• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

GAiT inwestuje w gadżety: kalendarze, pendrive'y i płyty z muzyką

Szymon Zięba
13 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Na gadżety reklamowe wydano ponad 116  tys. zł. Kupiono m. in. niemal 2 tys. kalendarzy. Zdjęcie ilustracyjne. Na gadżety reklamowe wydano ponad 116  tys. zł. Kupiono m. in. niemal 2 tys. kalendarzy. Zdjęcie ilustracyjne.

Ponad 116 tys. zł Gdańskie Autobusy i Tramwaje wydały w ubiegłym roku na gadżety reklamowe. Wśród "promocyjnych zakupów" spółki znalazła się pamięć USB, płyty z muzyką czy prawie 2 tys. różnych kalendarzy.



Jak oceniasz kwotę wydatków GAiT na gadżety?

Sprawę nagłośnił gdański radny PiS Przemysław Majewski, który zapytał urzędników o wydatki na gadżety reklamowe gdańskiego przewoźnika w pandemicznym 2020 roku.

Z dokumentu, który otrzymał, wynika, że Gdańskie Autobusy i Tramwaje na ten cel wydały ponad 116 tys. złotych.

Za tę kwotę kupiono m.in.:
  • 170 sztuk pendrive'ów - za 12 tys. złotych
  • 800 płyt Cappelli Gedanensis (miejska instytucja kultury) - za 35 tys. złotych
  • 1950 różnych kalendarzy - za ponad 46 tys. złotych.


Takie wydatki miejskiej spółki w 2020 roku mogą dziwić - zwłaszcza w zestawieniu z wyliczeniami wiceprezydenta Piotra Borawskiego. Wielokrotnie bowiem wskazywał on na trudną sytuację gdańskiej komunikacji miejskiej, która ucierpiała finansowo przez obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa.

Pełne zestawienie wydatków GAiT na gadżety reklamowe w 2020 r:
Takie zestawienie otrzymał w odpowiedzi na swoje pytania radny Przemysław Majewski. Takie zestawienie otrzymał w odpowiedzi na swoje pytania radny Przemysław Majewski.

Miejski portal gdansk.pl pod koniec ubiegłego roku wskazywał, że aż o 27,6 mln zł mniej wpłynęło do kasy Zarządu Transportu Miejskiego (czyli organizatora przewozów) w okresie od stycznia do października 2020 roku w porównaniu do analogicznych miesięcy roku 2019.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że GAiT jest jednym ze zleceniobiorców ZTM-u. Obie instytucje nie mają jednak wspólnego budżetu.

Gdańskie Autobusy i Tramwaje to miejska spółka, właściciel wszystkich tramwajów i części autobusów, kursujących po ulicach miasta.

Jest ona nadzorowana przez ZTM jedynie w kwestii wywiązywania się z postanowień umów przewozowych - punktualności, czystości w pojazdach czy stanu technicznego taboru.

Czym różni się GAiT od ZTM?



W sprawie gadżetów reklamowych poprosiliśmy więc o komentarz przedstawicieli GAiT oraz wiceprezydenta Borawskiego.

GAiT: Kalendarze były dla pracowników, a płyty z muzyką promują Gdańsk



- Kalendarze książkowe oraz kalendarze trójdzielne to kalendarze dla naszych pracowników, które używane są przez nich w codziennej pracy. Kalendarze te są typowym materiałem biurowym, a ponieważ sygnowane są logotypem spółki, pod względem księgowym kwalifikują się do grupy materiałów promocyjnych. Natomiast kalendarze wieloplanszowe prezentujące pojazdy z floty GAiT, znajdują się w pomieszczeniach spółki - w biurach, zajezdniach oraz przekazywane są instytucjom i osobom współpracującym z naszą spółką - tłumaczy Anna Dobrowolska, rzeczniczka Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
Z kolei nośniki pamięci USB - jak tłumaczy urzędniczka - kupiono "na potrzeby wydarzeń planowanych" jeszcze przed pandemią koronawirusa.

- Zakupy realizowane były na początku 2020 roku. Płyty Cappelli Gedeanesis zakupione zostały na kilka lat i są sukcesywnie przekazywane przy różnych okazjach instytucjom i osobom, z którymi współpracujemy, czy spotykamy się przy okazji różnych wydarzeń. Płyty te są upominkami promującymi gdańską kulturę i Gdańsk, którego Gdańskie Autobusy i Tramwaje są częścią - podkreśla Anna Dobrowolska.

Wiceprezydent Borawski: to niewielki promil wszystkich wydatków



Do wydanych przez GAiT kwot odniósł się wiceprezydent Piotr Borawski. Podkreśla on, że "Gdańskie Autobusy i Tramwaje muszą konkurować jakością oferty, ale jak wiele innych podmiotów, stosują również reklamę i działania promocyjne, aby pasażerowie korzystali z komunikacji publicznej."

- Warto mieć na uwadze, że środki przeznaczane na różne działania promocyjne, w skali wszystkich wydatków, w tym również bezprecedensowych nakładów inwestycyjnych spółki, stanowią zaledwie niewielki promil wszystkich wydatków. W 2020 roku GAiT na same tylko inwestycje we flotę i infrastrukturę wydał 191,7 mln zł. Wydatki promocyjne stanowią zaledwie 0,06 proc. tej kwoty - podsumowuje samorządowiec.

Miejsca

Opinie (336) ponad 10 zablokowanych

  • Kto bogatemu zabroni.....

    Podobne albo i głupsze gadżety kupują wszystkie miejskie spółki ale przykład idzie z góry czyli z Miasta . I tak wyrzuca się w błoto pieniądze, nasze pieniądze ....

    • 6 0

  • Jeszcze te płyty to jakiś sens bo to wspieranie kultury czyli kasa za płyty których nikt nigdy by nie kupił. Ale po co reszta, w jakim celu?

    • 1 2

  • "Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba..."

    • 3 0

  • I dobrze (1)

    Nie rozumiem tematu, kolejna go*wnoburza o nic

    • 2 6

    • i tu nasz rację

      zrobili to, co każda firma świadcząca usługi

      • 0 0

  • "promil wszystkich wydatków" - ekonomista się odezwał

    o istotności kwoty decyduje sytuacja budżetowa, a ona jest jasna - mamy deficyt i musimy ograniczać wydatki. "Promil" - setki takich wydatków po 100 tysi tworzy dziesiątki milionów.

    • 4 0

  • Gait

    A jeszcze trzeba utrzymywać firmy obce, pracujące na rzecz GAiT. (SAATZ i inne)

    • 4 0

  • Naprawdę jest po co. Konkurencja drepcze im po piętach że hohoho

    Marnotrawstwo kasy! A potem ceny biletów w góre by fanaberie finansować.

    • 7 0

  • Gdansk miasto solidarności

    A dla niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym,dorosłych,dojeżdżających do pracy w swoim mieście wolności i solidarności Gdańsku żadnych zniżek na bilety komunikacyjne nie ma. NIE,bo NIE tak zagłosowało PO i jego przystawki .

    • 1 0

  • Obajtek ma 2 razy droższy zegarek.
    Dojni w takie grosze się nie bawią

    • 2 4

  • Masakra (1)

    Kolejny przejaw bezsensowności w Gdańsku! Nowa pani prezydent na flow i jedzie na fali głupoty!
    Od dwóch tygodni zmuszony jestem jeździć komunikacją miejską i zaczynam się już modlić, żeby część do auta przyszła jak najszybciej.
    1. W komunikacji miejskiej nikt nie pilnuje przestrzegania zasad bezpieczeństwa - połowa jeździ bez maseczek, dystans to kpina a welurowe fotele wchłonęły tyle syfu, że covid to tylko jedno z zagrożeń.
    2. Cena biletu to rozbój. W zeszłym roku skm na mojej trasie kosztował 3,80pln a tym roku 4,40pln! Dziennie muszę wydać 8,80pln na dojazd do pracy komunikacją miejską. Paliwo do auta spalane na tej trasie to koszt około 6,8-7pln. Mogłoby być mniej, gdyby nie 24 światła po drodze, ale odrębny przykład indiotycznych decyzji nowej pani prezydent.
    3. Dotarcie do skm. Zima ostatnio zaskoczyła nie tylko miejskich drogowców, ale i inne służby. Wejścia do przejść podziemnych zasypane były śniegiem, które nikt nie raczył odgarnąć! Wiem, że nowa pani prezydent nie lubi przejść podziemnych, niemal tak jak kierowców, ale należy zadbać o to się już ma.
    4. Tylko czekam na wybory. Tym razem nie popełnię błędu głosowania ze względu na sentymenty...

    • 7 3

    • Grzesiu przyjmij do wiadomosci ze nie bedzie osob ktore chcialyby wziasc odpowidzialnosc za to szambo. Do polityki ida same przyglupy

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane