- 1 Rosyjski statek stoi w Porcie Gdynia (162 opinie)
- 2 Markowe hotele: u nas drożej niż w Europie (222 opinie)
- 3 Regulowane ceny energii będą utrzymane (135 opinii)
- 4 Trójmiejskie stocznie budują konsorcjum (121 opinii)
- 5 Wielkie inwestycje w sieci energetyczne (33 opinie)
- 6 Ursa już pod polską banderą (103 opinie)
Rosyjski statek stoi od 7 lat w Porcie Gdynia
Zbiornikowiec Khatanga stoi w Porcie Gdynia już od 2017 r. i... chyba jeszcze postoi. Armator upadł, a z syndykiem nie ma kontaktu. O statku na chwilę "przypomniano" w marcu 2022 r., kiedy to kilka dni po ataku Rosji na jego burcie zawisła - na chwilę - ukraińska flaga z "wiadomością" dla Putina.
Statek Khatanga, a właściwie "Хатанга", przybył do Portu Gdynia w październiku 2017 r. i został zatrzymany przez rutynową kontrolę - tzw. Port State Control, czyli kontrolę państwa portu. Takie inspekcje na statkach są przeprowadzane przez administrację morską państwa, w porcie którego statek się znajduje. Wykonuje się je w celu sprawdzenia stanu technicznego statków czy warunków określonych w międzynarodowych konwencjach, ale także po to, by sprawdzić kompetencje kapitana i oficerów. Khatanga nie przeszła kontroli pomyślnie i została zatrzymana. Zwykle na taki "areszt" szybko reaguje armator i stara się wypełnić zalecenia pokontrolne, bo statek jak stoi, to nie zarabia. W tym wypadku stało się inaczej.
- Statek został zatrzymany w październiku 2017 r. i nadal posiada status "zatrzymany" (nie "aresztowany") w świetle Ustawy o bezpieczeństwie morskim oraz procedur Port State Control (Inspekcji Państwa Portu, Memorandum Paryskiego). Zgodnie z ww. procedurami zwolnienie z zatrzymania może nastąpić dopiero po zgłoszeniu przez kapitana/armatora statku gotowości do re-inspekcji i jej pozytywny wynik. Takie zgłoszenie jeszcze nie wpłynęło. Podjęte są działania prawne między Zarządem Morskiego Portu Gdynia a przedstawicielami prawnymi armatora - poinformowała nas Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Nie wypełniono zaleceń po PSC, więc statek pozostał w Gdyni w basenie niedaleko skweru Kościuszki. W 2018 r. Kathanga została przeholowana do nabrzeża Stoczni Remontowej Nauta. Czy dlatego, żeby dokonać jakichś napraw, czy tylko po to, aby nie zawadzała? Mówi się, że chodziło o prace remontowe, których ostatecznie nie wykonano. Co ciekawe, stocznia Nauta w tym czasie już szykowała się do przeprowadzki, bo teren przy ul. Waszyngtona 1 odkupił Port Gdynia. Kathanga trafiła do Nauty w grudniu 2018, a w czerwcu 2019 r. w starej Naucie odbyło się ostatnie wodowanie. Stocznia przeprowadziła się, a rosyjski zbiornikowiec pozostał i stał się problemem... Portu Gdynia.
- W roku 2017 r. statek o nazwie Khatanga, w posiadaniu armatora z Federacji Rosyjskiej, został przyjęty przez jedną z gdyńskich stoczni w celach remontowo-naprawczych. Prace nad jednostką zostały wstrzymane przez stocznię ze względu na upadłość armatora. W związku z tym jednostka została zatrzymana przez Urząd Morski w październiku 2017 r. i na początku 2018 r. została odholowana do nabrzeża Śląskiego w Basenie II. W lipcu tego samego roku Zarząd Morskiego Portu Gdynia odkupił nabrzeże, przy którym stała Khatanga od stoczni. Dopiero po zakupie nabrzeża powzięto wiedzę, że statek jest pod banderą rosyjską i jej armator ogłosił upadłość. Na ten moment statek pozostaje zatrzymany przez Urząd Morski i jest on zabezpieczony przed osobami trzecimi - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezeska Portu Gdynia.
Z armatorem od początku był utrudniony kontakt. Ostatecznie w 2020 r. Murmansk Shipping Co. ogłosił upadłość. Niestety z syndykiem upadłego armatora kontakt nie jest lepszy, a właściwie w ogóle go nie ma.
Wyburzenia w centrum Gdyni
A Khatanga to całkiem duży kawał stali. Jednostka ma 158 m długości i 26 m szerokości. Jest to statek do przewozu produktów naftowych. Co jakiś czas padają pytania o zagrożenie, jakie niesie obecność niszczejącej jednostki.
- Z naszej strony są podejmowane ciągłe próby kontaktu z armatorem, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację, w międzyczasie podejmowane są także kroki prawne, aby umożliwić wyprowadzenie statku z basenu portowego. Nowy zarząd ZMPG prowadzi intensywne działania dążące do rozwiązania tej sprawy. Celem zarządu jest także zminimalizowanie ryzyka zanieczyszczenia środowiska i/lub ryzyk technicznych związanych z obecnością nieużytkowanego statku. Dołoży wszelkich starań, aby jednostka opuściła teren Portu Gdynia najszybciej jak to możliwe. Mimo zaangażowania największym problemem uniemożliwiającym natychmiastowe rozwiązanie tego problemu są obostrzenia prawne, które wymagają wykonania koniecznych procedur - dodaje Katarzyna Gruszecka-Spychała.
Na terenach po Nautcie przy ul. Waszyngtona 1 od 2023 r. trwają wyburzenia. Mówiło się, że część tego terenu zostanie przeznaczona pod zabudowę biurowo-usługową. Obecnie w dużej mierze jest to zaplecze budowy prowadzonych prac związanych z pogłębieniem basenów portowych oraz przebudową nabrzeży. W tym rejonie jest planowane jednak zalądowienie, na którym zostanie wybudowane połączenie kolejowo-drogowe prowadzące do Portu Zewnętrznego. Obecność Khatangi w basenie portowym może jednak utrudnić swobodne działania na tym obszarze.
Miejsca
Opinie (162) ponad 10 zablokowanych
-
2 godz.
Syndyk siedzi cicho, bo by mu naliczyli
Opłaty za parkowanie za 7 lat.
- 1 0
-
2 godz.
Stoi,bo to taki" koń trojański"
- 1 0
-
1 godz.
Armator pewnie zbankrutował z powodu wojny
Pewnie jeszcze sobie tam postoi
- 0 1
-
56 min
Za kawałek bagna pod blaszakiem co miesiąc płacę stówę, a tu za frico garażowanie tyle lat !!!
Hojne te "wadze"... A odpowiedzialnych jak zwykle brak!
- 0 0
-
55 min
No proszę, pani Gruszecka
się odnalazła. Najpierw przez tyle lat szkodziła miastu, a teraz wzięła się za port. Tylko patrzeć, jak port upadnie
- 2 0
-
36 min
Co za artykuł pisz normalnie a nie wiadomo o co chodzi info musi być krótka i zetelna aty piszesz i się powtarzasz to samo
- 0 0
-
35 min
!!!!!!!
- 0 0
-
21 min
Remontowa
O ile się nie mylę wpłynął tylko na remont do stoczni i na jej terenie stoi
- 0 0
-
19 min
wydaje mi się, że opłaty postojowe już dawno przekroczyły
wartość statku, powinien zostać przejęty przez port i zlicytowany.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.