- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Kupiłem bilet w automacie SKM, ale mogę dostać mandat
- Podczas próby zakupu biletu w automacie na przystanku w Redłowie otrzymałem 20 groszy reszty, ale nie dostałem biletu. Gdy zadzwoniłem do SKM, usłyszałem że jeśli wsiądę do pociągu bez biletu, to tylko na własną odpowiedzialność - pisze nasz czytelnik, pan Jakub.
W ostatnią sobotę ok. godziny 11 na stacji SKM Gdynia Redłowo próbowałem zakupić bilet w automacie. Po uiszczeniu 4 zł, automat wydał mi 20 groszy reszty, natomiast zapomniał wydać mi biletu.
Zgodnie ze wskazówkami zamieszczonymi na automacie zadzwoniłem pod numer zamieszczony na nim. Zgłosił się pan Tomasz - dyspozytor, który przyjął moją reklamację, jednak poinformował mnie, że SKM nie posiada odpowiedniej procedury na wypadek, gdy ktoś zgłasza reklamację i nie ma pieniędzy na ponowne wykupienie biletu, tak jak to było w moim przypadku. Zaproponowałem, że wsiądę do kolejki bez biletu i w razie ukarania mnie, prześlę mandat do SKM, jako załącznik do mojej reklamacji, ale pracownik SKM stwierdził, że takiej procedury nie ma i jest to raczej działanie na moją odpowiedzialność.
Zastanawia mnie fakt, że automaty, które są właśnie po to, aby sprzedawać bilety przede wszystkim wtedy, kiedy kasy biletowe są zamknięte, czyli w weekendy, w nocy itp., potrafią zawodzić. Powinny być przecież, tak jak wszystkie bankomaty, dozorowane i diagnozowane on-line, po to, aby w przypadku takiej usterki jak ta, która mnie spotkała, operator mógł zdalnie wyłączyć automat.
Jak widać na zdjęciu, które wykonałem po rozmowie z dyspozytorem SKM, tak się nie dzieje, bo kolejny klient naciął się wrzucając pieniądze i nie otrzymując swojego biletu. Gdyby nie fakt, że nie miałem przy sobie pieniędzy na kolejny bilet, pewnie i ja bym nie zadzwonił do SKM, tylko machnął ręką. W końcu komu chce się dla 3,80 zł dzwonić i użerać.
Moja sytuacja pokazała, że automaty do sprzedaży biletów wymagają dopracowania. Ciekawy jestem, czy siedząca w kasie 50 m od automatu pracowniczka SKM, na początek i na koniec dnia swojej pracy testuje automat, po to by stwierdzić, czy działał i działa on poprawnie w okresie, kiedy kasa była/będzie zamknięta?
Incydentalnie zdarzają się przypadki, że automat pobierze od pasażera pieniądze i nie wyda biletu. W takiej sytuacji można bez obaw wsiąść do pociągu z przodu, przez pierwsze drzwi licząc od czoła pociągu i zgłosić się do kierownika pociągu. Jeśli zostanie on poinformowany o takim fakcie, wystawi wezwanie do zapłaty na kwotę równą zakupionemu w automacie biletowi. Wezwanie to trzeba opłacić w ciągu 2 dni np. przelewem lub w wyznaczonych kasach - z zastrzeżeniem, że niedotrzymanie tego terminu skutkuje doliczeniem opłaty dodatkowej, tak jak przy przejeździe bez ważnego biletu - a do nas zgłosić się z reklamacją dotyczącą wadliwego działania automatu. Oczywiście jeśli będzie zasadna, będzie ona uznana.
Trudno mi powiedzieć dlaczego dyspozytor nie poinformował naszego klienta o takiej możliwości. Na pewno zwrócimy baczną uwagę, by w takich przypadkach przekazywać pasażerom możliwie jak najbardziej precyzyjną informację.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (241) 9 zablokowanych
-
2013-02-06 08:22
A co ma kasjerka do automatu? (1)
Tym zajmuje się firma zewnętrzna.
Myśląc tym tokiem myślenia, panie kasjerki powinny mieć wykształcenie najlepiej wyższe, o specjalizacji automatyk/robotyk. Naturalnie uprawnienia SEP też wymagane.- 3 2
-
2013-02-06 08:37
Za wstrętnej komuny wystarczyło kasjerce zgłosić niesprawność automatu i problem rozwiązywano w godzinę
za pięknej peokracji trzeba sobie szukać firmy zewnętrznej, albo tracić parokrotność ceny biletu na "reklamację"...
Heloł???- 2 1
-
2013-02-06 08:44
facet od reklamacji swoje, dyrektor swoje.
- 1 1
-
2013-02-06 09:05
Tylko odliczona kwota (1)
Największą porażką tych automatów jest tzw. " tylko odliczona kwota". Czasami automat wyswietla taka informacje no i jestes w kropce....kiedy mam do zaplacenia 1,51 czy 1,23, a automat nie przyjmuje 2 i 1 groszówek....Dziwne ,ze tym sie jeszcze nikt nie zajał. Bylo by milo gdyby wprowadzono opcje "bez reszty", wole zaplacic 7 groszy wiecej niz dostac mandat.
Pozdrawiam pomyslowych konstruktorów- 11 0
-
2013-02-06 09:17
tak! tak! tak!
Mam tak samo. 1,76 z Sopotu. Pociąg na peronie a ten z 1,75 woła o 1gr, którego nie przyjmuje!
- 3 0
-
2013-02-06 09:15
Wydaje mi się że w tej sprawie trzeba powołać komisję śledczą w sejmie
- 2 0
-
2013-02-06 09:16
Miałam tak samo
Kobieta kupująca bilet przede mną wrzuciła pieniądze, dostała resztę, a biletu nie widać. Wrzuciła jeszcze raz, bilet dostała. Kupiłam swój bilet, automat wydał 2 (jeden mój, jeden tamtej Pani). Podeszłam i oddałam jej bilet, tylko co z tego, skoro bilet nie jest wielokrotnego użytku i 3,6 poszło się yebać.
- 4 0
-
2013-02-06 09:29
co za szczęście, że nie jeżdżę skm-ką
słabo się robi od tych niemożności na każdym kroku
- 3 0
-
2013-02-06 09:29
nie wciskaj ludziom
Głuszek nie wciskaj ludziom kitu,żenada i brak kompetencji doprowadza do takich śmiesznych sytuacji
- 0 0
-
2013-02-06 09:38
A co na to Urząd Skarbowy,
brak biletu pomimo wniesionej opłaty to darowizna?
- 4 0
-
2013-02-06 09:48
automat na przystanku Gdańsk politechnika kradnie pieniądze
utomat na tym przystanku kradnie pieniądze nie wydaje reszty ani bilety fajnie co jaka oszczedność dranie licza na drapane
- 1 0
-
2013-02-06 10:01
nieczynne automaty
Nie korzystam raczej z komunikacji miejskiej, ale raz awaryjnie, musiałam. Na przystanku tramwajowym przy Galerii Bałtyckiej byłam przed 6 rano, biletu nie miałam. Podeszłam do automatu, ale pojawił się napis, że nie ma możliwości wydrukowania biletu. Dobrze, że pieniądze mi maszyna oddała. Byłam zmuszona dołożyć 60 groszy do biletu u maszynisty. Nie rozumiem czemu właśnie w takich godzinach, kiedy najbardziej jest potrzeba, maszyny zawodzą.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.