• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mniejsza rybka

Tomasz Falba
14 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Z Trójmiasta znikają miejsca, gdzie można zjeść dobrą rybę. Gdyńska firma Wilbo zlikwidowała sieć podających je barów.

- Bary osiągały po prostu niezadowalające wyniki finansowe - tłumaczy decyzję władz przedsiębiorstwa szefowa biura zarządu Wilbo Marzena Chrostowska. - I tak naprawdę nie wiadomo dlaczego.

Wilbo to jedna z najlepszych polskich firm przetwórstwa rybnego. Przedsiębiorstwo notowane jest na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Nie ma chętnych

W styczniu 2004 roku gdyński zakład otworzył pierwszy bar rybny o nazwie Pesca Bar. Do czerwca ubiegłego roku kolejne cztery. W sumie pięć: w Gdyni (2), Gdańsku, Warszawie i Krakowie.

W lokalach Wilbo zjeść można było dobrą, świeżą rybę. Wybór był duży, ceny umiarkowane (panierowana flądra z frytkami i surówką - 13 zł), obsługa sympatyczna. Brakowało tylko klientów. W efekcie Wilbo od początku tego roku zrezygnowało z prowadzenia Pesca Barów.

Fizycznie bary jeszcze istnieją. Gdyńska firma chce je wynajmować chętnym restauratorom. Jak się jednak dowiedzieliśmy tych jest jak na lekarstwo. I nie ma się co dziwić. To bardzo trudny biznes. Choć bowiem wszystkim wiadomo, że ryby mają bardzo wysoką wartość odżywczą, mało kto z Polaków je je. Średnio spożywamy zaledwie nieco ponad 5 kg ryb rocznie. To o połowę mniej niż w 15 starych krajach Unii Europejskiej. Najbardziej smakują nam śledzie, mintaje, morszczuki i szproty.

Są oczywiście wyjątki. Sprzedaż ryb wzrasta w Polsce tradycyjnie w okolicach świąt Bożego Narodzenia, kiedy każdy chce mieć na wigilijnym stole karpia. W Trójmieście ryba idzie jeszcze w czasie wakacji kiedy Gdańsk, Gdynia i Sopot odwiedzane są przez tysiące turystów, przy okazji niejako kosztujących morskich ryb w powstających na ten czas smażalniach.

Ale nawet i to nie poprawia sytuacji.

Przystań Michnika

Poza sezonem w Trójmieście na palcach jednej ręki można policzyć miejsca, gdzie można zjeść dobrą, świeżą, morską rybę. Najsławniejszy jest bez wątpliwości Bar Przystań w Sopocie. Restauracja znana jest nie tylko w naszym regionie. Rybami zajadali się w "Przystani" znani polscy artyści, aktorzy, politycy i sportowcy. Gościli tutaj m.in. Andrzej Gołota, Czesław Niemen i Adam Michnik.

- Tajemnica naszego sukcesu jest prosta - mówi Tadusz Kaniewski, współwłaściciel sopockiego lokalu. - Serwujemy po prostu dania dobre i świeże.

W przypadku "Przystani" to proste, bo rybacy są jego sąsiadami.

Ogromną zaletą lokalu jest też jego urokliwe położenie tuż nad brzegiem morza. Nie bez znaczenia są niskie ceny oferowanych tam dań.
Echo MiastaTomasz Falba

Opinie (86) 3 zablokowane

  • Sola w "Złotej rybkce". Tylko!

    Lubię rybę, bywam w wielu lokalach, sezonowych i stałych, gdzie się ją podaje. Nigdzie nie nie jadam lepszej soli, jak w "Złotej rybce" w Gdańsku. Tam jest spoko, żadnej niewoli szpanu, muzycznego terroru i zasłony dymnej, coś dla tych, którzy wierzą tylko świadectwu własnych kubków smakowych. 50m od lokalu ks. Bogdanowicza!

    • 0 0

  • szkoda:(

    Wpadałem do Pesca Bar w Gdańsku przynajmniej raz w tygodniu. W miare tanio, no i co najważniejsze - nie żaden kebap, burger i inne pizze, co są na co drugim rogu.. Fakt, nie waliły tam tłumy, ale zawsze ktoś bywał. Mnie tam smakowało - jak za taką cenę wystarczająco smacznie i w odpowiedniej ilości.

    Ktoś może polecić dobry lokal, gdzie jest spory wybór ryb i to w cenie, na którą co jakiś czas stać studenta?

    • 0 0

  • tja nie ma to jak sopot, trójmiejska lokomotywa biznesu:)

    gdyby nie sopot to pies z kulawą nogą i liszajem na pysku nie zajrzałby tutaj
    a najgorszy jak zwykle gdańsk
    nic o krewetce??
    za komuny ryba była tania jak barszcz i uważano ją za żarło dla gołodupców (kg fileta dorsza 12, kg wołowego 33)
    ale ja po fląderki prosto z zatoki raźno smigałem na rybaki
    dzis pójde plażą ku łodziom rybackim, które przypominają mi szczeniece lata
    tylko sieci nie widzę....

    • 0 0

  • w GDYNI bar Wilbo???

    A gdzie... widać dobrze się kamuflowali - co dziwić się że mieli kiepskie wyniki..

    • 0 0

  • dobra rybka

    Hmm, na dobrą rybkę w Gdyni można się też wybrać do Kwadransu przy Skwerze Kościuszki. Co piątek wcinamy tam karmazyna z frytkami i zestawem surówek za 13 zł lub inną rybkę. Niedrogo, a porcje taaakie, że ciężko czasem wcisnąć do brzucha. Nie jest więc aż tak tragicznie...

    • 0 0

  • Dobrego dorsza za rozsądna cene jadłem w Gdni na kutrze-smażalni cumującym obok Błyskawicy. Z miejsc okołogdyńskich polecam bar nad morzem w Rewie. Jedzenie konkretne, ale drożej niz w Sopocie.

    • 0 0

  • Kto pamięta jeszcze "Krewetkę"??

    Bar rybny,"Krewetka"..........tam były rybki!i zawsze mnóstwo chętnych!tanio,smacznie i przyjemnie.

    • 0 0

  • A mnie jest szkoda pesca Baru na Rajskiej. Może nieczęsto ale korzystałam tam z dobrego jedzonka.

    • 0 0

  • Przyczyna to ceny

    13 zl to jednak za duzo za jedzenie w Mc'Rybie na który lansowal sie Pescabar. Zgadzam sie tez ze kilka błędów marketinkowych popełniono.
    Swoja drogą miło było, szkoda że sie skończyło

    • 0 0

  • Krewetka nieodżałowany i niezastąpiony bar

    Oczywiście, że pamiętam, zwłaszcza filety z mintaja lub dorsza, nic w tamtym czasie jej nie dorównywało i pewnie byłoby tak do dzisiaj...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane