• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Życie wróci na Wyspę?

Michał Stąporek
23 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy hotel w spichlerzach Wyspy Spichrzów
Zwieńczeniem północnego cypla Wyspy Spichrzów miałaby być konstrukcja jednocześnie związana z miastem, jak i wyjątkowa zarazem. Zwieńczeniem północnego cypla Wyspy Spichrzów miałaby być konstrukcja jednocześnie związana z miastem, jak i wyjątkowa zarazem.

Nowy architektoniczny symbol Gdańska na północnym cyplu, przykryte Podwale Przedmiejskie w środku i niewysoka zabudowa mieszkalna oraz kompleks sportowy na południu - tak miałaby wyglądać Wyspa Spichrzów przyszłości. Miasto przyklaskuje koncepcji zagospodarowania tego terenu stworzonej pod kierunkiem Stanisława Fiszera na zamówienie firmy Gray International.



Astoc, Chapman Taylor, Alter Polis, Bulanda Mucha - architekci i urbaniści tych pracowni pod kierunkiem Stanisława Fiszera, Polaka tworzącego od wielu lat we Francji przygotowali kolejną wersję koncepcji zagospodarowania Wyspy Spichrzów. Efekty ich pracy pokazano na seminarium, które odbyło się w Dworze Artusa. Przypomnijmy, że ich pierwsze, samodzielne pomysły ujrzały światło dzienne dwa miesiące temu.

Co tym razem zaproponowali urbaniści? Budynki mieszkalne w południowej części, na północy hotele i budynki użyteczności publicznej: biura i sklepy. Życie tej części Gdańska mają zapewnić restauracje i kafejki. Dla wygody mieszkańców i turystów zaprojektowano kilka kładek ponad Motławą. Główną ulica Wyspy miałaby się stać Chmielna, w ciągu której zaplanowano Plac Centralny. Podwale Przedmiejskie dzielące wyspę na osi wschód zachód miałoby zostać zamaskowane m.in. poprzez usytuowanie nad nim centrum handlowego.


Chmielna - główna arteria wyspy. Chmielna - główna arteria wyspy.
Podwale Przedmiejskie ukryte pod centrum handlowym. Podwale Przedmiejskie ukryte pod centrum handlowym.
Nowy Targ Rybny nad Motławą. Nowy Targ Rybny nad Motławą.
Wszystkie te pomysły zostały zaprezentowane już wcześniej, ale teraz zostały dopasowane do siebie. - Widzę tu wyraźny postęp w stosunku do poprzednich koncepcji - chwalił zadowolny prof. Wiesław Gruszkowski, nestor gdańskich architektów. - Architekci wreszcie zrozumieli, że największym zabytkiem Wyspy Spichrzów jest jej układ urbanistyczny.

Ale nie wszystkie reakcje były tak pozytywne. W środowisku gdańskich architektów i konserwatorów od kilku dni szeptano, że historyk Andrzej Januszajtis i architekt Stanisław Michel zapowiadają "frontalny atak" na prezentowaną koncepcję. Ten drugi zaczął od przypomnienia swoich zasług dla odbudowy Głównego Miasta i stwierdzenia, że nie może być zgody na budowę obiektów, które nie wynikają z historii Gdańska. - Lepiej jest robić najlepszą nowoczesną architekturę, niż podróbki przeciętnej dawnej - odciął mu się prof. Wiesław Gruszkowski.

- Trudno mi przyklasnąć pomysłom zaprezentowanym tutaj, zwłaszcza, że kilka z nich jest sprzecznych z obowiązującym prawem, przede wszystkim z ustawą o ochronie zabytków - stwierdził z kolei Andrzej Januszajtis i zaczął wyliczać, których z prezentowanych pomysłów nie akceptuje: m.in. ogromnego bursztynu na północnym cyplu Wyspy Spichrzów, który jego zdaniem zakłóciłby sposób patrzenia na panoramę miasta, oraz kładki, która miałaby stanąć wzdłuż Motławy i połączyć Wyspę Spichrzów z Ołowianką. - W tym miejscu specjalnie ścięto cypel wyspy aby stworzyć miejsce, w którym mogły zawracać nawet duże statki pełnomorskie. Czemu mamy rezygnować z historii tego miejsca? - pytał.

Na jego zarzuty odpowiadał Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska: - Pamiętajmy, że nowoczesne projektowanie architektoniczne nie jest łamaniem ustawy o ochronie zabytków. Piotr Lorens z Politechniki Gdańskiej nawoływał z kolei do metaforycznego potraktowania bursztynowej bryły na czubku Wyspy. - Rozumiem ją jako symbol, wyróżnik Gdańska. To nie musi być bursztyn, ale coś zarówno związanego z miastem, jak i wyjątkowego.

Na spory architektów zareagował Piotr Stefaniak, prezes firmy Inpro, jednego z trójmiejskich deweloperów. - Skończmy już z tymi wizjami! Czy nie można wreszcie ustalić jakiś konkretów co do przyszłości wyspy? - pytał. I ostrzegał, że inwestorzy odwrócą się od terenu o którym się dyskutuje przez lata, ale nic konkretnego nie robi, by przywrócić go miastu i mieszkańcom. - Z dyskusjami urbanistów jest jak z żołnierzami na poligonie: im więcej potu najpierw, tym mniej ofiar później - uspokajał go Piotr Lorens.

To stanowisko potwierdził Wiesław Bielawski: - Będziemy się starali zrobić wszystko, aby nowouchwalone plany zagospodarowania wyspy nie odbiegały od tego co pokazano na dzisiejszym seminarium. Oczywiście nie chodzi o szczegóły architektoniczne, ale o generalne rozwiązania urbanistyczne.

Opinie (203) ponad 10 zablokowanych

  • kolejny projekt

    kolejny projekt :) ... jeszcze tylko z 20 takich i może coś zacznie sie tam dziać

    • 0 0

  • Troche brakuje mi

    w ostatnich wpisach watku sanitarno - kanalizacyjnego .
    Co sie stalo z tymi toaletami ?

    • 0 0

  • sława Gdańska

    Jeśli Gdańsk jest znany na całym świecie, to jako miejsce rozpoczęcia II Wojny Światowej i miejsce od którego zaczęło się obalanie komunizmu. To są nasze Koloseum, Wieża Eiffla i Statua Wolności.

    Nieopodal Weserplatte powinna stać replika pancernika Shlezwick Holstein i dawać w sezonie widowiska światło i dźwięk z napasci na Poskę (coś jak obecnie bitwa pod Grunwaldem, czy oblężenie Malborka (Mallboro powinno temu miastu płacić tantiemy :)))

    Starówka to już uzupełnienie wielkiej historii, podane na deser.

    • 0 0

  • nie wiem, w centrum Gdańska jakoś ten problem się nie narzuca bo i szalety publiczne można znaleźć i kazda knajpa ma kibel z którego mozna skorzystać jakos tak bez problemu

    • 0 0

  • Mikuś, zgadzam się co do Zaspy

    Zresztą nigdy bym się z pięknej Gdyni nie wyprowadził, to było(miało być) na ten czas najpiękniejsze osiedle/dzielnica w Polsce. I choć wielkością porównywalna jest Zaspa z Sopotem i nie posiada ani jednego publicznego WC, ale to tylko świadczy co ten Gdańsk zrobił i jak dalej degraduje ładne miejsca.
    W tym artykule podejmowany jest tylko jeden aspekt. Można byłoby sugerować, że tylko wówczas bylibyśmy bardziej szczęśliwi i skuteczni, gdyby zagospodarować tę część miasta a gdzie programy rewitalizacji pięknych sesesyjnych kamieniczek Wrzeszcza, Oliwy, itd. Wzmocnienie ciekawymi dominantami pasa startowego(gdzie slamsy przypominaja Kalkute - ulubione miejsce moich wypraw z turystami zagranicznymi pokazujacymi dorobek IVRP). Prewencyjno-profilaktyczne b.skuteczne nowe konstrukcje i technologie tworzone od podstaw wykorzystujące osiągnięcia naukowe, które w chwili obecnej są niedoceniane i bagatelizowane (behawior, biopola, dobrostan, etologia(mamy najwiecej psów w Europie), fitoprofilaktyka, ergonomia, sozologia, ekistyka czy ekotoksykologia, itd). Rozwój wiedzy ogólnej o czynnikach wpływających na zdrowie i samopoczucie oraz zarządzanie zasobami jest dziś bardzo potrzebny.

    • 0 0

  • wyeksponowanie ruin na Wyspie

    - uwazam, za dobry projekt, bylo by i historyczniec i oryginalnie...ale mówią, ze: "szpeci Wyspa Spichrzów Gdańsk"
    wiec, proponują projekty coraz to lepsze a dalej -cisza.
    I ciekawi mnie, co zapodają w 2020? Chyba Ponton...bo wyspa bedzie juz pod wodą na 10 kilometrów w głąb Lądu.

    • 0 0

  • Mikuś

    Gdyby jeszcze ta Twoja replika, ustawiona gdzieś w okolicach zakrętu 5 gwizdków oddawała salwy pociskami 280 mm to wrażenie byłoby faktycznie powalające z nóg.
    Ale pomysł jest ok.

    • 0 0

  • WaszkaZ

    Oj te terminy. Rozwój zrównoważony? Archiktektoniczna harmonia krajobrazu? Przecież żyjemy w Polsce, gdzie ani władze, ani społeczeństwo, nie dojrzało do czegoś takiego. Wydaję mi się, że nawet niezauważa otoczenia gdzie żyje, byleby się budowało, nieważne jak i co. Nieliczni historycy czy inni naukowi humaniści zwracający uwagę na ten problem nie mają siły przebicia. Dziś żądzi developer i to on dyktuje warunki zabudowy. Może to się zmieni za 30 lat jak turyści będą omijać Wyspę Spichrzów szerokim łukiem, bo mają dosyć betonu i szkła. Nie po to przyjechali do Gdańska.

    • 0 0

  • Antypolityk

    Całkowicie sie z Toba zgadzam. Dzisiaj mamy duzo za to blichtru i tandety na każdym kroku. W Chinach nawet do "kibla" z okazji Olimpiady podchodzi sie w sposób naukowy i zrownowazony rozwojowo - o 20 lat do przodu, i tam obecnie beda skierowane wszelkie wyprawy,wycieczki, itd. Gdansk pozostanie sentymentalnym zaściankiem.

    • 0 0

  • WaszkaZ

    Sprawa polskiego podejścia do architektury i krajobrazu to temat rzeka. Wydaje mi się natomiast, że musimy przejść przez tę epokę tak czy siak. Tak jak kiedyś bloki wielkopłytowe to był szczyt marzeń (Czterdziestolatek), a dziś jest jak jest, tak kiedyś ludzie będą się naśmiewać z tych naszych budowli a la centrum vis a vis dworca w Gdańsku i całej tej architektury, ale trzeba na to czasu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane