• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy ratownik nie zdąży...

Magdalena Szałachowska
25 lipca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Organizm ludzki może wytrzymać pod wodą trzy minuty, to nie zawsze wystarczy na ratunek. Organizm ludzki może wytrzymać pod wodą trzy minuty, to nie zawsze wystarczy na ratunek.

Przypadek pierwszy. Grupka przyjaciół kąpie się na Stogach. Jest słoneczna niedziela, 2006 rok, 2 lipca, godz. 17. Kuba oddala się od brzegu, wypływa na wody niestrzeżone. W pewnym momencie zachłystuje się wodą i zaczyna tonąć. Koledzy wzywają ratownika - za późno. Według badań organizm ludzki jest w stanie wytrzymać pod wodą trzy minuty, Kubę wyłowiono po dziesięciu. Miał 24 lata i prawdopodobnie był pijany.

Czy zdarzyło Ci się kąpać w morzu po spożyciu alkoholu?

Od początku maja na Pomorzu utonęło już 31 osób. W całej Polsce ponad 300. Wczoraj m.in. na Stogach, ale również w Sobieszewie, Sobieszewie Orle i Górkach Zachodnich pojawiły się specjalne tablice informujące o niebezpieczeństwie.

Częstą przyczyną utonięć jest alkohol. Pijana osoba może zginąć nawet na płytkich wodach. Wystarczy, że się przewróci i zabraknie jej sił, by wstać.

Przypadek drugi. Mijają dwa tygodnie. Jest piątek, 16 lipca. W okolicach Rezerwatu Ptasi Raj policja znajduje na plaży porzucony samochód i ubrania. Po czterech dniach poszukiwań odnajduje ciała - kobiety i mężczyzny. Byli małżeństwem i właśnie skończyli 27 lat.

Sobieszewo i Górki Zachodnie, to miejsca, w których występują bardzo zdradliwe prądy wsteczne oraz tzw. wilcze doły. Tutaj najczęściej dochodzi do podtopień. Tzw. niedzielni pływacy, czy turyści z głębi kraju, często nie potrafią pływać w morzu, nie znają jego mechanizmów i nie wiedzą, jak prawidłowo oddychać.

- Wystarczy, że nam fala pluśnie w twarz, zachłystujemy się, zaczynamy się dusić, a to już jest pierwszy etap zatonięcia - mówi Jakub Friedenberger, szef gdyńskiego WOPR.

Przypadek trzeci. Kolonia z Jeleniej Góry przyjeżdża na Wyspę Sobieszewską. Obowiązuje całkowity zakaz kąpieli. Morze jest wzburzone, ale dzieci nalegają na kąpiel. Opiekunka w końcu się godzi. Dzieci, trzymając się za ręce, zaczynają skakać na fale. W pewnym momencie 14-letnią Anię, silny, cofający prąd przydenny zaczyna wciągać w stronę otwartego morza. Na pomoc rzuca się ratownik i przypadkowy turysta. Chwytają Anię za ramiona i ciągną na brzeg. Już są prawie u celu, kiedy uderza w nich kolejna fala przybojowa, a dziewczynkę znowu porywa cofający prąd. Dziewczynka trafia do szpitala, po kilku minutach umiera.

"Przysięgam, że nie wiedziałam!" krzyczała opiekunka, kiedy jeden z ratowników tłumaczył jej zasady działania prądów morskich.

- Przyczyną utonięć jest przede wszystkim brawura i lekkomyślność - mówi Kazimierz Zelewski, prezes sopockiego WOPR. - Nie dalej jak wczoraj silny wiatr od lądu zepchnął dziecko na dmuchanym kole w głąb morza. Rodzice stracili je z oczu. Rozpoczęliśmy poszukiwania. Ta lekkomyślność mogła zakończyć się tragedią.

Ponad 210 tys. złotych za picie na plaży

Policja i Straż Miejska w Gdańsku, Gdyni i Sopocie wypowiadają wojnę turystom pijącym alkohol na plaży. W Gdańsku i na plażach strzeżonych w Gdyni nie można pić alkoholu wcale, w Sopocie bezwzględny zakaz obowiązuje od godz. 18 do 9 rano. Mandaty w wysokości 100 zł otrzymało już ponad 1300 plażowiczów w Sopocie i 800 w Gdańsku oraz w Gdyni.

Opinie (93) 3 zablokowane

  • do pracy w strażach miejskich

    idą ludzie prości i prymitywni, z takimi osobami nie ma się co kłócić, najczęściej to persony bez żadnego wykształcenia.

    • 0 0

  • Ewa

    przecież te knajpy zarabiają tylko w sezonie, jak obniżą im ceny to jak to ma działać i na siebie zarobić? Inna sprawa że to właściciele knajp dzwonią do straży miejskiej że na plaży ktoś sobie popija browar..cóż, Polska, życzliwość to tu rzadkość

    • 0 0

  • a ten zarost kilkudniowy :D oj bzy bzy

    • 0 0

  • kundle

    niech sie zajma brudnymi kundlami i reszta psow, ktore bez problemu laza po plazy razem z wlascicielami bezkarnie a nie brac sie za browarki

    • 0 0

  • bunt polskich koneserów piwa

    hhehe

    • 0 0

  • Co do strażników miejskich niestety potwierdzam, że

    do pracy w tej formacji w sporej części trafiają pospolite buraki nie potrafiące nawet wysłowić się w ojczystym języku - w obcym też pewnie nie...

    • 0 0

  • straż miejska nadaje się do zbierania psich stolców

    • 0 0

  • no to wytlumacze

    zakaz jest po to, zeby normalnie, kulturalnie pic w namiotach a nie uprawiac dowolnej partyzantki na wydmach,
    a ze jest drozej to nic, ale komfortowo i przyjemnie i biznes sie kreci i panowie sa zadowoleni od dzierzawy terenu, a propos a gdzie laska na lodzi, pewnie czeka na brzegu az fotke pstrykna

    • 0 0

  • miasto samo rozpija, a namioty żywca na plażach...

    stały w zeszłym sezonie (nie wiem jak teraz) nad samą wodą i każdy mógł sie napoić ile chciał, a słonko w południe ostro grzało, wystarczyło jedno aby się lepiej poczuć, i do wody...., więc niech nie pieprzą o walce z alkoholem, skoro nad samoą wodą ustawiają namioty piwne!

    • 0 0

  • Rozklapcior

    Wiem,ze zarabiaja na siebie. Ale 8 zł za piwo to przegiecie. Jakos w Gdyni np. w Kontrascie knajpy tez wychodzą na swoje gdzie piwo jest po 5 zł. A na plazy z miła checia tez bym posiedziała przy piwku godzinke czy półtorej przed wejsciem na impreze. A tu nie ma takiej opcji. A poza tym sądze ze knajpy w Sopocie i tak wychodzą na swoje - ile dragów za cichą zgodą własciceli tam się przewala to głowa boli. Wiec mogliby odpuscic z takimi cenami. A miasto powinno zastanowic sie w ktorych godzinach zrobic zakaz picia alkoholu. Czy wtedy gdy najwiecej osob sie kąpie i spozywanie alkoholu moze doprowadzic do katastrofy czy wtedy gdy nikt sie nie kapie i zakaz jest tylko dlatego zeby zarobily knajpy????
    Zastanowmy sie o co w tym chodzi, czy o pijanych pływaków czy o spory biznes?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane