- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (91 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (180 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (164 opinie)
- 4 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (38 opinii)
- 5 Kiedyś to było... można utonąć (38 opinii)
- 6 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (80 opinii)
Niewidomi za kratami
- Założenia bramy nikt z nami nie skonsultował, było to dla nas kompletne zaskoczenie - mówi Waldemar Pożarowszczyk, przewodniczący PZN w Gdyni i prezes Centrum Informacji i Rehabilitacji. - W dodatku jest ona tak skonstruowana, że nawet po otwarciu furtki trzeba przekroczyć metalowy pręt na wysokości około 15 centymetrów. Nawet zdrowa osoba może się potknąć jeśli nie będzie uważać, a co dopiero mówić o niewidomych, przyzwyczajonych w dodatku, że na drodze do naszej siedziby nie ma takiej bariery.
Na skutki nie trzeba było długo czekać - tylko przez pierwsze dwa dni na feralnym pręcie potknęło się i przewróciło dwanaście osób. W Gdyni z pomocy PZN korzysta około tysiąca osób. Niektórzy niewidomi w dodatku poruszają się również na wózkach. Jak oni mieli pokonać przeszkodę, nikt się już nie zastanowił.
- I to wszystko dzieje się w Roku Niepełnosprawnych - wzdycha Waldemar Pożarowszczyk. - W dodatku nasza pracownica, która zagadnęła ludzi montujących bramę usłyszała: "A co nas obchodzą niewidomi".
Z zarządcą budynku nie udało nam się skontaktować, na wysokości zadania stanął jednak powiadomiony o sytuacji Urząd Miasta, który jest właścicielem parterowej części budynku, gdzie poza siedzibą PZN mieści się również Towarzystwo Miłośników Gdyni i kancelaria adwokacka.
- Na zamontowanie bramy Urząd Miasta nie wydał żadnego zezwolenia - mówi Alicja Gontarz, kierownik Referatu ds. Osób Niepełnosprawnych UM Gdyni. - Pan wiceprezydent Michał Guć rozmawiał z zarządcą wspólnoty został przeproszony i zapewniony że sytuacja jest wynikiem nieporozumienia.
Efektem namacalnym było szybkie wycięcie fragmentu bramy, o który potykali się ludzie. Problem jednak nie zniknął. W bramie ma być bowiem zamontowany domofon.
- Nie rozumiem sensu takiego rozwiązania, gdyż na plac, do którego dostępu broni brama można dostać się jeszcze dłuższą drogą z trzech innych stron - mówi Waldemar Pożarowszczyk. - W pewnych okresach roku przychodzą do nas tłumy ludzi. Czy mamy cały czas stać przy domofonie? Najważniejsze pytanie jednak brzmi: jak niewidomy ma znaleźć odpowiedni guzik w domofonie?
- Ostateczne zdanie, czy brama będzie musiała zniknąć będzie należało do PZN - deklaruje Alicja Gontarz. - To przecież bardzo duża grupa ludzi. Muszą wypowiedzieć się, czy związek może prowadzić działalność w obecnej sytuacji, czy brama jest zbyt dużą przeszkodą.
Stanowisko Polskiego Związku Niewidomych jest jasne - brama to chyba ponury żart w Roku Niepełnosprawnych, gdy wszędzie działa się na rzecz likwidacji barier komunikacyjnych.
Opinie (35)
-
2003-10-26 23:46
khem...znowuz powszechny brak wyciagania konsekwencji - szanowny zarzadco budynku - nalezy wylac na zbity pysk pracownika, ktory: 1 - przyjal projekt i wykonanie niezgodnego z przepisami (i na dokladke kretynskiego - poprzeczka... 15 cm od ziemi...) 2 - nie mysli.
- 0 0
-
2003-10-26 23:58
brak słów...
gdyby polak dwa razy pomyslał a potem robił a nie na odwrót to byśmy nawet dziury budżetowej nie mieli
- 0 0
-
2003-10-27 00:43
niezgodnego i kretynskiego okratowania rzecz jasna ;)
- 0 0
-
2003-10-27 06:31
DLA sprawnych- też w PYSK
Co tu się dziwic, że nie pomysleli o mniej sprawnych, skoro o ludziach nikt nie MYŚLI. Ludzi co najwyżej ktoś sie BOI.
Jeszcze boi, ale to coraz mniej. Coraz mniej zorganizowani są dla WŁADZY coraz mniej groźni. Straszne czasy...- 0 0
-
2003-10-27 06:43
ale przecież pan Popiołek mówił chyba, nie?
"ustrój rzecz przejściowa a brama zostanie
nie ma bramy przyjdą chamy"
może była to próba utrudnienia menelom włażenia??
jak u mnie w bloku gdzie paru łosiów nie chciało domofonu??
teraz mamy szczalnie s****nie i bar "miś" w jednym
a, że w wykonaniu urzędniczym ta próba, jak zwykle skończyło sie "kupą"...- 0 0
-
2003-10-27 06:45
PS niewidomi (zupełnie) mają opiekunów a częściowo niewidomi (jak ja) krate chyba dojrzą??
- 0 0
-
2003-10-27 07:06
NA KAŻDEGO
na każdego czeka JEGO krata. Sa tylko tacy, którzy jeszcze nie siedzieli- nie wiedzieć dlaczego. Przyjdzie pora- dowiedzą się.
Przy naszym wymiarze sprawiedliwości- wszystko jest możliwe..
:) poza siedzeniem GALLUXA
boc to kon polski, za kratami by zdechł...:)- 0 0
-
2003-10-27 07:18
siedziało się i nie zdechło
dla ciekawych od razu odpowiadam - za polityke:)- 0 0
-
2003-10-27 07:36
GAROWCZANIE
ilu nas tu jest? LUDZI.
Mniejsza o to.
Wasze ilu z nas tam pójdzie. Mnijesza o to za co. Wazniejsze- jak nas to zmieni. Jak bardzo. W jaka stronę. I z jaka TWARZĄ wrócimy....
:)- 0 0
-
2003-10-27 07:58
niektórzy niewidomi chodzą sami
tylko z białą laseczką (która kraty nie dojrzy)
albo z psem przewodnikiem (który o kracie , ani który guzik w domofonie nie powie)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.