- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (49 opinii)
- 2 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (113 opinii)
- 3 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (47 opinii)
- 4 Ubywa mieszkańców i rozwodów (383 opinie)
- 5 Niespokojna noc na gdańskich drogach (178 opinii)
- 6 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (33 opinie)
Kierowca wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami
7-letnia córka i 11-letni syn pana Artura chcieli wrócić ze szkoły do domu autobusem. Do pojazdu dzieci weszły z hulajnogami, którymi dojeżdżają do szkoły w ramach akcji Rowerowy Maj. Kierowca nie zgodził się jednak na dalszą jazdę, bo jednej z hulajnóg nie można było złożyć. Zapłakane dzieci zostały wyproszone z autobusu. ZTM tłumaczy, że takie są przepisy.
Jednak gdy weszły do pojazdu, spotkało się to z reakcją kierowcy, który odmówił dalszej jazdy i poprosił dzieci o złożenie hulajnóg.
- Po wejściu do autobusu kierowca oznajmił, że dzieci mają złożyć hulajnogi albo opuścić pojazd - relacjonuje pan Artur. - Hulajnogi, które posiadają, to małe hulajnogi przeznaczone dla dzieci w tym wieku. W dodatku hulajnoga syna jest nieskładana, nie ma żadnej możliwości jej złożenia. Hulajnoga córki ma taką możliwość, ale przed złożeniem zabezpieczona jest dwoma uchwytami, które trzeba odgiąć. Wymaga to wiedzy, jak to zrobić, oraz dość dużej siły, ponieważ metalowe uchwyty są mocno przyciśnięte, żeby hulajnoga sama się nie złożyła w czasie jazdy. Zestresowany syn próbował ją złożyć, ale nie miał ani wiedzy, ani dość sił, żeby to zrobić. Poinformował kierowcę, że nie wie, jak to zrobić. W odpowiedzi usłyszał, że to nie jego problem.
Jak mówi nasz czytelnik, za dziećmi mieli wstawić się inni pasażerowie, ale kierowca pozostał niewzruszony.
- Po prostu kazał im wyjść z autobusu i wracać sobie hulajnogami, nie mając nawet pojęcia, czy dzieci mają blisko, czy bardzo daleko do domu - dodaje pan Artur. - Dzieci były przestraszone i bardzo zestresowane. Gdy wyszły z autobusu, to rozpłakały się. Teraz cały czas przeżywają tę sytuację. Jak taka postawa ma się do akcji społecznych, takich jak Rowerowy Maj czy bezpłatny transport zbiorowy dla dzieci?
ZTM: takie są przepisy
O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego. Jak tłumaczy Dagmara Szajda, rzecznik prasowy jednostki odpowiedzialnej za organizację transportu publicznego w mieście, kierowca nie mógł się zachować inaczej, bo do tego obliguje go regulamin przewozów i ustawa.
- Prowadzący pojazdy komunikacji miejskiej, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo przewożonych osób i bagażu, muszą przestrzegać przepisów porządkowych oraz Prawa o ruchu drogowym - tłumaczy Szajda. - I właśnie ze względów bezpieczeństwa przewóz hulajnogi w autobusie lub tramwaju jest dopuszczalny tylko, jeżeli jest ona złożona i stanowi bagaż. Zabrania się przewożenia hulajnóg oraz innych urządzeń transportu osobistego, które nie są złożone. Nie można też zabrać do pojazdu hulajnóg będących flotą systemu wypożyczalni.
Szlaki rowerowe w Trójmieście
ZTM tłumaczy też, że hulajnoga nie może być przewożona w pojeździe w dowolnym miejscu, by nie utrudniać przejścia innym pasażerom.
- W razie gwałtownego hamowania wymuszonego sytuacją na drodze (gdy na przykład ktoś zajedzie drogę kierowcy autobusu) niewłaściwie zabezpieczona hulajnoga może przecież stwarzać poważne zagrożenie dla podróżnych - dodaje.
Przepisy porządkowe można znaleźć m.in. na stronie internetowej ZTM oraz w każdym pojeździe.
Monitoring nie pomoże w ocenie zachowania kierowcy
A co z zachowaniem samego kierowcy, który - według naszego czytelnika - mógł w tej sytuacji wykazać się większą empatią wobec dzieci?
Tego nie rozstrzygniemy, bo monitoring zainstalowany w pojazdach GAiT nie rejestruje dźwięku.
- Oczywiście kierowcy i motorniczowie zawsze powinni się zwracać do pasażerów w sposób uprzejmy i taktowny. Uwagi zwracane zwłaszcza małym pasażerom powinny być przekazywane w sposób empatyczny. O ile dzieci mogą nie znać dokładnie przepisów porządkowych obowiązujących w komunikacji miejskiej, to już ich rodzice powinni wykazać się taką wiedzą. Niestety ze względu na to, że kamery zamontowane w autobusach i tramwajach nie rejestrują dźwięku, nie mamy możliwości ocenienia zachowania kierowcy tego konkretnego autobusu - dodaje Szajda.
Hulajnogi w komunikacji miejskiej (21 opinii)
Miejsca
Opinie (1038) ponad 50 zablokowanych
-
2024-05-14 22:03
(2)
Jak jedzie menel z piwem i drze jape przez całą trasę to kierowcy nie przeszkadza. Widocznie chciał pokazać kto jest panem i musiał wyżyć się na dziecku.
- 6 11
-
2024-05-14 22:46
Powinien być całkowity
Zakaz wożenia hulajnogi w autobusie to stwarza poważne niebezpieczeństwo. Niech fani hulajnogi ograniczają prędkość jak jadą po chodniku albo niech sobie po ścieżkach rowerowych gnają
- 4 2
-
2024-05-15 07:29
Dokładnie, jestem tego samego zdania.
- 1 2
-
2024-05-14 22:12
wracać na wieś do siebie słoje, gdzie wam autobusami jeździć
na furmankie i wio kuniu a nie do miasta , buraki cepeliadowe
- 3 1
-
2024-05-14 22:24
Dobrze ze nie musze jezdzic
Tym stolcem który tworzy ZTM.
P.s. swoich kierowców też wyzyskujecie ..- 4 4
-
2024-05-14 22:25
Zlikwidować rowerowy maj
Albo zmienić jego formę.
Główny zamysł tej akcji, żeby nie jeździć samochodem powinien zakładać, że można poruszać się komunikacją miejską lub po prostu na piechotę.- 7 1
-
2024-05-14 22:26
Sytuacja z wczoraj.
Jechałam tramwajem na Śródmieściu wsiadło trzech chłopców na oko ok 9 letnich z hulajnogami w rękach picie ogólnie jak to dzieci. Sama jestem matka dwójki dzieci i pracuje w szkole więc nic nie jest mi obce. Ale bez przesady dzieciaki biegały z hulajnogami , nie potrafiły utrzymać ich szczerze to przeszkadzało mi to i szczerze popieram kierowcę. Tu widzę kolejnego roszczeniowego ojca .
- 16 1
-
2024-05-14 22:37
Mandaty powinno się dać za te hulajnogi
- 10 3
-
2024-05-14 22:37
Piękny dowód na to, że w ZTM największym problemem jest pasażer
Kierowcy ZTM najchętniej braliby kasę za wożenie powietrza a zarząd za tworzenie antyludzkich regulaminów w imie ochrony własnej d**y.
- 2 13
-
2024-05-14 22:52
Bzdurne przepisy.
Duże rowery można przewozić bez składania a małe hulajnogi nie. Bez sensu.
- 5 6
-
2024-05-14 23:18
Jak dobrze, że mam auto
Z każdym kolejnym artykułem dotyczącym komunikacji miejskiej utwierdzam się w przekonaniu, że będą nią jeździć tylko osoby, które nie mają wyjścia. Jest droga, zakup biletu skomplikowany (sama ilość rodzajów biletów powoduje ból głowy). Mam też wrażenie, że te regulaminy są tylko po to by znaleźć haka na podróżnego żeby wywalić go na zbity pysk z autobusu/tramwaju. Po prostu się pozbyć zasłaniając bezpieczeństwem. Było już o wyproszeniu rodziny z rowerkiem dziecięcym, niewpuszczeniu matki z wózkiem do autobusu, wyproszeniu niepełnosprawnego bo był na wózki z akumulatorem, wyproszeniu osoby z rowerem (przebita opona) a teraz wywalili dzieci bo miały hulajnogi. Przecież to są zabawki zwykle jaka wielkość może mieć hulajnoga 7 i 11 latka. Nie ważne czy pada, jest -20 czy to ostatni kurs albo kolejny autobus będzie za godzinę a ty i tak do niego nie wsiądziesz, bo jest już jeden wózek - WYPAD - to jest ta przyjazna komunikacja miejska.
- 1 9
-
2024-05-14 23:30
i bardzo dobrze!!!! (2)
Dobrze zrobiłeś Panie Kierowco!!!
- 15 3
-
2024-05-15 07:19
(1)
Źle zrobił
- 0 9
-
2024-05-15 08:50
Zastosował sie do obowiązujących przepisów
Więc co źle zrobił? Ty się do przepisów drogowych jak jedziesz autem nie stosujesz? jak złapie cię policja,bo naruszysz przepisy o ruchu drogowym to mówisz im, że źle zrobili zatrzymując cię?
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.