- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (433 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (127 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (168 opinii)
- 4 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (57 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (271 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Czyje Kolibki? W październiku decyzja
Minął rok od czasu nieudanego przetargu zorganizowanego przez Gdynię na dzierżawę dworku w Kolibkach . Nadal swoje roszczenia do budynku i przyległego terenu podtrzymuje wnuk Hrabiego Witolda Kukowskiego, który do czasów wojny był w posiadaniu tych ziem. Spór zostanie rozstrzygnięty prawdopodobnie w październiku.
Przypomnijmy, że wnuk Witolda Kukowskiego to ostatni żyjący spadkobierca rodu Kukowskich. Przed wojną należał do nich teren obejmujący ponad 300 hektarów - głównie w Orłowie. Byli także właścicielami Dworu w Kolibkach. W księgach wieczystych jednak ostatnim właścicielem tych terenów była Gdynia. Otrzymała grunty w ramach komunalizacji. Po II wojnie światowej zostały one przekazane miastu w ramach reformy rolnej. Właśnie wniosek o podważenie tej decyzji trafił do Urzędu Wojewódzkiego.
Miasto liczyło, że po uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego, który dopuścił stworzenie w Kolibkach hotelu z ogólnodostępną restauracją, nowego właściciela będzie łatwo znaleźć. Do przetargu jednak nikt się nie zgłosił.
Warunki przetargu mają się nie zmienić. Teren obejmuje cztery hektary działki, XIX-wieczny dworek ze stajnią, budynek browaru i gospodarczy z kuźnią. Okres dzierżawy to aż 40 lat.
Urząd Wojewódzki decyzję ma podjąć do końca września. Dlaczego nie udało się wcześniej?
- W sprawie zostało złożonych ok. 260 wniosków, które w większości dotyczyły pojedynczych parcel. Konieczna jest więc dogłębna analiza każdego z nich - wyjaśnia Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.
Niecierpliwie na werdykt czeka również druga strona konfliktu, która względem budynku ma podobne plany, co miasto, czyli postawienie pięciogwiazdkowego hotelu.
- Czekamy. Termin wydania decyzji był już wielokrotnie przekładany, do czego urzędnicy mają oczywiście prawo. Żadnych rozmów z miastem przez ten czas nie było - wyjaśnia Wojciech Bednarczyk, radca prawny wnuka Kukowskiego.
Przełom w sprawie może nastąpić w tym tygodniu.
- Planowana jest wizja lokalna urzędników w terenie, mająca na celu zbadanie stanu zespołu dworsko - pałacowego. Jej wyniki oraz także innych postępowań dowodowych będą szczegółowo brane pod uwagę przy wydawaniu ostatecznej decyzji - zaznacza Roman Nowak.
Kolibki nie mają ostatnio też szczęścia do hipoterapii, z której kiedyś ten ośrodek słynął. O problemach działającej tu fundacji pisaliśmy w maju, niebawem wrócimy do tego tematu.
Opinie (83) 10 zablokowanych
-
2012-09-10 16:00
Moje zdanie
Jeśli to należy do spadkobiercy Pana Kukowskiego, to należy oddać właścicielowi. W przeciwnym wypadku będzie to złodziejstwo. Uważam, że czasy Komuny minęły, chtyba, że następuje powrót o zgrozo!
- 10 3
-
2012-09-10 16:16
Czy Ryszard, znany mecenas Gdyni i Szczurka
też bierze udział w tym konkursie na Kolibki ?
- 3 0
-
2012-09-10 16:37
Naleza do sopotu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Naleza do sopotu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 2 2
-
2012-09-10 19:14
STARA GWARDIA
co na to tow.ZAJONC,,,,,
- 3 0
-
2012-09-10 19:35
Wiekowa dzierżawa dla Polnordu
w zamian za sponsorowanie Arki Gdynia
- 0 2
-
2012-09-10 21:47
Od 1950r. po sąsiedzku był tor Motocrosowy "Kamionka" dziś jest tam jakiś adwenczer park -
czy był jakiś przetarg ,jaka kasa wchodziła w rachube , ile to kosztowało i Kto {?} podjął taką decyzje ???
- 3 0
-
2012-09-10 21:59
Skoro państwo zagrabiło czyjąś własność, to teraz
niech odda i w ten sposób udowodni, że "w tym kraju szanuje się prawo i majątek obywatela". Szkoda, że to tylko sen. Już się budzę
- 4 1
-
2012-09-10 22:11
"jeżeli nie będziemy się odwoływać"
Panie Tomaszu Banel "jeśli nie będziemy się odwoływać"
to musi Pan wiedzieć, że drugiej stronie też przysługuje prawo do odwołania i jak z niego zapewne skorzysta to znów pat, a Kolibki kosztują ponad 100 tysięcy złotych rocznie, tyle zapłacili mieszkańcy za ostatni rok. Pewnie co znaczy jedyne 100 tysięcy. Pan Filip G. w nowej stajni ("do hipoterapii")dla siebie, na małżonkę i na swoje hobby - czyli sześć koni do polo przytulił 250 tysięcy w ciągu roku - zapłacili Gdynianie a pieniądze przekazał hojną ręką przyszły prezydent naszego miasta niejaki vice prezydent G. w ramach kolejnej szansy dla młodych małżeństw. Cóż to dla niego toć nie daleko Hotel Kuracyjny a w nim......
SZYKUJE SIĘ NIEZŁY SMRÓD!!! już się Pan domyśla o czym będzie obszerny artykuł ...
Tytuł roboczy? może tak "GDYNIA PRZEDSIĘBIORCZA CZYLI JAK ZAROBIĆ PIERWSZY MILION - NA CHORYCH DZIECIACH"
pijarek w sam raz dla kandydata plus doniesienie do odpowiednich służb i błota na garniturze sprać się nie będzie chciało- 3 0
-
2012-09-10 22:44
Kolibki będą stały puste ponieważ nasze władze nie są zainteresowane "przyszłem wcześniej gdyż nie miałem co robić"
- 3 0
-
2012-09-11 07:33
oddać właśicielowi
Dlaczego urzednicy się nad ta sprawą zastanawiają jak jest właściciel tych nieruchomości? trzeba oddać właśicielowi to jest teraz jego a przedtem należało do rodziny.Nad czym tu sie zastanawiać i marnować czas.To nie głeboka komuna żeby odbierać własność.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.