- 1 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (78 opinii)
- 2 List gończy za byłym senatorem PiS (168 opinii)
- 3 Zmiany w ruchu przez Open'era (53 opinie)
- 4 Tu trzeba wyciągnąć pieszych "spod ziemi"? (379 opinii)
- 5 Nie kąp się w morzu podczas burzy (28 opinii)
- 6 Port nie radzi sobie z pyłem nad Gdańskiem (241 opinii)
"Nabrałam się na świąteczną promocję"
Chciałam wziąć udział w promocji organizowanej przez jeden z hipermarketów, ale mam wrażenie, że nie potraktowano mnie poważnie. Pewnie już tam nie wrócę - pisze nasza czytelniczka, pani Agnieszka.
W sobotę w nocy kupiłam w sklepie Tesco w Gdańsku zabawki, za które powinnam odebrać bony rabatowe na zakupy. Zgodnie z regulaminem (plik .pdf) bony są do odebrania w Punkcie Obsługi Klienta do 1 grudnia.
Trzecie podejście miało miejsce we wtorek, 29 listopada. Tym razem dotarłam do sklepu wcześniej, przed godz. 20, ale ponownie zostałam niemile zaskoczona. Na ladzie widniała informacja, że bony się skończyły i że będą dostępne następnego dnia. Dodatkowo przypomnienie, że termin odebrania bonów upływa 1 grudnia. Nie udało mi się z nikim na ten temat porozmawiać. Pracownik, którego poprosiłam o pomoc, ograniczył się do przyniesienia mi książki skarg i zażaleń.
Uważam, że ludzie nie powinni być tak traktowani. Wiem, że dzisiejszy dzień nie był pierwszym, w którym zabrakło bonów. Słyszałam to od innych rozczarowanych klientów odchodzących od lady z niczym.
Pewnie nigdy więcej nie dam się nabrać na tego typu promocje, bo już dzisiaj wiem, że zakup tych zabawek będzie mnie kosztował więcej, niż gdybym je kupiła w jakimkolwiek innym sklepie. Trzykrotna wizyta w hipermarkecie Tesco kosztowała mnie więcej czasu i nerwów, niż to było warte.
Noc zabawkowa w naszym gdańskim hipermarkecie, jak co roku cieszyła się ogromnym powodzeniem, dlatego wydawanie bonów rozłożyliśmy na kilka dni. Z powodu wewnętrznych procedur i zabezpieczeń, w POK jednorazowo może znajdować się określona ilość bonów. Dlatego mogło się zdarzyć, że w trakcie wizyty naszej klientki w sklepie akurat były one transportowane ze skarbca.
Zależy nam a tym, aby klientka miała możliwość skorzystania w pełni z obietnicy zwrotu do 50 proc. ceny zabawek. Dlatego zachęcamy do kontaktu ze sklepem.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (250) 9 zablokowanych
-
2011-12-16 14:08
W tesco niestety często zdarzają się takie niespodzianki. To tak jak towar pormocyjny do zakupów powyżej 100zł. Najpierw było alpejskie mleczko z MILKI które bardzo szybko się skończyło - pytanie czy w ogóle było, następnie była zgrzewka mleka - ten konkretny rodzaj mleka też bardzo szybko się skończył. Trochę nieprzemyślane działania bo plakaty z promocją wisiały jeszcze dłuuuugo... A ludzie szukali promocyjnego towaru na sklepie...
- 0 0
-
2011-12-20 23:16
to samo dzieje się na działach rtv i agd
wieczorem po 22 nie można nic kupić bo nie ma pracownika działu. Po co więc sklep jest 24h jak nie można kupować.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.