- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
- 4 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 5 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (80 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (78 opinii)
Dlaczego w lasach nie ma śmietników? To celowy zabieg
Zostawiłem śmieci w lesie, bo nie było śmietnika, a być powinien - to częsty argument tych, którzy zostawiają po sobie bałagan. Choć to żadne wytłumaczenie, rzeczywiście może zwracać uwagę na fakt, że koszy na śmieci w trójmiejskich lasach jest mało. Okazuje się jednak, że nie jest to niedopatrzenie leśników, tylko celowy zabieg, by nie stwarzać zagrożenia dla zwierząt.
Czytaj też: Zaostrzenie kar za śmiecenie w lasach
Ostatni z takich przykładów to Sopot, gdzie po pikniku w leśnej wiacie została reklamówka pełna śmieci.
Z kolei we wtorek, 16 lutego, w okolicy sanatorium "Leśnik" kierowca wyrzucił w lesie gruz i odpady z remontu mieszkania. Jego "wyczyn" został uwieczniony na zdjęciach i zgłoszony do straży miejskiej. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za zaśmiecanie i został zobowiązany do posprzątania tego, co podrzucił do lasu.
Wśród komentarzy naszych czytelników na temat zostawiania mniejszych śmieci w lasach niestety często przewija się ten, że winnym bałaganu jest... brak śmietników.
Co z tymi śmietnikami w lasach?
Dlaczego w trójmiejskich lasach nie ma zbyt wielu śmietników? Wbrew domysłom niektórych wcale nie dlatego, że leśników na to nie stać. Nadleśnictwo Gdańsk porozwieszało w tej sprawie informacje na wiatach w lasach, w których wyjaśnia, że to celowy zabieg. Na specjalnych naklejkach możemy przeczytać:
Dlaczego tu nie ma śmietnika?
- Zwierzęta leśne łatwo dobierają się do śmieci. Trują się nimi, zaplątują się w opakowania.
- Pusta butelka, opakowanie waży mniej niż pełne. Dałeś radę przynieść, tym bardziej możesz zabrać je ze sobą.
Jest też apel o zachowanie porządku i ostrzeżenie o możliwym monitoringu dla tych, którzy jednak zdecydują się zostawić śmieci w lesie.
Film z jesieni ubiegłego roku z Gdańska
Ogromne pieniądze na sprzątanie zaśmieconych lasów
W ubiegłym roku na sprzątanie śmieci pozostawionych w lokalnych lasach Nadleśnictwo Gdańsk wydało 238 086,48 zł. Dla porównania: na remont istniejących wiat, miejsc ogniskowych i budowę takich nowych obiektów przeznaczono 101 682,05 zł.
Z kolei Lasy Państwowe każdego roku wydają 20 mln zł na uprzątnięcie terenów leśnych, z których wywozi się prawie 115 tys. m sześc. odpadów. To ponad tysiąc wagonów kolejowych wypełnionych po brzegi śmieciami.
Miejsca
Opinie (201) ponad 10 zablokowanych
-
2021-02-22 12:10
Nikt tu nie poruszył kwestii że największymi śmieciarzami są wędkarze mało jest porządnych ci to dopiero zostawiają syf po sobie na tym stanowisku co łowią (siatki, siateczki, buteleczki i wszelkiej maści inne śmieci jednym brzydkim słowem sr*, tam gdzie stoją ). Widać jak człowiek jest nad jeziorem na spacerze a tam same punkty do łowienia zaśmiecone.
- 2 0
-
2021-02-23 15:09
Do lasu się chodzi spacerować, nie wiem skąd ludzie mają śmieci przy sobie, ile można być w lesie na spacerze? Nie wytrzymają bez jedzenia ? Stąd ta otyłość !
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.