- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (252 opinie)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (91 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (93 opinie)
- 4 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (336 opinii)
- 5 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (180 opinii)
- 6 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (531 opinii)
Karwiny: kupcy obawiają się likwidacji targowiska. Spółdzielnia uspokaja
W ostatnich dniach dach nad pasażem targowiska przy ul. Korzennej na Karwinach został rozebrany. Kupcy obawiają się, że to pierwszy krok do likwidacji dzielnicowego ryneczku. Przedstawiciele zarządcy terenu - Spółdzielni Mieszkaniowej "Karwiny" - twierdzą, że nie ma o tym mowy, a demontaż dachu był konieczny, by zapewnić bezpieczeństwo.
Rozbiórka dachu nad targowiskiem na Karwinach w majówkę
Choć konflikt wybuchł po przeprowadzonej w majówkę rozbiórce dachu nad targowiskiem, to kupcy patrzą podejrzliwie na działania spółdzielni już od jakiegoś czasu. Jesienią ubiegłego roku spółdzielnia wykonywała pewne prace przy dachu, ale - zdaniem kupców - przyniosło to więcej szkody niż pożytku.
- We wrześniu 2017 roku ekipa remontowa przyszła wyremontować szyby w zadaszeniu pasażu. W praktyce polegało to na powybijaniu nie tylko uszkodzonych, ale i całych szyb. Co więcej, nikt nie uprzedził pracowników, a tym bardziej klientów, o planowanych pracach - opowiada Marek Dudziński, radny dzielnicy Karwiny, wspierający kupców.
Bez uprzedzenia miała być również przeprowadzona w pierwszych dniach maja rozbiórka dachu. Sprzedający twierdzą, że dowiedzieli się o zamierzeniach 20 kwietnia, co skomplikowało ich pracę.
Przedstawiciele spółdzielni odpierają zarzuty, odpowiadając, że trzykrotnie informowali kupców o zaplanowanych pracach pismami. Informacja była też na stronie internetowej, a oprócz tego rozbiórkę zapowiedziano na osobnym spotkaniu 16 kwietnia, podczas którego kupcy byli obecni.
Dachu nie ma, natomiast kupcy zdążyli problem zainteresować mieszkańców i zebrać 1000 podpisów przeciw ewentualnej likwidacji targowiska, na co ich zdaniem mają wskazywać działania spółdzielni.
Nowy dach na ryneczku na Karwinach będzie, jeśli zgodzą się członkowie
Czy zadaszenie targowiska w ogóle musiało zniknąć? Przedstawiciele spółdzielni odpowiadają, że obiekty były budowane jako tymczasowe i mogą być nadal użytkowane, ale po tylu latach demontaż dachu był konieczny.
- Dach zagrażał bezpieczeństwu i posiadamy stosowne opinie z przeglądów, które to potwierdzają. Specjalnie wykonywaliśmy prace podczas majówki, gdy jest mało klientów, żeby uciążliwości były jak najmniejsze. Mamy analizę projektową na nowe zadaszenie, które pojawi się, o ile taki wydatek zaakceptuje walne zgromadzenie członków spółdzielni zaplanowane na czerwiec - wyjaśnia Kazimierz Fularczyk z SM Karwiny.
Nowy dach z poliwęglanu ma kosztować kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Sprzedawcy z Karwin: chcą zlikwidować rynek
Sprzedawcy nie mają wątpliwości, że chronologia zdarzeń i poczynania spółdzielni wskazują, że chodzi o to, by targowisko zlikwidować.
- W chwili obecnej nie jesteśmy w stanie zapobiec działaniom spółdzielni, które niechybnie zmierzają do pozbawienia nas praw do lokali. Decyzja inspektoratu budowlanego, który z zasady nie bada przyczyn doprowadzenia obiektu do obecnego stanu technicznego, jedynie usankcjonuje lata zaniechań zarządczych ze strony spółdzielni - opowiada Elżbieta Zięba, jedna ze sprzedających.
W tle sporu wybrzmiewa bowiem mocno kwestia statusu prawnego obiektów, która miała być omawiana na kwietniowym spotkaniu z kupcami i roznieciła kolejną falę emocji wśród sprzedawców.
Zagmatwana sprawa własności
- Aby mieć pewność, że ich pawilony są normalnymi nieruchomościami, mieszkańcy chcą założyć księgi wieczyste. W tym celu złożyli pisma do SM Karwiny z prośbą o niezbędne zaświadczenia. Jedyne co po dłuższym czasie oczekiwania otrzymali to prośby o doprecyzowanie, w jakim celu potrzebne są zaświadczenia i księgi wieczyste - zaznacza Marek Dudziński.
Władze spółdzielni tłumaczą, że status prawny lokali nie jest do końca jasny. Jak usłyszeliśmy, w 1991 roku miały zostać podpisane umowy na dzierżawę terenu do 1997 roku. Tyle tylko, że w 1994 roku, teren miał zostać przekazany do majątku spółdzielni. W tym samym roku podpisano dwie - wykluczające się zdaniem władz SM Karwiny - umowy:
- cywilnoprawną, na użytkowanie tymczasowych pawilonów
- przyznającą najemcom własnościowe prawo do lokalu
Prezes SM "Karwiny": nikogo nie usuwamy
Dokumenty zostały przeanalizowane przez prawników spółdzielni dopiero w zeszłym roku, po tym, gdy handlujący zaczęli wnosić o remonty obiektów i dachu.
- Pamiętajmy, że teren jest w użytkowaniu wieczystym spółdzielni. My chcemy jedynie doprowadzić status prawny lokali do porządku. Zapewniam, że nikt nie ma zamiaru usuwać handlujących tu osób, a remont dachu nie jest żadnym początkiem likwidacji pawilonów. Chodziło tylko o bezpieczeństwo - mówi Zbigniew Szymański, prezes SM Karwiny.
Miejsca
Opinie (156) 7 zablokowanych
-
2018-05-09 07:01
Wow! Brawo! Nareszcie nie „artykuł czytelnika” (1)
Dobrze, że w końcu sami coś napisaliście
- 14 0
-
2018-05-09 10:17
Tym razem nawet się postarał
Nie skopiował biuletynu miejskiego, są wypowiedzi zainteresowanych stron, dobry artykuł. Chociaż raz na jakiś czas.
- 3 0
-
2018-05-09 07:03
zaorać i zbudować sklep ALDI (2)
Brakuje sieci ALDI na pomorzu a jest lepsza niż lidl i Biedronka.
- 8 25
-
2018-05-09 07:50
o tak tak tak zgadzam się w pełni
- 4 7
-
2018-05-09 11:39
tak i kupuj w aldi poliester plastik glutaminian syrop glukozowo fruktozowy i warzywa bez smaku sam syf tak samo jak w innych marketach fuj ale Polacy kochają ten syf kupować i to żra
- 3 1
-
2018-05-09 07:20
Mieszkaniec (1)
Z calego rozpadaacego sie ryneczku licza sie tylko miesny i zabawkowy.
Mozna by je przeniesc do bud przed Biedronka.
Zaden developer nic tam nie wybuduje bo dzialka jest za mala. Ale fontanna by sie przydala.- 14 16
-
2018-05-09 11:40
Nie nie szczur wybuduje ci pomnik za 3 miliony z twoich podatków tylko zgłoś pomysl
- 3 0
-
2018-05-09 07:29
Opłacalność Targowiska z budami
Spółdzielców musi interesować nie tylko możliwość robienia zakupów na targowisku które w tym miejscu wrosło w klimat osiedla ale czynsze płacone przez najemców w tym również na fundusz remontowy muszą umożliwiać spółdzielcom pełną kontrolę nad opłacalności zadania całkowicie nie rozumiem awantury o targowisko w sytuacji wykonywania prac czysto technicznych przy dachu ale skoro spółdzielnia przez lata pobierała pieniądze na fundusz remontowy to musi się liczyć również z koniecznością pokrycia kosztów naprawy dachu te bajki o dogadaniu się prezesa czy spółdzielni z deweloperem to wierutna bzdura nikt na takim terenie tak małym terenie w pobliżu czy nawet wprost obok Biedronki i stokrotki nie będzie stawiał żadnego budynku zupełnie inną sprawą i tym powinien zająć się plastyk miejski jest utrzymywanie na terenie całego miasta tego typu zespołów budek z mydłem masłem i powidłami w śródmieściu sobie z tym poradzono może i na karwinach trzeba zespół pawilonów radykalnie odmłodzić albo postawić nowe pasujące do realiów obecnego świata
- 15 13
-
2018-05-09 07:56
pawilon buto-ciuch mnie urzekł (7)
i ta ekspozycja,
większość tych przedsiębiorców to nie mają za grosz estetyki - nigdy nie będzie z tego pieniędzy , tylko wegetacja.
te budy prowadzą ludzie , którzy na początku lat 90 jako trzydziestolatkowie poczuli się rekinami biznesu, a teraz w wieku 50-60 lat modlą się aby dociągnąć do marnej emerytury, nie dać się chorobom. A prawda jest taka, że byli w tamtych czasach motorem napędowym gospodarki a teraz po latach stagnacji bez rozwijania biznesu i szukania nowych możliwości, zostali z niczym.
Spółdzielnia nie musi się martwić za kilka lat te pawilony same znikną.- 32 12
-
2018-05-09 08:09
pamietaj, że ci ludzie od kilkudziesięciu lat płacą podatki zusy itd.
nie podoba ci się to idź do HM czy zary.
- 11 3
-
2018-05-09 08:20
Jest dokładnie tak jak piszesz... (3)
...co do meritum dodam tylko że trudno jest rozwijać biznes bez kapitału - kto "nie uciekł do przodu" w latach 90-tych tego po wejściu do UE dogonił i przegonił rynek i kapitał - dziś żeby istnieć na rynku potrzeba coraz i coraz większego kapitału:
pole namiotowe najpierw musiało się zmienić w ośrodek z domkami, później żeby nie stracić klientów musiał je wyremontować plus postawić hotel, dziś hotel musi dalej rozbudowywać żeby miał więcej gwiazdek, doddatkowe atrakcje inaczej nikt nie przyjedzie
warzywniaki z kolei są już na straconej pozycji i nawet zakaz handlu w niedziele w Lidlach, Biedronkach i CH (bo o to chodziło a nie o całkowity zakaz) nic im nie pomoże - "ryneczek Lidla" i bliżniacze działania Biedronki już je dobiły, jeszcze chwila i zdechną ostatnie. To samo za chwilę może czekać "piekarenki".
O handlu gaciami nie wspomnę - to już nie te czasy, dziś większość rynku przejmują wielkie sieci bo ludzie chcą albo porządne rzeczy albo przynajmniej żeby modnie wyglądały.
Nawet do start-upów potrzeba pieniędzy - kiedyś wystarczył laptop i program sam się rozprowadzał po sieci (np Gadu-Gadu), dziś oprócz pomysłu potrzebne są fundusze na dopracowanie projektu i działania promocyjne plus zastrzeganie patentów (inaczej fejs zaraz wprowadzi bliźniaczą usługę, zresztą często i tak to robi)- 11 1
-
2018-05-09 09:41
Myśle, że piekarenki nie upadną. Chleb i bułki z Biedronki, Lidka czy innego supermarketu to sh*t w wyglądzie i w smaku :)
- 9 0
-
2018-05-09 11:45
(1)
nie no gregrex modnie z ciebie jak poliestrowa szmaty widzisz na reklamach hm to już jest super jakość dla ciebie buhaha
- 4 0
-
2018-05-09 20:26
"bo ludzie chcą albo porządne rzeczy ALBO przynajmniej żeby modnie wyglądały"
i właśnie druga kategoria czyli sh*tu ale modnie skrojonego jest konkurencją dla sh*tu niemodnego czyli asortymentu oferowanego na łóżkach polowych w latach 90-tych i w takich ciucho-butach, pozostałościach zapyziałego kapitalizmu z tamtych lat.
Na dodatek część osób która kiedyś kupowała ten sh*t ma dziś pieniądze nie tylko na modny szit ale i na porządne ciuchy, tak czy inaczej niemodne galoty już się nie sprzedają.- 0 0
-
2018-05-09 09:42
I to jest bardzo cenny głos
Ci sami ludzie handlują na Starowiejskiej i Świętojańskiej...i dlatego nie chcą deptaków, ograniczonego ruchu, itp. Myślenie z lat 90tych
- 3 1
-
2018-05-09 09:44
No i? Zlikwidować sprzedawców i co dalej?
Czemu tak łatwo likwiduje się drobną przedsiębiorczość w imię nowoczesności i korpo? I gdzie tych ludzi przyjmą do pracy?
Żyj i pozwól żyć innym.- 8 0
-
2018-05-09 08:07
Takie targowiska są potrzebne jednak zdjęcia pokazują że czas w Gdyni zatrzymał się w połowie lat 90-tych
- 27 1
-
2018-05-09 08:08
Dokładnie miasto deweloperów ale przytakuje temu nasz wiecznie panujący prezydent .on jak putin
- 15 4
-
2018-05-09 08:12
Pawilony musza zostac (2)
Mieszkańcy robią tu zakupy, można kupić dużo lepsze warzywa, pieczywo i mięso. Nie każdy chce jeść chłam z biedronki
- 40 12
-
2018-05-09 09:21
Nie każdy też jest głupi, żeby dać się nabrać na "ryneczki" (1)
Można sobie wmawiać , ze coś jest lepsze bo płaci się za to 3 razy więcej. A warzywa takie same z kartonów z giełdy, jajka ze zmazanym stemplem - że dopiero z kurnika wyjęte, a mięso nie wiadomo skąd i z której części zwierza.
Ale można się pochwalić, "ja mam eko-bio-fit kurczaka z zagrody Pana Henia, on taki miły, a kurczaki takie wesołe...- 9 13
-
2018-05-09 15:56
Istota!
- 1 0
-
2018-05-09 08:20
Wiadomo pod każdą taką inwestycją podpisuje się nasz wiecznie panujący (Tak jak putin)prezydent kutry zmienia gdy nie z udziałem deweloperów w NOWY JORK.mieszkam tu ponad 50 lat i urodziłem się tu ale nie podoba mi się to.
- 9 6
-
2018-05-09 08:30
(1)
puki prezydentem będzie szczurek puty w Gdyni będą Zadzic beda deweloperzy do podobnych sytuacji trzeba sie przyzwyczaic.
- 14 5
-
2018-05-12 01:26
Prezdent miasta nie ma nic to tego, a jedynie zarząd SM Karwiny, na czele z prezesem Szymańskim. To od dyryguje całą dzielnicą.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.