• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku

Patryk Szczerba
25 kwietnia 2024, godz. 13:00 
Opinie (169)
4- i 7-latek po oddaleniu się od mamy udali się do parku Centralnego. 4- i 7-latek po oddaleniu się od mamy udali się do parku Centralnego.

Policjanci musieli pomóc w odnalezieniu 4- i 7-latka, którzy oddali się od swojej mamy kupującej im gorącą czekoladę w cukierni przy ul. Świętojańskiej w Gdyni. Mieli czekać przed sklepem, ale nie wykazali się cierpliwością i nikomu nic nie mówiąc, postanowili pojechać rowerem i hulajnogą do parku CentralnegoMapka.



Czy uważasz, że matka postąpiła odpowiednio, pozostawiając dzieci samodzielnie przed sklepem?

Do zdarzenia doszło w środę po południu. Matka powiadomił policję ok. godz. 16:45. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ustalili, że kobieta weszła z córką do jednego ze sklepów, aby kupić swoim dzieciom ciepłą czekoladę.

- Z uwagi na to, że jeden syn miał rower, a drugi hulajnogę, poprosiła ich, aby poczekali na nią przed sklepem. Po chwili kobieta wyszła ze sklepu, ale chłopców tam nie było. Zdenerwowana zaczęła rozglądać się za swoimi pociechami i szukała ich na własną rękę. Po ok. 30 minutach powiadomiła policję - relacjonuje Jolanta Grunert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.

Poszukiwania w całym śródmieściu Gdyni



Oficer dyżurny przekazał informację o zaginięciu dzieci policjantom patrolującym ulice Gdyni. Chłopców szukano w rejonie Śródmieścia, między innymi na:
  • ul. Świętojańskiej,
  • bulwarze Nadmorskim,
  • placu Kaszubskim,
  • ul. Armii Krajowej.



Bez rezultatu. Policjanci zdecydowali się pojechać pod adres zamieszkania rodziny, aby sprawdzić, czy na własną rękę nie wrócili do domu. Tam też ich nie było.

Chłopcy odnalezieni w parku Centralnym



W końcu udało się znaleźć dzieci w parku Centralnym przy al. Piłsudskiego.

- Chłopcy cali i zdrowi zostali przekazani pod opiekę matki - dodaje Jolanta Grunert.
Policjanci apelują, by opiekunowie zwracali uwagę na swoje dzieci.

- Zwłaszcza te najmłodsze, które nie zdają sobie sprawy z zagrożeń. Pozostawione nawet na chwilę dzieci bez nadzoru narażone są na różne niebezpieczeństwa i nietrudno w takich sytuacjach o tragedię - kończy Jolanta Grunert.
Quiz Ulice w Gdyni Średni wynik 71%

Ulice w Gdyni

Rozpocznij quiz

Miejsca

Opinie (169) 4 zablokowane

  • tyle dziwnych komentarzy, jakby nikt nigdy dziecka nie zgubił, czy sam nie zwiał rodzicom. Mój kolega miał bawić się na podwórku i "nie wychodzić" poza podwórko, to co zrobił - wyjechał rowerkiem.

    • 26 1

  • Matka powiadomił..

    To błąd czy mama trans?

    • 8 2

  • W życiu nie wolno takich dzieci z ręki wypuścić na ulicy (3)

    Nie wiem co to za matka, nie wyobrażam sobie wypuszczenia w pobliżu ruchliwej ulicy takich szkrabów z ręki, nie mówiąc o pozstawieniu ich samopas pod sklepem. Nie wiem czego się spodziewała.

    Szybciej pies zaczeka pod sklepem na właściciela niż siedmiolatek z czterolatkiem.

    • 6 33

    • Współczuję Twoim dzieciom

      • 3 0

    • Wystarczy że nie masz dzieci

      Ale ty wolisz rozmnażac swoje....

      • 0 0

    • No fakt, też nie spotkałam się z sytuacją,

      by czterolatek z siedmiolatkiem szczekali pod sklepem. Nie dziwię się wpisowi, jeśli rozumujesz tak, jak piszesz

      • 1 0

  • (2)

    Z jednej strony było to tylko na chwilę. Z drugiej strony apeluje się, aby psów pod sklepem nie zostawiać, bo może im stać się krzywda. A tu kobieta zostawiła dwoje dzieci na ulicy na raczej nie krótko, skoro na tyle oddaliły, że sama nie dała rady ich znaleźć. Dobrze, że cała sytuacja skończyła się szczęśliwie.

    • 5 10

    • nie wiesz jaki to był czas. jak kobieta nie wiedziała w którą stronę iść i szukała ich przez 30 minut to mogła najpierw skręcić na plac kaszubski. wtedy oni mieli czas dostać się na plac centralny. zważywszy, że mieli rower i hulajnogę

      • 1 0

    • To jest naprawdę chwila jak takie dziecko czmychnie, ostatnio zawróciłam pewną 4 latkę która popędziła rowerkiem gdy akurat jej tata podszedł do kasy w warzywniaku pod chmurką, dosłownie chwila a mała odjechała, całe szczęście słyszałam jak miała na imię więc jak ją zawołałam to się zatrzymała i poprosiłam aby wróciła do taty, po czym nadzorowałam czy faktycznie tam wróci. Naprawdę jestem w stanie uwierzyć że chłopcy mogli się w ekspresowym tempie oddalić od mamy.

      • 2 0

  • Nie opuścili

    A zwyczajnie chłopaki uciekli.

    • 15 1

  • Mając 7 lat chodziłem sam do szkoły 2km przez osiedla. Gdy miałem 10lat sam jeździłem PKSem do dziadków na wieś 70km a potem 3 km piechotą. W tym przypadku mama ma "nauczkę" a dzieciaki samodzielną przygodę. Dzieciaki prawdopodobnie bardziej odpowiedzialne od mamy bo trzymały się razem.

    • 20 3

  • Teraz do osiemnastki nie pusci ich samych z domu

    Wkopali sie

    • 16 0

  • Fantazja dzieci a odpowiedzialnosc rodziców (1)

    Dzieci są ciekawe świata, niech się uczą samodzielności ale nie w ten sposób. Od 7 roku chodziłam sama do szkoły, bo takie były realia i okolicznosci. Pozostawianie dzieci pod sklepem i liczenie na ich rozsądek jest jednak nieodpowiedzialne....trzeba doświadczyć wszystkiego czasami przeżyć chwilę grozy, żeby nauczyć się na będąca....

    • 3 6

    • Ja tez kiedyś sam wracalem to się belfry oburzały

      Bo pedofilią, bo napady. Prawda jest taka ze to kadra pedagogiczna wyrządziła najwięcej szkód swoim podopiecznym. SP 26 Gdynia.

      • 0 0

  • "Opuścili mamę".
    Tytuł to istne arcydzieło sztuki dziennikarskiej i w kontekście tej histori brzmi śmiesznie, nie dramatycznie, jak to zapewne miało być.

    • 15 2

  • A jak długo była w tym sklepie?

    Czy czasem nie spotkała psiapsi i ćwierkały do siebie przez pół godziny?

    • 5 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane