- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (304 opinie)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (170 opinii)
- 3 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (82 opinie)
- 4 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (162 opinie)
- 5 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (867 opinii)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (254 opinie)
- Każdy człowiek; i kobieta, i mężczyzna, powinien mieć prawo do realizacji swojej drogi życiowej. Jeśli zapragnie być politykiem, powinien mieć taką możliwość - uznała minister Jaruga-Nowacka.
Z tak ogólnym stwierdzeniem wszystkie panie się zgodziły, jednak później już o taką zgodę było trudniej. Pani minister np. uważała, że mniejszy udział kobiet niż mężczyzn w polityce wynika z istnienia pewnych nieformalnych mechanizmów dyskryminujących płeć piękną. Senator Olga Krzyżanowska twierdziła, że raczej jest to skutkiem postaw samych kobiet.
- Nigdy jeszcze nie spotkałam mężczyzny, który, kiedy mu zostanie zaproponowane wysokie stanowisko, odmówiłby uważając, że może nie dać sobie rady. Tymczasem wśród kobiet takie obawy są dość częste - powiedziała.
Także posłanka Paturalska nie widzi w polityce barier stawianych przed jej płcią.- Tworzyłam struktury Platformy Obywatelskiej w Starogardzie, więc później zaproponowano mi kandydowanie z listy partii. W tym czasie była "moda" na kobiety w polityce. Myślę więc, że zaproponowanie mi tak wysokiego miejsca na liście wynikło z tzw. politycznej poprawności - uważa.
Ciekawe jest też, jak kobiety widzą swoją rolę w polityce.
- Kobiety łagodzą obyczaje. (Ewa Serocka)
- Brak kobiet w polityce spowodowałby zubożenie debat o te wszystkie argumenty, które dla mężczyzn nie są oczywiste. (Izabela Jaruga-Nowacka)
- Kobiety w polityce są potrzebne do promowania zasad i przyzwoitości. (Olga Krzyżanowska)
Kiedy prowadząca spotkanie Małgorzata Iluk oddała mikrofon na salę, posypały się trudne pytania. Na temat projektu ustawy o rejestracji związków partnerskich każda z pań miała inne zdanie.
- Podpisałam projekt ustawy, bo uważam że jest ona potrzebna; przybliża nas do faktycznego, a nie tylko deklaratywnego równouprawnienia. (Ewa Serocka)
- Mam pewne wąpliwości, czy związki homoseksualne muszą być rejestrowane. Ale projektu ustawy nie podpisałam nie dlatego. W chwili, kiedy mamy takie kłopoty gospodarcze, tak wielkie bezrobocie, sądzę że wyciąganie takiego pomysłu jest typowym tworzeniem problemów zastępczych. (Olga Krzyżanowska)
- Nie ma jeszcze stanowiska naszego klubu w sprawie projektu ustawy. Popieram postulat równouprawnienia par homoseksualnych w kwestiach spadkowych, natomiast stanowczo jestem przeciwna pomysłowi powierzenia ludziom o odmiennej orientacji seksualnej wychowywania dzieci. W innych kwestiach nie mam jeszcze wyrobionego zdania. (Danuta Hojarska)
- Uważam takie prawo za niepotrzebne. Takich ludzi należy leczyć, a nie tworzyć dla nich specjalne ustawy. Już dziś istnieje możliwość dziedziczenia w związkach homoseksualnych na drodze zapisu testamentowego. I to zupełnie wystarczy. Argumenty, że tacy ludzie są i dlatego trzeba tę kwestię rozwiązać prawnie nie przekonują mnie. W społeczeństwie są też złodzieje. Czy to znaczy, że powinniśmy ustawowo usankcjonować ten zawód, aby złodzieje przynajmniej płacili podatki? (Gertruda Szumska)
Wyjątkowa zgodność panowała natomiast na temat kandydatury kobiety na fotel prezydenta RP. Wszystkie panie, od prawej do lewej strony sceny politycznej, zgadzały się, że kobieta mogłaby być dobrym prezydentem, ale na pewno nie każda kobieta, a zwłaszcza nie Jolanta Kwaśniewska.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Wydaje mi się, że panie politycy mimo wysiłków nie przekonały publiczności uważającej, że mimo wszystko polityka powinna być domeną mężczyzn. Po spotkaniu zrobiłem miniankietę wśród uczniów "Jaka kobieta miała największy wpływ na politykę polską w poprzednich kadencjach parlamentu?" "Większa połowa" - 6 na 10 zapytanych osób (w tym nawet 2 dziewczyny), jako miss polskiej polityki wskazało Anastazję Potocką, ignorując premier Suchocką, czy prezes NBP Gronkiewicz-Waltz.
Opinie (209)
-
2004-01-13 15:49
to może w czasie, gdy kobieta będzie tyrać w stoczni - facetom po jednej ciąży i porodzie, potem pieluchy, zupki, kupki, sprzątanko, pranko, gotowanko, "kochanie, utyłaś" i jeszcze "a skąd ja mam k... brać pieniądze na to?!"
- 0 0
-
2004-01-13 15:50
mama
tobie przynajmniej nikt zupy nie przesoli
- 0 0
-
2004-01-13 15:54
eee tam kopernik tez byla kobieta!!!
moze dla relaxu po tych goracych rozmowach:
prosze podac synonim zenski wyrazu medrzec ;)- 0 0
-
2004-01-13 15:54
no właśnie...
jeśli tylko na tym polega różnica to po co to pieprzenie...
ps.dziękuję ci gallux za uświadomienie,gdyby nie ty nigdy bym sie nie dowiedziala co nas odróżnia ;))- 0 0
-
2004-01-13 15:56
Gallux
To wytłumacz: po co są różnorakiego rodzaju instytcje za państwowe i prywatne pieniądze, które leczą ćpunów i pijaków? Programy, sympozja na ten temat. Głupota!
Pewno, można żyć bez chlania i ćpania - to jest kwestia charakteru.
Jak ktoś się zachla albo zaćpa na amen - jego problem, przynajmniej państwo zyska.
Ale nikt nie przetłumaczy mi, żebym traktował normalnie dwóch facetów czule objętych na spacerku i jeszcze w dodatku prowadzących dzieciaczka za rękę.
Co Franuś dostał rentę po żonie Roberciku? A babcia - Jędruś?- 0 0
-
2004-01-13 16:00
bolo
może źle ci napisałem
alkoholikiem czy ćpunem zostaje sie do końca śycia
ośrodki uczą ćpunów życia bez grzania, na trzeźwo
alex:)
to może niech zostanie po staremu??- 0 0
-
2004-01-13 16:02
etna
to zerknij jeszcze w stanik:)
jeśli i to nie pomoże polecam jerry springera:)- 0 0
-
2004-01-13 16:02
gallux, a może niech każdy robi co lubi i potrafi?
kompromisy ;)- 0 0
-
2004-01-13 16:02
moment
to kto teraz będzie mówił "daj mi kasę"?
- 0 0
-
2004-01-13 16:03
ja tam mogę rodzić
nie ma problemu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.