• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Testowaliśmy Mevo 2.0. Ciężkie i zrywne, ale z potencjałem

Maciej Korolczuk
25 sierpnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (497)
Najnowszy artykuł na ten temat W Mevo nowa doba nie zaczyna się o północy?

Nowe rowery elektryczne Mevo są ciężkie i zrywne, mają pojemną baterię, a wzniesienia - mimo dużej wagi - pokonują z lekkością. Pierwsi użytkownicy będą mogli skorzystać z jednośladów we wrześniu.



Gdy ruszy system Mevo, będę korzystać:

Rowery Mevo, zarówno konwencjonalne, jak i elektryczne, na ulicach metropolii mają pojawić się jesienią. Pierwsi użytkownicy skorzystają z jednośladów we wrześniu, gdy ruszy II etap testów obejmujący połowę floty. W ramach testów wewnętrznych jeden rower udostępniono także naszej redakcji.

Rower jest ciężki. To 40 kg stali, metalu, plastiku i gumy, z wplecioną elektroniką. Dość powiedzieć, że sama bateria, która ma zapewnić komfortową jazdę nawet na dystansie 100-120 km, waży 7,5 kg.

I nie ma co ukrywać - waga roweru jest jego największą wadą i zagrożeniem. Duża masa sprawia, że problematyczna będzie nie tylko sama jazda, ale też zaparkowanie roweru (trzeba albo podrzucić rower, by rozstawić stopkę, albo zablokować ją nogą i dopiero wtedy szarpnąć do góry całym rowerem).



Nowe Mevo poza masą wyróżnia się też zrywnością. Prawdopodobnie wrażenie to wynika z ustawienia wspomagania, które na czas testów ustawiono na czwartym najwyższym poziomie. Co ciekawe, operator może wspomaganie rowerów redukować i zwiększać zdalnie, bez konieczności ingerowania w każdy z 3 tys. rowerów. Obniżenie wspomagania z pewnością złagodziłoby efekt "zrywu przy ruszaniu" i wydłużyło żywotność baterii.

Warto dodać, że silnik wspomaga naszą jazdę do osiągnięcia prędkości 25 km/h. Jeśli chcemy jechać szybciej, musimy polegać już tylko na sile własnych mięśni.

Rower pozbawiony amortyzacji jest sztywny. Czuć to zwłaszcza na nierównościach, krawężnikach czy nawierzchni z kostki brukowej.

Wyzwaniem po inauguracji Mevo będzie wyegzekwowanie miejsca na stacjach. Na razie są one zastawione przez operatorów komercyjnych hulajnóg na minuty. Wyzwaniem po inauguracji Mevo będzie wyegzekwowanie miejsca na stacjach. Na razie są one zastawione przez operatorów komercyjnych hulajnóg na minuty.

Jazda rowerem w automacie



Nowością, co może być zarówno zaletą, jak i wadą tego modelu, jest automatyczna skrzynia biegów. Rower sam dostosowuje przełożenie do szybkości i intensywności naszej jazdy, co początkowo może wydawać się kłopotliwe.

Roweru "trzeba się nauczyć", by spełniał nasze oczekiwania. Brak przerzutek sprawia, że w czasie jazdy poza pedałowaniem i hamowaniem użytkownik nie ma nic więcej do roboty i może cieszyć się z jazdy. A ta - tak po płaskim terenie, jak i wzniesieniach - jest lekka (paradoksalnie, biorąc pod uwagę ciężar i masywność roweru) i przyjemna.

Zagrożeniem dla automatycznej skrzyni biegów może być jej potencjalna awaryjność. Nie wiemy, jak rower zachowa się i czy w ogóle będzie możliwa jazda, gdy dojdzie do awarii mechanizmu. Czy można będzie jechać rowerem tylko na jednym biegu? Na te pytania poznamy odpowiedzi dopiero po pierwszej awarii.

  • Po zmroku komfortową jazdę zapewnia silne oświetlenie.
  • Po zmroku komfortową jazdę zapewnia silne oświetlenie.

Niewidzialny dzwonek, nieprzebijalne opony



Rower posiada bezdętkowe, nieprzebijalne opony - to plus - bo nie trzeba martwić się zastaniem na stacji roweru unieruchomionego przez brak powietrza w kole. Na uwagę zasługuje też minimalistyczny obrotowy dzwonek w lewej rączce oraz uchwyt z wbudowaną indukcyjną ładowarką. Wystarczy wpiąć tam telefon, by rower w czasie jazdy doładował nam telefon. Silne przednie światło zapewnia komfortową jazdę po zmroku, a koszyk na kierownicy (pozornie płytki, ale pojemny) - pozwoli na przewóz torby czy plecaka bez obaw o spocone plecy. Jazda "na suchą koszulę" w tym przypadku nie jest pustym sloganem.

Wśród zalet trzeba też wymienić uproszczoną procedurę wypożyczenia i zdania roweru. Przyjazna jest zwłaszcza ta ostatnia - po zakończonej jeździe wystarczy wpiąć linkę w otwór w błotniku. Nie trzeba niczego zaznaczać w aplikacji ani robić zdjęć zaparkowanego roweru (o czym za chwilę).

Warto jeździć w kasku



Rower w kilku miejscach posiada też naklejki informujące użytkownika o zasadach wypożyczenia roweru, jego oddania czy regulacji sztycy siodełka.

W widocznym miejscu jest też zalecenie, by rowerem Mevo jeździć w kasku na głowie. Biorąc pod uwagę ciężar roweru, wydaje się, że jazda w kasku powinna być wymogiem, a nie zaleceniem. Dobrze by było, aby miasta, w których pojawią się rowery, przygotowały szeroką kampanię informacyjną o korzyściach jazdy w kasku, który w razie wypadku może ochronić nasze zdrowie i życie.

  • Tak wygląda podstawowy wygląd aplikacji, za pomocą której będzie można wypożyczyć rower.
  • Aplikacja jest prosta i intuicyjna. Zawiera też kilka błędów, np. literówek.
  • Różne fonty i literówki to kosmetyczne błędy, jakie należy poprawić przed oddaniem aplikacji w ręce użytkowników.

Co można poprawić?



Kilka kwestii można jeszcze poprawić. Pierwsza to dwuczłonowa stopka, o której już wspomnieliśmy. Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem była stopka zamontowana bocznie, by w czasie parkowania opierała rower o podłoże, a nie dźwigała cały jego ciężar.

Druga kwestia to plastikowe pedały. Przy intensywnym użytkowaniu mogą być słabym ogniwem całego napędu, wymagającym częstych napraw i wymian.

Trzecia - niespójna z interfejsem aplikacji instrukcja obsługi. Według instrukcji po zakończonej jeździe i unieruchomieniu roweru należy jeszcze zrobić mu zdjęcie. Aplikacja tej czynności jednak nie przewiduje. Jak ustaliliśmy, ta kwestia wciąż jest przedmiotem dyskusji między Obszarem Metropolitalnym a wykonawcą aplikacji i operatorem (prawdopodobnie robienie zdjęć po zdaniu roweru będzie dopuszczone, ale niekonieczne).

Wandale już niszczą rowery Mevo Wandale już niszczą rowery Mevo


Jak wyglądały nasze testy?



Rower testowaliśmy w czwartek i piątek. Przejechaliśmy nim kilkadziesiąt kilometrów (z Wrzeszcza do centrum, a potem przez Siedlce i Ujeścisko na Morenę, zjazd do Wrzeszcza, Sopot i powrót do Gdańska).

Ponad czterogodzinna jazda "zjadła" prawie połowę baterii (z 98 proc. zjechała do 51 proc.). Rowerem jeździliśmy po płaskich nawierzchniach, asfalcie, kostce brukowej i szutrze. Pokonaliśmy też kilka wzniesień, na które rower wspiął się z lekkim świstem silnika.

W piątek kontynuowaliśmy nasze testy już w typowo miejskich warunkach. Gdy bateria rozładowała się do poziomu ok. 20 proc., skontaktował się z nami pracownik infolinii Mevo, by wymienić baterię na nową. Kontakt telefoniczny wynikał z trudności w zlokalizowaniu roweru przez pracowników serwisu, mimo że rower stał na ulicy w centrum Gdańska. To może oznaczać, że aplikacja pracowników z obsługi nie działa jeszcze tak, jak powinna.


Aplikacja bez większych problemów



Największe obawy i najwięcej uwag zgłaszano do tej pory do działania aplikacji. Testerzy wskazywali na błędy, narzekali, że aplikacja się zawiesza, wyłącza się albo wskazuje nieprawidłowe dane. Jej wykonawca na wszystkie uwagi reagował na bieżąco, być może dlatego liczbę usterek i niedociągnięć udało się szybko ograniczyć. W dniach, kiedy testowaliśmy rower i aplikację, ta druga zawiesiła się dwa razy.

Aplikacja jest wyjątkowo prosta i intuicyjna w obsłudze. Można nawet powiedzieć, że surowa i uboga w funkcje (w historii nie ma możliwości wyświetlenia mapy z przejechaną trasą). Niepozbawiona jest też drobnych literówek w tłumaczeniu (np. "Historia podróże").

Wnioski? Kolejnej szansy nie będzie



W szkolnej skali rower elektryczny Mevo 2.0 oceniamy na czwórkę. Ocenę mocno zaniża waga jednośladu, która dla wielu osób może być przeszkodą w korzystaniu z systemu. Być może z myślą o nich Mevo posiadać też będzie tysiąc lżejszych rowerów bez baterii i silnika.

Teraz piłka po stronie operatora, a zwłaszcza ekip serwisowych wymieniających baterie i relokujących rowery. Bez sprawnego zaplecza nawet najlepiej zaprojektowany system roweru miejskiego nie uda się.



Jak będzie działać i ile będzie kosztować Mevo 2.0?



Umowa z City Bike Global została podpisana na 6 lat. Jej wartość to 159 mln zł. Do dotychczasowych 14 samorządów: Gdańsk, Gdynia, Sopot, Żukowo, Reda, Pruszcz Gdański, Tczew, Sierakowice, Rumia, Somonino, Stężyca, Kartuzy, Puck i Władysławowo dołączyły Kolbudy i Kosakowo.

Do dyspozycji mieszkańców będzie:

  • 3099 rowerów elektrycznych
  • 1000 klasycznych
  • 717 stacji

Miesięczny abonament będzie kosztować 29,99 zł, a roczny - 259 zł.

W ramach obu abonamentów będzie można każdego dnia skorzystać z:
  • 120 minut jazdy na rowerze tradycyjnym
  • 60 minut na rowerze elektrycznym

Po wyczerpaniu minut z abonamentu każda minuta będzie kosztować:
  • 20 gr na rowerze elektrycznym
  • 10 gr na rowerze tradycyjnym

Jeżeli użytkownik nie zdecyduje się na zakup abonamentu, będzie mógł wypożyczyć rower w taryfie minutowej:
  • 15 gr za minutę jazdy na rowerze tradycyjnym
  • 30 gr za minutę na rowerze elektrycznym

Będzie można też korzystać z rowerów w taryfie 48 godz. za 59 zł (do wykorzystania dziennie 480 minut jazdy na rowerze tradycyjnym i 240 minut na rowerze elektrycznym). W ramach jednego konta będzie można wypożyczyć jeden rower.

Miejsca

Opinie (497) ponad 20 zablokowanych

  • kierowcy samochodów do boju!

    Mevo staje się rzeczywistością, teraz możecie się wykazać i wylać swoje pomyje. Do roboty!

    • 3 25

  • 150mln, tylko nie płacz proszę (4)

    150 mln na Mevo ci z kieszeni wynoszę

    • 31 2

    • (3)

      To znacznie mniej niż by mieli budować trzeci pas na Słowaka czy czwarty na Grunwaldzkiej. A dzięki Mevo zmieni się podejście mieszkańców do transportu i nie będzie trzeba nic poszerzać. Sprytne, co? Tak wiem, nie wpadłeś na to, ale oni tak. Sprawdziło się w wielu miastach, tam już rowery miejskiej kończą działalność, z sukcesem.

      • 2 8

      • (2)

        Yhy, już widzę jak się zmienia. Zwłaszcza przy mrozie, deszczu, silnym wietrze i każdej innej formie niesprzyjających warunków pogodowych, które składają się na 3/4 roku na wybrzeżu. Ale przecież mevo to czysta magia. Wystarczy jedno spojrzenie i samochód pójdzie w odstawkę.

        • 7 2

        • (1)

          Rowerem można jeździć u nas średnio przez 11 miesięcy w roku. Reszta to faktycznie chlapa albo deszcz. Reszta to kwestia odpowiedniego ubioru. Każdy się nauczy i będzie jeździł. Premiera mevo 1.0 była przy 4 stopniach i wszyscy się na nie rzucili. Tak więc nie martw się, będziemy jeździć niemal cały rok :)))

          • 1 8

          • Spoko, ale z takimi tekstami to pozostań na

            forum dla fanatycznych cyklistów ;-) Nie ten target tutaj.

            • 2 1

  • Czy moge wynajac rower na 48 godzin (7)

    Zapakowac na bagaznik samochodowy, pojezdzic nim np po kaszubach i odwiezc po weekendzie do Gdanska?

    • 11 9

    • Raczej nie, bo pewnie jest jak poprzednio kara za przekroczenie wyznaczonego miejsca do przemieszczania się (5)

      wtedy było to bodaj 12.000PLN... pamiętaj, ze rowery mają GPS

      • 6 1

      • A gdyby tak (4)

        zrzucić go z wiaduktu na dach jadącego pociągu? Ciekawe co im by się pokazało na GPS?

        • 4 1

        • Najlepiej na Pendolino :) (1)

          Już widzę ten wytrzeszcz oczu operatora, że rower nagle przyspieszył do 160 km/h :))

          • 8 1

          • uhm...szczególnie, że sie pewnie wzbudza przy kręceniu pedałami...

            • 1 0

        • Nie pij tyle dziecko

          Masz chory umysł

          • 2 0

        • Twój wpis wymaga zainteresowania odpowiednich służb.

          • 1 0

    • Wszystko możesz.

      • 0 0

  • Może to dobry moment, by przypomnieć rowerzystom (10)

    1 Nie jeździmy po chodnikach (oprócz dzieci do lat 10 i opiekunów)
    2 Nie jeździmy po pasach
    3 Uważamy na przejazdach, bo pierwszeństwo ma tylko rowerzysta już na przejeździe, nie ten który dopiero będzie wjeżdżał)

    I mniej wściekłości do pieszych i kierowców samochodów

    • 43 15

    • Trochę mylisz się jeśli chodzi o jazdę rowerem po chodniku. (7)

      Rowerem po chodniku można jechać w kilku innych przypadkach. Nie będę opisywał w jakich. Poszukaj internecie.

      • 6 5

      • wiem ze są wyjątki, ale nie chodzi o encyklopedyczne wymienianie sytuacji (6)

        ale o jasny zwięzły przekaz

        Myślę, że ci bardziej inteligentni to zrozumieli. Ale już twój kolega wrzucający to połowę kodeksu drogowego raczej jest nastawiony na konfrontację i judzenie, a nie na rozwiązywanie znanych problemów

        Dziękuję za uwagę :O)

        • 5 3

        • Wszystko fajnie ale ten niby jasny przekaz wprowadza czytelnika w błąd! (5)

          Zwłaszcza w kwestii pierwszeństwa na przejeździe dla rowerów.

          Jak kolega niżej napisał, są sytuacje kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo jeszcze zanim wjedzie na przejazd i wcale nie chodzi tu o jakiś szczególny wyjątek a np. o najzwyklejsze w świecie skrzyżowanie i skręcający samochód.

          Raptem dwa dni temu (dzisiaj był tu o tym artykuł) rowerzysta trafił do szpitala bo ktoś w takim miejscu nie ustąpił mu pierwszeństwa.

          • 3 2

          • Otóż nie wprowadza w błąd, bo istnieją zasady ogólne i przepisy szczególne (4)

            Przejazd przez ulicę rozumiany jako przejazd z jednej strony jezdni na drugą jest nieco inny niż ciąg ścieżki rowerowej, która przecina zjazd dla pojazdu, a którego obowiązuje normalna zasada dla pojazdów skręcających

            Przekraczanie ulicy na przejeździe jest regulowane w art 27 i jasno wskazuje, że pierwszeństwo owszem ma rowerzysta, ale tylko już znajdujący się na tym przejeździe, a nie na niego wjeżdżający. Powtarzam czym innym jest gdy samochód skręca. To także reguluje art.27.

            A teraz spójrz jeszcze raz na wywody kolegi i na mój pierwotny wpis i przyznaj z ręką na sercu, co jest łatwiejsze do zrozumienia?

            Przestańcie kombinować, gdy nie ma ku temu potrzeby.

            Każdego obowiązują przepisy, roztrząsanie tego czy kierowca samochodu je znał, to raczej nie to miejsce.

            • 2 1

            • Pominięcie tej części Art 27 która istotnie zmienia pierwszeństwo to jednak wprowadzanie w błąd. (3)

              Nie chodzi tu przecież o jakiś abstrakcyjny przypadek, ale o sytuację występującą na każdym skrzyżowaniu.

              • 1 1

              • Skrzyżowanie? (2)

                Skoro mówimy o skrzyżowaniu a nie o przejeździe... to jakie są zasady przy skręcaniu?

                No nadal nie rozumiesz istotnej różnicy miedzy przejściem z przejazdem, a skręcającym samochodem.

                • 1 1

              • Miało być przecież zwięźle. Skoro to nie wystarcza to jednak trzeba zacytować cały Art. 27. 1a: (1)

                "Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem... jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić."

                Czyli skręcający samochód ma ustąpić rowerzyście jadącemu po drodze rowerowej. W takim przypadku rowerzysta ma więc pierwszeństwo jeszcze zanim wjedzie na przejazd dla rowerów.

                • 2 0

              • miałeś jednak pod stroma górkę do szkoły

                ale skoro przynosi ci to ulgę, to sobie pisz

                Ostrzegam, że nikt tego nie przeczyta, bo przekracza magiczna długość 3 krótkich zdań.

                • 2 1

    • Jak chcesz przypominać przepisy to rób to rzetelnie!

      Ad1. Zgodnie z Art. 33. 5. ustawy PoRD od zakazu jazdy rowerem po chodniku są jeszcze dwa wyjątki:
      - gdy chodnik ma co najmniej 2 m szerokości a na jezdni ruch jest dopuszczony z prędkością wyższą niż 50 km/h i jednoczenie nie ma drogi rowerowej (w praktyce niewiele miejsc spełnia jednocześnie te trzy warunki),
      - jeśli warunki pogodowe (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła) zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (ten warunek łatwo może być spełniony - to tylko kwestia pogody).
      Warto też dodać, ze rowerzysta na chodniku powinien poruszać się powoli i ustępować pieszym (Art. 33. 6).

      Ad 3. Po pierwsze uważać, na rowerze trzeba wszędzie, nie tylko na przejazdach. Po drugie zgodnie z Art. 27. 1a rowerzysta jadący prosto po drodze lub jej części (np. po wydzielonej drodze dla rowerów) ma pierwszeństwo przed pojazdem skręcającym z tej drogi w drogę poprzeczną!

      Warto tez wspomnieć, że zgodnie z Art. 27. 3 rowerzysta ma pierwszeństwo wszędzie tam gdzie drogę rowerową przecinają wyjazdy z bram, parkingów, stacji benzynowych... (tam gdzie nie ma skrzyżowania a więc i przejazdu rowerowego a kierowca dopiero włącza się do ruchu).

      No i na koniec oczywistość (choć wielu o tym zapomina) gdy ruch na przejeździe rowerowym jest kierowany to jadący na zielonym świetle rowerzyści mają pierwszeństwo przed pojazdami przecinającymi ten przejazd (np. skręcający na zielonej strzałce).

      O przestrzeganiu przepisów, zachowaniu rozsądku i opanowaniu emocji należy przypominać wszystkim uczestnikom ruchu, zarówno rowerzystom jak i pieszym i kierowcom bo wszyscy po równo mają z tymi podstawowymi rzeczami problemy.

      • 5 4

    • Może to dobry moment, by przypomnieć rowerzystom - nie jeździmy MEVO

      • 1 3

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Testowaliśmy Mevo 2.0

    smartfonowe kolarstwo zaleje miasta

    • 1 1

  • Taka masa pojazdu plus rowerzysta to, jak bron ktora bedzie zabijac pieszych. (9)

    Czy miasto wliczylo w koszty ewentualne odszkodawania za kolizja,smiertelne wypadki czy uszczerbek na zdrowiu?
    To teraz czekamy az dojdzie do wypadku z udzialem tego siercionosnego zlomu i na pierwsze powodzctwa o gigantyczne odszkodowania.

    • 35 7

    • Myślę że ten złom szybko wycofają jak zaczną się odszkodowania (4)

      • 5 3

      • O to, to (3)

        Właśnie chciałem zadać pytanie, czy miasto ma jakąś polisę OC odnośnie Mevo, na wypadek szkód osobowych i materialnych, które mogą zaistnieć w związku z używaniem tych rowerów.

        • 2 5

        • a co ma do odszkodowania miasto? rowerzysta kupuje ubezpieczenie (2)

          albo płaci potem z własnej kieszeni za szkody

          • 4 3

          • Dokładnie tyle, że to miasto dopuściło takie właśnie rowery jako część komunikacji miejskiej.

            • 3 2

          • A czyj to rower?

            • 1 2

    • Panie zorro... chodził pan do jakiejś szkoły? (3)

      Była fizyka?
      Ja mam rower który waży 18 kg, ale ja ważę 138 kg, czyli razem 156 kilogramów.
      To może ja jestem większym zagrożeniem, niż 40 kg rower z 50 kg studentką?

      • 4 3

      • (2)

        Wolałabyś żeby wpadła na ciebie 138-kilogramowa osoba, czy 40 kilo cegieł?

        • 3 3

        • przy 138 kilogramach, to pewnie sporo stanowi miękki tłuszcz :O)

          • 2 2

        • 40 kilo cegiel, ma sie rozumiec. 138 kilogramowy tucznik spadajacy na czlowieka to przeciez pewna smierc.

          • 0 1

  • rower 40kg (4)

    to nie rower . Redakcja, w swoim zachwycie powinna zrobić choć jeden crash test . I urzędnicy też . Zwykły rower w momencie upadku ( deszcz śliska nawierzchnia drogi rowerowej) jakoś między nogami się wywinie . Ten będzie łamał Proszę zadać sobie pytanie czemu motocykliści jeżdżą w zbroi plus są specjalne ochraniacze . To jak 40 kg i jeszcze z energią kinetyczna w nogę przyłoży ... będą skomplikowane złamania . Ale to urzędników już nie obchodzi . Kask niewiele pomoże .Będzie bolalo

    • 43 7

    • (2)

      Zwykły elektryk waży ponad 20 kg. Też jest niebezpieczny

      • 1 5

      • (1)

        Jak ważysz 100kg też jesteś niebezpieczny na byle rowerze. Nie przesadzajmy, są i rowery elektryczne po 70kg, ale to inna historia

        • 5 1

        • Jak ważysz 100 kg to TY miażdżysz rower. Jak rower waży 40 km, a Ty nie jesteś spaślakiem, to on Cię miażdży.

          • 3 3

    • zachwalają na zlecenie

      • 8 0

  • Uderzenie człowieka takim rowerem może spowodować powazne obrażenia

    W razie uderzenia taka masa groO uszkodzenie nerki, pęknięcie śledziony, poważne złamania a nawet śmierć.
    Rowery powinny mieć OC.

    Nie rozumiem po co ta linka bo chyba yylko po to aby ją obcinali wandale...

    • 19 6

  • Czy Mevo mozna jezdzic po singlach w TPK? (3)

    • 11 1

    • (1)

      Tak, ale skocznie muszą być utwardzone dywanami.

      • 4 0

      • A pnie drzew owinięte materacami

        • 2 0

    • Wszędzie można jeździć. Tyle ile wytrzymasz.

      • 2 0

  • (6)

    40kg kloc na ścieżce rowerowej plus waga rowerzysty to duże niebezpieczeństwo dla nieogarniętych pieszych

    • 26 9

    • (1)

      A zwykły elektryk ważący ponad 20 kg jest spoko?

      • 1 2

      • Każdy jest spoko

        • 0 0

    • Nieogarnięty pieszy jest sam dla siebie zagrożeniem.

      • 2 1

    • gorzej jak nieogarnięty będzie rowerzysta, a to jednak jest bardziej prawdopodobne w przypadku mevo

      • 5 1

    • 40 kilo złomu dla huty

      • 2 2

    • To się ogarnij.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Popołudniowa wycieczka rowerowa po pracy, nad Jezioro Marchowo

30-50 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

Zawody Rowerowe Cross Country Sobieszewo

100 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum