mając otwarte pomieszczenia zsypowe podrzuca worki ze śmieciami przy drzwiach zmuszając sprzątaczkę do wykonywania dodatkowych czynności. Nadmieniam , że Spółdzielnia postawiła pojemniki do segregacji śmieci natomiast przysłowiowe "BURAKI" znoszą do zsypów tony makulatury plastików i wszelkiej maści szkło. Aby tzw. europejski naród czegoś nauczyć należy w sposób drastyczny i natychmiastowy wprowadzić to co w innych krajach jest normą
- 1 0
-
2011-01-13 19:35
(1)
Zsypy to skupisko zarazków i degradacja biologiczna naszych mieszkań _ kto nie mieszka w tym "smrodzie " to tego problemu nigdy nie zrozumie _ponadto jeżeli taka instytucja jak SANEPID wydaje opinię że jest czysto i nie ma śladów gryzoni to gratuluję fachowości . Poza tym wszyscy mieszkający w takim budownictwie muszą byc świadomi ZAGROŻENIA POŻAROWEGO !!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 1
-
2011-01-14 23:08
A w tym i w bloku obok już się paliło. Zanim przyjechała straż pożarna, do X piętra w bloku było pełno dymu
- 0 0
-
2011-01-13 20:49
wielbiciel zsypów
gdybyście mieszkali na 8 i mieli 83 lata to byście chcieli zsypy ;o)) Witomińskie zsypy są oki
- 4 1
-
2011-01-13 21:13
Sopot Brodwino
W Sopocie na Kolberga jest taka sama sytuacja. Często śmierdzi niemiłosiernie. Mieszka tu dużo starszych osób, więc szanse na likwidację zsypów pewnie marne.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.