• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miliony Euro dla Gdyni

cyg, JAGA
26 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Gdynia otrzyma dofinansowanie projektu dotyczącego rozwoju proekologicznego transportu publicznego. Fundusze, które wspomogą rozwój komunikacji trolejbusowej, pochodzić będą ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego 2004-2006.

- To pierwszy projekt w Pomorskiem, który zakwalifikował się do dofinansowania z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej - mówi Marek Biernacki, wicemarszałek województwa pomorskiego. - W poniedziałek zespół Komitetu Sterującego Ministerstwa Gospodarki i Pracy oceniał projekty ubiegające się o dotacje unijne. Gdyński projekt na kwotę 9 milionów euro spełnił wszystkie wymogi formalne i otrzymał najwyższą ocenę z możliwych.

Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego ma wspomagać działania na rzecz poprawy atrakcyjności regionów dla lokowania inwestycji zagranicznych oraz budowę systemów transportu publicznego w największych aglomeracjach. Łączna wartość dofinansowania z Europejskiego Funduszu Regionalnego wynosi ponad 45 milionów euro. Realizacja gdyńskiego projektu kosztować będzie w sumie 9 milionów euro, z czego 4 miliony 300 tysięcy euro pochodzić będzie z funduszy europejskich. W ciągu dwóch tygodni zostanie podpisana umowa pomiędzy władzami Gdyni a wojewodą pomorskim.

Gdyński projekt przewiduje rozszerzenie komunikacji trolejbusowej. Do 2006 roku przedłużona zostanie linia trolejbusowa od pętli przy Euroomarkecie ulicami Nowowiczlińską, Rdestową, Chwaszczyńską i Starochwaszczyńską do pętli w kaczych Bukach. Od tej lini powstanie też odgałęzienie ul. Wiczlińską i Miętową do pętli Dąbrowa-Miętowa. Trolejbusy mają też dojeżdżać do pętli Witomino Leśniczówka (trakcja doprowadzona jest już do węzła im. Franciszki Cegielskiej - zostało 3 km). W planach jest też nowa zajezdnia "Leszczynki" - wbrew nazwie umiejscowiona tuż przy stacji SKM Gdynia Grabówek. Przeprowadzą się tam trolejbusy z zajezdni w Redłowie, które rano zaczynają trasy w Cisowej i Chyloni.

Unia Europejska przekaże również - oprócz Gdyni - pieniądze na trzy inne projekty: w Poznaniu, Wrocławiu oraz rozbudowę linii tramwajowej Bemowo-Młociny.
Głos Wybrzeżacyg, JAGA

Opinie (118)

  • Gdynia vs. Gdańsk

    Mieszkałem w Gdyni przez dobrych parę lat. Teraz mieszkam w Gdańsku. Wogle nie wiem o czym tu jest mowa. Gdańsk jest brudny i brzydki w porównaniu z Gdynią. Pieniądze napewno zostaną dobrze wykorzystane. Co do komunikacji to uważam, że tysiąc razy przyjemniej się podróżuje gdyńskimi trajtkami niż gdańskimi tramwajami. Szczurek bardzo dobrze sprawuje władzę w Gdyni. Nie można mu nic złego zarzucić. A kto uważa, że jest inaczej niech sam spróbuje zarządzać takim miastem.

    • 0 0

  • Wszystko schodzi na psy

    19, 20 lat i juz taki kawal... (no nie powiem czego, żeby nie przeklinać)
    Tacy byli pomysłowi?
    To też zasłużyli na pomysłową karę
    Porządnie przywiązać im fiuty do drzewa i dać nóż jakby mieli dosyć

    • 0 0

  • Oglądając kolejne rytuały wkopywania węgielnych kamieni, przecinanie wstęg i widząc dumę lokalnych samorządowców, z tego, że oto własnie "oni stworzyli, miejsca pracy nowe roziazania" lub "przyciągnęli inwestora", mało kto z Was zastanawia się, jak zareagowaliby starożytni, gdyby ktoś zaproponował im poprowadzenie drogi szybkiego ruchu w bezpośrednim sąsiedztwie agory czy Akropolu a np. Gdańsk już chce takowa przeprowadzić obo najwiekszych skupisk ludzkich Zaspy i Przymorza i Żabianki. W czasach zwycięskiego technokapitalizmu zatracono - przynajmniej na pozór - umiejętność dostrzegania związków pomiędzy bytem a świadomością. Ale tu nie tylko o dbałośc własngo "M-ileśtam" mieszkania chodzi, ale o to, co znajduje się na klatce schodowej, na ulicy, w dzielnicy, mieście/ i przede wszystkim nasze zdrowie. Ponieważ ceny transportu, które nie odzwierciedlają ubocznych efektów społecznych pozbawia skuteczności takich działań. Nie ma żadnych niepodważalnych dowodów na pozytywny wpływ inwestycji w infrastrukturę transportową na lokalny przemysł czy handel. Wszystko, co można powiedzieć to tyle, że wpływ inwestycji infrastrukturalnych na zatrudnienie jest - wbrew potocznym opiniom - ograniczony. Już dzisiaj koszty środowiskowe muszą być traktowane i liczone na tych samych zasadach co koszty ekonomiczne. Zniszczenie środowiska też ma swoje konsekwencje ekonomiczne i jego ignorowanie może osłabić kondycję gospodarki w średnim lub długim okresie czasu.
    Błędem, jaki popełniają wszyscy miejscy architekci jest traktowanie prywatnego samochodu jako podstawowego środka transportu. W rzeczywistości jest on najbardziej znamiennym symbolem materialnym pojęcia szczęśliwości rozwiniętym przez kapitalizm i rozprzestrzeniającym się w społeczeństwie. Samochód stanowi centrum powszechnej propagandy, zarówno jako najwyższe dobro wyalienowanego życia, jak i zasadniczy produkt kapitalistycznego rynku. Obcne temu zakupu powoduje, że możemy wkrótce propagować "dwa samochody dla każdej rodziny - z wjazdem do łóżka". Czas dojazdu do pracy, staje sie dodatkową pracą, która ogranicza ilość "wolnego" czasu. Musimy zastąpić podróż rozumianą jako dodatek do pracy, podróżą rozumianą jako przyjemność ale też utrapieniem.Chęć przeprojektowania architektury w ten sposób, aby była zgodna z obecnymi potrzebami ogromnego i pasożytniczego istnienia prywatnych samochodów odzwierciedla najbardziej nierealistyczne nieporozumienie co do natury prawdziwych problemów. Zamiast tego, architektura musi zostać przeobrażona zgodnie ze zdrowym rozwojem społeczeństwa, poddając krytyce wszelkie przejściowe wartości związane z przestarzałymi relacjami społecznymi (w pierwszym rzędzie z człowiekiem i rodziną).
    Jeśli podczas okresu przejściowego czasowo zaakceptujemy sztywny podział pomiędzy strefą pracy a strefą zamieszkania, musimy sobie przynajmniej wyobrazić trzecią strefę, sferę życia samego (wolności i czasu wolnego - co jet istotą życia (rekrecją fizyczną). Jednolity urbanizm nie uznaje granic, jego celem jest ukształtowanie zintegrowanego środowiska ludzkiego, gdzie podziały na pracę i czas wolny oraz na publiczne i prywatne zostaną przezwyciężone. Lecz zanim będzie to możliwe, rozszerzenie obszaru rekreacji ruchowej i zabawy na wszelkie pożądane zabudowania ma być minimalnym działaniem jednolitego urbanizmu Trojmiasta. Problemem nie jest opozycja wobec samochodu jako najgorszego truciciela i zła wcielonego. Jest nim jego niesłychana koncentracja w miastach, co prowadzi do negacji jego funkcji. Urbanizm na pewno nie powinien ignorować samochodu, lecz nie powinien go traktować jako swojego centralnego tematu tak jak to planują włodarze Gdańska. Powinien liczyć na jego stopniowe wycofanie z użycia, a zastepowanie go właśnie trajtkami lub rowerami. W każdym razie możemy sobie wyobrazić zakaz ruch samochodowego w centralnych miejscach pewnych naszych układów architektonicznych i w kilku starych miastach jak Gdańsk. Wierzącym, że samochód jest wieczny, nie myślą, nawet ze ściśle technologicznego punktu widzenia, o innych przyszłych formach transportu. Środowiska na rzecz samochodów maskuje swoją irracjonalność pseudopraktycznymi usprawiedliwieniami. Jest on jednak obecnie praktycznie konieczny jedynie w kontekście specyficznego porządku społecznego. Ci, którzy wierzą, że szczegóły problemu są trwałe, chcą faktycznie wierzyć w trwałość tej kultury i obecnego społeczeństwa. Rewolucyjni urbaniści nie będą ograniczać się jedynie do problemu krążenia rzeczy czy też krążenia ludzi złapanych w pułapkę świata konsumpcji i rzeczy. Starać się będą przełamać te topologiczne ograniczenia, torując poprzez swoje eksperymenty drogę dla ludzkiej podróży przez autentyczne życie, jakim jest transport alternatywny. Takim zaczątkiem jest Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego -Gdyni. Ale mam nadzieje, że także Gadńsk oprócz doskonałego projektowania i rozwiazania transportu rowerowego, może jeszcze nie uwzgledniajacego małą architekture oraz dojazdy to terenów nadmorskich tymi sieżkami rowerowymi jak i nie dokońca przemyslanego posadowienia na ich trasach stacji bezynowych, w końcu zmieni to na lepsze.

    • 0 0

  • Wek,

    a można wiedzieć skąd takie teorie wygrzebujesz? Nie sądzę, byś sam to wymyślił. Nawet szkoda klawiatury, by odnieść się do tak bzdurnych stwierdzeń.

    • 0 0

  • Brawo Baja

    ...tak trzeba !!!
    Niestety.
    P.S. Zazdroszczę Tobie czasu, którego mnie jakoś ciągle brakuje :)

    • 0 0

  • Palesky,

    nie zazdrość, nie ma czego. Jeszcze nie ochłonęłam po robocie w pocie czoła. Zaraz kolejne codzienne obowiązki. Ja tylko z doskoku mogę sobie klepnąć....

    • 0 0

  • wek

    straszny ten Twój blok

    • 0 0

  • Troche filozofi i ekologii jeśli chodzi o transport w tym publiczny, mam nadzieje, że sie przyda.

    • 0 0

  • bzdurnych stwierdzeń

    Pytam się, gdzie wg Ciebie są te bzdurne teorie??? trawestując, życie jest jedna wielką głupia pomyłką - też.

    • 0 0

  • Zastanawia mnie skąd...

    Niby warto byłoby bic brawo za sukces w zdobyciu funduszy ale... no własnie Gdynia na cel realizacji musi wyłozyc 50 % środków do inwestycji, tak wiec albo kolejny raz miasto sie zadłuzy a zbliża sie owe 60% albo gdzieś w budżecie da się mniej - pytanie gdzie radni znajdą oszczedności tak ażeby były pieniądze na projekt - oswiata, kultura ?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane