- 1 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (267 opinii)
- 2 Będzie pył, nie będzie premii? (65 opinii)
- 3 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (60 opinii)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (110 opinii)
- 5 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (131 opinii)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (41 opinii)
Żywot człowieka bezdomnego. "Wolę tu zostać, niż oddać psa"
Najpierw pomieszkiwał w pustostanie, potem w namiocie, teraz w przyczepie kempingowej. 6 lat temu miał wypadek w pracy, przez co został osobą niepełnosprawną. Dziś swój los dzieli z psem Borysem. - O siebie to się nie martwię, tylko o psa - mówi. Do ośrodka nie chce pójść, bo musiałby oddać Borysa do schroniska. - I tak sobie tu żyjemy.
W centralnym punkcie przyczepy stoją psie miski z jedzeniem mokrym i suchym oraz wodą. Z lewej łóżko, z prawej mały stolik i siedziska. Siadamy, by porozmawiać o życiu na tych paru udających dom metrach.
Nie mam pięt, ale mam Borysa
- Żona mnie do tego wszystkiego doprowadziła. Widzi pani, ja już nie mam nic. Ona mnie wykończyła. Teraz dobrze się bawi, a ja zostałem, jak zostałem. Nie mam jeszcze rozwodu - ciągnie się to już 2 lata. Nawet nie wiem, gdzie teraz mieszka - mówi pan Artur.
Mężczyzna ma 50 lat. Z wyglądu typ osiłka. Dwójka dzieci, ale nie utrzymuje z nimi kontaktów.
Ma też na swoim koncie odsiadkę, ale podkreśla, że teraz jego kartoteka jest czysta.
- Przez głupotę. Szalało się kiedyś. Wszystkiego już wystarczy - mówi.
20 lat pracował jako cieśla szalunkowy na budowie. W 2017 r. podczas pracy spadł z wysokości trzeciego piętra. Przeżył, ale doznał ciężkich złamań.
- Nie mam pięt - tłumaczy i pokazuje stopy okryte grubą warstwą skarpet.
Mężczyzna może chodzić, ale sprawia mu to trudność. Jeśli musi gdzieś wyjść, zabiera ze sobą kule.
- Mam papiery o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Powinienem mieć drugą osobę do pomocy, a nie mam. Żyję z moim kumplem - mówi pan Artur i wskazuje na psa.
Kolega Borys
Pies, z którym mieszka, ma 8 lat, towarzyszy mu od szczeniaka.
- Po moim wypadku Borys momentalnie osiwiał - twierdzi pan Artur. - Jest wierny, kochany i nie jest groźny. Do tego bardzo towarzyski. Daje łapę, siada, kładzie się, lubi dzieci - wymienia mężczyzna. - I jest łagodny. Może aż za bardzo.
Kiedy jakiś czas temu spod przyczepy złodzieje kradli agregat i elektryczną hulajnogę z siedziskiem, Borys nawet nie zaszczekał.
"Drzymała" z Maćkowych
W przyczepie pan Artur mieszka od niedawna. Wcześniej pomieszkiwał w namiocie nieopodal, a jeszcze wcześniej w pustostanie, ale musiał się z niego wyprowadzić.
Przyczepę udostępnił mu jeden z okolicznych mieszkańców. Jest stara i przecieka, są w niej zagrzybione miejsca, ale zawsze to lepsze niż goły beton czy namiot. Przyczepa stoi nieopodal pętli autobusowej przy ul. Bartniczej
Obok jest ławka z palet, którą zrobił pan Artur. Na ławce w torbie leżą zapakowane plastikowe butelki. Jest też beczka na wodę, w której pan Artur myje naczynia. I wózek inwalidzki. Ale pan Artur woli poruszać się o kulach, bo na wózku strasznie trudno.
Jak mu się mieszka?
- Chcieli mnie tu nawet raz podpalić, ale daję sobie radę. Policja tu raczej nie zagląda - mówi mężczyzna.
Zachodzą jednak ludzie, którzy interesują się jego losem. Regularnie zagląda pani Ania z córkami. Przynosi jedzenie, czasem coś mu upierze.
- Wczoraj od pani Ani dostałem nowe buty - pokazuje mężczyzna. Jakoś się tu żyje. Jest ciepło. Ja jestem już przyzwyczajony. Spokój, cisza przede wszystkim - dodaje.
Kilka dni temu był też miejski radny Przemysław Ryś, który w mediach społecznościowych opisał krótko sytuację pana Artura i zaapelował o pomoc. Przyjechała też Straż Miejska ze wsparciem.
Ale ciężko też bywało.
- Jak wcześniej mieszkałem tu niedaleko, w namiocie, to było straszne. Ludzie rzucali we mnie butelkami, pluli na mnie. Ludzie są niedobrzy. I dlatego ja się przez to chamski zrobiłem. Ile coś takiego można znosić? Nawet przyprowadzali tu takich, żeby mnie pobili. Miałem się przestraszyć. Ale ja za dobrze wyglądam, żebym się bał - mówi pan Artur.
"Do ośrodka pójdę, ale tylko z psem"
Sytuacja mężczyzny jest znana opiece społecznej. Ale on sam odmawia przyjęcia pomocy.
- Kiedy przyjechała opieka, musiałem podpisać dokumenty, że nie chcę iść do ośrodka. A nie chcę, bo musiałbym oddać psa do schroniska. Tego nigdy nie zrobię - mówi stanowczo. - Gdyby była możliwość zabrania Borysa, to tak, wtedy bym się zdecydował - przyznaje.
Nie żebrzę o pieniądze
Jedyne źródło dochodu, jakie ma mężczyzna, to zasiłek w wysokości 500 zł. Starcza na bardzo niewiele.
- Nie żebrzę o pieniądze. Kto mnie zna, wie, jaki jestem. Kto chce, to pomoże. Ja kolegów nie mam teraz. Wiedzą, w jakiej jestem sytuacji. Jednemu pomagałem, gdy siedział w więzieniu, wysyłałem pieniądze, ale kiedy wyszedł - zapomniał - mówi mężczyzna.
Dla niego liczy się już tylko pies.
- Już o mnie nie chodzi, tylko o psa, żeby on miał co jeść i tak dalej. Jest dla mnie najważniejszy. Zresztą widać, jaki jest zadbany. To, co ludzie o mnie gadają, spływa po mnie jak po kaczce - dodaje.
Co będzie dalej?
Pan Artur nie ma nadziei na lepszą przyszłość dla siebie. Wcześniej trzykrotnie starał się o lokal od miasta, o jaki może się ubiegać osoba niepełnosprawna. Bezskutecznie. Nie wie też, co będzie niebawem z przyczepą, w której mieszka, bo podczas opadów przecieka. No i teren nie należy do niego.
- Przydałaby się nam większa przyczepa. Brakuje też spodni dresowych i koszulek w rozmiarze XXL - przyznaje mężczyzna. - Jaką pracę mógłby wykonywać? Tylko jako stróż. Więcej, ze względu na mój stan zdrowia, nie dam rady - dodaje.
Na portalu zrzutka.pl utworzona została zbiórka na przyczepę dla pana Artura i jego psa.
Miejsca
Opinie (365) ponad 20 zablokowanych
-
2024-01-22 15:15
Nie dziwię się
Współczuć sytuacji i podziwiać że tak walczy aby być razem z czworonożnym przyjacielem. Zona kumple wiadomo .Też wiadomo że od dawien dawna to człowiek jest najlepszym przyjacielem człowieka. Po najczarniejszej nocy zawsze wstaje piękny poranek. Smutne u nas co do niepełnosprawnych jak nasze państwo "dba" o tych ludzi .Ośrodki bezduszne bo powinny też pomyśleć o człowieku i jego psie i tym że nie wolno ich rozdzielać.
- 3 12
-
2024-01-22 15:28
Jak człowiek popadnie w tarapaty wtedy kumple znikaja zona chce cie okrasc itp A inni mieszkancy Gdańska chca cie podpalic
Gdańsk miastem miłosci i tolerancji :) Pies by sie usmiał :)
- 11 7
-
2024-01-22 15:29
Patrząc na tytuł:
To są ośrodki z psem???
- 0 0
-
2024-01-22 15:30
Panie arturze jak chce pan pracowac jako stroz to niech pan odzie firm ochroniarskich ktore sa zakladem pracy chronionej i
Przyjma pana od razu razem z psem.za etat czyli 7 dyzorow w miesiacu dostanie pan min 3tys na reke.np firma ares ochrona
- 15 1
-
2024-01-22 15:31
No to jak to jest?dla ukraincow miasto ma mieszkania i pomoc a dla polakow juz tej pomocy nie chce dac,to dyskryminacja polakow! (1)
- 10 13
-
2024-01-22 19:47
Mało tego dla Ukraińca przeszczepy i darmowe rechabilitacje
- 2 2
-
2024-01-22 15:32
Zrzutka dla Pana Artura (1)
Czy jest gdzieś jakaś zrzutka dla tego Pana i jego psa?
- 1 15
-
2024-01-22 15:49
Poczytaj o nim wiecej na grupach facebookowych Gdanska Poludnia, to bedziesz wolala lepiej wydac te pieniadze
- 8 0
-
2024-01-22 16:00
jednak (2)
kobiety to szarlatany
- 2 9
-
2024-01-22 17:07
Jak mowi klasyk-kobiety to ch...
- 0 4
-
2024-01-22 21:22
Tak, tak, na pewno wszystko to wina jego żony. To nie ona siedziała w więzieniu, tylko on.
- 3 0
-
2024-01-22 16:32
Prawdziwy przyjaciel
Wielki szacun dla pana Artura!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie jeden by się nie zastanawiał zostawił by zwierzaka i dbałby o siebie.
Panie Arturze dziękuję za miłość do borysa.:))
Życzę panu aby pana życie się odmieniło dużo szczęścia- 4 8
-
2024-01-22 16:42
żywot człowieka bezdomnego (1)
Może piesek zamieszka ze swoim panem w schronisku dla bezdomnych, obojgu będzie tam lepiej a dla innych pensjonariuszy też będzie lepiej. Kierownik ośrodka dla bezdomnych może dostać zgodę od swoich przełożonych. Widać, ze piesek kocha swojego pana i byłoby dla niego duże cierpienie jakby poszedł do schroniska dla piesków
- 6 5
-
2024-01-22 21:37
Przepisy, sanepid itp
- 1 0
-
2024-01-22 17:12
nie odpowiadam na ankiete ktora jest tendencyjna (1)
oczywiscie ze orodek powinien przyjac pismaki lewackie
- 2 2
-
2024-01-23 06:50
Faktycznie, jesteś prawdziwym polskim patriotą. Ciemny, niewykształcony... Kup sobie słownik, patridioto.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.