- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (132 opinie)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (333 opinie)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (67 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (71 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (131 opinii)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (422 opinie)
Poszukiwania zaginionej Marty Karabeli z Gdańska
Policyjne motorówki przy wejściu do portu w Gdańsku. To tu po raz ostatni widziana była zaginiona Marta Karabela.
W środku nocy wyszła na spacer z psem i już nie wróciła. W nocy z poniedziałku na wtorek w Brzeźnie zaginęła 24-letnia Marta Karabela. Pies, z którym wyszła na spacer, został odnaleziony na terenie Wolnego Obszaru Celnego. Był przemoczony i według relacji świadków uporczywie wracał w okolice falochronu zachodniego.
O zaginięciu młodej kobiety z Gdańska poinformowali nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.
Jak czytamy w opisie akcji poszukiwawczej, jaką w internecie rozpoczęli bliscy i znajomi pani Marty, 24-latka po raz ostatni widziana była w nocy 29 grudnia. Między godz. 1 a 6 nad ranem wyszła na spacer z psem. Miała na sobie granatowa kurtkę i czarne buty, była bez czapki. Nie miała też przy sobie telefonu, a wszystkie rzeczy osobiste pozostawiła w domu.
Następnego dnia należący do niej pies został odnaleziony na terenie Wolnego Obszaru Celnego. Był przemoczony i zdezorientowany.
Jak pisze na Facebooku pan Robert, który go odnalazł, pies uporczywie wracał w okolice falochronu zachodniego.
- Dziś około godziny 5:30 rano znalazłem pieska, suczkę buldoga francuskiego, o kolorze brązowym. Ma lśniącą sierść, pies jest zadbany. Znalazłem ją dokładnie koło latarni z zieloną lampką przy falochronie zachodnim. Po około pół godzinie dała się pogłaskać, była mokra i zmarznięta, ponieważ było zimno i padało. Po chwili udało mi się wziąć ją na ręce, lecz przeszedłem tylko około 500 m, bardzo się wyrywała i uciekła z powrotem pod latarnię. Wróciłem za nią i jeszcze raz wziąłem na ręce, tym razem po około 1000 m znów się wyrwała i wróciła pod ten sam falochron. Samochód miałem przy ul. Jagiellońskiej na Przymorzu, chciałem chociaż dojść z nią na rękach do ulicy Krasickiego, żeby wziąć taksówkę, lecz się nie udało - napisał we wtorek w mediach społecznościowych pan Robert.
Kobieta widoczna w kamerze monitoringu
Po kilku godzinach od chwili, gdy kobieta wyszła z domu, rodzina zgłosiła jej zaginięcie na policję. Ta zabezpieczyła monitoring z pasa nadmorskiego. Jak mówią nam policjanci, zaginiona kobieta została zarejestrowana przez jedną z kamer między godz. 2 a 3 w nocy.
- We wtorek przed południem policjanci z komisariatu we Wrzeszczu zostali powiadomieni przez rodzinę o zaginięciu 24-letniej mieszkanki Gdańska - Marty Karabeli. Kobieta między godz. 23:00 28 grudnia a godz. 5:45 dnia następnego wyszła z domu na spacer z psem rasy buldog francuski i do chwili obecnej nie powróciła do mieszkania - mówi Magdalena Ciska, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
Ostatni raz kobieta była widziana w poniedziałek późnym wieczorem. Jak mówi Ciska, od momentu zgłoszenia zaginięcia kobiety policjanci prowadzą poszukiwania, w które zaangażowano funkcjonariuszy Komisariatu Wodnego Policji i funkcjonariuszy Straży Pożarnej. Do poszukiwań zadysponowano również POPR (Poszukiwawcze Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe), które od rana przeszukuje pas nadbrzeżny.
- Policjanci sprawdzili m.in. miejsca, w których kobieta mogła przebywać, zabezpieczyli też zapis z monitoringu z okolic falochronu na końcu plaży w Brzeźnie. Tam kamery w dniu 29.12.2020 r. między godz. 2:00 a 3:00 zarejestrowały zaginioną. Między innymi dlatego wczoraj sprawdzono linię brzegową plaży w Brzeźnie. Dziś służby ponownie przeszukają ten teren - dodaje.
Osoby, które rozpoznają kobietę ze zdjęcia, posiadają informacje na temat zaginionej, w szczególności o jej miejscu pobytu, proszone są o kontakt z policjantami z Komisariatu III Policji w Gdańsku przy ul. Białej 1a (tel.: 47 741-15-22).
Znowu zaczynaja szukać zaginionej Marty (55 opinii)
Opinie (1458) ponad 300 zablokowanych
-
2020-12-30 19:08
Uprowadzenie? (6)
Pies stoi tam gdzie ostatni raz ją widział, watpie ze utonęła, wtedy stałby w miejscu gdzie wpadła/skoczyła/została wepchnieta do wody. Ktoś w tamtym miejscu ja wciagnal do auta, tak mysle.
- 10 22
-
2020-12-30 19:19
;/ (2)
Tam samochodem nie dojedziesz.. prędzej na łódkę
- 9 0
-
2020-12-31 00:12
Dojedzie samochodem (1)
W mediach (dzi3nnik b4ltycki) są zdjęcia samochodów służb na miejscu.
- 0 0
-
2020-12-31 08:34
Samochód prywatny osobowy nie wjedzie. Policja mogła przez wolny obszar celny się dostać
- 1 0
-
2020-12-30 19:20
Szkoda że Ciebie nie wciągnął. Takie głupoty walisz !!! Szok
- 9 2
-
2020-12-30 23:09
straszne
- 2 0
-
2020-12-30 23:13
Do auta?
To może raczej do helikoptera albo do motorówki bo tam autem się nie dojedzie ni chyba, że takim małym samochodzikiem z wypożyczalni jakie pływają po Motławie.
- 2 0
-
2020-12-30 19:08
Grubymi nićmi szyte...
Gościu który tak namiętnie opisuje historię z pieskiem twierdzi że o 5.30 go znalazł a jakoś wcześniej pisał to samo że o 23.30 na raportach...coś tu kupy się nie trzyma...W każdym bądź razie mam nadzieję że dziewczyna znajdzie się cała i zdrowa
- 13 6
-
2020-12-30 19:08
Znajdź się zdrowa i cała. Płakać się chce
- 15 1
-
2020-12-30 19:09
keke
wiadomo juz cos znalazla sie?
- 9 3
-
2020-12-30 19:09
Za dużo dziewczyn ginie w trojmiescie ,czy to kolejny przypadek,a monitoring popsuty?
- 17 4
-
2020-12-30 19:17
Czy są jakieś nowe wieści? (2)
- 12 1
-
2020-12-30 21:36
Tak
Nie wypłynęła
- 0 2
-
2020-12-30 21:48
Tak że morze z dziewczynami się nigdy nie pieści
- 0 0
-
2020-12-30 19:21
(2)
Wszystko jest bardzo dziwne... po pierwsze niby mieszkanka Wrzeszcza to co poszła na spacer o 3 w nocy na Brzeźno? I to aż tam koło latarni ? Po drugie pies jak był znaleziony był mokry może pies wpadł do wody i ona chciała Go ratować i sama wpadła? Po trzecie tajemniczy Robert facet miał auto na Przymorzu.. To co robił tam ? Nic się kupy nie trzyma
- 23 6
-
2020-12-30 19:26
Kupy to się nie trzyma pisanie zaimka "go" dużą literą. Z szacunku do psa rozumiem, a z braku szacunku dla języka ojczystego.
- 9 2
-
2020-12-30 19:34
Zwyczajnie biegał.
Z jagiellońskiej jest wejście do parku a stamtąd już prosta droga do Brzezna i dalej. Tak, są ludzie którzy biegają w nocy lub wcześnie rano, nic na to nie poradzisz
- 11 0
-
2020-12-30 19:23
Nie od dziś wiadomo,że.. (1)
.. w Trójmieście działa zorganizowana grupa w handlu żywym towarem...Nikt tak ot sobie nie znika..Poza tym można napisać wniosek do NASA,gdzie mogą udostępnić zdjęcia satelitarne z tego dnia..Nic w przyrodzie nie ginie.
- 27 18
-
2020-12-30 21:34
24 lata na narządy mówisz?
- 0 0
-
2020-12-30 19:25
(2)
Nie chce mi się wierzyć, że dziewczyna planując "że coś sobie zrobi" zabrałaby psa. Buldogi francuskie to specyficzna rasa i zazwyczaj traktowane są przez właścicieli jak "dziecko"... no nie wierzę po prostu... Modlę się, żeby szybko się odnalazła cała i zdrowa.
- 35 5
-
2020-12-30 19:30
Prawda. Mam mopsa i na samobojczy spacer bym go nie zabrala (1)
- 14 0
-
2020-12-30 19:32
Dokładnie tak, wcześniej zapewniłabym mu bezpieczną opiekę. To wszystko się nie trzyma kupy. I ta smycz w innym miejscu.
- 6 2
-
2020-12-30 19:30
Po takim czasie trzeba już sprawdzać monitoringi z granic przede wszystkim niemieckimi . Może jakis psychopata przyjechał na świeta a w drogę powrotna wywiózł dziewczynę , lub jest przetrzymywana w któryms z mieszkań na terenie Trójmiasta.
- 21 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.