- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (233 opinie)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (416 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (74 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (322 opinie)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (114 opinii)
Nowe przystanki PKM w Gdyni za 25,5 mln zł. Kiedy kolej ruszy po ulewie?
Budowa przystanków Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w Gdyni - w Karwinach i przy stadionie - będzie kosztowała ok. 25,5 mln zł. Najkorzystniejszą ofertę w ogłoszonym ponad osiem miesięcy temu przetargu złożyła firma Budimex. Obiekty powstaną do lipca 2017 r. Sprawdzamy również, kiedy zostanie wznowiony ruch kolejowy na gdańskim odcinku PKM.
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Budimex, która zbudowała także 18-kilometrową linię PKM z Wrzeszcza do Osowy. Chce ona zbudować dwa przystanki na terenie Gdyni za kwotę 25,5 mln zł. Drugą w kolejności najlepszą ofertę przedstawiła firma NDI z Sopotu - ich propozycja opiewała na kwotę 28 mln zł. Zamawiający przeznaczył na kontrakt ok. 32,3 mln zł.
O wyborze wykonawcy decydują dwa kryteria. Pierwsze to w 90 proc. cena ofertowa. Natomiast drugie kryterium to skrócenie terminu wykonania zamówienia - 10 proc. Przystanki powinny być wybudowane najpóźniej do końca lipca przyszłego roku. Graniczny termin podany w przetargu to był 31 października 2017 r.
- Teraz komisja potrzebuje czasu na sprawdzenie złożonych ofert, po czym nastąpi rozstrzygnięcie - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik prasowy spółki PKM, która jest inwestorem przedsięwzięcia.
Powstanie tor w torze
Oprócz budowy nowych przystanków, architektonicznie nawiązujących do tych w Gdańsku, szczególnie dużej ingerencji poddane zostanie torowisko na wysokości przystanku w Karwinach. Z racji tego, że znajduje się on na łuku, konieczne jest stworzenie tzw. splotu torowego, czyli toru w torze, składającego się w sumie z czterech szyn. Dzięki temu ponadgabarytowe ładunki z portu będą mogły przejechać tamtędy w bezpiecznej odległości, za to pociągi pasażerskie zatrzymają się blisko krawędzi peronu.
Wartość tych prac oszacowano na ok. 7,5 mln zł.
Co dalej z zamkniętą PKM-ką w Gdańsku?
Przypomnijmy, że w nocy z 14 na 15 lipca w wyniku powodzi powstało na linii PKM 688 miejsc do naprawy. 56 napraw wymagało wykonania ich przed wznowieniem ruchu, pozostałe natomiast mogły być prowadzone pod ruchem, lecz z pewnymi ograniczeniami prędkości lub nawet czasowym zamykaniem pewnych odcinków trasy.
Nie wszystkie usterki udało się do tej pory usunąć. To oznacza, że 4 września 2016 r., kiedy wchodzi w życie nowy, jesienny rozkład jazdy, planowane jest wydłużenie trasy pociągów z Kartuz aż do przystanku PKM Gdańsk Brętowo, gdzie pasażerowie będą mogli przesiąść się dalej np. na tramwaj do Gdańska Głównego.
Do końca września wykonawca powinien uporać się z kolejnymi kluczowymi naprawami - tak, aby możliwy był już wówczas dojazd dwoma torami do Gdańska Brętowa i jednym torem do Gdańska Wrzeszcza. To pozwoli na kolejne zwiększenie oferty przewozowej SKM na linii, jeszcze przed październikowym powrotem studentów na uczelnie. Jednak o szczegółach tego etapu będziemy mogli mówić dopiero na początku września, kiedy będziemy znać realny przebieg prac naprawczych.
Spółka PKM nie może mówić o pełnym wznowieniu ruchu pociągów na odcinku aglomeracyjnym PKM - czyli do Gdańska Osowej i Gdyni Głównej.
- Tutaj - poza pełną naprawą samej linii PKM na odcinku Port Lotniczy - Gdańsk Wrzeszcz - czynnikiem warunkującym powrót pociągów SKM na tę trasę jest zakończenie napraw prowadzonych przez PKP PLK na linii 201 Gdynia - Kościerzyna. Obecnie pociągi jeżdżą tam tylko po jednym torze, w związku z czym przepustowość tej linii jest ograniczona - mówi Konopacki.
Koszty naprawy PKM-ki pod znakiem zapytania
Nie ma jeszcze szczegółowej informacji, jakie szkody w zakresie finansowym poczyniły lipcowe opady deszczu. Co najważniejsze, naprawy nie są realizowane z kasy województwa. Wykonawca jednak (Budimex) prowadzi je na własny koszt, gdyż priorytetem jest jak najszybsze przywrócenie ruchu na linii PKM, a same rozliczenia finansowe są - w porównaniu z tym głównym celem - rzeczą wtórną.
Rozliczenia odbywać się będą de facto pomiędzy ubezpieczycielem a wykonawcą. Dlatego wykonawca, któremu zależy na szybkim przywróceniu ruchu na linii PKM, rozpoczął prace na własny koszt, wiedząc, że rozliczy je potem z ubezpieczycielem, kiedy ten już oszacuje wysokość szkód i koszty ich naprawy.
Można to porównać - oczywiście zachowując skalę awarii, np. do naprawy uszkodzonego auta z polisy ubezpieczeniowej. Właściciel auta, po zgłoszeniu szkody do ubezpieczyciela oddaje je do wybranego warsztatu, a wykonawca rozlicza się bezpośrednio z ubezpieczycielem, często nawet już po wykonaniu naprawy wykonanej przez warsztat przed otrzymaniem zapłaty.
Miejsca
Opinie (152) 1 zablokowana
-
2016-08-26 09:46
Proponuje kupno drezyny
ludxie sami bedą dojeżdżać na chu... nam to PKM
- 11 3
-
2016-08-26 09:46
To już na Ukrainie jest lepiej
- 8 5
-
2016-08-26 09:48
A kiedy PKM do północnych dzielnic Gdyni czyli tam gdzie najwięcej osób na to czeka? (1)
Tory już są
- 34 6
-
2016-08-26 09:55
To jeszcze nie wiesz? Nie da się!!!
Szczurek nie jest zainteresowany rozbudową PKM!!!
- 18 2
-
2016-08-26 09:48
(3)
Niestety brak u mnie wiary ,że szybkie przywrócenie ruchu to priorytet. Niestety nie widać tego , prace idę bardzo mozolnie, nie widać aby pracownicy się uwijali. Gdyby to była skm, już dawno prace naprawcze byłyby wykonane, a tak że PKM przynosi straty i na dobrą sprawę jej brak nie paraliżuje miasta to nie bardzo zarządcy się spieszy z jej uruchomieniem . Błąd bo odzwyczajają ludzi od korzystania z niej i powodują niesmak!
- 23 6
-
2016-08-26 09:56
Czemu tak wolno?? (2)
odp:bo robole sa zalani
- 2 3
-
2016-08-26 10:10
(1)
nikt ich nie nadzoruje, często sobie tam po prostu siedzą
- 3 2
-
2016-08-26 14:48
Brak wiary...
Oni sami nie wierzą w to, co robią.
To i motywacji brak.- 1 1
-
2016-08-26 09:49
Kilkunastometrowe olbrzymie zadaszenia nie mające żadnego praktycznego uzasadnienia, nie chroniące przed niczym, będące jedynie wizją projektanta za którą my płacimy. Vide jeden przystanek PKM Matarnia a : 4 windy, 4 zadaszenia, setki ton betonu na umocnienia (chyba z rok czasu budowany). Koszmar architaktoniczny za 1mld i 100mln a pasażerów jak na lekarstwo. O przystankach umiejscowionych polach
- 29 12
-
2016-08-26 09:49
Nieprawda (2)
"Przypomnijmy, że w nocy z 14 na 15 lipca w wyniku powodzi powstało na linii PKM 688 miejsc do naprawy."
Uszkodzenia nie powstały w wyniku powodzi, tylko DESZCZU, co nie najlepiej świadczy o jakości wykonania !!- 48 6
-
2016-08-26 12:24
Żeby nie było, niczego się nie nauczyli. Znowu o wyborze w 90% decydowała cena.
- 4 5
-
2016-08-26 17:26
No i mieli szczście, ze deszczyk nie popadał dzien dłużej , bo nie było by co zbierać
..
- 4 2
-
2016-08-26 09:53
Po co jechać do Gdańska z Gdyni PKM skoro jest SKM ? (2)
Chyba by zwiedzać Kaszuby, ale ekrany psują pejżaż...
- 11 17
-
2016-08-26 10:06
bo skm nie jeździ przez wszystkiedzilnice Gdyni tylko centralne!!!
- 9 2
-
2016-08-26 10:24
Bo miło się jedzie w klimatyzowanym, niemal zupełnie pustym pociągu. Cisza, spokój, jak ktoś ględzi przez komórkę to na drugim końcu. Prawie jak taksówka.
Oczywiście nie o to chodziło twórcom tego pomysłu, ale za to ten pomysł lubię. ;)- 14 1
-
2016-08-26 09:53
szczurek dlaczego nie robi tego MTM??? kiedy PKM na północ Gdyni???
- 11 3
-
2016-08-26 09:54
(1)
Kilkunastometrowe olbrzymie zadaszenia nie mające żadnego praktycznego uzasadnienia, nie chroniące przed niczym, będące jedynie wizją projektanta za którą my płacimy. Vide jeden przystanek PKM Matarnia a : 4 windy, 4 zadaszenia, setki ton betonu na umocnienia (chyba z rok czasu budowany). Koszmar architaktoniczny za 1mld i 100mln a pasażerów jak na lekarstwo. O przystankach umiejscowionych w polach nie wspominając. Inwestycja nawet za sto lat nie zwróci się nawet w 1%. A tu dalej dwa przystaneczki i 25 baniek do zgarnięcia. Żyć nie umierać.
- 22 6
-
2016-08-26 10:34
Zależy jak chcesz liczyć zwrot z komunikacji miejskiej
Autobusy się nie zwracają, a nie trzeba było budować prawie żadnej infrastruktury.
Z drugiej strony 1mld kosztował stadion, używany kilka dni w roku.
2 mld ma kosztować tunel pod pachołkiem (oby nie powstał).
PKM pozwala przynajmniej dojechać do centrum z południowych dzielnic (nawet zza obwodnicy) w kilkanaście minut, bez stania w korkach.- 8 1
-
2016-08-26 09:54
Porażka
Czas przyznać drodzy rządzący - PKM okazała się klapą. Od początku same problemy i wiatr w oczy. Mnóstwo pieniędzy utopionych w błocie ( i to dosłownie), a i tak nikt tym nie jeździ. Teraz znowu budują za miliony kolejne przystanki, a puste składy będą wozić powietrze. Litości
- 21 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.