Gdy jakiś mężczyzna po raz kolejny przyprowadził na osiedlowy trawnik swojego psa, aby wykorzystał ten skrawek zieleni jako toaletę, pan Piotr nie wytrzymał. - Ogłoszę konkurs na zdjęcia ludzi, którzy w ten sposób łamią prawo - pomyślał.
2008-01-10 13:27
te zas zra wiecej niz niejeden czlowiek, a potem s****a na trawnikach.Jasnie panowie spod gwiazdy taryfiarsko-jumacko- mafijnej.
2008-01-10 13:36
Proszę Państwa albo-albo.. albo płacę podatek za psa do miasta i miasto sprząta, albo nie płacę i sprzątam sam. Skoro płacimy za wywóż śmieci i miasto może to zorganizować to ja mogę płacić większy podatek i niech ktoś to sprząta. Napewno nie będę płacić i sprzątać jednocześnie!!! A do tego się to obecnie sprowadza. Ja się pytam w takim razie na co idą pieniądze za podatek od posiadania psa? To podatek od luksusu czy jak?
2008-01-10 14:05
nie życzę sobie fotografowania mnie , jakkolwiek miałoby to byc rozpoznawalne czy nie !
poza tym "ewa" zgadzam się w 100%
2008-01-10 14:06
Psy musza sie załatwić korkiem sie tyłka nie zatka ale czego się spodziewac po(gadzinie) jak żury ,ochlaptusy oraz taksówkarze tam gdzie stoją czyli na góreckiego tam sikają a i jeden kwazimodo załatwiał się (robił kupę >między kantorem a biblioteką .... ludzie dajcie mi sposób na tych poj.ów
2008-01-10 14:09
To nie płać (jeśli rzeczywiście płacisz) i sprzątaj po psie.
Może w końcu uda mi się zobaczyć chociaż jedną osobę która sprzątneła po swoim psie.
2008-01-10 14:14
Najgorsze jest jak psy narobia do piaskownicy a potem sie w tym dzieciaczki bawia. Albo na srodku chodnika czy do czyjegos ogrodka... :/ Podatki podatkami a bezmyslnosc posiadaczy psow swiadczy o ich braku kultury...
2008-01-10 14:18
Pies i jego odchody śmierdzą. Po pewnym czasie właściciele psa przesiąkają tym smrodem. Domy w których mieszkają psy też śmierdzą. Takim ludziom to nie przeszkadza, więc oni nigdy nie zrozumieją. Nam nieposiadaczom psów psie odchody przeszkadzają - nie pachną.
2008-01-10 14:51
przypomina się dowcip jak załoga statku rzygała, tylko jeden pan kapitan wymiotował:D
2008-01-10 14:23
Jestem "proekologicznym" facetem i w wieku tego ze zdjęcia. Zastanawiałem się, czy zabranie z domu plastikowej torebki i pozbieranie psich odchodów z trawnika a następnie wyrzurzenie całości do kosza na śmieci jest pro- czy antyekologiczne. Otóż woreczek rozlozy sie po 1000 lat. A psia kupa w srodku w zaden sposob nie bedzie mogla do tego czasu ulec biodegradacji. Doszedłem więc do wniosku, że pozostawienie psich odchodow na trawniku jest bardziej zdrowe dla środowiska niz ich stamtąd usuwanie. Nie ma przy tym w handlu (a chętnie bym kupował!) papierowych "zbieraczy" psich kup. Można więc dla zasady "bić pianę" o psie odchody lub zastanowić się co jest dla środowiska lepsze: 1000 lat w plastiku czy kilka tygodni latem na trawniku? Oczywiście zimą sprawa jest duuużo poważniejsza, bo kupki czekają do wiosny na "rozłożenie się". Prosze więc o papierowe zbieraczki w handlu a obiecuję, że będę ich używał do sprzątania po moim psie.
2008-01-10 14:26
mi co dziennie leje psior typa z sasiedniego bloku na samochod
2008-01-10 14:28
Bardzo dobry i mądry pomysł. Prawda jednak jest taka, że ludzie mają w dupie fakt rozkładania się plastikowych torebek za 1000 lat. Skoro nie można wprowadzić odpłatności za torebki plastikowe w sklepach, to co dopiero zastąpienie palskitokwych worków na psie kupy papierowymi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
