• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrolerzy z kolejki SKM do oceny

Jowita Kiwnik
3 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 22:44 (3 lutego 2008)
SKM prosi pasażerów o informowanie o wszelkich kontrowersyjnych sytuacjach związanych z kontrolą biletów. Niewykluczone, że weźmie je pod uwagę w kolejnym przetargu na firmę kontrolującą bilety w kolejce. SKM prosi pasażerów o informowanie o wszelkich kontrowersyjnych sytuacjach związanych z kontrolą biletów. Niewykluczone, że weźmie je pod uwagę w kolejnym przetargu na firmę kontrolującą bilety w kolejce.

Pan Sylwester został przez pracowników Renomy nastraszony mandatem i wyproszony z kolejki SKM. Wszystko dlatego, że zamiast biletu normalnego, skasował dwa bilety ulgowe. Rzecznik SKM: - Czekamy na wszystkie sygnały o nieprawidłowościach. Jeśli będzie ich dużo, w kolejnym przetargu tej firmy nie wybierzemy.



Czy masz jakieś nieprzyjemne doświadczenia z kontrolerami z Renomy?

Wszystko zaczęło się na Zaspie. Pan Sylwester jechał do pracy. Tego dnia, około godziny 7.50 rano w kiosku przy dworcu poprosił o bilet normalny za 2,20. Nie było takich nominałów. Od sprzedawczyni dostał więc dwa bilety ulgowe po 1,10. Skasował je na peronie. Wsiadł do kolejki. Wtedy zaczęły się problemy. - Podszedł kontroler - opowiada pan Sylwester. - Zażądał legitymacji, bo bilety były z ulgą. Zapytałem, czy kwota, którą zapłaciłem za bilet, nie zgadza się? Odpowiedział, że owszem, zgadza się, ale bilety są niepoprawne. A moim obowiązkiem jest kupować właściwe. Skoro mam ulgowe, to powinienem okazać właściwą legitymację.

Pechowy pasażer został poproszony o opuszczenie pociągu na następnej stacji. W przeciwnym razie - usłyszał - zostanie ukarany mandatem. Razem z nim wysiadła kobieta, która także nabyła bilety na Zaspie. Również "niepoprawne". - Kupiliśmy nowe bilety, tym razem normalne i wsiedliśmy do następnej kolejki - mówi z rozgoryczeniem pan Sylwester. - Nie dostałem mandatu, ale mam żal, bo potraktowano mnie jak oszusta i "gapowicza". I pomimo że zapłaciłem za swój przejazd, zostałem w sposób niekulturalny wyproszony z pociągu.

Postawy swoich pracowników broni Adam Lidzbarski, zastępca dyrektora Zakładu Kontroli Biletów z Renomy. - Ten pan podróżował na bilecie ulgowym, w świetle przepisów nie miał do tego prawa. To tak, jakby jechał w ogóle bez biletu, nawet jeśli uiszczona suma była odpowiednia - mówi Lidzbarski. - Takie sytuacje czasem się zdarzają. Nasi kontrolerzy raczej nie wystawiają wtedy mandatów, tylko upominają pasażera. Nie wypraszają ich z pociągu. Może ten pan sam wolał wysiąść, żeby nie mieć problemów.

Pan Sylwester jest oburzony. - Nie wiem, czemu miałbym zmyślać - denerwuje się. - Kazali mi wysiąść.

Tymczasem, proste rozwiązanie sytuacji proponuje rzecznik prasowy SKM, Leopold Naskręt. - Rozumiem, że pasażer czuje się upokorzony - mówi Naskręt. - Sprawa jednak nie jest stracona. Ten pan powinien do nas napisać, albo skontaktować się bezpośrednio z rzecznikiem praw klienta i opisać tą sytuację. Sprawdzimy to. Aktualnie prowadzimy kampanię informacyjną dla naszych klientów. Każde takie zgłoszenie jest dla nas bardzo ważnym elementem do rozmowy z Renomą. Jeśli skarg będzie dużo, w kolejnym przetargu po prostu tej firmy nie wybierzemy.
Gazeta WyborczaJowita Kiwnik

Opinie (515) ponad 20 zablokowanych

  • Pasażer SKM, sam jesteś ciemiężony ciemniak!

    Każdy zdrowo myślący człowiek jest za umundurowaniem kanarów, ponieważ jest zdania, iż celem ich pracy jest kasowanie biletów, a nie szpiclowanie, czajenie się, podglądanie, czy też szukanie okazji. Poza tym żąda, by kontrolerzy wykonywali swą pracę na stojąco i nie zajmowali miejsc siedzących klientom, którzy uczciwie za nie płacą.
    Jakbyś nie wiedział, bilet zawsze mam, kasuję też zawsze. Ale jak mi coś głupiego kasownik odbije, to już nie mój problem tylko organizatora. Jakby Renomiarz chciał wymusić pieniądze, to nie ze mną te numery. 112 sam wykręcam i proszę Policję o interwencję. W takich przypadkach ta banda zawsze rezygnuje, bo wiedzą, że Policja ich wyśmieje.

    • 0 0

  • a żebyś wiedział że tak

    bo nikt nie ma prawa Cię targać za fraki gdy nie masz biletu. Nie podoba mu się coś? niech dzwoni bo radiowóz i pan komisarz zawada na drezynie zaraz przyjdzie.

    • 0 0

  • Codziennie jeżdzę kolejka SKM i pracowicy Renomy zachowują sie jak "Święte Krowy". A o ich kulturze nie wspomnę.

    • 0 0

  • Wracaliśmy wraz z rowerami ... (4)

    Nie tak dawno zorganizowaliśmy rajd rowerowy po Kociewiu. Grupa liczyła ponad 10 osób. Wracając późnym wieczorem do domu wsiedliśmy do kolejki jadącej z Tczewa do Gdańka. Jednak przedział zarezerwowany dla osób z większym bagażem lub dla rowerzystów zapchany był pracownikami stoczni, którzy jechali na drugą zmianę. Jedynym ich większym bagażem było piwo i cięzki brzuch, którego nie mieli zamiaru ruszyć, by ustąpić nam miejsca. Skoro nie było dla nas miejsca postanowiliśmy rozmieścić sie tak by innym pasażerom nie stwarzać problemu. Jeden z naszych (główny prowadzący) poszedł do konduktora (prowadzącego) do pierwwszego przedziału by kupić bilet,gdyż na owej stacji na której wsiadaliśmy nie prowadzono sprzedaży biletów. Jednak w drodze spotkał kontrolerów, którzy zareagowali zupełnie tak jakbyśmy wszyscy "chcieli jechać na gapę". Dziwne... Wg nich powinniśmy wsiąść odrazu do pierwszego przedziału i tam poprosić o sprzedaż biletu. Fakt, tylko jak tu wsiąść do 1-wagonu jak kolejka SKM liczyła tylko jeden skład, zapchany po brzegi?
    wg mnie kontrolerzy Renomy to półgłówki. Takich gankotłuków nie powinno się w ogóle zatrudniać! Nie dość, że rozumu nie mają to jeszcze są bezczelni i wulgarni!

    • 0 0

    • Swój rozum to oni mają

      a nazywa się on WYDĘBIĆ PROWIZJĘ za wszelką cenę. Niestety taki system wynagradzania będzie zawsze powodował patologiczne zachowania. Osoba, która zarabia w ten sposób zrobi wszystko aby kolejnemu łosiowi dowalić mandat, bo z tego żyje.

      • 0 0

    • Miałem podobny problem (2)

      i cały czas sie z nimi sądze. Jak ustaliłem jest to skandal takiego chamstwa, głupoty to nigdzie nie widzialam , ich zachowanie do podroznych jest skandaliczne kto przyjmuje w ogóle takie osoby ?? Taki człekokształtny typ mówi a trzeba skasować bilet, jak nawet nie napisano w informacji ile za rower? Jaki jest to kontakt z ludzmi??
      Chyba w Renomie trzeba umiec sie zachowac, miec podstawową kulture i podejscie do osob zwłaszcza rowerzystów, którzy za siebie skasowali bilet a za rower nigdzie nie napisano ile?? czlowiek jest tylko czlowiekiem. Do tego to bezprawne zatrzymywanie osoby czy blokowanie drzwi.

      • 0 0

      • (1)

        Dobrze wiesz, ze gdybys chial to bys sie dowiedzial ile za ten rower. W najgorszym razie skasowalbys tyle ile za siebie.

        Czasami rece opadaja. Spoleczentwo specjalnej troski.

        • 0 0

        • Zosia

          tylko dlaczego robi sie promocje do 30 września, a 1 października wataha renomiarzy uderza na ludzi z rowerami, a za pewne wiesz , ze w wiekszości przystanków nie ma kas i informacji na ten temat.
          No może Ty jedynie mądra z PKP, a moze reno-mówka

          • 0 0

  • Panie Leopoldzie Naskręt

    "...Tymczasem, proste rozwiązanie sytuacji proponuje rzecznik prasowy SKM, Leopold Naskręt. - Rozumiem, że pasażer czuje się upokorzony - mówi Naskręt. - Sprawa jednak nie jest stracona. Ten pan powinien do nas napisać, albo skontaktować się bezpośrednio z rzecznikiem praw klienta i opisać tą sytuację. Sprawdzimy to. Aktualnie prowadzimy kampanię informacyjną dla naszych klientów. Każde takie zgłoszenie jest dla nas bardzo ważnym elementem do rozmowy z Renomą. Jeśli skarg będzie dużo, w kolejnym przetargu po prostu tej firmy nie wybierzemy..."

    Pierwsza sprawa
    Z tego co pamiętam Renoma była jedyną firmą w tym przetargu, więc ....
    Druga sprawa
    Może lepszym i bardziej obiektywnym rozwiązaniem dla pasażerów byłoby składanie reklamacji przez ukaranych pasażerów nie w Renomie, która te mandaty wręcza tylko np u rzecznika PKP.
    Jakie są statystyki odwołań i ich pozytywnego rozpatrzenia ?

    • 0 0

  • Kontrolerzy z SKM to największe prostaki jaki kiedykolwiek spotkałam. Nieuprzejmi, opryskliwi, koszmar, wszyscy tak uważają. W dodatku wyglądają jak pierwszy lepszy zbir

    • 0 0

  • zaden kanar tego nie czyta? (2)

    szkoda szkoda, oni zawsze maja duzo do powiedzienia oprocz tego skad mozna wziasc ksiazeczka z prawem transportowym

    • 0 0

    • pewnie czytają

      ale nie będą się wdawać w słowne potyczki z motłochem :-) Swoje "imperium" pokażą dziś na trasach ;-)

      • 0 0

    • pewnie nie czytaja, bo moze teraz pracuja?

      • 0 0

  • Można też pozwać SKM

    zawierasz umowę z przewoźnikiem, więc pozywasz przewoźnika. I od niego żądasz odszkodowania.

    • 0 0

  • Nie kasować! Lać!

    Na barykady ludu przez ludzi wojny wychowany !

    • 0 0

  • A wy nie wiecie ale bilet warto kasować, bo to nie jest tylko bilet ale również ubezpieczenie na czas przejazdu. (2)

    • 0 0

    • (1)

      Ubezpieczenie od czego? Na zycie, uszczerbki na zdrowiu? Sprobuj z nimi wygrac jak przyjedzie co do czego...

      • 0 0

      • Ten bilet jest jedynym dowodem, że byłeś w pojezdzie, np jak TIR w niego wjedzie i cię odrzuci 25 metrów.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane