• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na plany trójmiejskiego lotniska brakuje pieniędzy

Michał Jamroż
30 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Parkują w polu kapusty, by oszczędzić 9 zł
Na realizację inwestycji w infrastrukturę lotniska brakuje od 50 do 100 mln zł. Zarząd spółki przez wiele miesięcy zapewniał, że ze zdobyciem finansowania nie będzie żadnego problemu, a podnoszenie kapitału poprzez sprzedaż części udziałów zewnętrznemu inwestorowi nie wchodzi w grę. Dziś nie jest to już takie oczywiste. Na realizację inwestycji w infrastrukturę lotniska brakuje od 50 do 100 mln zł. Zarząd spółki przez wiele miesięcy zapewniał, że ze zdobyciem finansowania nie będzie żadnego problemu, a podnoszenie kapitału poprzez sprzedaż części udziałów zewnętrznemu inwestorowi nie wchodzi w grę. Dziś nie jest to już takie oczywiste.

Trójmiejskie lotnisko zamierza do 2012 roku wydać ponad pół miliarda złotych na rozbudowę. Część pieniędzy pochodzić będzie z unijnych funduszy, jednak władzom portu brakuje co najmniej 50 mln zł wkładu własnego.



Plany zakładały wybudowanie nowego terminala, dróg kołowania, stanowiska do odladzania, dróg patrolowych, bazy technicznej czy też rozbudowę płyt postojowych. Mającą się rozpocząć na wiosnę przyszłego roku inwestycję szacowano na ponad 530 mln zł. Z funduszy unijnych udało się pozyskać na ten cel 132 mln zł. Reszta pieniędzy miała pochodzić ze środków lotniska oraz kredytu. Okazuje się jednak, że Rębiechowo nie jest w stanie uzyskać kredytu, który byłby wstanie pokryć brakujące środki. Do tego znacznie wzrosła planowana wartość inwestycji.

- Ze wstępnych kosztorysów, jakie zostały obecnie przygotowane wynika, że brakuje nam około 50 mln zł. I to już po ograniczeniu zakresu inwestycji. Zaproponowaliśmy więc naszym udziałowcom dwa rozwiązania: podwyższenie kapitału zakładowego lub wpuszczenie do spółki inwestora zewnętrznego - tłumaczy Tomasz Kloskowski, wiceprezes Portu Lotniczego Gdańsk. Głównymi udziałowcami spółki Port Lotniczy Gdańsk są: Polskie Porty Lotnicze (36 proc.), Gmina Gdańsk (31 proc.) i Urząd Marszałkowski (30 proc.).

Póki co Urząd Marszałkowski prezentuje inne dane. - My mieliśmy informacje, że spółce brakuje nie 50, a 100 mln. zł. A takiej kwoty na pewno udziałowcy nie wyłożyliby - mówi Mieczysław Struk, wicemarszałek województwa pomorskiego. - Skoro teraz mówimy o 50 mln to widać, że lotnisko przygotowało jakiś plan redukcji wydatków. Jednak my na razie nie wiemy, co zostało z pierwotnego projektu wycięte.

Jak udało się nam dowiedzieć, jeżeli w grę ma wchodzić 50 mln zł, udziałowcy będą wstanie dokapitalizować lotnisko.

Gdyby jednak do tego nie doszło, alternatywa - czyli pozyskanie prywatnego inwestora, który objąłby część udziałów - byłaby możliwa. - Z naszych informacji wynika, że znalazło by się wielu chętnych - mówi Kloskowski.

Jednak obecni udziałowcy nie są na razie skłonni prywatyzować lotniska, nawet poprzez dokooptowanie inwestora mniejszościowego. - Nie chcemy stracić kontroli nad portem lotniczym. Poza tym nietrafione wydaje się poszukiwanie prywatnego inwestora w przededniu rozpoczęcia inwestycji, która znacznie zwiększy wartość spółki - tłumaczy Struk.

Do tego prywatny inwestor oznaczałby też zmiany personalne w radzie nadzorczej, zarządzie, jak i pozostałych strukturach spółki. A to niekoniecznie spodobałoby się zarówno Urzędowi Marszałkowskiemu, jak i władzom Gdańska. Z drugiej strony jednak co będzie, gdy instytucje finansowe zażądają od udziałowców udzielenia gwarancji dla zaciąganego przez spółkę kredytu? To może się okazać żądaniem nie do spełnienia.

- Nie bylibyśmy wstanie udzielić takich gwarancji bez rezygnacji z wielu innych inwestycji - mówi Struk.

A jeżeli nie będzie zgody wspólników ani na wejście prywatnego inwestora, ani na podwyższenie kapitału spółki? - Trzeba będzie jeszcze ograniczyć zakres inwestycji, choćby poprzez wstrzymanie się na razie z budową dróg kołowania - przyznaje Kloskowski.

Szansą dla lotniska jest też... kryzysy gospodarczy.

- Obecna sytuacja na rynku budowlanym sprawia, że wykonawcy zaczynają ze sobą rywalizować obniżając cenę, przez co koszty inwestycji spadają - tłumaczy Kloskowski

Nowy terminal ma obsługiwać do pięciu milionów pasażerów rocznie, co wraz ze starym terminalem zwiększy przepustowość lotniska do 7 mln Oczywiście pod warunkiem, że powstaną drogi kołowania, inaczej maksymalna przepustowość lotniska wyniesie 4 mln. W tym roku z portu lotniczego im. Lecha Wałęsy skorzysta niecałe 2 mln pasażerów.
Gazeta WyborczaMichał Jamroż

Opinie (180) ponad 10 zablokowanych

  • ERŁO 2012!

    No to na Erło 2012 dowozić będą te setki tysięcy kiboli chyba motolotnie. I zrzucać ich będą nad "stadionem", którego zresztą, tak samo jak nowego terminalu, dróg dojazdowych czy brakującej bazy hotelowej - NIE BĘDZIE :)

    • 0 0

  • zacznijcie patrzeć na trójmiasto czyli jedność a nie po dzielnicach SOPOTU

    • 0 0

  • GDYNIA NIE ODBIEGA W NICZYM OD HAMBURG-LUBEKA

    • 0 0

  • proszenie mieszac GDYNI z niemcem

    • 0 0

  • slusznie!!!!!!!! GDYNIA czyli MY GDYNIANIE ZNAJDZIEMY KASE NA SWOJE LOTNISKO

    • 0 0

  • TERAZ CZAS NA NASZA GDYNIE...my kase mamy i bedzie CUD LOTNISKO

    a nazwiemy je DUMA KASZUB.....nie mylic z arena

    • 0 0

  • ;P

    Mam tam działke ;D hyhy

    • 0 0

  • władze portu nie sa pewne, czy brakuje im 50 czy 100 mln ? (3)

    Jestem za budową drugiego lotniska.

    • 0 0

    • bo? (2)

      Samoloty latają nad głową?

      • 0 0

      • (1)

        bo Gdańsk nigdy nie zbuduje dróg dojazdowych

        • 0 0

        • bo z Wrzeszcza na Rębiechowo jedzie się dłużej i mniej komfortowo niż z Rumii na Rębiechowo? itd.itp...

          • 0 0

  • NIECH ŻYJE PREZYDENT PROF. DR DOC INŻ WOJCIECH SZCZUREK!!!

    .

    • 0 0

  • Jak udało się nam dowiedzieć, jeżeli w grę ma wchodzić 50 mln zł, udziałowcy będą wstanie dokapitalizować lotnisko

    łatwiej usunąć post niż błąd z artykułu?
    Dziennikarze palcem robieni...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane