- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (175 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (360 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (70 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (131 opinii)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (430 opinii)
Jedziemy drogą E7 z Warszawy do Gdańska. O tym, że znaleźliśmy się w Gdańsku informują nas dwie zielone tablice, jedna z napisem Gdańsk, a poniżej po kaszubsku Gduńsk.
To na razie tylko projekt, ale instalowanie tablic z kaszubskimi nazwami miejscowości umożliwia ustawa o mniejszościach narodowych i językach regionalnych z maja 2005 r. Po latach usuwania formalnych przeszkód i dzięki wydanemu niedawno słownikowi, który ujednolica kaszubskie nazwy miejscowości, stawianie takich tablic będzie w końcu możliwe.
Ale żeby do tego doszło musi być spełniony jeszcze jeden ważny warunek. Z takim wnioskiem muszą wystąpić mieszkańcy i więcej niż połowa pytanych musi być za. Tego typu podwójne tablice pojawią się wkrótce miejscowości Szymbark, Stężyca, Chmielno. Czy należy się spodziewać, że podobnie będzie w Trójmieście? Gdynia jest miastem, w którym zdeklarowanych Kaszubów jest najwięcej w kraju.
Witacze z laurami
- Powrót do takich tradycji jest sympatyczny i fajny - twierdzi prezydent Wojciech Szczurek, ale jednocześnie jest w tej sprawie ostrożny. - Na razie raczej nie zmienimy jednak "witaczy" Gdyni, ponieważ te, które mamy zdobyły laury i dużym błędem byłoby je zmieniać.
Gdańsk nie ma specjalnych "witaczy", więc co o tym myśli prezydent Adamowicz? - Jestem jak najbardziej za - mówi Paweł Adamowicz. - Ale w przypadku Gdańska takich tablic powinno być więcej, nie może też zabraknąć nazw, które przez tysiąclecie nosiło to miasto np. po holendersku czy niemiecku.
Rehabilitacja języka
Kaszubski jest na razie jedynym językiem regionalnym w Polsce. - Chcieliśmy mieć podobne prawa jak mniejszości narodowe, ale nie chcieliśmy być wrzuceni do tego samego tygla, bo Kaszubi w przeważającej większości czują się Polakami - tłumaczy Brunon Synak, wiceprezes Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego, które od lat konsekwentnie promuje kulturę kaszubską.
Synak dodaje, że w przypadku Gdyni nazwa byłby najbardziej naturalna, bo miasto wyrosło z kaszubskiej wioski. - Gdańsk jest bardziej wielokulturowy, w przypadku Sopotu to byłoby naciągane, jednak nie byłoby nic gorszego, gdyby te napisy miały wzbudzać jakieś napięcia - dodaje Synak.
Istnieje wiele wersji map Kaszub, za jakiś czas po kaszubskich nazwach będzie się można zorientować gdzie leżą granice tej grupy etnicznej. - Pokolenie, któremu wmawiano, że kaszubski to gorszy, popsuty polski przekonają się teraz, że to coś cennego i pełnoprawnego - podkreśla Łukasz Grzędzicki ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
|
Opinie (513) ponad 50 zablokowanych
-
2007-01-19 09:36
Natomiast po niemiecku nie zyczę sobie żadnych tabliczek z nazwami miast. Dosyc germanizacji.
- 0 0
-
2007-01-19 09:38
Świantopełk
skoro polska nie jest niezbędna kaszubom, to niech się wyodrębnią, niech pokażą działanie, a nie tylko gadanie
jak na razie kozrystaja z tzw. aparatu państwowego i pieniędzy polaków- 0 0
-
2007-01-19 09:42
jeszcze łacina
"Jestem jak najbardziej za – mówi Paweł Adamowicz. – Ale w przypadku Gdańska takich tablic powinno być więcej, nie może też zabraknąć nazw, które przez tysiąclecie nosiło to miasto np. po holendersku czy niemiecku."
- 0 0
-
2007-01-19 09:42
swietopełk
ale wyczuwam u Ciebie straszny szowinizm kaszubski.
mimo iz jesteś Kaszubą(em) to jestes również Polakiem a zachowujesz sie jakby Polska i Polacy to byli twoi wrogowie.
moja rodzina pochodzi Z wileńszczyzny ale całe zycie moja mama była Polką, a potem dopiero było Wilno.
a może chciałbyś autonomii dlA Kaszub i odłaczenia ich od Polski?
wrogo tu warczysz na Polskę- 0 0
-
2007-01-19 09:43
nie ma języka kaszubskiego
to jest tzw narzecze lub szwabski dialekt- 0 0
-
2007-01-19 09:43
To artukuł Echa Miasta, więc i pomysł godny tej gazety, nie pierwszy i nie ostatni. W Gdańsku to się nie przyjmie, gdyż w Gdańsku nie mieszkają ludzie mówiący po kaszubsku. Gdańsk to nie Jastarnia, ani Kartuzy gdzie autochtoni są bardzo związani ze swoją kulturą i przed wszystkim są Kaszubami. Pomysł na siłę. Sensacja godna Echa Miasta.
- 0 0
-
2007-01-19 09:44
proszę o konkrety gdzie kaszubi korzystają z pieniędzy polaków?
na nie jest raczej tak że warszfka przejada pieniądze kaszubsko- pomorsko-trojmiejskie?
Już raczej prawdziwsze jest posądzanie kaszubów o korzystanie z pieniędzy UE niż polskich. Choć rzeczywiście sprawa dotacji z ministersw dla kaszubów rusza z miejsca.- 0 0
-
2007-01-19 09:45
ja ci zaraz podam:-)
MOPS i Urząd Pracy:-)- 0 0
-
2007-01-19 09:46
PS
NFZ i PFRON- 0 0
-
2007-01-19 09:46
Historie mozna zawsze pisac na nowo,
inaczej niz to ma miejsce w matematyce lub fizyce .
Kolega Swiantopelk podaje jakies dane statystyczne , ktorych pochodzenie jest jak dla mnie dosyc tajemnicze , a kolega Y udzielajac Mu odpowiedzi oglasza , ze Polska przegrala II WS !
Inny twierdzi , ze fakt iz w miedzywojennym Gdansku , ludnosc polska stanowila jedynie 10% , jest niemiecka propaganda .
Lwowiacy i Wilniacy , okreslani przez Gdanszczan jako bose Antki , wyzywaja Kaszubow od brudasow .
Ale wkolo jesst wesolo .
A wszystko zaczelo sie od niewinnych napisow .- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.