• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nową trasą do Szczecina

M.W.
6 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 

Droga nr 6 łącząca Gdańsk ze Szczecinem w przyszłości ma być trasą ekspresową. Planuje się też wyprostowanie jej przebiegu - z Gdańska ma iść na Szemud, Luzino omijając Rumię, Redę i Wejherowo.



Na planowanej trasie znajduje się parę punktów spornych. W naszym województwie są to Słupsk i Lębork, gdzie nie wiadomo, czy będą budowane nowe obwodnice miast, czy wykorzysta się trasy dotychczasowych, które obudowane domami przestały już pełnić funkcje obwodnic, a stały się normalnymi miejskimi ulicami; Bożepole, gdzie na jeden z wariantów trasy nie zgadza się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, a na drugi - samorząd; wreszcie sam wylot trasy na trójmiejską obwodnicę, który może być w Gdyni, Oliwie, albo we Wrzeszczu.
Wyjaśnieniu sporów i ostatecznemu ustaleniu przebiegu trasy miało służyć spotkanie przedstawicieli zainteresowanych samorządów i instytucji w Urzędzie Wojewódzkim prowadzone przez wicemarszałka województwa Marka Biernackiego i dyrektora gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Franciszka Jacka Rogowicza.

- Nie wiadomo, kiedy droga będzie budowana. Ważne jest jednak, by już dziś w planach zagospodarowania zarezerwować tereny na przyszłą inwestycję. W przeciwnym razie za 5 czy 10 lat może się okazać, że nie mamy którędy prowadzić trasy, bo już wszystkie możliwe tereny będą zajęte - sprecyzował cel spotkania dyrektor Rogowicz.

Niestety, celu tego nie osiągnięto, głównie za sprawą marszałka Biernackiego, który zakwestionował to, co wydawało się bezsporne. Według niego rezerwowanie terenów pod trasę nr 6 jest przedwczesne, bo dla województwa ważniejsza jest autostrada A1. Jeśli jednak rozmawiamy o trasie nr 6, nie możemy się zgodzić na to, by omijała ona "małe trójmiasto kaszubskie". Według marszałka spowoduje to peryferyzację Rumii, Redy i Wejherowa.

- Już jesteśmy spóźnieni. Gmina Luzino rezerwowała dotąd w swoich planach pas ziemi na przebieg trasy. Kiedy jednak wydawaliśmy odmowne decyzje ludziom, którzy chcieli tam budować domy, Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchylało je. Powodem uzasadniającym uchylenie był nieznany jeszcze przyszły przebieg trasy. Teraz tereny są już przekwalifikowane na budowlane i będą kłopoty z ustaleniem przebiegu trasy przez gminę - powiedział wójt Luzina Jarosław Wejer.

- Nie udało się pewnych rzeczy wyjaśnić. Nadal więc, tam gdzie nie ma zgody, będziemy proponować kilka wariantów tras. Nie jest to tragedia, ale takie "trzymanie kilku srok za ogon" znacznie podniesie koszty - powiedział "Głosowi" projektant trasy inż. Zenon Ryż.
Głos WybrzeżaM.W.

Opinie (39) ponad 10 zablokowanych

  • Paweł

    Hola hola 50 km. autostrad w ciagu roku i Ty widzisz jakis zagrozenie dla nas, naszych dzieci i wnukow naszych wnokow chyba lekko przesadziles.Czy dojazd do granicy w ciagu trzech godzin to takie wielkie wymagania w XXI wieku.

    • 0 0

  • D-ptak

    Tu nie chodzi o dojazd do granicy, albo o 50 km autostrad rocznie. Na razie 50 km. Zobaczysz sam, że już niedługo będzie 500 km rocznie, albo i więcej. Polska nie jest aż tak biednym krajem, żeby tyle nie budować (przeszkodą są układy polityczno-biznesowe). Przecież Słowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia, Turcja, Chorwacja, ba nawet Serbia i Czarnogóra, nie mówiąc o krajach płn. Afryki czy Bliskiego Wschodu budują więcej niż my, porównywalnie nawet z tym co buduje się na Zachodzie Europy, a nie podejrzewałbym tych państw o większy GNP niż w Polsce.
    Konkretnie, w tym przypadku, jestem przeciwny budowie skrótu przez Kaszuby.
    Wiedząc, że władze są całkowicie nieczułe na jakiekolwiek kwestie związane z ochroną dóbr naturalnych przyrody (większość społeczeństwa niestety też), różne podobne pomysły będą się rodzić w głowach decydentów, nie zawsze nawet poparte rachunkiem ekonomicznym. Często są to megalomanie polityków.
    To tak jak z halą między Sopotem a Gdańskiem, która ma nas kosztować grube miliony, a Olivia i hale AWF-u stoją puste.

    • 0 0

  • Przyjsc po rozum do glowy!

    Nareszcie ktos pomyslal o usprawnieniu ruchu na trasie Szczecin-Gdansk. Wazne jest aby- dobrze pomyslal!
    Droga ta jest tranzytem dla mnie kiedy jezdze z Niemiec do Gdanska. Ciesze sie, ze i Nr 6 nie zostala zapomniana, bowiem ciagle slyszy sie ze trasy na Slask sa modernizowane.
    Juz dla samego bezpieczenstwa ludzi mieszkajacych na tej trasie, trzeba znalezc inne rozwiazanie. Niemalo niestety widze podrodze rozsadnych kierowcow, ktorzy przestrzegaja przpisy drogowe. Mysle takze, ze jezeli ktos juz sie przejechal Nr6 przez Rumie i Wejherowo nie ma ochoty tych miejsc znowu zobachyc, poniewaz ma je tylko w pamieci zatloczone stolac tym w zatorych. Zycze zdrowych i dobrych pomyslow -pozdrawiam wszystkich Gdanszczan!

    • 0 0

  • Orunianka

    Rumia i Reda to jedno, a wioski na trasie do Lęborka drugie,
    w Bożepolu, Strzebielinie, czy Godętowie od lipca do października stoją na poboczach dzieciaki oferując dary lasu, a jezdnia jest tak wąska, że mam wrażenie, że mijająca się ciężarówka muszą zahaczyć małego handlowca,
    zresztą tam na co czwartym drzewie krzyżyk i kwiatki

    • 0 0

  • no i poza tym to drzewka tam sa moze 1m od drogi...kiedys tak robiono (wiatr,naslonecznienie), ale teraz to ciezko jest...a samochodow raczej nie ubywa (najwyzej auto zmienia wlasciciela). mama - jestem jednak za teleportem ;-)

    • 0 0

  • Paweł

    Popieram. Dobrze, że są jeszcze rozsądni ludzie na tym świecie. Szkoda tylko, że toną lub są topieni w morzu otaczającej nas głupoty naszego LSDowskiego społeczeństwa.

    • 0 0

  • Zadnej drogi wiecej!

    Wystarczajaco samochody sa juz uprzywilejowane, aby dodatkowo zachecac do korzystania z tych smierdzacych i mordujacych wynalazkow

    • 0 0

  • Ekologia

    jest waznym aspektem ale nie zgodze sie z faktem, ze ta dziedzina nie jest w polsce dostatecznie rozwinieta. Polak potrafi na co dowodem jest ilosc wzajemnie sie zwalczajacych EKO-Organizacji ktore powstaja na placu kazdej wiekszej budowy. Kazdy sie chce nakrzyczec i pod plaszczykiem ochrony nabic sobie kabze za pomoca ekologicznie czystego szantazu. Metoda jest prosta, albo inwestor przekazuje pieniadze w ramach zaplaty za tak zwane "poradnictwo ekologiczne" lub jedna albo druga hiena blokuje droga sadowa budowe, tak dlugo az inwestor zmieknie a budowlancy zasila rzesze bezrobotnych.
    Byc moze jest to przesadzona wersja polskiej sytuacji, ale polska rzeczywistosc waha sie zawsze pomiedzy jedna albo druga przesada.

    • 0 0

  • Jak najszybciej do Berlina

    Do wszystkich ktorzy mowia ze do Berlina najszybciej przez Kolbaskowo lub Swiecko, otoz mowie ze najszybciej przez Kostrzyn jadac na Tczew potem na Chojnice i do Kostrzynia a potem 70 km i Berlin! Sprawdzalem! Ponad 2 h szybciej niz przez Kolbaskowo - wystartowaly 2 samochody z Gdanska - Wrzeszcza o tej samej porze jeden przez Wejherowo i Szczecin, drugi moja trasa i ja bylem 2 h szybciej w Berlinie! Predkosc okolo 100 km\h. To najlepsza droga do Berlina i najszybsza.Polecam. A co do trasy na Slupsk to do Leborka powinny byc 2 pasy w jedna strone a do Wejherowa 3 bo korki wielkie, a miasta takie jak Rumia czy wspomniane Wejherowo ciagle sie rozbudowuja nie mowiac o Redzie ktora z dziury zrobila sie sporym miastem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane