• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motocyklista śmiertelnie potrącił pieszego

ms
12 lipca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 15:26 (12 lipca 2008)
W wypadku na ul. Zielonej zginął 78-letni przechodzień. Motocyklista trafił do szpitala. W wypadku na ul. Zielonej zginął 78-letni przechodzień. Motocyklista trafił do szpitala.

Tragiczny wypadek w Gdyni: na ulicy Zielonej doszło do wypadku, w którym motocyklista potrącił przechodzącego przez jezdnię starszego mężczyznę. 78-latek zginął na miejscu, poturbowany motocyklista trafił do szpitala.



O zdarzeniu poinformował nas nasz czytelnik, Polszad.

Do wypadku doszło w sobotę, ok. godz. 12.30. 26-letni mieszkaniec Rumi jechał ul. Zieloną zobacz na mapie Gdyni w kierunku centrum Gdyni, motocyklem marki kawasaki. W pewnym momencie uderzył w przechodzącego ulicę starszego mężczyznę.

- Nie ustaliliśmy na razie z jaką prędkością poruszał się motocyklista, ani czy był trzeźwy - informuje Hanna Kaszubowska, rzecznik prasowa gdyńskiej policji Gdyni.

Przechodzień zginął na miejscu, natomiast kierujacy motocyklem, w stanie ciężkim, został przewieziony do szpitala miejskiego w Gdyni, gdzie trafił na oddział intensywnej opieki medycznej.

Do wypadku doszło tuż obok przystanku autobusowego. W tym miejscu nie ma ani pasów dla pieszych, ani sygnalizacji świetlnej.
ms

Opinie (389) ponad 20 zablokowanych

  • (3)

    Nie znam sprawy ale:
    1. Nie ma tam przejścia dla pieszych więc mtocyklista nie spodziewał się że ktoś wejdzie na ulicę.
    2. Nie wjechał w dziadka celowo, a skoro go nie ominął oznacza że zobacył go gdy nie mógł już nic zrobić.
    3. Prędkość motoru ma drugorzędne znaczenie, przy wtargnięciu pieszego 60 km/h wystarczy żeby zginąć.
    3. Można nie żauważyć motocykla ale trudno jest go nie usłyszeć.
    4. Nie wiem dlaczego ale ludzie starci mają niewytłumaczalną tendencję do nazwijmy to pojawiania się na jedzni w najmniej odpowiednim momencie. Niestety nie zawsze da się taką osobę zauważyć z daleka i przewidzieć jaki numer może zrobić.

    • 0 0

    • Eh (2)

      Znam to miejsce doskonale, tam jest tak doskonala widocznosc, ze trzeba naprawde szybko jechac aby nie wyminac pieszego. Kto nie wierzy na slowo niech tam pojedzie, a uwierzy.

      • 0 0

      • Na zdjęciu widoczne są drzewa więc zapewnienie o doskonałej widoczności jest dla mnie problematyczne. Ktoś kto ma zamiar wejść na ulicę może być zasłonięty drzewem. Nwet przy dużej prędkości da się ominąć kogoś kto wszedł na ulicę jesli się go zobaczyło odpowiednio wcześniej. Motocyklista musiał zobaczyć go na moment przed uderzeniem.

        • 0 0

      • przez drzewa też widzisz? Albo nie masz prawka albo jesteś ślepy i bez wyobraźni - jadąc z obu stron po obu stronach jezdni widzi sie tylko szpaler drzew, w dodatku jest to dłuższy odcinek prostej drogi wiec nie ma mowy żebyś widział co jest za drzewem

        • 0 0

  • do debili !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (6)

    Jak ja czytam te wszystkie opinie to nóz mi sie w kieszeni otwiera... najwiecej do powiedzenia maja ci, którzy zdarzenia na oczy nie wiedzieli, ale swoimi madrosciami musza sie podzielic... debile i kretyni!!!! jeden jezdzi rowerem, drugi autem a ten motorem wiec dlaczego wyzywacie go od najgorszych hmmm???? a starszych ludzi nie ma co bronic , bo zazwyczaj to oni stwarzaja najwiecej problemów... łażą jak swiete krowy, przechodza w niedozwolonych miejscach a jak jest sygnalizacja to czesto tez na czerwonym sie pchaja... jestem czestym swiadkiem takich sytuacji!!!!! dajcie spokój biednemu motocykliscie bo jest takim samym uczestnikiem ruchu jak wy wszyscy, porąbani ludzie!!!!!!

    • 0 0

    • jasne moze nalezy (1)

      strzelac do starszych ludzi zeby bardziej ich zdyscyplinowac ???? a debilom na motorach stawiac pomniki???( jedyne sluszne miejsce to cmentarz)

      • 0 0

      • Wystarczy wlepiać pieszym mandaty za łamanie prawa z takim zaangażowaniem jak wlepia się kierowcom.

        • 0 0

    • moja opinia (2)

      Wracałam z działki właśnie w momencie jak zdarzył się wypadek właściwie przechodziłam obok jak trwała akcja ratownicza. Ulica Zielona jest to wąska ulica i niestety często użytkownicy drogi przekraczają tam prędkość. Sygnalizacja świetlna i pasy są tylko na skrzyżowaniu z ulicą Płk. Dąbka więc osoby wysiadające z autobusu na przystankach nie mają szansy przejść po pasach a wypadek zdarzył się właśnie w okolicy przystanku. Nie wiem czy starszy pan wysiadł z autobusu czy przechodził na drugą stronę w okolicy przystanku (tam właśnie jest wejście na działki) ale opinie o pijanych działkowiczach i niedołężnych emerytach są tu nie na miejscu. Być może "leżący policjany" w okolicy przystanków autobusowych byłby dobrym rozwiązaniem na tej ulicy. Wszystkim uczestnikom tej tragedii współczuję a motocykliście życzę powrotu do zdrowia.

      • 0 0

      • dzięki

        dzięki za motocykliste , wiadomo szkoda człowieka (dziadka) , ale trudno stało się motocyklista jak z tego wyjdzie będzie do końca życia miał na sumieniu człowieka - taka jego kara- jesteś jedyną osobą która życzy powrotu do zdrowia motocykliście ( to moja rodzina)
        DZIĘKUJĘ

        • 0 0

      • leżący policjant? na prostym odcinku normalnej drogi? jasne.. zastanwoiłeś sie chociaż o tym co piszesz?

        a co do starszych ludzi to..... moi rodzice właśnie w tym rejonie mają działkę więc dosyć częśto tam bywam i wiem jedno - czy to scieżka rowerowa czy też droga dla działkowicza nie ma różnicy, trudno generalizować ale faktycznie większosc to święte krowy, do tego dochodza w/w drzewa przy których trzeba wykazać odrobine chęci i wyjżeć zza nich czy coś jedzie i tu najczęsciej wygrywa pośpiech

        wogóle innym tematem są zmotoryzowani działkowicze czyli zwykli drogowi terroryści - bo manewr skrętu na działkę wygląda tak ze po jeździe prosta dorgą czyli dajmy na to 60 nagle widzi sie jak samochód przed tobą ostro hamuje, skręca i wrzuca kierunkowskaz!! tam w roku sa dziesiątki stłuczek! podobnie jest z wyjazdem bo zeby wyjechać trzeba sie wysunąć przed rząd drzew czyli już na jezdnie a Pan Działkowicz nie zna takiego manewru jak hamowanie żeby sie rozejrzeć... jak już jedzie to jedzie i BUM!! i klasyczne tłumaczenie "mąż Pana nie widział bo drzewa zasłaniały" OMG!

        • 0 0

    • TWOIM JĘZYKIEM ........

      To debilem porąbanym sam jesteś Wszędzie w cywilizowanym świecie czlowiek na jezdni to święta krowa . A ten dziadek wcale nie wtargnął - jak piszesz - tylko już schodził z jezdni , czyli -żeby ci uświadomić- przeszedł już całą ulicę i wtedy został uderzony w nogę która mu jeszcze na jezdni zostawala. Po co tu na siłę wybielać motocyklistę, nikt nie żąda wendetty ale sprawiedliwości!!!!

      • 0 0

  • ten co robił te zdjęcia to chyba chciał akse zarobic (2)

    tedzie to w tych czasch psy na pieniądze rozbią zdjęcia wszystkiemu nawte w takiej sytuacji aby trochę grosza dostać bez obrazy ale ten co zrobił te zdjęcia to prawdaiway pala.t, du..k, ostatnia gnida społeczna. Pozdrowienia dla fotografów i dziennikarzy co też to robią słowa teze kierujemy do nich.

    • 0 0

    • to zdjecia otrzymane (1)

      od policji

      • 0 0

      • no i co takiego jest na tych zdjęciach? NIC! to zdjęcia z 3 godzin po wydarzeniach - ciało starszego Pana leżało na jezdni conajmniej 2 godziny niczym nie przykryte a w koło jeździły samochody i chodzili działkowicze i to jest COŚ

        • 0 0

  • przechodziłam obok chwilę po tragedii , jeszcze zanim przyjechała policja, widoki był okropny. Do dziś jeszcze mam go przed oczami. widziałam tego dziadka połamanego totalnie i motocyklistę nieprzytomnego z kałużą krwi przy głowie. Miejsce rzeczywiście niebezpieczne, coś powinni z tym zrobić. Rok temu też zginął tam człowiek. Szkoda i jednego i drugiego. Łączę się w bólu z rodzinami.

    • 0 0

  • na ulicach 3-miasta

    jest dziko!
    trup bedzie padal gesto-chyba ze kierowcy wydorosleja (na dzieci i emerytow trzeba uwazac nie tylko na przejsciach- pozostali daja sobie jakos rade sami).

    • 0 0

  • [*]

    Kiedy odchodzi człowiek,pozostaje smutek i wspomnienia.Ten człowiek miał rodzinę,znajomych..uszanujmy to - zapalmy wirtualny znicz za działkowicza z poczuciem humoru,serdecznego,kochającego ludzi,zieleń i zwierzęta.Pod altaną czekają wciąż Jego koty....Takie jest moje wspomnienie i nie zmieni tego fakt,że był mało ostrożny w drodze na autobus do domu

    • 0 0

  • Osądy, osądy, osądy

    Jestem kierowcą od ośmiu lat, na co dzień jestem dostawcą napoi. Jeżdżę i widzę że najlepsi kierowcy też popełniają błędy, ja nie powiem żebym był najlepszym, bo uważam ze nie ma takiego. Sytuacje na drodze sa różne jak dodamy że czasami się spieszymy, albo jesteśmy zmęczeni lub zdenerwowani lub naszemu autu coś w danym momencie dolega, to patrząc na wydarzenia na drodze różnie może się to skończyć. Musimy dodać Czynniki zewnętrzne, pora dnia, pogodę, porę roku i w końcu innych użytkowników drogi: innych kierujacych pojazdami, pieszszych i zwierzeta domowe i dzikie. Do czego zmierzam po tak długim wywodzie. Bardzo współczuję rodzinom poszkodowanych. Nie mogę oczywiście sprawiedliwie ocenić po ludzku tego co sie stało, bo mnie tam nie było. Jednak moje załozenie jest takie: starszy Pan nie chciał zginąć, motocyklista nie chciał go zabić ponieważ widzimy rezultat tej sytuacji jeden człowiek zginął a drugi walczy o życie. Nikt specjalnie nie doprowadza do takiego zdarzenia. Wiem że niektórzy motocylkiści lubią pofolgować na ulicach i czasmi rezultaty są tragiczne, ale uważam że prawie kazy człowiek ma w sobie trochę tej demonicznej strony która pcha do dreszczyku emocji z myślą ze ja sobie poradzę, ze mam szczęście. Nie wiem jak jechał ten konkretny motocyklista, to oceni Sąd. Jest jeszcze ocena społeczna i ocena ludzka, każdy może rzucić kamień w winnego, ja w niego nie rzucę bo wiem że jestem normalnym kierowcą który popełnia błędy na drodze. Choć znajomym i mojej rodzinie dobrze ze mną sie jeździ, to nie ma tak ze sie człowiek nie zagapi, czasami w ostanim momencie chce wykonac manewr skrętu aby nie nadkładać drogi. W starszego Pana też nie rzucę kamieniem, w tej sytuacji też mógł mieć wpływ jego stan zdrowia, może był zamyślony - zmartwiony i nie poświęcił całej uwagi motocyklowi, źle ocenił swoje mozliwości przemieszczenia się. Jesteśmy ludźmi i dlatego że nimi jesteśmy jesteśmy skazani na nie, a moze temu Panu z dnia na dzień pogorszył się mocno słuch i nie usłyszał na djeżdżajacego pojazdu. Bedziemy starsi, będziemy głuchli mniej widzieli, zmęczeni i będziemy chcieli sobie droge skracać. Dlatego ja ich nie winię PO LUDZKU, bo wszyscy których dotyczy ten wypadek po ludzku zapłacili cenę. Niech Sąd sądzi według prawa. Współczuję rodzinom. Nie oceniajmy skrajnie wszystkie wydarzenia, możemy wszystko napisać bo mamy możliwość wyrzucić sfrustrowane życiem emocje. Jesteśmy LUDŹMI, współczujmy też jak ludzie, te rodziny zapłaciły już cenę i niezapominajmy że oni mają przed sobą jeszcze drogę sądową, dwie rodziny potrzebują wsparcia. NAS TEŻ MOŻE SPOTAĆ TRAGEDIA

    • 0 0

  • Osądy, osądy, osądy (2)

    Osądy, osądy, osądy

    Jestem kierowcą od ośmiu lat, na co dzień jestem dostawcą napoi. Jeżdżę i widzę że najlepsi kierowcy też popełniają błędy, ja nie powiem żebym był najlepszym, bo uważam ze nie ma takiego. Sytuacje na drodze sa różne jak dodamy że czasami się spieszymy, albo jesteśmy zmęczeni lub zdenerwowani lub naszemu autu coś w danym momencie dolega, to patrząc na wydarzenia na drodze różnie może się to skończyć. Musimy dodać Czynniki zewnętrzne, pora dnia, pogodę, porę roku i w końcu innych użytkowników drogi: innych kierujacych pojazdami, pieszszych i zwierzeta domowe i dzikie. Do czego zmierzam po tak długim wywodzie. Bardzo współczuję rodzinom poszkodowanych. Nie mogę oczywiście sprawiedliwie ocenić po ludzku tego co sie stało, bo mnie tam nie było. Jednak moje załozenie jest takie: starszy Pan nie chciał zginąć, motocyklista nie chciał go zabić ponieważ widzimy rezultat tej sytuacji jeden człowiek zginął a drugi walczy o życie. Nikt specjalnie nie doprowadza do takiego zdarzenia. Wiem że niektórzy motocylkiści lubią pofolgować na ulicach i czasmi rezultaty są tragiczne, ale uważam że prawie kazy człowiek ma w sobie trochę tej demonicznej strony która pcha do dreszczyku emocji z myślą ze ja sobie poradzę, ze mam szczęście. Nie wiem jak jechał ten konkretny motocyklista, to oceni Sąd. Jest jeszcze ocena społeczna i ocena ludzka, każdy może rzucić kamień w winnego, ja w niego nie rzucę bo wiem że jestem normalnym kierowcą który popełnia błędy na drodze. Choć znajomym i mojej rodzinie dobrze ze mną sie jeździ, to nie ma tak ze sie człowiek nie zagapi, czasami w ostanim momencie chce wykonac manewr skrętu aby nie nadkładać drogi. W starszego Pana też nie rzucę kamieniem, w tej sytuacji też mógł mieć wpływ jego stan zdrowia, może był zamyślony - zmartwiony i nie poświęcił całej uwagi motocyklowi, źle ocenił swoje mozliwości przemieszczenia się. Jesteśmy ludźmi i dlatego że nimi jesteśmy jesteśmy skazani na nie, a moze temu Panu z dnia na dzień pogorszył się mocno słuch i nie usłyszał na djeżdżajacego pojazdu. Bedziemy starsi, będziemy głuchli mniej widzieli, zmęczeni i będziemy chcieli sobie droge skracać. Dlatego ja ich nie winię PO LUDZKU, bo wszyscy których dotyczy ten wypadek po ludzku zapłacili cenę. Niech Sąd sądzi według prawa. Współczuję rodzinom. Nie oceniajmy skrajnie wszystkie wydarzenia, możemy wszystko napisać bo mamy możliwość wyrzucić sfrustrowane życiem emocje. Jesteśmy LUDŹMI, współczujmy też jak ludzie, te rodziny zapłaciły już cenę i niezapominajmy że oni mają przed sobą jeszcze drogę sądową, dwie rodziny potrzebują wsparcia. NAS TEŻ MOŻE SPOTAĆ TRAGEDIA

    Gdynia Pogórze

    • 0 0

    • OSĄDY

      ROZMIAWIAŁEM Z LEKARZEM ZE SZPITALA, KTÓRY TWIERDZI ŻE MOTOCYKLISTA NIE MÓGŁ JECHAĆ ZBYT SZYBKO PONIEWAZ MA TYLKO OBRAŻENIA GŁOWY (NIESTETY POWAŻNE) A BRAK ZŁAMAŃ ITP. WNIOSEK Z TEGO JEST TAKI, ŻE TYM RAZEM MOTOCYKL JECHAŁ NIEZBYT SZYBKO I TO NIE MOTOCYKLISTA BYŁ WINNY TYLKO PIESZY, ALE TO NIC POCIESZAJĄCEGO BO PIESZY NIE ŻYJE, A MOTOCYKLISTA JEST W CIEŻKIM STANIE.

      • 0 0

    • ale laborat chłopcze...

      i po ośmiu latach nie wiesz nadal po co w terenie zabudowanym jest ograniczenie prędkości i po co przy przystankach autobusowych nalezy zwlaniąć???
      wypadku by nie było gdyby facet jechał 50 a nie 110 na godzinę...

      • 0 0

  • byłam na miejscu zdarzenia

    Byłam tam jechał motocyklista zbyt szybko a pasów nie ma na całej długości ponad 3 km drogi na Babie Doły. Poza tym gdyby motocyklista jechał wolniej zauwazyłby starszego człowiek i byłby w stanie go wyminąc badz zachamaowac ale nie przy takiej prędkości jaka jechał widziałam na własne oczy jak on pędził. TRAGEDIA!!!

    • 0 0

  • przeciętny posiadacz ściagacza

    to niedowartościowany osobnik w wieku pomiędzy 24 a 36 lat, swoją niską ocenę odreagowuje na drodze szpanując przed innymi uczestnikami ruchu, jego silne poczucie zaistnienia na kilka sewkund pomiędzy jednymi a drugimi światłami jest tak silne że jest skłonny ryzykować zdrowiem i życiem by przez chwile być szybszym, głośniejszym poprostu zauważonym... wypadki się zdarzają ale tylko w przypadku motocyklistów jedyną przyczyna wypadku jest prędkość

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane