- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (66 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (166 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (170 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (191 opinii)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (126 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Zsypy na Witominie - śmierdzący problem
Spółdzielnia Mieszkaniowa Bałtyk z Gdyni chętnie zlikwidowałaby zsypy w podlegających jej wieżowcach. Mieszkańcy też, ale, niestety, nie wszyscy, więc problem śmierdzących śmieci wciąż pozostaje.
- Zsypy na półpiętrach w wieżowcu przy ul. Wielkokackiej 18 są praktycznie nieużywane. Korzysta z nich raptem kilka samotnie mieszkających, starszych osób. Bez znaczenia jest pora roku, gdyż smród, wydobywający się z pomieszczeń zsypów, jest wręcz okrutny. Dzieje się tak z uwagi na bezpośrednie połączenie pomieszczenia z pojemnikami na śmieci z klatką schodową - mówi pan Janusz, mieszkaniec feralnego bloku.
W tym bloku mieszka 88 rodzin, większość chce likwidacji zsypu, ale to za mało. Sprzeciwia się temu bowiem 17 lokatorów. 11 z nich ma akt własności mieszkania wraz z wykupionym pod budynkiem gruntem. W myśl nowych przepisów nie można zmienić funkcjonalności ich własności lub współwłasności, a zamknięcie zsypu byłoby takim ruchem.
- Zbieramy podpisy, mamy większość, ale spółdzielnia nie chce się zgodzić na zamknięcie zsypu. A latem cały ten smród wybija na piętrach, ponieważ wentylacja praktycznie nie istnieje. Obecnie za zamknięciem jest około 75-80 proc. mieszkańców. Czy to demokracja? - denerwuje się pan Janusz.
Władze spółdzielni też chętnie pozbyłyby się zsypów, jak zrobiły to w niektórych pobliskich blokach jeszcze przed zmianą przepisów. Są bowiem wylęgarnią szczurów, emitują silny i trudny do zniesienia zapach, choć niedawna kontrola Sanepidu nie wykazała uchybień sanitarnych. Mieszkańcy wrzucają do nich wszystko, nie zawsze w workach, często nawet w zsypach ląduje gruz czy kafelki wrzucane do nich z wysokich pięter.
- Mimo tego część mieszkańców chce nadal z nich korzystać. Jesteśmy jednak z nimi w stałym kontakcie i jeśli zdecydowana większość będzie za ich zamknięciem, przedłożę taką uchwałę zarządowi - mówi Danuta Prus, kierownik Administracji Osiedla III w Spółdzielni Mieszkaniowej Bałtyk. - Chcemy jednak uniknąć problemów innych spółdzielni, które zsypy zamykały, a po protestach części mieszkańców znowu je otwierają. Dlatego tak zabiegamy o jak największe poparcie dla tej decyzji - dodaje.
Miejsca
Opinie (144) 5 zablokowanych
-
2011-01-13 22:02
aUWAGA - AZBEST
jak już będziecie je likwidować, a w drodze losowania bić o pomieszczenia po nich - to zanim do tego dojdzie za cholerę nie pozwólcie na likwidację rur zssypowych - są z AZBESTU. U nas na Pańskiej, pewien IDIOTA - CIEĆ wysunął inicjatywę likwidacji tychże zssypow - i skuł z jakimś pomocnikiem te rury - jak wiecie AZBEST ZABIJA GDY GO SIĘ RUSZA!!! w bloku moim było z 10 - 12 zgonów na raka. Cieć to Krzysztof B.....k, a dziś w jego mieszkaniu na parterze jest burdel.
sam pomysł likwidacji może i ok, ale bez likwidacji rur, zostawić je w cholerę na wieki- 0 0
-
2011-01-14 08:44
Obowiązuje podstawowa zasada: nie śpi się na śmietniku, co niestety ma miejsce w bloku z zsypem.
- 0 0
-
2011-01-14 10:43
lubię zsypy ;)))
może jestem śmierdzielem,ale ja lubię zsypy . Mieszkam na 8 piętrze i w kapciach idę sobie do kibla...nie trzeba wychodzić na dwór...no i u nas mało śmierdzi..juz się do tego przezwyczaiłem ;))
- 2 1
-
2013-06-04 08:16
Zapracowani :
Prawdo podobnie w ADMINISTRACJI III na Witominie, pracownicy będą musieli pracować w "pampersach". Są tak zapracowani, że nie mają czasu na "siusianie" Ha Haa Haaa......!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.