- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (418 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (254 opinie)
- 3 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (44 opinie)
- 4 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (155 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Po 80 latach zabytkowe dzwony wróciły do Gdańska. Przypłynęły z Lubeki
W piątek dotarły do Gdańska dzwony z kościoła Bożego Ciała i z kościoła w Wocławach na Żuławach. Po ponad 80 latach wrócą na swoje miejsce. Najpierw jednak przeczekają na dziedzińcu Katowni. Ich uroczyste powitanie w domu odbędzie się w czerwcu podczas 44. Międzynarodowego Zjazdu Miast Nowej Hanzy.
XVIII-wieczne dzwony zostały w czasie II wojny światowej zdemontowane przez hitlerowców i wywiezione do Niemiec. Tam miały być przetopione i wykorzystane między innymi do produkcji łusek.
Stuletni dzwon i inne skarby złomowców
Trafiły na cmentarzysko dzwonów w Hamburgu. Podczas selekcji przyznano im kategorię "D", czyli uznano je za dzwony o dużej wartości historycznej, dzięki czemu ocalały.
Powojenne losy dzwonów
Dwa mniejsze dzwony w 1951 r. zamontowano w kościele w Lubece, w dzielnicy Siems, gdzie przebywało w obozach przejściowych ok. 4 tys. przesiedleńców z Gdańska. Duży dzwon, uratowany z cmentarzyska przez ostatniego protestanckiego biskupa Gdańska, został zawieszony w kościele luterańskim w Lubece-Kücknitz. Dla przesiedleńców bicie tych dzwonów było wspomnieniem Gdańska.
W 2008 r. kościół św. Michała w Lubece-Siems został zdekonsekrowany, a dzwony wraz z dużym dzwonem na stałe wypożyczono Muzeum Domu Hanzeatyckiego Miasta Gdańska w Lubece.
Dar, który ma służyć wiernym
Powrót dzwonów jest możliwy dzięki porozumieniu Bractw Dworu Artusa w Gdańsku i Lubece, Muzeum Domu Hanzeatyckiego Miasta Gdańska w Lubece, Unii Kościołów Ewangelickich w Niemczech, Konsulatowi Generalnemu Niemiec w Gdańsku, Kościołowi pw. Bożego Ciała w Gdańsku oraz Kurii Metropolitarnej w Gdańsku. W akcje powrotu dzwonów zaangażował się też Lions Club Gdańsk 1.
Dzwony wracają do Gdańska dzięki podpisanej w Berlinie ponad dwa miesiące temu umowie. Parafowała ją niemiecka biskupka Petra Bosse-Huber, przedstawicielka Unii Kościołów Ewangelickich, proboszcz parafii polskokatolickiej w Gdańsku ks. dr Rafał Michalak oraz arcybiskup Tadeusz Wojda.
Dzwony zostały przekazane jako darowizna. Warunkiem jest jednak ich powrót na wieżę i użycie zgodne z pierwotnym przeznaczeniem, jakim było wzywanie mieszkańców miasta do modlitwy i uczestnictwa w nabożeństwach. Najpierw jednak wykonana będzie ekspertyza dzwonnicy.
- Obiekty religijne innych wyznań w Gdańsku
- Obiekty religijne innych wyznań w Gdyni
- Obiekty religijne innych wyznań w Sopocie
Do oglądania w Zespole Przedbramia
Na montaż dzwony będą oczekiwać w lapidarium na dziedzińcu Katowni, gdzie będą prezentowane do października. Do tego czasu powinna zakończyć się ekspertyza techniczna wieży.
W tej chwili w wieży znajduje się jeden mały dzwon i jest on sprawny. Odzyskanie tych utraconych przed laty to duża radość dla parafii.
- Wielka radość, a jeszcze większa będzie, kiedy wieża będzie gotowa na ich przyjęcie i zawisną w tym miejscu, z którego zostały zabrane. Myślę, że to będzie bardzo wzruszający moment, nie tylko dla mnie, jako proboszcza, ale także dla wszystkich, którzy kochają historię. Jeśli chodzi o ekspertyzę techniczną wieży, to mamy zapewnienie, że odbędzie się ona na koszt strony niemieckiej, co jest dla nas bardzo ważne - mówi proboszcz ks. dr Michalak.
Dzwony są w dobrym stanie.
- Myślę, że nawet dobrze, że będą prezentowane tutaj, gdzie można przyjrzeć im się z bliska w Katowni. Jak już będą na wieży, to oglądać będą mogły je głównie gołębie. Poza tym przed nami Noc Muzeów, więc tym bardziej jest okazja, by poznać je bliżej - dodaje proboszcz.
Dzwony pochodzą z 1733 r. i z 1758 r. Zostały odlane w brązie. Wykonali je gdańscy ludwisarze.
Symboliczne przywitanie dzwonów odbędzie się podczas obchodów Dni Hanzy w Gdańsku w dniu 16 czerwca 2024.
Miejsca
Opinie (199) 4 zablokowane
-
2024-05-18 00:36
to do jakiego kosciola w koncu wroca?
Ale gdzie wisialay w jakim kosciele i gdzie wroca? Bo tego w artykule nie ma
- 5 1
-
2024-05-18 09:01
Wywiezione to nie to samo co zrabowane (1)
"zdemontowane przez hitlerowców i wywiezione do Niemiec."
Powinno być" zrabowane przez Niemców i wywiezione do Niemiec "- 14 0
-
2024-05-18 17:32
jak każą pisać, tak piszą
- 6 0
-
2024-05-18 09:17
(2)
Tak czytam niektóre wypociny tzw. internautów - szkoda, że nie przeszkadza im, że więcej ukradli ruscy i na pewno nie oddadzą
- 2 10
-
2024-05-18 13:39
A co za różnica? Złodziej to złodziej.
Mamy skakać z radości i dziękować, że niemieccy złodzieje coś nam oddali, a ruscy nie? Chyba tylko tobie to nie przeszkadza.
- 4 0
-
2024-05-18 14:48
tematem są niemiaszki a nie ruscy , foksie a może ukrze
- 5 0
-
2024-05-18 09:34
Większość polskich zagrabionych dzieł sztuki
nadal w niemieckich domach....
- 15 0
-
2024-05-18 11:12
Niemiecki pan oddał dzwon gratis do tych milionów które płyną już....
łódkami.
- 10 0
-
2024-05-18 11:54
A reparacje !!!
Jeszcze reparacje wojenne i będziemy kwita :))))
- 12 0
-
2024-05-18 12:35
Niemcy zrobili remanent i pozbywaja sie smieci. To p o d z w o n ne dla upadku Kosciola.
Wiernych ubywa, chetnych na placenie Kirchensteueru tez, ksieza jak grzeszyli tak grzesza, koscioly sa zamykane. To i po co Niemcom dzwony, jak dzwonic nie ma komu?
- 1 7
-
2024-05-18 14:46
Ciekawe czy tym co dzwony przeszkadzają, przeszkadzał koncert na placu Zebrań Ludowych . Darli mordy do 1 a wczesniej urzadzili pokaz fajerwerków. To jest dopiero karygodne postępowanie i nieliczenie się z innymi, no ale co tu wymagać od Oli i spółki.
- 10 0
-
2024-05-18 14:48
Jak czytam niektóre wypowuedzi to pała z
Historii i religioznawstwa się należy. Pytam się komu Niemcy ukradli te d,wony pod koniec 1944 roku.Jsk widzę to ukradli Polakom i katolikom z kościoła Bożego Ciała........ tak jest gimbazo tak jest.......
- 2 8
-
2024-05-18 18:25
jak ktos chce sie przyjaznic z takim cwaniakiem jak szwaby to w najlepszym wyjsciem dla niego beda szparagi
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.