• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ocena za wysiłek, a nie umiejętności

Alicja Katarzyńska
14 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Dla jednych czysta przyjemnośc, dla innych katorga - czy lekcje wuefu będą inaczej oceniane? Dla jednych czysta przyjemnośc, dla innych katorga - czy lekcje wuefu będą inaczej oceniane?
Ocena z wychowania fizycznego będzie za wysiłek, a nie wyniki sportowe - poinformowano rodziców uczniów Gimnazjum nr 16 w Gdańsku. - To ukłon w stronę uczniów mniej sprawnych, by przestali się bać wuefu - mówi dyrektorka szkoły. - To może rozleniwiać uczniów - ostrzega psycholog.

Lekcje wuefu wspominam jako:

To konsekwencja przepisu Ministerstwa Edukacji, które już trzy lata temu poleciło, by ocena z takich przedmiotów jak muzyka, plastyka czy właśnie wychowanie fizyczne wystawiana była za zaangażowanie ucznia, a nie umiejętności. Niewiele jednak szkół tego przestrzega i stąd lekcje wuefu to przedmiot, którego uczniowie unikają jak ognia. Rzadko z powodu niechęci do sportu, najczęściej ze wstydu i obawy o to, czy uda się dobrze zagrać w siatkówkę, prześcignąć kolegę w biegu na 100 m, zrobić przewrót.

- Nasze zasady oceniania są dla dzieci mniej zdolnych, które jednak się starają i chcą mieć dobrą ocenę - uważa Katarzyna Dyguła, wicedyrektor Gimnazjum nr 16 w Gdańsku.

To prawdopodobnie jedyne w Gdańsku gimnazjum, które do sprawy podchodzi tak poważnie i gdzie rodzice musieli podpisać oświadczenie, że zostali poinformowani o nowym systemie ocen.

A jak jest gdzie indziej? - Moi koledzy traktują wuef jak przerwę na odrobienie zaległych lekcji, pogadanie z kolegami, pośmianie się z tych, co ćwiczą - mówi maturzysta z Liceum Ogólnokształcącego Jezuitów w Gdyni.

Aż 10 proc. uczniów pomorskich szkół jest na stałych zwolnieniach lekarskich, są klasy w których na wuefie nie ćwiczy połowa dzieci. To wyniki badań, które rok temu przeprowadziła gdańska "Solidarność" Oświaty.

System ocen, który ma to zmienić, nie wszyscy uważają za doskonały.

- To rozporządzenie z jednej strony może mieć pozytywne skutki, spowodować odblokowanie u uczniów, przełamanie obaw, ale z drugiej - może ich rozleniwić. Dlatego na ocenę z wychowania fizycznego powinny składać się pół na pół wyniki sprawdzianów, osiągnięcia ucznia i jego zaangażowanie, wysiłek, postępy. Takie postawienie sprawy, że liczy się przede wszystkim stosunek ucznia do lekcji, a nie jego wyniki ze sprawdzianów, może być demotywujące. Kiedy ktoś nie umie rzucać piłką, a wie, że nauczyciel przymknie oko na jego wyniki, nie podejmie wysiłku, żeby się tego nauczyć - uważa Małgorzata Lipowska, psycholog dziecięcy z Uniwersytetu Gdańskiego.

Szkoły mają różne sposoby, by zaktywizować uczniów. - Żeby zachęcić ich do ćwiczeń, umownie ustalamy, że każdy ma "na wyjściu" czwórkę - mówi Tomasz Zbierski, dyrektor Gimnazjum nr 6 w Gdańsku. - Co z nią zrobi, zależy od niego. Taka sytuacja jest dla ucznia psychologicznie lepsza. To specyficzny przedmiot, nie można uznać, że kto skacze wzwyż 1,8 m ma piątkę, a kto 1,2 m - dwóję, bo przecież nie każdy ma warunki, żeby w ogóle skakać. Mamy mniej zwolnień, mniej uczniów zapomina spodenek czy koszulek na w-f.
Gazeta WyborczaAlicja Katarzyńska

Opinie (90) ponad 50 zablokowanych

  • nie chce żeby to zabrzmiało jak zabrzmi:-) ale rumia, z tego co słyszę, rozwija sie szybciej jak orunia, a nawet przeróbka:-)

    • 0 0

  • a przeróbka sie w ogóle rozwija?
    planuja tam , a jakże, kolejny wysokościowiec, no i zrobili sciezkę rowerowa, która kończy sie w połowie drogi nad morze.
    to jest fajne, jedziesz na rowerze i nagle.. koniec, zostaje waski chodnik , potem długo nic, i znowu-myk jest sciezka.
    no i ten piekny most do nikąd.

    • 0 0

  • Gim 10

    moje dziecko chodzi do Gimnazjum nr 10 i tam od dawna na przedmiotach artystycznych oceniany jest wkład, wysiłek dziecka a nie rezultaty i wyniki.

    • 0 0

  • ...

    wina z niecheci dzieci do wf -jest w duzym stopniu ze strony rodzicow! ile razy sie slyszalo od nich ze dziecko nie bedzie biegac na wf-ie bo sie zmeczy!jesli rodzice beda mieli wiedze nt aktywnosci ruchowej moze wowczas u dzieci tez zmieni sie system myslenia,i wysilek bedzie dla nich przyjemnoscia a nie przerazeniem!

    • 0 0

  • i jeszce jedno - artykuł obala tezę, ze

    brakuje boisk, basenów, itp. Tego nie brakuje - brakuje chęci uczniów. Może ich do aktywności pobudzi przykład. I dla takiego przykładu buduję się Baltic Arenę ! Tam będą mogły odbywać się zawody na najwyższym poziomie !

    • 0 0

  • u nas to musi być zawsze jakiś małysz, wtedy wszystkie dzieciaki chca skakać:-) albo kubica i wtedy od rana do wieczor wwrymm wrrrrymm aaaaaaaaaa normalnie bakcyl:-)

    • 0 0

  • OCENA

    Ocena powinna być za umiejętności i za wysiłek, bo antysportom nie dasz przeciez piątki!

    • 0 0

  • wreszcie genialny pomysl!!!

    sam nigdy nie bylem orlem z w-fu i nigdy nie lubiulem tego przedmiotu, zwlaszcza, ze prawie przez caly okres nauki od podstawowki do liceum mialem nauczyciela psychopate, ktory sie nabijal z tych tzw slabszych, a gloryfikowal niewyzytych oszolomow. odmiana nastapilka dopiero na studiach, gdzie zajecia byly sposobem na odreagowanie stresu i nauczyciel dobrze wiedzial ze nie przyszlismy na studia na awf. kto jest dobry nie potrzebuje rygorystycznych progow ocen, bo i tak sobie z nimi poradzi, a kto jest cienki tak jak ja, to jest to dla niego szansa na podreperowanie oceny ogolniej. u mnie to wygladalo nadzwyczaj smiesznie, bo najgorsza ocena zawsze byla z w-fu. tak trzymac!

    • 0 0

  • Nie zapomnę

    pewnego "sprawdzianu" na wuefie. Z rzutów osobistych. 6 rzutów na osobę, ocena w zależności od liczby trafień. 5 celnych trafień na 6 to ok. 80%. Czyli na szkolną piątkę trzeba było mieć skuteczność taką jak Larry Bird.
    Dostałem 3 z tego sprawdzianu.

    • 0 0

  • "...bezmyślne klepanie pacierza, to jak czytanie bez zrozumienia..."

    Od czegoś trzeba zacząć. Z czasem może się z tego rozwinie świadoma modlitwa. Przynajmniej nabierze się nawyku, że istnieje Bóg osobowy, do którego każdy może się indywidualnie zwracać. Bez modlitwy wyobrażenie Boga dryfuje w kierunku jakiejś mgławicowej siły sprawczej, która zadziałała przed milionami lat w akcie stworzenia, a potem wyłączyła się z aktywnego funkcjonowania.
    ........

    W podstawówce był w naszej klasie kolega, który często dostawał złe stopnie. Pod koniec odpytywania z rozmaitych przedmiotów zawsze dochodziło do sakramentalnej wymiany zdań:

    -Proszę pani, ja się uczyłem...
    -Co z tego, skoro się nie NAUczyłeś.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane