- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (70 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (115 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (161 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (72 opinie)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
Niby kryzys, a sprzedawcy nie dbają o klientów
Mogłoby się wydawać, że w dobie informacji o kryzysie sprzedawcy będą na nas chuchać i dmuchać. Nic bardziej mylnego - biura rzeczników konsumentów przeżywają oblężenie niezadowolonych i lekceważonych klientów. Niewiele firm inwestuje w długotrwałe relacje, liczy się tu i teraz.
- Żona położyła głowę na niedawno kupionej poduszce i od razu zerwała się ze skaleczeniem na twarzy. Okazało się, że w poduszce znajdował się fragment klipsa z ostrym końcem, jakiego sklepy używają do zabezpieczenia towaru przed kradzieżą. Mało brakowało, a doszłoby do tragedii - relacjonuje pan Przemysław.
Nasz czytelnik postanowił poinformować o incydencie sklep, w którym kupił poduszkę. Skontaktował się z centralą, opisał zdarzenie i otrzymał zapewnienie, że taka sytuacja na pewno się nie powtórzy, a w gdańskim sklepie w Galerii Bałtyckiej będzie mógł odebrać w ramach przeprosin bon na zakupy.
Sęk w tym, że gdy wrócił do sklepu, żaden z pracowników nie wiedział o czym mówi.
- Nie chodzi mi o bony, bo najgorsze w tej sprawie jest to, że obsada sklepu nie tylko nie przeszła żadnego szkolenia, ale nikt ich nawet nie poinformował, że coś robią źle. Czy komuś musi się coś stać, by zaczęli myśleć? - denerwuje się pan Przemysław.
Mogłoby się wydawać, że w dobie rosnącego bezrobocia, spowolnienia gospodarczego i malejącego popytu, takie zachowanie jest nie do pomyślenia. Przecież nie raz dowiedziono, że zadowolony klient wraca do sprzedawcy - nawet jeśli miał kłopot z towarem, ale reklamację szybko załatwiono. Nic z tego, dla handlowców najwyraźniej liczy się tu i teraz - skupiają się na jak najwyższej sprzedaży, nie dbając o podtrzymywanie relacji z klientami.
- Od lat trafia do nas coraz więcej skarg od klientów. To stała tendencja. Wprawdzie nie można bezpośrednio ocenić po tym czy ilość zadowolonych klientów także nie rośnie, ale niezadowolonych jest coraz więcej - przyznaje Joanna Popik z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Gdańsku.
Coraz więcej skarg trafia od klientów sklepów internetowych i umów zawieranych na odległość, ale rośnie także liczba niezadowolonych z obsługi przez "tradycyjnie" działających przedsiębiorców. A efekty takich działań mogą być dla firm druzgocące. Począwszy od stron internetowych, które uruchamiają uważający się za pokrzywdzonych, a skończywszy na spadku sprzedaży, który wynika ze złej opinii powtarzanej nie tylko w internecie.
- W dzisiejszych czasach przepływ informacji jest tak szybki, że zła obsługa klienta może wręcz zniszczyć firmę, a na pewno znacznie wpłynąć na jej wyniki - podkreśla Piotr Piotrowski, właściciel firmy Piotrowski PR.
Za przykład podaje choćby znanego producenta słodyczy - firmę Wedel. Gdy prawnicy przedsiębiorstwa zaczęli wysyłać pisma do kobiety, która na jednej z internetowych stron zamieściła własny przepis na "ptasie mleczko", na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
- Wystarczył jeden post na Facebooku, który ludzie zaczęli sobie udostępniać i za chwilę o sprawie wiedziało kilkadziesiąt tysięcy osób. A to grupa o wielkości miasteczka. Koszty, jakie firma musiała ponieść na odbudowę wizerunku, były z pewnością ogromne. Reasumując: można dużo stracić, gdy zamiast zainwestować w szkolenie pracownika, trzeba płacić za błędy, które on popełni. Koszty takich działań są niebotycznie wyższe niż wyszkolenie pracowników - podsumowuje Piotrowski.
Opinie (459) 9 zablokowanych
-
2012-10-09 08:03
W ramach rekompensaty (3)
W ramach rekompensaty, przeprosin i za straty moralne Pan chciał pewnie nową kanapę za darmo, "bo na zachodzie to by dostał". hahaha
- 3 4
-
2012-10-09 08:50
(2)
Wlasnie nie bon sie nalezy tylko kopniak na szcescie . Niech taki stanie na kasie chociaz na 1 dien za najnizsza krajowa i zobaczymy czy sie nie pomyli
- 1 3
-
2012-10-09 09:30
(1)
zmień pracę, skoro tak Cie unieszczęśliwia
- 1 1
-
2012-10-09 15:41
niestety nie mam znajomości
- 0 0
-
2012-10-09 08:22
Byłem światkiem reklamacji klienta w EURO AGD, "Proszę Pana mój telefon ma wadę i chcę go oddać"-"Jaka to wada"-"Ma zły kolor i nie pasuje mi do pilota od telewizora". Kierownik odmówił przyjęcia zwrotu i zaproponował wymianę ale Pan "klient" się strasznie zdenerwowłał, wyzwał go od najgorszych i se poszedł :)
- 3 2
-
2012-10-09 08:41
sklep Net-S na Starowiejskiej w Gdyni. Mają 2 cenniki, nie przyjmują zwrotów (nawet nieużywanych i nieodpakowanych rzeczy), serwis naprawczy uszkodzonego sprzętu trwa wieki, opryskliwy i chamski grubasek - chyba szef.
- 1 0
-
2012-10-09 08:46
iboa
Ja mam kłopot z internetową kontrolą stanu konta w telefonie (t-mobile) na abonament. Kiedyś bez problemu można było sprawdzić bezpłatnie ile minut pozostało do okresu rozliczeniowego. Od kilku miesięcy jest to niemożliwe. Pisałem do operatora. W odpowiedzi otrzymałem do wypełnienia ankietę? Problemu nie rozwiązano. Widać mają dosyć klientów.
A podobny, z utratą zdrowia, przypadek miałem w jednej gdyńskich hurtowni. Wózek widłowy (500kg), w alejce nie zagrodzonej, przed wejściem klientów, niemal przejechał po moim dużym palcu prawej nogi. Uratował mnie fakt,że chodzę w drewniakach i poza pęknięciem owego nic się nie stało. Tylko stres. Firma oddała żądane pieniądze za drewniaki, i wymusiłem od nich bon 150 zł. za straty natury moralnej. O wszystko się musiałem domagać.
A jeszcze kiedyś kupiłem w tej samej hurt. buty. Miały owe zabezpieczenie. Po zapłaceniu i wyjściu ze sklepu mijając ochronę, przechodząc przez bramkę przy samochodzie okazało się, że ... klips nie został zdjęty, a bramka nie zareagowała. Syn chciał wracać do hurt.. Ja jednak nie chciałem tracić czasu i uniknąć posądzeń o Bóg wie co. W domu przeciąłem linkę zabezpieczającą.- 2 1
-
2012-10-09 09:04
zakupy
Gdy w Galerii Bałtyckiej ,gdzie są sprzedawane buty ecco zapytałam o inny wzór,usłyszałam,że mam sobie jechać do Warszawy.W jednej z gdańskich aptek usłyszałam,że są w niej tylko kremy z wyższej półki,więc nie dla mnie.Z bielizną było podobnie.
- 5 0
-
2012-10-09 09:05
A gdzie jest mowa, że sprzedawca ma przyjąć towar? (1)
Gdzie jest pisemne uzasadnienie, że sprzedawca ma obowiązek przyjąć towar, który jest sprawny?
to tylko dobra wola sprzedawcy...towar uszkodzony towar z wadą masz prawo oddać do reklamacji a nie towar sprawny bo po kilku dniach Ci się znudził....
Inna sprawa ma się jak kupujemy przez internet tam towaru nie widzimy przy zakupię więc mamy prawo do zwrotu...
Sprzedawcy idą na rękę przyjmując towar sprawny ale wcale nie muszą tego robić...- 2 0
-
2012-10-09 09:33
Dobre sklepy podają okres x-dniowy, podczas którego możesz się co do zakupu po prostu rozmyślić i zwrócić.
- 2 0
-
2012-10-09 09:26
na komisariatach i w sądach też jest fatalna obsługa
Skwaszona sędzina lub kapral wogóle bez uśmiechu wciskają ci chińszczyzne albo wrecz normalnle naciągają na zeznania lub odmawiają zwrotu prawka
- 6 0
-
2012-10-09 10:26
ściemka
zamknięte zabezpieczenie jest na tyle gładkie że nikomu nie zrobi żadnej krzywdy a tym bardziej nie rozetnie skóry ani nie uszkodzi oka
- 1 1
-
2012-10-09 10:36
sprzedawcy
wszyscy mówią o sprzedawcach źle a klienci traktują sprzedawców z góry.Jest kryzys i dlatego w handlu zarabia się tak źle ,to są pensję głodowe za które normalny człowiek by nie przeżył a zarabiają firmy zazwyczaj im większa renoma sklepu tym gorsze zarobki a za ok. 1200 codzienne wyzwiska klientów że klient nasz pan oraz inne epitety ze strony klienta oraz pracodawcy. Czasami warto zastanowic drogi kliencie nad sobą ,drogi kliencie bo my zastanawiamy się codziennie bo inaczej można zaostac bez pracy a ludzi to nie obchodzi że komuś przykrośc sprawią
- 7 0
-
2012-10-09 11:24
Lepsze warunki pracy = lepsza obsluga klienta.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.