- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (305 opinii)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (170 opinii)
- 3 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (85 opinii)
- 4 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (162 opinie)
- 5 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (867 opinii)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (254 opinie)
Depresja - co to jest?
Z danych statystycznych wynika, że 40 proc. społeczeństwa polskiego cierpi na różnego rodzaju zaburzenia nerwowe, połowa z tych osób choruje na depresję. Objawy, przebieg i wyniszczenie organizmu przez depresję może być katastrofalne w skutkach. Dlatego lekarze apelują, żeby nie bagatelizować objawów takich jak przygnębienie, smutek, utrata zainteresowań sprawami prywatnymi i zawodowymi, obniżenie aktywności, spowolnienie psychoruchowe, utrata energii, problemy ze snem, czy spadek apetytu.
- Jeżeli mamy wszystkiego dość, praca i życie prywatne nie dają nam satysfakcji, to pierwszy sygnał ostrzegawczy - zauważa dr Dariusz Wasilewski, przewodniczący Zespołu ds. Walki z Depresją przy Ministerstwie Zdrowia. - Właściwe leczenie jest skuteczne w osiemdziesięciu procentach. Czasem proces leczenia trwa sześć miesięcy, innym razem wiele lat, ale depresja jest wyleczalna.
Wczorajszym obchodom dnia walki z depresją towarzyszyło zainaugurowanie działalności ogólnopolskiego Stowarzyszenia "Aktywnie przeciwko Depresji" mającego m.in. edukować społeczeństwo o tym, czym jest depresja, gdzie udać się po pomoc. Towarzystwo ma swoją stronę internetową. W wyszukiwarce internetowej po wpisaniu hasła "depresja" wyświetla się długa lista adresów stron, na których znajdują się porady, podpowiedzi i fachowa literatura. Według badań depresja dopada częściej kobiety niż mężczyzn oraz osoby w wieku podeszłym. Ostatnio do grupy ryzka włączono także dzieci i młodzież. Dla takich odbiorców powstają specjalne książki, mające wzmocnić więzi z rodzicami i pomóc przezwyciężyć problemy, które mogą wpływać niekorzystnie na rozwój umysłowy dzieci. Jedną z takich pozycji są "Bajki, które leczą" autorstwa Doris Brett, wydane przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne w 2002 roku. Wewnątrz znajdują się historie, które opowiedziane przez rodziców mogą pomóc dziecku pokonać lęk, ból po stracie kogoś bliskiego, pogodzić się z rozwodem rodziców.
Na jednej ze stron Monika Knap dzieli się wirtualnie swoimi przeżyciami związanymi z depresją. - Z pomocą lekarzy i rodziny wyszłam z tego, jednak strach i przygnębienie zostały. Doszły do tego ostre stany lękowe. Bałam się wyjść na ulicę, między ludzi. Zamykałam się w pokoju i nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. Życie straciło sens. Każdy dzień wydawał się taki sam. Doszłam do kresu sił, byłam zmęczona, znudzona swoją osobą. Chciałam umrzeć. Brałam dwadzieścia pięć tabletek psychotropowych dziennie.
Opinie (148) 2 zablokowane
-
2004-02-25 15:18
wynika z tego, ze jesteś młody i jeszcze wszystko przed tobą
he he he he- 0 0
-
2004-02-25 15:22
Gallux
jestem kobietą i znasz mnie ale nie podam Ci nika.
W kazdym razie pozdrawiam.- 0 0
-
2004-02-25 15:23
omijajcie te kafeje w bydgoszczy. nie dość, że 3 złote to prędkość porażająca. albo ładuje dwie minuty strone albo ładuje sam
nagłowek i wisi zaraz powiem o tym właŚcicielowi
ale jestem sam i w obcym mieście
"zamknąłem dzień za sobą
jak drzwi obcego domu
nie pójde już za tobą
nie powiem nic nikomu..."
powiem mu już przy wyjściu:))- 0 0
-
2004-02-25 15:24
znam cie alesie znam
nie jestem sherlokiem ale mam "czutke" przez marynare:))- 0 0
-
2004-02-25 15:33
potwierdź albo zaprzecz ale w 5 minut bo zaraz spadam i znowu mnie nie budiet
a wy cieniasy gule galle g i temu podobne cieszcie się bezkrólewiem:))
a może i abdykacją...- 0 0
-
2004-02-25 15:37
nie to nie:)) tchórz:)) całuj psa w nos:)
- 0 0
-
2004-02-25 15:39
cienias do grubasa
Tonacy brzydkiej sie chwyta
- 0 0
-
2004-02-25 16:42
Kyliks
powiedziała bym że obecnie zbyt często zwala się własne "humorki" na depresję
-deszcz pada - mam depresję
- ktos na mnie krzywo spojrzał - mam depresję
- coś poszło nie tak - mam depresję
wszyscy sobie tą depresja wycieraja za przeproszeniem gębę, bo w końcu to takie "modne" i spotyka się ze zrozumieniem...
mależało by w związku z tym odróżnić prawdziwa depresję (która jest groźna chorobą i nalezy ją leczyć) od złego humoru czy okresowego rozdrażnienia czy zniechęcenia
zbyt wielu mamy hipochondryków, którzy zauwazając u siebie jeden z objawów "umierają" juz na depresję
i nie jest tak że wszystkie wymienione przez ciebie objawy muszą wystąpić żeby to była prawdziwa depresja
może być tylko kilka a mamy do czynienia z zespołem chorobowym który należy leczyć
ale może być tez kilka, a de facto nie mamy do czynienia z z prawdeziwą depresją tylko splotem okoliczności- 0 0
-
2004-02-25 17:45
Mamo...
Cholera jasna, albo czytaj dokładnie, albo nie czytaj wcale. Napisałam, że objawy łączą się w zespoły i musi być ich kilka (ale nie wszystkie z wymienionych), tylko kilka jednocześnie. Chyba dokładnie nie przeczytałaś mojego postu. Ja naprawdę wiem, co piszę.
- 0 0
-
2004-02-25 17:57
Kyliks,
niepotrzebnie tak się unosisz, przecież Mama nie podważa słuszności twojej opinii. Chodzi chyba o to, by umieć odróżnić chorobę od złego nastroju, który minie jutro albo za trzy dni. W pełni zgadzam się z opinią Mamy w tym względzie, choć...to dla ciebie przykre, bo pacjentów ubywa, hihihi.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.