- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (468 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (59 opinii)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (60 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (47 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (206 opinii)
Dworzec, na którym zatrzymał się czas
Gdyby porównać go do człowieka, opisalibyśmy go jako schorowanego i zaniedbanego 48-latka, który nie dba ani o swój wygląd, ani o kondycję, ani o to, jaki wpływ wywiera na swoje otoczenie. Dworzec autobusowy w Gdańsku to jedno z niewielu miejsc w Trójmieście, gdzie czas już dawno się zatrzymał. Dla jednych to urokliwy wehikuł czasu, a dla innych - nieprzyjazny i mało estetyczny komunikacyjny skansen w centrum miasta.
Z jednej strony mamy oświetlone i świeżo wyremontowane przejście podziemne prowadzące do piękniejącego z każdym tygodniem budynku dworca kolejowego.
Z drugiej - ponurą, choć architektonicznie nieprzeciętną, bryłę dworca PKS. Autobusowy terminal, będący jako żywo świadkiem historii lat 70., w których powstawał, to jeden z nielicznych obiektów z tamtej epoki, jaki ostał się w Trójmieście.
Trafny, choć oszczędny opis dworca znajdziemy na Wikipedii, na której czytamy, że estetyka leżącego u podnóża Góry Gradowej dworca jest dziś kwestionowana. I rzeczywiście. Powiedzieć o nim, że lata swojej świetności ma już za sobą, to nic nie powiedzieć.
A przecież dworzec - bez względu na to, czy kolejowy, autobusowy, czy lotniczy - to pierwszy kontakt podróżnego z danym miastem. O tym, jak ważne jest pierwsze wrażenie, wystarczy zapytać podróżnych wysiadających na wyremontowanych stacjach w Gdyni, Sopocie, Oliwie czy we Wrzeszczu. Za to wrażenia osób po raz pierwszy przyjeżdżających na dworzec autobusowy w Gdańsku muszą być osobliwe.
Wystarczy rzut oka na księżycowy krajobraz roztaczający się między rachitycznymi wiatami przystankowymi, pod którymi schronienia szukają zziębnięci podróżni. A nawet jak nie smagani wiatrem, to z mokrymi nogami, bo znalezienie skrawka chodnika, gdzie po deszczu nie zbiera się woda, to też nie lada wyzwanie. Symboliki tego miejsca dodają też pochylone biało-czerwone słupki, jakby wyznaczające granicę tego, co nas czeka po wyjściu z autobusu.
Idziemy do środka. Tutaj też przyda się parasol, bo w podziemnym obitym boazerią korytarzu z sufitu kapie woda i odpada tynk. Gdyby ktoś miał ochotę, po drodze można przysłużyć się dla planety i zebrać kilka pustych puszek lub szklanych butelek po wyskokowych trunkach.
W samej poczekalni czas podróżnym umilają gruchające gołębie, a w kiosku można zaopatrzyć się w "ładowarki, słuchawki, zegarki". Jest też afisz o "zapalniczkach, benzynie i gazie", ale przy obecnych cenach na stacjach paliw mało kogo stać na takie ekstrawagancje.
Dworzec ma też ofertę do osób poszukujących pracy. I to legalnej. Ogłoszenie po polsku i cyrylicą wisi w miejscu niedawnych rozkładów jazdy. Wzrok znudzonych komiwojażerów przykuwa też hasło na jednym z plakatów: "Dworzec, jaki jest... każdy widzi". W poznawczą konfuzję można wpaść, studiując mapę połączeń autobusowych w woj. pomorskim, na której z niezrozumiałych względów postanowiono uwzględnić separatystyczne nastroje mieszkańców Orłowa i Oliwy, odłączonych kolejno od Gdyni i Gdańska.
Gdy zaopatrzymy się już w pojemne ładowarki, markowe słuchawki i złote zegarki, przed wyjściem do miasta warto zahaczyć o punkt z artykułami papierniczymi i pasmanterią. O tym, że przyjechaliśmy nad morze, a nie na np. Śląsk Cieszyński (piękne strony, polecam!), przypomina wystawa kół do pływania i słomkowych kapeluszy. Że mamy listopad? A kto by się tym przejmował! Jesteśmy nad morzem, tu marynistyczną kulturę krzewimy przez okrągły rok.
Pasażerów kuszą też zapachy z dworcowego baru Ikarus. Potykacz przed wejściem zachęca do skosztowania kawy mrożonej (że mamy listopad? kto by się...) z bitą śmietaną i polewą. Są też zapiekanki z pieca, drożdżówki, pączki i kanapki na drogę.
Póki co dworzec jeszcze trochę nam posłuży. W czerwcu ubiegłego roku rozpoczęły się prace nad sporządzeniem miejscowego planu dla tego terenu. Użytkownikiem wieczystym budynku i placu dla autobusów jest od niemal dekady Przedsiębiorstwo Budowlane Górski. Inwestor chce w tym miejscu wybudować hotel, biura i miejski plac z zielenią i miejscami do rekreacji. Oby te ambitne plany udało się szybko zrealizować.
Miejsca
Opinie (405) ponad 10 zablokowanych
-
2021-11-14 11:06
On już w latach 80-tych słabo wyglądał.
I tak trwa do dziś.
- 2 0
-
2021-11-14 11:09
mi sie podoba
ma swoj klimat
- 3 0
-
2021-11-14 11:22
Zabrakło informacji
1. Co się stało z PKS?
2. W jakich okolicznościach i za ile teren wszedł w posiadanie firmy Gorski?
3. Czy miasto nie powinno wziąć za to odpowiedzialności?- 8 1
-
2021-11-14 11:32
Jest z klimatem
- 1 1
-
2021-11-14 11:34
Strasząca pusta śmierdząca ruina bez jakiejkolwiek obsługi pasażerów.
Niezrozumiały rozkład jazdy, brak kas i informacji. Poszukiwanie miejsca odjazdu danego autobusu to bieganie po kałużach i dziurach z walizą od stanowiska do stanowiska. Żeby uzyskać jakąś informację trzeba wejść do pomieszczenia służbowego licząc na to, że nas nie wyrzucą i znajdzie się jakiś litościwy kierowca, który może powie nam gdzie jest miejsce odjazdu naszego autobusu.
- 3 0
-
2021-11-14 11:41
Pamietam tam chodziłem po szkole na gry automaty to byly czasy!!!
- 2 0
-
2021-11-14 12:22
Likwidacja dworca autobusowego byłaby dużym nieporozumieniem
Obecny dworzec wymaga remontu i to dużego, to prawda, i trzeba to zrobić. Dworzec PKS jest dobrze skomunikowany z PKP i to jest bardzo dużą jego zaletą i wskazówką do pozostawienia. Hotele można budować w innych miejscach, jest ich dużo. Dworzec PKS porządnie wyremontować i pozostawić. Dzierżawa nie własność, nawet wieczysta.
- 8 0
-
2021-11-14 12:24
Syf
Ten budynek jest jak Covid z wieloma wariantami. Nikt mu już nie pomoże, żadna szczepionka. Pani doktor Ola D. z kolegami umywa ręce.
- 2 3
-
2021-11-14 12:27
Wyburzyć ten koszmarek jak najszybciej!
- 1 6
-
2021-11-14 12:28
WSTYD
WSTYD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, bo to centrum Gdańska
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.