• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto przegrało spór o ogrodzenie na Jasieniu. Sąd: zgodziło się w dokumentach

Krzysztof Koprowski
31 lipca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (346)
Najnowszy artykuł na ten temat Toaleta ogólnodostępna, ale bez dostępu
Ogrodzenie znacznie utrudniło dojście do przystanku PKM oraz przedszkola i szkoły podstawowej. Zdaniem sądu jest jednak zgodne z prawem i nie wymaga demontażu. Ogrodzenie znacznie utrudniło dojście do przystanku PKM oraz przedszkola i szkoły podstawowej. Zdaniem sądu jest jednak zgodne z prawem i nie wymaga demontażu.

Gdańsk na trzech płaszczyznach planistycznych przegrał sprawę z ogrodzonym przejściem na granicy Jasienia i MigowaMapka. Sąd wykazał, że zapisy studium, planu zagospodarowania oraz uchwały krajobrazowej nie mogą być podstawą do żądania od spółdzielni mieszkaniowej udostępnienia przejścia m.in. do przystanku PKM i placówek oświatowych. Urzędnicy mówią o nadinterpretacji ustaleń przez sąd, ale wykup gruntu jest bardzo mało prawdopodobny.



Jak oceniasz decyzję sądu w sprawie ogrodzenia?

Przejście pomiędzy ul. MyśliwskąMapkatzw. starym JasieniemMapka zostało zamknięte w 2021 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Błękitna Fala", na terenie której posadowiono ogrodzenie, od lat bezskutecznie próbowała dojść do porozumienia z miastem w zakresie wykupu gruntu wzdłuż rowu odwadniającego do Potoku Siedlickiego.

Jak przekonywali przedstawiciele spółdzielni, znacznym problemem było bieżące utrzymanie terenu w odpowiednim stanie, a w szczególności sprzątanie po psich odchodach.



Ciąg pieszo-rowerowy został zrealizowany wzdłuż rowu łączącego się z Potokiem Siedlickim (nz. po lewej względem linii drzew). W dolnej części zdjęcia ul. Myśliwska. Ciąg pieszo-rowerowy został zrealizowany wzdłuż rowu łączącego się z Potokiem Siedlickim (nz. po lewej względem linii drzew). W dolnej części zdjęcia ul. Myśliwska.

Utrudnione przejścia dla ponad 5 tys. mieszkańców



Dodajmy, że było to najkrótsze dojście dla znacznej części okolicznych mieszkańców do przystanku PKM Gdańsk JasieńMapka oraz placówek edukacyjnych (przedszkoleMapka, szkoła podstawowa nr 85Mapka). Z wyliczeń Biura Rozwoju Gdańska wynika, że w obrębie 500 m od przejścia mieszka ponad 5,1 tys. osób.

Miasto zdecydowało się wymusić na spółdzielni udostępnienie terenu w oparciu o plan zagospodarowania z czerwca 2017 r. Co znamienne, w trakcie jego sporządzania uwagi złożyła także spółdzielnia mieszkaniowa z prośbą o przeniesienie własności gruntu na gminę lub partycypacji w kosztach utrzymania. Uwaga ta została odrzucona jako bezprzedmiotowa, niedotycząca bezpośrednio ustaleń planu.

Ustalenia studium w zakresie dominującego przeznaczenia terenów. Sporne przejście oznaczono jako teren zieleni. Ustalenia studium w zakresie dominującego przeznaczenia terenów. Sporne przejście oznaczono jako teren zieleni.

Zapisy studium i planu wskazują na teren parkowy



W planie zagospodarowania teren nad rowem odwadniającym oznaczano jako "ciąg pieszo-rowerowy o minimalnej szerokości wolnej od przeszkód 3 m". Jednocześnie cały teren został oznaczony jako "fragment parku w dolinie Potoku Siedlickiego wraz z odcinkiem Potoku oraz rowem odwadniającym".

Ponadto w dokumencie planistycznym wyższego szczebla, czyli studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla całego Gdańska, z którym plan zagospodarowania musi być zgodny w zakresie zapisów, obszar wzdłuż rowu oznaczono jako "tereny zieleni".

Zdefiniowanie tego obszaru jako "parku" i "terenu zieleni" jest kluczowe dla trzeciego dokumentu - tzw. uchwały krajobrazowej - który określa możliwość sytuowania ogrodzeń.

Rozpatrzenie uwagi wniesione na etapie sporządzania planu zagospodarowania. Rozpatrzenie uwagi wniesione na etapie sporządzania planu zagospodarowania.

Miasto zezwoliło na grodzenie parków przy przyjęciu planu



I w tym przypadku działania miasta można śmiało określić jako "strzał w stopę", w dodatku z granatnika. Uchwała krajobrazowa bowiem jako jeden z nielicznych wyjątków w zakresie obszarów, gdzie sytuowanie płotów jest w pełni dopuszczone, wskazuje właśnie... tereny parkowe.

- Zakazuje się ogrodzeń: (...) wokół otwartych terenów zieleni, w szczególności lasów, pól, nieużytków zielonych, dolin rzecznych oraz obszarów cennych przyrodniczo i krajobrazowo, z wyłączeniem parków - czytamy w par. 6 ust. 1 pkt 2. gdańskiej uchwały krajobrazowej.
Warto zauważyć, że uchwała krajobrazowa (za jej przygotowanie odpowiadał Gdański Zarząd Dróg i Zieleni) została przyjęta przez Radę Miasta Gdańska w lutym 2018 r., a więc kilka miesięcy po uchwaleniu planu zagospodarowania (przygotowanego przez Biuro Rozwoju Gdańska), wzmacniając niejako jego ustalenia.

Sprawa ostatecznie trafiła do nadzoru budowlanego. Ten nakazał demontaż ogrodzenia, a wobec odmowy rozbiórki ogrodzenia przez spółdzielnię spór musiał rozstrzygnąć Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.

Magazyny na drodze ważnego przejścia. Ogrodzenia nie będzie Magazyny na drodze ważnego przejścia. Ogrodzenia nie będzie

Orzeczenie sądu: plan zagospodarowania pełen nieścisłości



Sąd nie miał żadnych wątpliwości co do możliwości pozostawienia ogrodzenia w spornej lokalizacji - właśnie ze względu na aż trzykrotne poparcie tego dokumentami uchwalonymi przez Radę Miasta Gdańska, tj. studium, planem zagospodarowania i uchwałą krajobrazową.

Ponadto Wojewódzki Sąd Administracyjny wskazał na nieścisłości w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w zakresie m.in.:
  • braku zdefiniowania ciągu pieszo-rowerowego jako ogólnodostępnego,
  • użycia sformułowania w odniesieniu do ciągu jako przestrzeni "wolnej od przeszkód", bez sformułowania, jak należy interpretować "przeszkodę",
  • dopuszczenia w tym obszarze możliwości sytuowania ogrodzeń "wyłącznie z żywopłotów lub ogrodzeń ażurowych z zakazem realizacji ogrodzeń z paneli betonowych i żelbetowych".

Zagrodzenie przejścia znacznie utrudniło komunikację pieszo-rowerową w rejonie Jasienia. Zagrodzenie przejścia znacznie utrudniło komunikację pieszo-rowerową w rejonie Jasienia.

Szerokość chodnika to inne zagadnienie niż ogólnodostępność



- (...) sporne ogrodzenie nie powoduje zwężenia istniejącego ciągu pieszo-rowerowego, tylko ogranicza dostęp do niego osobom postronnym, co jest jednak innym zagadnieniem aniżeli wymagana szerokość ciągu pieszego. Szerokość ciągu pieszego i jego ogólnodostępność to bowiem dwie różne kwestie. (...) W związku z tym postanowień odnoszących się do wymaganej szerokości ciągu pieszo-rowerowego nie można wprost utożsamiać z obowiązkiem zapewnienia jego ogólnodostępności, a to w ocenie Sądu jest kluczowe - czytamy w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.
Zdaniem WSA w planie zagospodarowania powinien znajdować się zapis nakazujący dopuszczenie do swobodnego korzystania z ciągu pieszo-rowerowego przez osoby postronne lub/oraz zakaz stawiania ogrodzenia utrudniającego przejście przez nieruchomość spółdzielni mieszkaniowej.

Od wyroku WSA nieskutecznie próbował odwołać się Pomorski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. Nie dotrzymał jednak... urzędowych terminów - zdaniem WSA o jeden dzień został przekroczony czas na złożenie skargi kasacyjnej.

Na ten moment oznacza to, że ogrodzenie jest legalne i nie wymaga rozbiórki, a spółdzielnia nie musi udostępniać swojego terenu osobom postronnym.



Urzędnicy: sąd dokonał nadinterpretacji zapisów planu



Gdańscy urzędnicy twierdzą, że sąd dokonał daleko idącej nadinterpretacji zapisów planu zagospodarowania.

- W mojej ocenie zapisy proponowane przez sąd [w zakresie ogólnodostępności - dop. red.] są niedopuszczalne, ponieważ skoro mamy wyznaczony teren w planie cel publiczny - jakim jest park - jest to teren ogólnodostępny - przekonywała podczas posiedzenia Komisji Zagospodarowania Przestrzennego Rady Miasta Gdańska Edyta Damszel Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska.
Z punktu widzenia spółdzielni największym problemem były koszty ponoszone na bieżące sprzątanie. Z punktu widzenia spółdzielni największym problemem były koszty ponoszone na bieżące sprzątanie.

Czy ogólnodostępność parku musi być zapisana w planie?



Zdaniem dyrektor BRG nigdy ten aspekt rozumowania parków jako terenów ogólnodostępnych nie był kwestionowany przez wojewodę lub inne podmioty.

Nie było także w przeszłości sytuacji, gdy należało w planie zapisywać, że ciągi (alejki) w parkach muszą być ogólnodostępne dla każdej osoby postronnej.

- To jest nadinterpretacja sądu i to idzie w złym kierunku - ocenia dyrektor BRG. - Na poziomie planu zagospodarowania nie jesteśmy w stanie niczego bardziej określić ponad cel publiczny - park jako podstawę do wywłaszczenia, w ramach którego znajduje się lokalne bardzo ważne połączenie pieszo-rowerowe.
Plan zagospodarowania istotnie dopuszczał grodzenie, ale zdaniem urbanistów miało to na celu rozdzielenie funkcji mieszkaniowej (np. ogródków przydomowych) od parku, a nie usytuowanie ogrodzenia w poprzek przejścia.

Uchwała krajobrazowa w pełni dopuszcza grodzenie parków. Zapis ten powstał z myślą o parkach historycznych, np. parku Oliwskiego, ale brak szczegółowych zapisów sprawia, że ogrodzony może być każdy teren tego typu. Uchwała krajobrazowa w pełni dopuszcza grodzenie parków. Zapis ten powstał z myślą o parkach historycznych, np. parku Oliwskiego, ale brak szczegółowych zapisów sprawia, że ogrodzony może być każdy teren tego typu.

Działka obciążona hipotekami na prawie 2,9 mln zł



Uchwała krajobrazowa miała natomiast na celu dopuszczenie parków historycznych, np. parku OliwskiegoMapka czy KuźniczkiMapka. Lista parków nie została jednak w żaden sposób określona w tym dokumencie, więc zapisy odnoszą się do każdego terenu o takiej funkcji.

- W interpretacji sądów powinno być zdrowe podejście do uwarunkowań i do sytuacji społecznej. (...) Nie wszystko można przecież zapisać szczegółowo w planie - dodaje Damszel-Turek.
Nowe przejście do Nowej Warszawskiej najwcześniej za ponad rok Nowe przejście do Nowej Warszawskiej najwcześniej za ponad rok
Skoro miasto nie ma narzędzi prawnych do zmuszenia spółdzielni do demontażu ogrodzenia, czy będzie próbowało przejąć grunt pod cel publiczny - park? Okazuje się, że i to jest mało prawdopodobne.

- Sprawa ewentualnego pozyskania przez gminę prawa własności działki przebiegającej przy Potoku Siedlickim będzie rozpatrywana z chwilą wykreślenia obciążeń z księgi wieczystej i uregulowaniu stanu prawnego tego gruntu - informuje Joanna Bieganowska z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Jak wynika z księgi wieczystej, zagrodzona działka obciążana jest trzema hipotekami na łączną kwotę prawie 2,9 mln zł. W dziale własność ujawnionych jest natomiast aż 106 współwłaścicieli, co wynika m.in. z faktu, że to jest obszar rekreacji z placem zabaw dla mieszkańców całego osiedla.

Miejsca

Opinie (346) ponad 10 zablokowanych

  • (20)

    Edytka popełniła błąd a teraz musi obejść się ze smakiem. Nie dla psa kiełbasa. Mieszkańcy , którzy chcą przejść powinni płacić myto. Tak samo jak kierowca, który chce zaparkować w centrum.

    • 166 40

    • Sądy sądami a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Prawo stosujemy wtedy kiedy nam to pasuje :)))) (2)

      • 24 10

      • Doktryna pana M . Z platformy... (1)

        Dopóki jesteś w naszej partii to sądy cię nie ruszą... Takie to wadze wolne sądy

        • 8 7

        • To dlaczego miasto Gdansk przegralo w sadzie?

          • 1 0

    • Ile myta musi płacić kierowca parkujący na Jasieniu? (4)

      • 9 6

      • (3)

        Jest o opłacie centrum czytaj ze zrozumieniem

        • 7 0

        • To niech w centrum stawiają sobie furtki :) (2)

          Cała sytuacja dzieje się na Jasieniu, nie w centrum.

          • 1 4

          • Niebawem i tego się doczekamy

            przy takiej polityce przestrzennej miasta

            • 3 0

          • W centrum tez sa furtki, pojedz, zobacz.

            • 1 0

    • (10)

      Trochę masz rację , ale jest to nie fair. Tak po ludzku.

      • 4 8

      • a fair jest zaśmiecanie, a fair jest nie sprzątanie psich kup? (5)

        miasto wymaga ogólnodostępności a nie chce uczestniczyć w kosztach?
        rozumiem gorycz użytkowników ale Miasto popełnia błąd i teraz próbuje się wybielić

        • 30 3

        • Na to jest proste rozwiązanie. (4)

          Zabronić trzymania psów w mieszkaniach. Zaraz problem kup w całym mieście by się rozwiązał, a i psy przestałyby się męczyć.

          • 8 8

          • Lecz się (2)

            Bez leków się zameczysz widokiem żyjących stworzeń

            • 2 5

            • Ach kocham rzeczowe arumenty. (1)

              Pies się męczy, cały blok się męczy słuchając jego szczekania, nasr*ne wszędzie (oczywiście pod oknem sąsiada, nie swoim), ale jaśnie pan musi mieć pieska...

              • 2 2

              • Nie do rozwoj kocha rzeczowe argumenty :) A co niby z nimi robisz?

                • 0 0

          • Dokładnie. Psy powinny być tylko dla ludzi posiadających nieruchomość z terenem zielonym minimum 500m2. W przeciwnym razie -

            Zwierzęta się męczą w 50m2 klitkach. A za razmnażanie psów surowe kary finansowe.

            • 2 1

      • (3)

        Panie Wiesławie, nie fair? Myślę, ze jeśli uwolnimy 106 właścicieli tej działki od blisko 3 mln długu (tak gdzieś średnio 27 tys. na właściciela), który muszą spłacić to będą szczęśliwi i wtedy możemy tam biegać w jedną i w drugą stronę. Trzymajmy się realiów, a nie mrzonek.

        • 15 3

        • (2)

          Nie do końca. Wykup miał być jedną z alternatyw. Wspólnota wyszła z inicjatywą dzielenia kosztów. Samo odśnieżanie to spore koszty, a jeszcze jak ktoś sobie zrobi tam krzywdę to odpowiada wspólnota i miasto umyje ręce. Ewidentnie miasto chce korzystać a nie chce ponosić odpowiedzialności za to. Uważam, że wspólnota powinna wydzierżawić to przejście miastu, nie będzie trzeba spłacać długu a miasto będzie musiało się zająć tym przejściem i będzie mogło z niego korzystać. Tylko miasto musi chcieć.

          • 25 1

          • Dzierżawa (1)

            Dokładnie. Skoro miasto tak się troszczy o mieszkańców, to niech tam sprząta itd.
            Wtedy zobaczymy prawdziwe intencje miasta, założę się, że nie wydzierżawią. Miasto jest dobre tylko we wciskaniu problemu wspólnotom i prywatnym właścicielom, cwaniaczki

            • 12 0

            • jak Miasto to wydzierżawi to trzeba będzie kupić śniegowce

              bo może ze 2 razy to odśnieżą

              • 7 0

    • No to sobie nagrabili Hehe

      Teraz będą mieli duże problemy z załatwieniem różnych spraw w urzędzie.

      • 4 5

  • Spokojnie, wyborcom powiedzą, że nie ma wolnych sądów i oni w to uwierzą.

    • 11 0

  • Ahahahahahahahaha

    Kolejny raz roszczenia do własności prywatnej? Chyba zapomnieliście o znaku Zoo w Oliwie. Jeszcze płacz " W interpretacji sądów powinno być zdrowe podejście do uwarunkowań i do sytuacji społecznej. (...) Nie wszystko można przecież zapisać szczegółowo w planie - dodaje Damszel-Turek". Pakuj Pan pinkiel i oszczędź sobie wstydu.

    • 25 0

  • Niestety

    ludność napływowa wprowadza w naszym mieście jakieś inne standardy niż wynikałoby z ogólnych zasad współżycia społecznego np. śmieci przed wyniesieniem do śmietnika stoją na klatce schodowej obok zabłoconych butów, samochody parkowane na chodnikach, ścieżkach rowerowych (widać po tablicach rej) czy na plaży, niszczenie wspólnego mienia (np. klatki schodowe), niesprztąnie kup po pieskach itp itd

    • 18 5

  • To w takim razie straż miejska powinna czatować w okolicy 24/7 i niech tylko "elity" z grodzonego karton gipsu spróbują wyprowadzać swoje sieesciuchy lub wyrzucać śmieci na zewnątrz swojego barakowiska...

    • 3 7

  • Łazić chcą, a utrzymywać czy wziąć odpowiedzialność za wypadki to już nie.

    • 19 0

  • Biletomat, abonamenty :)

    • 9 0

  • Były wiceprezydent

    to zozgrywa wraz z grupą kolegów ,, Błakitna Fala '' to jest tylko walka na niby bo wszystko jest dokładnie zaplanowane. W urzędzie ma nadal swoich ludzi

    • 15 0

  • Miasto (13)

    To teraz niech miasto ogrodzi te ogrodzenie, tak aby nie można było również korzystać z tej bramki, bo jakim prawem?

    • 82 119

    • TO ogrodzenie. TE ogrodzenia. (8)

      • 30 5

      • mowa jest jest o konkretnym, określonym ogrodzeniu (5)

        wobec czego prawidłową formą jest TE -
        wracaj do szkoły.

        • 4 30

        • Kiepski z ciebie troll.

          • 15 1

        • Ke? Nie ma czegoś takiego w języku polski to nie jak w angeliskim "a" i "the"

          • 6 2

        • TE to liczba mnoga, TO liczba pojedyncza

          a zatem TO ogrodzenie! konkretnie :)

          • 10 0

        • (1)

          to jak fkońcu będzie ?

          • 0 0

          • TO zdecydowanie

            "te ogrodzenie" Około 1 130 wyników
            "to ogrodzenie" Około 21 500 wyników

            ale na co dzień można mówić "te" a formalnie zawsze "to"

            • 0 0

      • Najgorszy typ człowieka (1)

        Nie ma nic do dodania w temacie, więc tylko czepia się pierdół.

        • 9 5

        • To jest nic do dodania?

          Mnie sie jednak wydaje, ze z i**ota konczy sie dyskusje natychmiast po ustaleniu, ze ow jest i**ota. Tak jest w tym przypadku, taki blad konczy wszelkie dyskusje w temacie, bo one sie nawet zaczac nie zdazyly.

          • 0 0

    • Teren prywatny to świętość. (1)

      • 22 3

      • Teren publiczny to teren prywatny wszystkich podatników

        • 9 8

    • powinno miasto ogrodzić tą furtkę

      żeby ktoś przypadkowo nie skorzystał z tego przejścia gdy ktoś zapomni zamknąć furtkę.prawo własności jest świente

      • 3 4

    • Niestety miasto to twor użyteczności publicznej

      Winny jest urzędnik od planowania oraz zgód na budowy ...

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    Smutne (5)

    Rozumiem prawo własności i błąd/niedopatrzenie urzędników, ale tu niestety zabrakło przede wszystkim dobrej woli stron.

    • 22 38

    • Stron? (3)

      "Miasto zdecydowało się wymusić na spółdzielni udostępnienie terenu w oparciu o plan zagospodarowania z czerwca 2017 r. Co znamienne, w trakcie jego sporządzania uwagi złożyła także spółdzielnia mieszkaniowa z prośbą o przeniesienie własności gruntu na gminę lub partycypacji w kosztach utrzymania. Uwaga ta została odrzucona jako bezprzedmiotowa, niedotycząca bezpośrednio ustaleń planu."

      • 28 0

      • Przecież chodziło o to żeby miasto przejęło grunt z hipoteką (2)

        • 3 8

        • Ach, mogles byc wowczas w urzedzie i im to powiedziec. (1)

          Zrobiliby niezlego psikusa tym cwaniakom, gdyby zgodzili sie na to, o co oficjalnie chodzilo, czyli przejecie utrzymania i odpowiedzialnosci za utrzymanie tego skrawka terenu. A teraz to musztarda po obiedzie.

          • 6 0

          • Chciałbyś, żeby podpowiadać, że jeśli się coś sprzedaje to będzie sprzedane? Czy jest ktoś kto o tym nie wie? Myślałem, ze wszyscy o tym wiedzą. Człowiek się całe życie uczy.

            • 2 0

    • Ja tu nie widzę żadnego błędu. Miasto to sprzedało i jest sprzedane. Gdzie tu jest błąd? Błędem byłoby gdyby sprzedało i nie byłoby sprzedane. Pieniądze z transakcji poszły na różne potrzeby...

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane