Czy za wejście do kościoła, który chcemy zwiedzić, słusznie pobierane są opłaty? Takich pytań raczej nie stawiamy sobie, kiedy jesteśmy za granicą, podziwiając takie obiekty jak katedra Santa Maria del Fiore we Florencji, katedra Notre-Dame w Paryżu czy Sagrada Familia w Barcelonie. Sprawa wygląda inaczej, kiedy przychodzi do płacenia za wizytę w kościołach lokalnych. W Gdańsku jedna parafia pobiera opłatę-cegiełkę, ale jak wyjaśnia proboszcz - ofiara jest dobrowolna.
3 godz.
Tam tez wymuszaja oplaty. Nawet gdy jest sie miejscowym. Niech turysci placa skoro depcza i zwiedzaja....
2 godz.
Dla przykładu 15 lat temu na Kazimierzu w Krakowie, chcieli ode mnie za wejście do synagogi 35 zł. A w synagodze były tylko pusta ściany i resztki fresku. 5
2 godz.
NIE za wejście do kościoła. TAK za jego extra miejsce, np spec kaplicę, krypte itp
2 godz.
Swini zapytac o niebo
2 godz.
Osoby i większe grupy wchodzące w celach turystycznych do zabytkowych świątyń - myślę, że można sprzedawać im bilety podobnie jak do muzeów. Pod warunkiem, że każdemu płacącemu wydawany jest paragon (faktura) a dochód jest opodatkowany i rozliczony.
Parafianie, mieszkańcy miasta - powinni mieć wstęp bezpłatny bez względu na cel przybycia.
57 min
Chcesz się pomodlić i tak właśnie jest wszędzie u nas
55 min
Zbawienie za opłatą to p....tytucja
36 min
W restauracji obowiązkowo należy zostawić napiwek, kelnerka nawet pyta czy doliczyć do płatności kartą a tutaj wielki problem, że wstęp płatny 6 zł. W restauracji wypada dać 10 % od kwoty jedzenia. Zabawny dla mnie jest jeden wpis o zmarłych dziadkach, którzy lubili ten kościół a jej wnuczka żałowała 6 zł by się za nią w kościele pomodlić. Gdyby księża za ślub mówili ze kosztuje 10 % kosztów organizacji wesela to by się okazało, że zamiast za mszę dostawać 600- 1000 zł otrzymywaliby 3000 albo 4000 zł.
27 min
Szkoda, że w sklepiku kościoła Brygidy nie można kupić książki Petera Rainy pt. Ostatnia Bitwa Prałata
Może by ludzie się czegoś prawdziwego o nim dowiedzieli. Może by się Sekielski też zainteresował tematem. Mówi się o wielu zaniedbaniach Głódzia a tutaj mamy obraz gdańskiego kościoła za czasów Gocłowskiego. W książce jest też o wielu politykach, którym młodzi chłopcy posługiwali przy stole, nalewając napoje ale mają dzisiaj amnezję.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
