2005-08-19 12:54
piszesz o zdradzie, znudzonej życiem kobiecie która nie docenia tego co ma (jeśli jest faktycznie tak jak piszesz)
ja na jego miejscu bym żonkę spakowała i niech się nią koleżanki zajmą.
albo do psychologa małzeńskiego
ale co to ma wspólnego z przemocą w rodzinie? to że tak gada? eeeeeeetam
2005-08-19 12:58
że skoro poruszasz temat zdrady, to kobiety również w tej kwestii są bardziej poszkodowane
bo co? bo facet to niby taki jest z natury? jemu wolno?
a kobieta to k****? bo jej nie wolno?
nie przemyślałaś chyba do końca swojej wypowiedzi...
2005-08-19 13:01
niech podejmie męska decyzję, zwróci jej całkowicie wolność pakując jej manatki i wręczając pozew rozwodowy a znajomym powie ze przez tyle lat prał, gotował i zajmował się domem a teraz ma dość tyranii swojej żony, która ogranicza jego wolność
2005-08-19 13:07
tola wychodzi z bardzo prostego założenia:
jak facet siedzi w domu, nie łazi na wódę i dziwki, po prostu lubi spokój - to jest nuda
żona ma prawo pójść z koleżankami do męskiego burdelu - no bo mąż jest nudny!
2005-08-19 13:13
tyle ze to właściwie nie jest przemoc a rozejście sie scieżek życiowych
2005-08-19 13:16
nie zrozumiałeś mnie.
ja wcale nie tłumaczę żony tego przemiłego pana, dlatego napisałam zeby ją SPAKOWAŁ I WON.
chodzi o to ze: jeśli kobieta zdradza - to jest tanią k***
a jeśli facet - to jest hojrak i maczo
tak więc chodziło mi tu o przyzwolenie społeczeństwa dla mężczyzn i pogardę dla kobiet...
ja osobiście brzydzę sie zdradą. nie wybaczyłabym zdrady i sama bym się jej nie dopuściła, dla mnie to obrzydliwość i nie tłumaczę żadnej ze stron, obu współczuję jesli coś takiego je spotka...
2005-08-19 13:17
mówcie co chcecie ale ja temu kolesiowi współczuję
2005-08-19 13:20
Tola z mamą uważają, że jak nie bije to nie ma problemu
i żeby jej manatki pakować - ale nieby czemu jak to wspolne mieszkanie?
mężczyzna nigdzie nie zadzwoni ani nie pójdzie do psychologa bo się wstydzi (że z niczego robi problem)
chyba że tylko lubi otrzymywać współczucie od przyjaciółek
2005-08-19 13:24
a może ten facet po prostu pogodził się ze swoim losem?
a na przyłożenie babie nie ma odwagi!
z resztą - mordobicie rodzinne występuje przeważnie w środowiskach plebejskich - gdzie poziom inteligencji to zero absolutne, akceptowalne przez nabliższe otoczenie.
bo znam z autopsji przykład, że tłuką się regularnie, chlają wódę, ale w niedziele chodzą na msze, kolędy przyjmują - słowem wzorowi katolicy polscy
i nie waham się stwierdzić, że takich rodzin jest kilkanaście % w kraju, a może więcej
więc ten temat o przemocy jest kolejnym tematem zastępczym!
Howgh!
2005-08-19 13:27
skoro twierdzisz że to nie problem, to nie zdrobiłaby na tobie wrażenia zdrada partnerki/a?
gratuluję twardości
a co do wspólnoego mieszkania, tu masz rację, wywalić jej nie może, ale chociaż nastarszyć? wróci z imprezki chce wejść a tu łachy, kosmetyki wszystko przed drzwiami, wejść nie może bo drzwi od środka zamkniete klucz w zamku...i tak po każdym jej powrocie :) łachy i zamknięte drzwi :) chociaż tyle? przyznam że nie wiem jak się ma do tego nasze prawo...czy można kogoś pozbawić prawa mieszkania jeśli nie spełnia określonych zasad itp? aż muszę to sprawdzić, chyba ze ktoś mnie szybko uświadomi :@
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
