- 1 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (87 opinii)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (136 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (180 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (104 opinie)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Karp - wigilijny symbol, który... odchodzi?
Coraz mniej osób je podczas wigilijnej kolacji karpia. Tradycyjna potrawa wciąż jest jednak podstawowym daniem, a przed sklepami ustawiają się po nią ogromne kolejki.
Mimo tego, z badań i danych hodowców wynika, że karpia jemy coraz mniej. Z pewnością wpływ mają na to ciągłe apele obrońców zwierząt, sprzeciwiających się sprzedaży żywych ryb, często w tragicznych warunkach.
- Nie kupuję żywych ryb od wielu lat, ponieważ mogę zamówić już oprawione, pokrojone i odpowiednio przygotowane. Przecież tak jest z mięsem kurczaka. Nie sprzedaje się żywych ptaków, bo nikt by takich nie kupował - przekonuje znany kucharz, Robert Makłowicz, który tłumaczy modę na karpia zaszłościami historycznymi. - Obecność karpia na wigilijnym stole wzięła się z niedostatków w PRL. Wówczas była to jedyna świeża ryba łatwo dostępna - dodaje Makłowicz.
Z ankiety na stronach Trojmiasto.pl wynika, że aż 40 proc. naszych czytelników nie je w Wigilię karpia, a 13 proc. twierdzi, że ta ryba jest niesmaczna, ale jest na stole z powodu tradycji.
Najważniejszy jest bowiem przepis i sposób przyrządzenia. Karp nigdy nie będzie smakował jak jesiotr czy łosoś, ale też może być pyszny.
- Ja zawsze przygotowuję dwie wersje karpia: tradycyjną smażoną i moją. Obie znikają ze stołu momentalnie. Smażenie to tradycja, a druga opcja to przygotowanie marynaty z połowy szklanki oleju, miodu, ketchupu, sosu chili, pieprzu i pieprzu sojowego. Wcześniej przygotowane filety z karpia należy zalać marynatą i na dwie godziny zostawić w lodówce. Po wyjęciu należy obsypać mąką i usmażyć na oleju. Gdy zacznie robić się rumiany, warto dodać masło i jeszcze trzy łyżeczki marynaty - mówi Honorata Dzwonkowska, kucharka z zamiłowania.
Opinie (199) ponad 10 zablokowanych
-
2010-12-24 08:36
smacznego...
- 1 7
-
2010-12-24 08:39
Cos o karpiu (1)
Haiku:
Jechalem dzis Dortmundem.Zimno bylo jak w najlepszej chlodni,totez rozdziawilem pyszczek i wysiadlem na Targu Rybnym.
Karpik
Kutyna- 8 7
-
2010-12-24 14:39
setne
kurtyna
- 0 0
-
2010-12-24 08:40
Karp czuc miłem
Morskie są smaczniejsze
- 7 10
-
2010-12-24 08:42
Trzeba umiec zrobic:)
Czuc, bo niepotrafisz zrobic:)
- 11 7
-
2010-12-24 08:45
Karp dlaczego nie?
Oprócz innych ryb u mnie w domu na święta zawsze jest karp i tak pozostanie!
- 6 10
-
2010-12-24 08:45
sam muł
Łowic na wędkę lubię a co do konsumpcji to przekładam przedewszystkim rybki morskie gdyż nie czuc mułem
- 6 6
-
2010-12-24 09:01
pycha
Uwielbiam karpia, jest to jedna z moich ulubionych ryb. Trzeba tylko umieć ją przyrządzić, a nikt tego nie robi lepiej niż moja mama!
Trochę wyobraźni, karpia nie trzeba tylko smarzyć...- 5 4
-
2010-12-24 09:02
pycha
2010-12-24 09:01 2010-12-24 09:01 pycha
Uwielbiam karpia, jest to jedna z moich ulubionych ryb. Trzeba tylko umieć ją przyrządzić, a nikt tego nie robi lepiej niż moja mama!
Trochę wyobraźni, karpia nie trzeba tylko smażyć...- 8 5
-
2010-12-24 09:05
nie jem mięsa ani ryb (12)
nigdy do ust bym kogos nie wzięła ! chodze najedzona i , można życ nie zjadając nikogo ! z tego co słyszałam to kościół pozwala wam jeśc mięso i w Wigilie także jedzcie co lubicie Wesołych Świąt !
- 7 25
-
2010-12-24 11:14
Gtatulacje (11)
Ja robie to samo. Jecie bo nie widzicie ile krwi i cierpienia sie dzieje w rzezniach, na fermach i innych wiochac, gdzie sa trzymane zwierzeta w warunkach uwlaczajacych godnosci kazdego zywego stworzenia.
Ale co tam, katolicy w niedziele do kosciola, a potem karpiu leb ucinaja. Hipokryzja i nic wiecej.- 4 14
-
2010-12-24 11:37
temu karpiu :) (1)
- 2 1
-
2010-12-24 17:44
oczko wypadło... temu karpiu :)
- 1 3
-
2010-12-24 11:58
gdzies mam tą "krew i cierpienie" (5)
zwierzatek, po to sie je hoduje, zeby ubić i zjęść, nie chcesz jeść to nie. Jedz sobie te "ekologiczne" kiełki, pij swoje herbatki i zachowaj swoją filozofie dla siebie.
- 7 7
-
2010-12-24 12:03
A ty sobie chodz do kosciola (3)
dawaj na tace i wierz w bajki, ktore ci opowiada ksiadz.
p.s. nie zapomnim isc do spowiedzi przed pasterka.- 5 2
-
2010-12-24 12:13
nie uczesczam do kościoła (2)
nie daje na tace, nie wierze w bajki ani w swietego mikołja, dziada mroza, gwiazdora, kevina samego w domu i uwielbiam mięso ;] nawet parówkami nie pogardzę... i nadal mam gdzieś czym była ta parówka zanim parówką się stała ;]
- 2 6
-
2010-12-24 12:15
(1)
to w jakim celu się spowiadasz?
- 1 1
-
2010-12-24 13:14
z gdzie tu widzisz spowiedz?
- 0 0
-
2010-12-24 17:45
Jak to mówią: "Rolnik hoduje świnie nie dlatego że ją kocha" :-))
- 3 0
-
2010-12-24 20:45
(2)
Wydaje się, że wegetarianie tylko dlatego nie jedzą mięsa, aby z pogardą spoglądać na innych ludzi, szczególnie katolików. Nie wiem, czy nie jest to jakiś specjalny rodzaj opętania.
Krew i cierpienie nie tylko jest w rzeźniach, ale w ogóle w przyrodzie. Zwierzęta bez przerwy na siebie polują i zabijają się. Człowiek w swojej trwającej tysiące lat ewolucji nigdy nie był wegetarianinem i potrzebuje składników zawartych w organizmie zwierzęcym. Wegetarianie jednak wiedzą lepiej, źle się z tym czują (bo to jednak nienormalne) - i dlatego wilkiem patrzą na normalnych ludzi.- 3 5
-
2010-12-25 00:46
@Sowa
Źle ci się Sowo wydaje że wegetarianie pogardzają innymi ludźmi. Nazywanie wegetarianizmu opętaniem świadczy o fatalnym stanie twego umysłu. Katolicy bez przerwy mówią o miłości ale zwierzęta traktują niestety bardzo okrutnie. Cierpienie wokół nas nie może być argumentem za jego upowszechnieniem. Zwierzęta polują bo taka jest ich natura, ale człowiek ma być kimś lepszym bo nie musi zabijać i ma wyższą świadomość. Można świetnie żyć bez składników zwierzęcych - ja żyję tak od wielu lat. Pozdrawiam i życzę mniej nienawiści a więcej miłości.
- 2 0
-
2010-12-25 09:40
człowiek jest istotą rozumną
i zabijając zwierzę powinien zabić je w miarę szybko, oszczędzając mu niepotrzebnego bólu.
A nie wieszać je żywe za nogi i upuszczać mu krwi na żywca. Albo obdzierać żywcem ze skóry, a potem żywe rzucić na stertę konających.- 2 0
-
2010-12-24 09:07
Ma ktoś przepis na wigilijną golonkę po żydowsku? (5)
Nie mogę nigdzie znaleźć.
- 9 8
-
2010-12-24 09:13
Nawet
w Izraelu tego żarcia nie jedzą , coś ty za mośiek?????
- 5 4
-
2010-12-24 10:35
(1)
a weź tu znajdź teraz żyda....
- 6 1
-
2010-12-24 11:34
z tym to chyba nie ma problemu
- 4 2
-
2010-12-24 11:30
Golonka pod pierzynka
z pejsow, swiezo cietych. mniam mniam
- 1 2
-
2010-12-24 12:00
może na TVN podadzą:D
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.