- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (375 opinii)
- 2 Walczą o czyste powietrze. Protest w Letnicy (289 opinii)
- 3 Rowerzyści przy targowisku? Są wątpliwości (125 opinii)
- 4 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (473 opinie)
- 5 Leciwy kasztanowiec runął w parku Oliwskim (31 opinii)
- 6 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (528 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25477__kr.webp)
Jedziemy drogą E7 z Warszawy do Gdańska. O tym, że znaleźliśmy się w Gdańsku informują nas dwie zielone tablice, jedna z napisem Gdańsk, a poniżej po kaszubsku Gduńsk.
To na razie tylko projekt, ale instalowanie tablic z kaszubskimi nazwami miejscowości umożliwia ustawa o mniejszościach narodowych i językach regionalnych z maja 2005 r. Po latach usuwania formalnych przeszkód i dzięki wydanemu niedawno słownikowi, który ujednolica kaszubskie nazwy miejscowości, stawianie takich tablic będzie w końcu możliwe.
Ale żeby do tego doszło musi być spełniony jeszcze jeden ważny warunek. Z takim wnioskiem muszą wystąpić mieszkańcy i więcej niż połowa pytanych musi być za. Tego typu podwójne tablice pojawią się wkrótce miejscowości Szymbark, Stężyca, Chmielno. Czy należy się spodziewać, że podobnie będzie w Trójmieście? Gdynia jest miastem, w którym zdeklarowanych Kaszubów jest najwięcej w kraju.
Witacze z laurami
- Powrót do takich tradycji jest sympatyczny i fajny - twierdzi prezydent Wojciech Szczurek, ale jednocześnie jest w tej sprawie ostrożny. - Na razie raczej nie zmienimy jednak "witaczy" Gdyni, ponieważ te, które mamy zdobyły laury i dużym błędem byłoby je zmieniać.
Gdańsk nie ma specjalnych "witaczy", więc co o tym myśli prezydent Adamowicz? - Jestem jak najbardziej za - mówi Paweł Adamowicz. - Ale w przypadku Gdańska takich tablic powinno być więcej, nie może też zabraknąć nazw, które przez tysiąclecie nosiło to miasto np. po holendersku czy niemiecku.
Rehabilitacja języka
Kaszubski jest na razie jedynym językiem regionalnym w Polsce. - Chcieliśmy mieć podobne prawa jak mniejszości narodowe, ale nie chcieliśmy być wrzuceni do tego samego tygla, bo Kaszubi w przeważającej większości czują się Polakami - tłumaczy Brunon Synak, wiceprezes Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego, które od lat konsekwentnie promuje kulturę kaszubską.
Synak dodaje, że w przypadku Gdyni nazwa byłby najbardziej naturalna, bo miasto wyrosło z kaszubskiej wioski. - Gdańsk jest bardziej wielokulturowy, w przypadku Sopotu to byłoby naciągane, jednak nie byłoby nic gorszego, gdyby te napisy miały wzbudzać jakieś napięcia - dodaje Synak.
Istnieje wiele wersji map Kaszub, za jakiś czas po kaszubskich nazwach będzie się można zorientować gdzie leżą granice tej grupy etnicznej. - Pokolenie, któremu wmawiano, że kaszubski to gorszy, popsuty polski przekonają się teraz, że to coś cennego i pełnoprawnego - podkreśla Łukasz Grzędzicki ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
|
Opinie (513) ponad 50 zablokowanych
-
2007-01-19 12:19
od kiedy?
mniejszości mają takie prawo głosu?
Może weźmiecie pod uwagęnazywanie ulic po flamandzku, grecku lub niemiecku?
Tutaj w Gdańskiej ziemi też są mniejszości nie gorsze od kaszebów..- 0 0
-
2007-01-19 12:21
Kaszebe
Jedyne, co mi w Kaszubach nie odpowiada, to tandetne stroje ludowe:) Poza tym są fantastyczni jak wszyscy Polacy. Wszędzie jest jakaś ludność regionalna odświeżająca sobie kulturę przodków. Żeby nie Sychta, to gwara kaszubska nie doczekałaby się pewnie do dziś formy pisanej. Tablice z kaszubskimi napisami mogą podnosić atrakcję turystyczną naszego regionu. Jak się wraca z gór, to wszyscy z radością udają mowę górali, każde zdanie kończąc przeciągłym "HEJ!". Weselej by było, jakby wracając z nadmorskich stron też coś z lokalnej wymowy w pamięci pozostało. Tylko, czy aby "HEJ" po kaszubsku nie brzmi "h**", skoro morze to muerze?:))))
- 0 0
-
2007-01-19 12:22
W Jastarni od wielu lat nazwy ulic są dwujęzyczne
"W Jastarni od wielu lat nazwy ulic są dwujęzyczne." Ale głupie prównanie. Jastarnię zamieszkują stuprocentowe Kaszeby z krwi i kości, a w Gdańsku...? To tak jakby w Amsterdamie chcieli tablic z językiem fryzyjskim, a w Dreźnie łużyckim. Może Berlin powinien umieścić nazwy w języku Wieletów. Był kiedyś przecież słowiańską Brenną. Co za kretyn wymiślił ten artykuł. Widać że nie zna etnografii zupełnie.
- 0 0
-
2007-01-19 12:24
SRATOPCHEŁEK
Ty gościu powinieneś pisać ksiązki SF.Nie nazywaj tych pisanych przez ciebie bzdur historią ,TO ŚMIESZNE.
- 0 0
-
2007-01-19 12:24
Gdańsk nie należy do kaszub!
- 0 0
-
2007-01-19 12:29
Nina
Wreszcie ktoś powiedział gdzie leża Kaszuby. Sami Kaszubi nie uznają Gdańska za kaszubski.
- 0 0
-
2007-01-19 12:29
Gdańsk to Żuławy palanty!
- 0 0
-
2007-01-19 12:31
Warszafka nie należy do polski!
to czesc księstwa warszawskiego z czasów napoleona
Jakie to ma znaczenie że w gdańsku zamieszkuję duża mniejszość polska, skoro to miasto zawsze było Kaszubskie? jak znam życie za 50 tak znowu mniejszość polska będzie liczyś tylko trochę ludzi, polaczki tak prędko się wyzbywają toższamości....- 0 0
-
2007-01-19 12:32
Nina
- 0 0
-
2007-01-19 12:33
Sw.
Wprost przeciwnie. Giertych i Sobecka robią swoje. Niedługo będziemy się rozmnażać jak Arabowie w Strefie Gazy. Będzie to prawnie nakazane.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.