- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (143 opinie)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (88 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (449 opinii)
- 4 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (257 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Kto usmaży rybę nad morzem?
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24540__kr.webp)
- Potrzebuję trzech kucharzy. Ogłaszałem się od lutego, zgłosiła się tylko jedna osoba - opowiada Franciszek Andreskowski, właściciel kempingu w Chałupach na Helu. - Żeby chłopaka zatrzymać, będę go utrzymywać, zanim ruszymy z robotą. Resztę ekipy - trzech kucharzy, barmana i kelnerkę, finansowałem cały rok. Wszystko po to, by nie uciekli za granicę.
Właścicielka stoisk z pamiątkami na Helu Alicja Kwiczala mówi: - Opłacam pracownikom mieszkanie, daję 1200 złotych miesięcznie, dwa litry wody każdego dnia, parasole, ale to i tak za mało. Kiedyś na ogłoszenia odpowiadało kilkadziesiąt osób dziennie, dziś kilka. Zgłaszają się sami świeżo po szkole i na wejściu lekceważą pracę. Dlatego staram się wychwytywać emerytów i rencistów. Są sumienni i nie rezygnują z dnia na dzień.
Nie lepiej jest w Trójmieście. Szyby sklepów, kawiarń czy pubów poobklejane są ogłoszeniami o pracy.
- Od dwóch miesięcy szukam ekspedientki - żali się Zbigniew Kaliszczak, właściciel cukierni przy ul. Długiej.
Sezonowi pracodawcy gwarantują wyżywienie i nocleg. Zarobki, jak na polskie warunki, niezłe. Kucharze zarabiają od 3 do 6 tys. zł netto miesięcznie. Kelnerki 1,5 - 2 tys. zł plus napiwki. Sprzedawcy pamiątek - 1,2-1,5 tys. zł.
- W Płocku zarabiałem 800 złotych i pracowałem dwanaście godzin dziennie - opowiada 26-letni Marcin Szuliczewski, pizzerman, który odpowiedział na ogłoszenie Andreskowskiego. - W Chałupach dostanę trzy razy więcej. W dodatku jest mniej roboty. Tam musiałem zrobić dziennie 500 sztuk pizzy. W Chałupach pięć razy mniej.
Dlaczego nie wyjechał do pracy zagranicę?
- Chyba jestem patriotą. Poza tym warto wykorzystać sytuację. Wszyscy wyjeżdżają, pracodawcy więcej płacą - tłumaczy.
Roland Budnik, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku: - Specjalistów z branży gastronomicznej brakuje w całej Unii Europejskiej. Polscy pracodawcy muszą zacząć lepiej dbać o swoich pracowników.
- Jeszcze lepiej dbać? Jak? - denerwuje się Franciszek Andreskowski z Chałup. - Jeśli mam więcej płacić, muszę podnieść ceny noclegów i potraw w restauracji. Wtedy nikt nie spędzi u mnie nawet weekendu. Błędne koło.
Urząd Pracy w Gdańsku próbuje wyjść naprzeciw zapotrzebowaniu i organizuje szkolenia dla bezrobotnych. Chętnych nauczy fachu barmana, pokojówki, kelnera oraz języka niemieckiego i angielskiego. W Świnoujściu też je przeprowadzono. Bezrobotni pracę znaleźli, ale zagranicą. Ofert więc nie ubyło.
- W ten sposób chcemy wesprzeć naszych gastronomików - mówi Roland Budnik. - Jeśli część tych ludzi wyjedzie, nic na to nie poradzę. Ciężko walczyć z kilkakrotnie wyższymi zarobkami. Ważne jednak, że nauczymy ludzi zawodu. Tym bardziej że z reguły wracają.
W Polsce, według danych Ministerstwa Pracy, w ubiegłym roku prace sezonowe podjęło 117 tys. osób.
|
Opinie (80) 4 zablokowane
-
2006-05-27 12:01
Tja, najlepiej to sie wszyscy wyprowadźmy... fajne podejście. Bym wolała, żeby się Lepper z kompanią wyprowadził, ja chętnie zostanę. Pracować trzeba tu i teraz - a nie nabijac kabzę Anglikom, Francuzom, Hiszpanom, Niemcom....
- 0 0
-
2006-05-27 12:10
A ja sie bardzo cieszę, że ci żałosni nieudaczni "przedsiębiorczycy"
piszczą he eh!! Mam nadzieję, że do 2010 roku przynajmniej 50% tego bydła pójdzie z torbami i zastąpią ich profesjonaliści z pieniędzmi he he!! Bo jak cię nie stać na pracownika (co teraz wychodzi) to sam złóż CV do innego c"F"aniaczka he he!!
- 0 0
-
2006-05-27 14:39
W Polsce nikt nie chce pracować
Błędne koło. W Polsce nikt nie chce pracować za te przysłowiowe 1.500 zł a pracodawcy nie mogą dać o wiele więcej, bo interes byłby nieopłacalny. Młodzi pracownicy chcielby od razu zarabiać po 4 do 6 tysięcy i narzekać, ale tyle to nawet właściciel firmy nie wyciąga. Bilans prosty jeżeli te 8 do 10 tyś można zarobić zagranicą to wio do Irlandii, Anglii, Niemiec, etc ale i tam rynek się zatka bo zaraz ruszają Rumuni i Bułgarzy.
- 0 0
-
2006-05-27 15:07
ot jak rząd zwalczył bezrobocie
ludzie pouciekali, wskażniki 'same' spadły i tyle.
pozdrowienia zza granicy, jak macie szanse to wyjeżdżajcie !!!- 0 0
-
2006-05-27 15:34
nie tylko...
... w branży gastronomicznej tak jest..... ludize po prostu nie chca pracować...... sam szukam pracownika i co? i nic....od stycznia zadzwoniły 4 osoby, a jak rozmawiam z ludźmi to mówią że małej pensji nie proponuje, moze ktos zna mechanika samochodowego co szuka pracy? prqaca ciekawa bo przy autach nietypowych...ale typowe tez robimy
- 0 0
-
2006-05-27 15:49
; )
ŚMIAĆ MI SIĘ CHCE BIEDNI PRACODAWCY NIKT NIE CHCE PRACOWAĆ ZA 1000ZŁ:(NIEDŁUGO W POLSCE ZOSTANĄ DZIECI KTÓRE CHODZĄ JESZCZEDO SZKOŁY EMERYCI I RENCIŚCI CIEKAWE CO WTEDY ZROBICIE? POZDROWIONKA ZZA GRANICY:)))
- 0 0
-
2006-05-27 16:26
Jak zwykle byki
Po pierwsze nie prezes izby turystyki tyko wiceprezes i nie RATAŃSKI tylko RATAJSKI.
- 0 0
-
2006-05-27 16:51
jasne
co to jest 1000 PLN na miesiąc - śmiechu warte
już tylko na mieszkanie i opłaty trza 600 PLN
plus 4 razy zakupy w supersamie
i zostaje, no może stówa na przejazdy
i jakieś wiosenne ciuchy w lumpeksie
Nie dziwota, że młodzi wyjeżdżają i ryby nie ma komu usmażyć. A smażcie se sami ciule jedne, bisnesmany.
Czy kto gdzieś jadł ostatnio jakąś dobrą rybkę i niedrogo czyli odpowiednio do zarobków obsługi smażalni?
Albo dobre lody ? - ja już wolę nasze stare, poczciwe Calipso.- 0 0
-
2006-05-27 16:58
Bezczelnosc...
Piszecie co to jest 1000zl...przeciez to smiech na sali prawda?A ja powtarzam...lekarz w Polsce zarabia ok.1000zl na reke za 160 godzin pracy.Ale oczywiscie strajkowac nie ma prawa bo to nieetyczne.Obludny ten nasz narodek.Lepiej dac mundurowe,sluzbowe mieszkanie i 13tki strazakom,oni przeciez nie musza studiow konczyc,wiec rodzice nie musza ich utrzymywac przez 25 lat.A potem mozna patrzec jak gasza pozar...gdy sie juz skonczyl...W Polsce nadal rzadzi kult klasy robotniczo-chlopskiej.A inteligencje sie gnoji,bo to cielaki i i tak o swoje nie potrafia walczyc.a jak zawalcza,to sie poszczuje na nich spoleczenstwo i bedzie git.Quo vadis Polsko...
- 0 0
-
2006-05-27 19:31
taaaaaa
lekarze tak malo zarabiaja, biedne misie. tylko jakos nie spotkałem jeszcze biednego lekarza. pielegniarki to co innego ich pensje to smiech.
było bezrobocie - źle. pół miliona ludzi wyjechało -też źle.
po prostu niedługo zaczną u nas pracować ukraińcy czy białorusini.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.