• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Literat śpiewał i tupał, więc naraził się sąsiadom

Grzegorz Szaro
16 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Paweł Huelle stanął przed sądem. Za zakłócanie ciszy nocnej grozi mu grzywna lub areszt od pięciu do 30 dni

Znany gdański pisarz półtora roku temu przeprowadził się do mieszkania przy ul. Obrońców Westerplatte w Oliwie. Szybko wszedł w konflikt z mieszkającym piętro niżej sąsiadami, którym przeszkadzają dobiegające z jego mieszkania odgłosy. To w efekcie ich skarg policja skierowała sprawę do Sądu Grodzkiego. Pawła Huellego oskarżono o dwukrotne - 29 czerwca 2005 r. i 13 stycznia 2006 r. - o zakłócenie ciszy nocnej "poprzez granie na pianinie, tupanie i śpiewanie".

Pierwsza rozprawa odbyła się w środę w gdańskim Sądzie Grodzkim przy ul. Piekarniczej.

- Nie mógł Pan załatwić sąsiedzkiego sporu polubownie? - pytali Huellego przed rozprawą dziennikarze.

- Nie da się podejmować dialogu z osobami, które domagają się, żebym po godzinie 21 kładł się spać, nakrywał pierzyną i w ogóle przestawał żyć. Ta sytuacja jest jak z Gombrowicza - odpowiedział.

Żona pisarza Ida Łotocka dodała: - Paweł jest poważnej postury, więc jak chodzi, to podłoga skrzypi. Żeby to wygłuszyć, specjalnie kupiliśmy dywany.

- Wyprowadzicie się z tego mieszkania? - dociekali dziennikarze

- To już byłoby jak z Mrożka - odpowiedział Huelle.

Chwilę później, zeznając przed sądem, literat nie przyznał się do winy. Stwierdził, że w mieszkaniu zachowuje się zgodnie z obowiązującymi normami oraz że to nie jego wina, iż w przedwojennym budynku są cienkie stropy i skrzypią podłogi.

Wyjaśniał, że pierwsze zdarzenie, za które stanął przed sądem, ma związek z imprezą imieninową z udziałem ok. 40 osób: - Jednym z gości był muzyk, który grał na pianinie klasyczne melodie, m.in. Chopina. Poza tym przed imprezą uprzedziłem wszystkich sąsiadów, że może być hałas i poprosiłem o wyrozumiałość. Drugim razem przyjmowałem u siebie jednego z gdańskich dziennikarzy i wspólnie pracowaliśmy nad scenariuszem do filmu.

Huelle podkreślił, że w budynku jest jeszcze kilka mieszkań, ale pozostali sąsiedzi nigdy nie skarżyli się na jego zachowanie. - Może działania sąsiadów z dołu wynikają ze szczególnego

przewrażliwienia. Może chcą zaszkodzić mojemu wizerunkowi? - dodał

Potem zeznawała pokrzywdzona sąsiadka, 38-letnia Magdalena R: - W czasie imprezy imieninowej u pana Huellego były głośne rozmowy, śpiewy i tupanie. Po interwencji policji było jeszcze gorzej. To był środek tygodnia, a ja wstawałam o 6 rano do pracy. 13 stycznia ub. roku policja była wzywana cztery razy.

Kobieta nie dokończyła jednak zeznań, bo po kilkunastu minutach zasłabła, a upadając na podłogę, rozbiła sobie głowę. Sędzia Grażyna Kamińska wezwała karetkę i odroczyła rozprawę do 20 czerwca.
Gazeta WyborczaGrzegorz Szaro

Opinie (188) 1 zablokowana

  • kasia pewnie teraz ma jajeczka na śniadanie :-)
    wsadzane hi hi hi

    • 0 0

  • gallux

    Ja nie napisałam, że POWINNO się usypiać, czytaj kurna ze zrozumieniem, tylko napisałam że na tym tak uwielbianym przez ciebie zachodzie takich jak ty SIĘ USYPIA. Jakbyś był w miarę kumaty, to wyczytałbyś między wierszami moje zdanie na ten temat, no ale nie oczekujmy cudów...
    Dziadziu, normalnie pusty śmiech mnie ogarnia, jak się tu kreujesz na arbitra elegancji i dobrego wychowania, bo pamiętam twoje co lepsze "występy" po których nawet mnie, osobie niezbyt wrażliwej na język rodem spod sopockiej budki z piwem, uszy więdły i zygzak się prostował... hłe hłe hłe znalazł się sędzia dobrego wychowania ;)
    I nie emocjonuj się tak, bo omdlejesz ;)

    • 0 0

  • he he he
    ja na widok pana PH nie mdleje, a tym bardziej na mysl o tobie:-)
    gdyby pan PH trafił na mnie, to sprawa byłaby załatwiona na skróty, bez sądu:-) mam podobno dar przekonywania:-)

    • 0 0

  • chamów blokowych poznam po tym jak
    - stawiają swoje samochody - im bliżej schodów tym wiekszy cham
    - wyprowadzają swoje psy
    - prowadzą długie i uciążliwe dla innyc prace remontowe
    - obchodzą hucznie swoje imieniny
    - odprowadzają do windy o 2 nad ranem swoich gości i charczące kundle

    • 0 0

  • obawiam się że to nie twoja kategoria wagowa

    za chudy w uszach jesteś, dziadziu ;)

    • 0 0

  • gallux

    uważaj zaczęła sykać, to chyba taniec godajwy

    • 0 0

  • a kto mówi o rozwiązaniu siłowym??
    poza tym gości w okularach załatwia sie łatwiej i raczej bez problemów, bierze mu sie okularki na przechowanie:-)
    literat tez czasem musi spać:-) a wtedy ja zaczynam sie bawić:-) np prace wygłuszające przy suficie, a jego podłodze, i dajmy na to, ze mój swider bedzie co jakiś czas przewiercał (omyłkowo) jego podłoge
    a remont sufitu jak wiemy z doświadczenia może potrważ, że hohohoho
    złaszcza kiedy go robi stetryczała 38-letnia dewotka niedocisnieta:-)

    • 0 0

  • można też zawsze omyłkowo wiedząc gdzie stoi jego łoże wyciąć piłą (lisica sie nazywa taka piła) pod jego wyrem prostokąt:-)
    widziałem to na kreskówkach disneya:-)

    • 0 0

  • mając powiedzmy sześć lewarów i pare legarów po uprzednim odpiłowaniu wiązania sufitu unieść podłoge w raz z lokalem litareta o powiedzmy pół metra i po każdym stuknieciu w jego chawirze podkrecać w ramach odstresowania po jednym centymetrze w góre...

    • 0 0

  • Ach, te okropne inteligenciki w okularkach; )

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane