- 1 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (63 opinie)
- 2 Zamkną przystanek SKM na pół roku (121 opinii)
- 3 Strzały z wiatrówki na Siedlcach (39 opinii)
- 4 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (151 opinii)
- 5 Lepiej z wodą w zatoce. W piątek decyzje (46 opinii)
- 6 Foki korzystają z promieni słonecznych (62 opinie)
Literat śpiewał i tupał, więc naraził się sąsiadom
Znany gdański pisarz półtora roku temu przeprowadził się do mieszkania przy ul. Obrońców Westerplatte w Oliwie. Szybko wszedł w konflikt z mieszkającym piętro niżej sąsiadami, którym przeszkadzają dobiegające z jego mieszkania odgłosy. To w efekcie ich skarg policja skierowała sprawę do Sądu Grodzkiego. Pawła Huellego oskarżono o dwukrotne - 29 czerwca 2005 r. i 13 stycznia 2006 r. - o zakłócenie ciszy nocnej "poprzez granie na pianinie, tupanie i śpiewanie".
Pierwsza rozprawa odbyła się w środę w gdańskim Sądzie Grodzkim przy ul. Piekarniczej.
- Nie mógł Pan załatwić sąsiedzkiego sporu polubownie? - pytali Huellego przed rozprawą dziennikarze.
- Nie da się podejmować dialogu z osobami, które domagają się, żebym po godzinie 21 kładł się spać, nakrywał pierzyną i w ogóle przestawał żyć. Ta sytuacja jest jak z Gombrowicza - odpowiedział.
Żona pisarza Ida Łotocka dodała: - Paweł jest poważnej postury, więc jak chodzi, to podłoga skrzypi. Żeby to wygłuszyć, specjalnie kupiliśmy dywany.
- Wyprowadzicie się z tego mieszkania? - dociekali dziennikarze
- To już byłoby jak z Mrożka - odpowiedział Huelle.
Chwilę później, zeznając przed sądem, literat nie przyznał się do winy. Stwierdził, że w mieszkaniu zachowuje się zgodnie z obowiązującymi normami oraz że to nie jego wina, iż w przedwojennym budynku są cienkie stropy i skrzypią podłogi.
Wyjaśniał, że pierwsze zdarzenie, za które stanął przed sądem, ma związek z imprezą imieninową z udziałem ok. 40 osób: - Jednym z gości był muzyk, który grał na pianinie klasyczne melodie, m.in. Chopina. Poza tym przed imprezą uprzedziłem wszystkich sąsiadów, że może być hałas i poprosiłem o wyrozumiałość. Drugim razem przyjmowałem u siebie jednego z gdańskich dziennikarzy i wspólnie pracowaliśmy nad scenariuszem do filmu.
Huelle podkreślił, że w budynku jest jeszcze kilka mieszkań, ale pozostali sąsiedzi nigdy nie skarżyli się na jego zachowanie. - Może działania sąsiadów z dołu wynikają ze szczególnego
przewrażliwienia. Może chcą zaszkodzić mojemu wizerunkowi? - dodał
Potem zeznawała pokrzywdzona sąsiadka, 38-letnia Magdalena R: - W czasie imprezy imieninowej u pana Huellego były głośne rozmowy, śpiewy i tupanie. Po interwencji policji było jeszcze gorzej. To był środek tygodnia, a ja wstawałam o 6 rano do pracy. 13 stycznia ub. roku policja była wzywana cztery razy.
Kobieta nie dokończyła jednak zeznań, bo po kilkunastu minutach zasłabła, a upadając na podłogę, rozbiła sobie głowę. Sędzia Grażyna Kamińska wezwała karetkę i odroczyła rozprawę do 20 czerwca.
Opinie (188) 1 zablokowana
-
2006-06-18 10:24
kasia pewnie teraz ma jajeczka na śniadanie :-)
wsadzane hi hi hi- 0 0
-
2006-06-18 10:26
gallux
Ja nie napisałam, że POWINNO się usypiać, czytaj kurna ze zrozumieniem, tylko napisałam że na tym tak uwielbianym przez ciebie zachodzie takich jak ty SIĘ USYPIA. Jakbyś był w miarę kumaty, to wyczytałbyś między wierszami moje zdanie na ten temat, no ale nie oczekujmy cudów...
Dziadziu, normalnie pusty śmiech mnie ogarnia, jak się tu kreujesz na arbitra elegancji i dobrego wychowania, bo pamiętam twoje co lepsze "występy" po których nawet mnie, osobie niezbyt wrażliwej na język rodem spod sopockiej budki z piwem, uszy więdły i zygzak się prostował... hłe hłe hłe znalazł się sędzia dobrego wychowania ;)
I nie emocjonuj się tak, bo omdlejesz ;)- 0 0
-
2006-06-18 10:34
he he he
ja na widok pana PH nie mdleje, a tym bardziej na mysl o tobie:-)
gdyby pan PH trafił na mnie, to sprawa byłaby załatwiona na skróty, bez sądu:-) mam podobno dar przekonywania:-)- 0 0
-
2006-06-18 10:38
chamów blokowych poznam po tym jak
- stawiają swoje samochody - im bliżej schodów tym wiekszy cham
- wyprowadzają swoje psy
- prowadzą długie i uciążliwe dla innyc prace remontowe
- obchodzą hucznie swoje imieniny
- odprowadzają do windy o 2 nad ranem swoich gości i charczące kundle- 0 0
-
2006-06-18 10:38
obawiam się że to nie twoja kategoria wagowa
za chudy w uszach jesteś, dziadziu ;)
- 0 0
-
2006-06-18 10:39
gallux
uważaj zaczęła sykać, to chyba taniec godajwy
- 0 0
-
2006-06-18 10:48
a kto mówi o rozwiązaniu siłowym??
poza tym gości w okularach załatwia sie łatwiej i raczej bez problemów, bierze mu sie okularki na przechowanie:-)
literat tez czasem musi spać:-) a wtedy ja zaczynam sie bawić:-) np prace wygłuszające przy suficie, a jego podłodze, i dajmy na to, ze mój swider bedzie co jakiś czas przewiercał (omyłkowo) jego podłoge
a remont sufitu jak wiemy z doświadczenia może potrważ, że hohohoho
złaszcza kiedy go robi stetryczała 38-letnia dewotka niedocisnieta:-)- 0 0
-
2006-06-18 10:51
można też zawsze omyłkowo wiedząc gdzie stoi jego łoże wyciąć piłą (lisica sie nazywa taka piła) pod jego wyrem prostokąt:-)
widziałem to na kreskówkach disneya:-)- 0 0
-
2006-06-18 10:56
mając powiedzmy sześć lewarów i pare legarów po uprzednim odpiłowaniu wiązania sufitu unieść podłoge w raz z lokalem litareta o powiedzmy pół metra i po każdym stuknieciu w jego chawirze podkrecać w ramach odstresowania po jednym centymetrze w góre...
- 0 0
-
2006-06-18 11:28
Ach, te okropne inteligenciki w okularkach; )
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.