• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po 80 latach zabytkowe dzwony wróciły do Gdańska. Przypłynęły z Lubeki

Aleksandra Nietopiel
17 maja 2024, godz. 14:30 
Opinie (199)

W piątek dotarły do Gdańska dzwony z kościoła Bożego Ciała i z kościoła w Wocławach na Żuławach. Po ponad 80 latach wrócą na swoje miejsce. Najpierw jednak przeczekają na dziedzińcu Katowni. Ich uroczyste powitanie w domu odbędzie się w czerwcu podczas 44. Międzynarodowego Zjazdu Miast Nowej Hanzy.



Dźwięk bijących dzwonów to:

17 maja niecodzienny ładunek dotarł do portu w Świnoujściu, stamtąd transportem drogowym został przewieziony do Gdańska. Do Polski z Lubeki przypłynął na pokładzie promu TT-Line.

XVIII-wieczne dzwony zostały w czasie II wojny światowej zdemontowane przez hitlerowców i wywiezione do Niemiec. Tam miały być przetopione i wykorzystane między innymi do produkcji łusek.

Stuletni dzwon i inne skarby złomowców Stuletni dzwon i inne skarby złomowców
Trafiły na cmentarzysko dzwonów w Hamburgu. Podczas selekcji przyznano im kategorię "D", czyli uznano je za dzwony o dużej wartości historycznej, dzięki czemu ocalały.

Powojenne losy dzwonów



Dwa mniejsze dzwony w 1951 r. zamontowano w kościele w Lubece, w dzielnicy Siems, gdzie przebywało w obozach przejściowych ok. 4 tys. przesiedleńców z Gdańska. Duży dzwon, uratowany z cmentarzyska przez ostatniego protestanckiego biskupa Gdańska, został zawieszony w kościele luterańskim w Lubece-Kücknitz. Dla przesiedleńców bicie tych dzwonów było wspomnieniem Gdańska.

W 2008 r. kościół św. Michała w Lubece-Siems został zdekonsekrowany, a dzwony wraz z dużym dzwonem na stałe wypożyczono Muzeum Domu Hanzeatyckiego Miasta Gdańska w Lubece.

  • Osiemnastowieczne dzwony: dwa z kościoła w Gdańsku jeden z kościoła w Wocłowach wracają na swoje miejsce. Na razie będą prezentowane na dziedzińcu Katowni.
  • Osiemnastowieczne dzwony: dwa z kościoła w Gdańsku jeden z kościoła w Wocławach wracają na swoje miejsce. Na razie będą prezentowane na dziedzińcu katowni. Na zdj. od lewej. prof. Janusz Jaśkiewicz, prof. Waldemar Ossowski, prof. Jörg Linowitzki i ks. dr Rafał Michalak.
  • Osiemnastowieczne dzwony: dwa z kościoła w Gdańsku jeden z kościoła w Wocłowach wracają na swoje miejsce. Na razie będą prezentowane na dziedzińcu katowni.
  • Osiemnastowieczne dzwony: dwa z kościoła w Gdańsku jeden z kościoła w Wocłowach wracają na swoje miejsce. Na razie będą prezentowane na dziedzińcu Katowni.
  • Osiemnastowieczne dzwony: dwa z kościoła w Gdańsku jeden z kościoła w Wocłowach wracają na swoje miejsce. Na razie będą prezentowane na dziedzińcu katowni.
  • Osiemnastowieczne dzwony: dwa z kościoła w Gdańsku (na zdj.)jeden z kościoła w Wocławach wracają na swoje miejsce. Na razie będą prezentowane na dziedzińcu Katowni.

Dar, który ma służyć wiernym



Powrót dzwonów jest możliwy dzięki porozumieniu Bractw Dworu Artusa w Gdańsku i Lubece, Muzeum Domu Hanzeatyckiego Miasta Gdańska w Lubece, Unii Kościołów Ewangelickich w Niemczech, Konsulatowi Generalnemu Niemiec w Gdańsku, Kościołowi pw. Bożego Ciała w Gdańsku oraz Kurii Metropolitarnej w Gdańsku. W akcje powrotu dzwonów zaangażował się też Lions Club Gdańsk 1.

Dzwony wracają do Gdańska dzięki podpisanej w Berlinie ponad dwa miesiące temu umowie. Parafowała ją niemiecka biskupka Petra Bosse-Huber, przedstawicielka Unii Kościołów Ewangelickich, proboszcz parafii polskokatolickiej w Gdańsku ks. dr Rafał Michalak oraz arcybiskup Tadeusz Wojda.

Ks. Rafał Michalak i niemiecka biskupka Petra Bosse-Huber podpisali umowę dotyczącą powrotu dwóch dzwonów do kościoła Bożego Ciała w Gdańsku.  Obecny także w Berlinie abp Tadeusz Wojda i bp Bosse-Huber podpisali umowę o powrocie historycznego dzwonu z kościoła w Wocławach do Polski. Ks. Rafał Michalak i niemiecka biskupka Petra Bosse-Huber podpisali umowę dotyczącą powrotu dwóch dzwonów do kościoła Bożego Ciała w Gdańsku.  Obecny także w Berlinie abp Tadeusz Wojda i bp Bosse-Huber podpisali umowę o powrocie historycznego dzwonu z kościoła w Wocławach do Polski.
Dzwony zostały przekazane jako darowizna. Warunkiem jest jednak ich powrót na wieżę i użycie zgodne z pierwotnym przeznaczeniem, jakim było wzywanie mieszkańców miasta do modlitwy i uczestnictwa w nabożeństwach. Najpierw jednak wykonana będzie ekspertyza dzwonnicy.


Do oglądania w Zespole Przedbramia



Na montaż dzwony będą oczekiwać w lapidarium na dziedzińcu Katowni, gdzie będą prezentowane do października. Do tego czasu powinna zakończyć się ekspertyza techniczna wieży.

W tej chwili w wieży znajduje się jeden mały dzwon i jest on sprawny. Odzyskanie tych utraconych przed laty to duża radość dla parafii.

- Wielka radość, a jeszcze większa będzie, kiedy wieża będzie gotowa na ich przyjęcie i zawisną w tym miejscu, z którego zostały zabrane. Myślę, że to będzie bardzo wzruszający moment, nie tylko dla mnie, jako proboszcza, ale także dla wszystkich, którzy kochają historię. Jeśli chodzi o ekspertyzę techniczną wieży, to mamy zapewnienie, że odbędzie się ona na koszt strony niemieckiej, co jest dla nas bardzo ważne - mówi proboszcz ks. dr Michalak.
Dzwony są w dobrym stanie.

- Myślę, że nawet dobrze, że będą prezentowane tutaj, gdzie można przyjrzeć im się z bliska w Katowni. Jak już będą na wieży, to oglądać będą mogły je głównie gołębie. Poza tym przed nami Noc Muzeów, więc tym bardziej jest okazja, by poznać je bliżej - dodaje proboszcz.
  • Osiemnastowieczne dzwony: dwa (mniejsze) z kościoła w Gdańsku, jeden z kościoła w Wocławach wracają na swoje miejsce. Na razie będą prezentowane na dziedzińcu Katowni. Na zdj. proboszcz kościoła Bożego Ciała i odzyskane dzwony.
  • Dzwony po ponad 80 latach wracają na swoje miejsce: dwa mały i średni do Kościoła Bożego Ciała w Gdańsku, największy do kościoła w Wocławach na Żuławach.
  • Dzwony, które wracają do Gdańska.
  • Dzwony, które wracają do Gdańska.
  • Po ponad 80 latach dwa dzwony wracają do kościoła Bożego Ciała w Gdańsku. Miały zostać przetopione w czasie II wojny światowej, ale szczęśliwie ocalały. Zanim z powrotem zostaną zamontowane w wieży, potrzebna będzie ekspertyza techniczna.
  • Po ponad 80 latach dwa dzwony wracają do kościoła Bożego Ciała w Gdańsku. Miały zostać przetopione w czasie II wojny światowej, ale szczęśliwie ocalały. Zanim z powrotem zostaną zamontowane w wieży, potrzebna będzie ekspertyza techniczna.

Dzwony pochodzą z 1733 r. i z 1758 r. Zostały odlane w brązie. Wykonali je gdańscy ludwisarze.

Symboliczne przywitanie dzwonów odbędzie się podczas obchodów Dni Hanzy w Gdańsku w dniu 16 czerwca 2024.

Miejsca

Opinie (199) 4 zablokowane

  • Desakralizacja kościoła w Lubece. Dzięki PiS-owi, Rydzkowi i jemu podobnych to samo czeka w Polsce.

    • 2 18

  • Dzwony witane ludzie

    • 2 0

  • hahaha oddali to co im zagraca miejsce i jest praktycznie bezwartosciowe dla nich.Nie ukradli dla tego ze cenne tylko

    tylko jako złom który chcieli przetopic !A my mamy jeszce im dziekowac haha
    Poziom POkemonów jest naprawde smieszny

    • 19 4

  • Przy Engelsgrube 66, w centrum wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego Starego Miasta w Lubece, w jednym z najstarszych domów znajduje się niewielkie muzeum Haus Hansestadt Danzig.

    Historia dawnych miast hanzeatyckich Gdańska i Lubeki ma wiele podobieństw, a po przymusowej ucieczce wielu gdańszczan pod koniec II wojny światowej, w Lubece jest również wiele rodzin, które na różne sposoby mają powiązania z Gdańszczanami.

    W 1980 roku dawni Gdańszczanie nabyli stary dom w Engelsgrube, odrestaurowali go i zebrali eksponaty do muzeum. Dziś jest to również siedziba Fundacji Hanzeatyckiego Miasta Gdańska. Jako część przyjaźni polsko-niemieckiej, fundacja ta postrzega swoje zadanie jako gromadzenie, zachowanie i przekazywanie historycznego i kulturowego dziedzictwa Gdańska i regionu gdańskiego, a także utrzymywanie kontaktu z mieszkańcami i ich instytucjami żyjącymi obecnie w Gdańsku.

    Stary magazyn jest oczywiście zabytkowym budynkiem, w którym znajdują się "Gdańscy Piekarze", obrazy olejne, ryciny, modele statków, bursztyn, srebro, gdańskie meble barokowe i wiele innych. Jako miejsce spotkań, "duch Hanzy" odradza się w tej atmosferze, również we współpracy z instytucjami w Niemczech i Polsce, gdzie odbywają się dyskusje, koncerty, odczyty i wiele innych wydarzeń.

    • 9 6

  • Pojechaly na Zachod i wrocily a mogly trafic w druga strone i skonczyc w hutach Magnitogorska

    • 5 2

  • To bardzo szlachetny i mily gest

    Nikt niczego nie kradl - Niemcy byli u siebie, wiec w jaki sposob mogliby krasc sami sobie? Obawiali sie zapewnie losu zabytkow w przypadku nadciagniecia hord z Dzikiego Wschodu (jak sie okazalo : mieli racje). Kresowiacy opuszczajacy Wolyn czy Podole takze zabierali ze soba wazne dla nich obrazy itp. To iz te rzeczy wracaja do Gdanska jest wyraznym znakiem na to, iz Niemcy traktuja nas jako godnych gospodarzy miasta ktore i oni i my kochamy.

    • 9 23

  • Oddali POKOwskim dzbanom dzwony ale numer:)

    • 11 3

  • Nikt nikomu zadnych dzwonow nie ukradl

    Komu Niemcy niby ukradli te dzwony ? Sobie? Zabrali je poprostu z calym mnostwem innych artefaktow w obawie przed dzicza i hordami nadciagajacymi z Dzikiego Wschodu. Kto ogladal powojenne zdjecia Gdanska stwierdzi iz mieli racje. Postapili podobnie jak wielu Podolan i Wolyniakow zabierajacych na tzw. Ziemie Odzyskane cenne dla nich obra´zy itp. Oni takze mieli racje. To bardzo piekne i szlachetne, ze te zabytki wracaja tam gdzie znajdowac sie powinny. Potomkowie niezyjacych juz gdanszczan uznali, iz jestesmy godnymi gospodarzami miasta ktore kochaja i oni i my.

    • 9 15

  • A po co to komu. Jest się czym szczycić. Miasto posprzątajcie brudasy.

    • 7 4

  • to skradli niemcy

    a nie zadni hitlerowcy..... a my może jeszcze mamy dziękować że oddają to co zrabowali ??? co za żenada....

    • 18 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane