- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (69 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (108 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (161 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (72 opinie)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
Niby kryzys, a sprzedawcy nie dbają o klientów
Mogłoby się wydawać, że w dobie informacji o kryzysie sprzedawcy będą na nas chuchać i dmuchać. Nic bardziej mylnego - biura rzeczników konsumentów przeżywają oblężenie niezadowolonych i lekceważonych klientów. Niewiele firm inwestuje w długotrwałe relacje, liczy się tu i teraz.
- Żona położyła głowę na niedawno kupionej poduszce i od razu zerwała się ze skaleczeniem na twarzy. Okazało się, że w poduszce znajdował się fragment klipsa z ostrym końcem, jakiego sklepy używają do zabezpieczenia towaru przed kradzieżą. Mało brakowało, a doszłoby do tragedii - relacjonuje pan Przemysław.
Nasz czytelnik postanowił poinformować o incydencie sklep, w którym kupił poduszkę. Skontaktował się z centralą, opisał zdarzenie i otrzymał zapewnienie, że taka sytuacja na pewno się nie powtórzy, a w gdańskim sklepie w Galerii Bałtyckiej będzie mógł odebrać w ramach przeprosin bon na zakupy.
Sęk w tym, że gdy wrócił do sklepu, żaden z pracowników nie wiedział o czym mówi.
- Nie chodzi mi o bony, bo najgorsze w tej sprawie jest to, że obsada sklepu nie tylko nie przeszła żadnego szkolenia, ale nikt ich nawet nie poinformował, że coś robią źle. Czy komuś musi się coś stać, by zaczęli myśleć? - denerwuje się pan Przemysław.
Mogłoby się wydawać, że w dobie rosnącego bezrobocia, spowolnienia gospodarczego i malejącego popytu, takie zachowanie jest nie do pomyślenia. Przecież nie raz dowiedziono, że zadowolony klient wraca do sprzedawcy - nawet jeśli miał kłopot z towarem, ale reklamację szybko załatwiono. Nic z tego, dla handlowców najwyraźniej liczy się tu i teraz - skupiają się na jak najwyższej sprzedaży, nie dbając o podtrzymywanie relacji z klientami.
- Od lat trafia do nas coraz więcej skarg od klientów. To stała tendencja. Wprawdzie nie można bezpośrednio ocenić po tym czy ilość zadowolonych klientów także nie rośnie, ale niezadowolonych jest coraz więcej - przyznaje Joanna Popik z biura miejskiego rzecznika konsumentów w Gdańsku.
Coraz więcej skarg trafia od klientów sklepów internetowych i umów zawieranych na odległość, ale rośnie także liczba niezadowolonych z obsługi przez "tradycyjnie" działających przedsiębiorców. A efekty takich działań mogą być dla firm druzgocące. Począwszy od stron internetowych, które uruchamiają uważający się za pokrzywdzonych, a skończywszy na spadku sprzedaży, który wynika ze złej opinii powtarzanej nie tylko w internecie.
- W dzisiejszych czasach przepływ informacji jest tak szybki, że zła obsługa klienta może wręcz zniszczyć firmę, a na pewno znacznie wpłynąć na jej wyniki - podkreśla Piotr Piotrowski, właściciel firmy Piotrowski PR.
Za przykład podaje choćby znanego producenta słodyczy - firmę Wedel. Gdy prawnicy przedsiębiorstwa zaczęli wysyłać pisma do kobiety, która na jednej z internetowych stron zamieściła własny przepis na "ptasie mleczko", na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
- Wystarczył jeden post na Facebooku, który ludzie zaczęli sobie udostępniać i za chwilę o sprawie wiedziało kilkadziesiąt tysięcy osób. A to grupa o wielkości miasteczka. Koszty, jakie firma musiała ponieść na odbudowę wizerunku, były z pewnością ogromne. Reasumując: można dużo stracić, gdy zamiast zainwestować w szkolenie pracownika, trzeba płacić za błędy, które on popełni. Koszty takich działań są niebotycznie wyższe niż wyszkolenie pracowników - podsumowuje Piotrowski.
Opinie (459) 9 zablokowanych
-
2012-10-08 20:10
Zdradzę wam najgorszego klienta...
Giełda w Pruszczu Gdańskim , klienci z okolicznych wsi.
Przemądrzali, co drugie słowo: chińszczyzna. Chociaż są ubrani od stóp po głowę w rzeczy z Chin...
Są na giełdzie co niedziela, giełda to ich życie i zarazem szczyt możliwości.- 3 3
-
2012-10-08 20:11
jaki kryzys?
aha ten co w tv gadaja? ;)
- 3 0
-
2012-10-08 20:19
Jedni drugich warci.
Znaczna część z obydwu strony lady to oszuści.
Pozostali to miernoty i kłamcy.
Są i wyjątki , ale nieliczne.- 1 1
-
2012-10-08 20:34
Rozumiem zarzuty Pana czytelnika,ale...
to nie ludzie(ze sklepu),z którymi Pan czytelnik
miał styczność potencjalnie nawalili
TYLKO i WYŁĄCZNIE centrala firmy, która,
jak przypuszczem,jedno powiedziała Panu czytelnikowi
- klientowi, a dugie - informacji do sklepu żadnej
nie przesłała....
Poza tym, czy należy się dziwić ludziom pracującym
za niskie stawki w galeriach (od zmierzchu do świtu,
nie ważne, że zmianowo, powrót do domu ok.22ej
nie jest chyba przyjemnością..),że maja średnią
motywację do dbania o Klienta....
Ja na wiele od obsługi sklepów w galeriach
nie oczekuje, i to nie jest zarzut.- 7 1
-
2012-10-08 20:47
Jeżeli chodzi o tzw. handel, konsumenta, reklamacje, to ja mam zawsze dysonas poznawczy
który nakazuje mi proletariacką czujność.
Prosty, prymitywny, nie dotyczący ogółu, ale znamienny przykład:
na pytanie: jakimi farbami najlepiej malować plastikowe modele, wypadło mi z google kilka tysięcy stron
Ile mogę przeczytać? Te pierwsze, o których już wiem, że są pozycjonowane czyli opłacone? Jak mam dotrzeć do informacji rzetelnych, zgodnych w moich oczekiwaniem?
Jest kuźwa coraz gorzej. Ja po postu kieruję się zmysłem. To tak jak z kobitką, jedna nam się podoba i jesteśmy gotowi spędzić z nią resztę życia, a inna chcemy ją mieć, ale na jeden raz. I potem tego jednego razu, mimo pozornej atrakcyjności, nie możemy wymazać z życiorysu. Po prostu, zwiedzeni pozorną atrakcyjnością, daliśmy pupy. By żyło się lepiej!- 5 1
-
2012-10-08 20:58
Handel to wojna
Trwa od początku i potrwa do końca.
Nie ma miłych sprzedawców , są sprzedawcy mądrzy i głupi, dobrze i źle motywowani.
Miły sam z siebie, to rzadko spotykany wyjątek.
Taki jak ja, ale i to nie zawsze.- 4 0
-
2012-10-08 21:04
wszytstko wina pisu
mowie wam, wszystko pis.
- 6 1
-
2012-10-08 21:08
Yes, yes, yes!
W PiS-du podwyżki, w PiS-du kolejki do lekarzy, w PiS-du bezrobocie! Cała nadzieja w tym, że łódzka prokuratura wypuści Marcina P. a wtedy w FIRANKI WSZYSTKIM. FRAJEROM!!
- 3 1
-
2012-10-08 21:22
Sprzedawcy
Sprzedawcy nie dbają? To ta banda z konsorcjów,Która bogaci się kosztem Polaków jest temu winna.Każdy zawód jeżeli jest odpowiednio opłacony będzie wykonywany odpowiednim na poziomie,a jeżeli nie będzie,wtedy wymusić poziom w usługach.
Jesteśmy meksykanami we własnym kraju.- 6 1
-
2012-10-08 21:25
Panie Przemku , nie kupujmy w Galeriach i tym podobnych , a w sklepie po sąsiedzku , tam szanuja klienta:)
- 5 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.