• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po co stoczni UNESCO?

Maciej Suchanek, prezes stowarzyszenia FRAG
16 czerwca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał
Czy gdańszczanom opłaci się wpisanie stoczni na listę UNESCO? Czy gdańszczanom opłaci się wpisanie stoczni na listę UNESCO?

Nie wszystkim podoba się pomysł wpisania Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO. Wiele osób uważa, że zahamuje to możliwości rozwoju, jakie drzemią w tych terenach. Poniżej prezentujemy opinię trójmiejskiego stowarzyszenia FRAG.



O próbach wpisania któregoś z gdańskich zabytków na listę UNESCO piszemy od dłuższego czasu. W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje, że to właśnie Stocznia może być jedynym gdańskim obiektem, który trafi na tę listę - zobacz artykuł pt. Stocznia Gdańska bliżej listy UNESCO?. Obecność na liście UNESCO to jednak nie tylko prestiż, ale i pewne ograniczenia. Właśnie o nich pisze nasz czytelnik.


Stocznia na liście UNESCO to:

My, mieszkańcy Gdańska, członkowie stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej - chcemy rozwoju naszego miasta, poszerzania sfery dobrobytu i podnoszenia standardu życia. Rozwój ten widzimy przede wszystkim w inwestycjach i wzmacnianiu pozycji gospodarczej naszego miasta. Otwartość i realizowanie śmiałych, pełnych energii planów Młodego Miasta, które przygotowywane były z poszanowaniem spuścizny historii, a przede wszystkim wielokrotnych konsultacji, jest w naszym rozumieniu jednym z najważniejszych zadań dla wspólnoty gdańszczan i Pomorzan.

Tylko dzięki pracowitości mieszkańców, napływowi kapitału i rozwoju gospodarki miasta są w stanie pozyskiwać fundusze niezbędne do podnoszenia jakość życia mieszkańców.

Uważamy, iż wpisanie na listę UNESCO terenów postoczniowych będzie miało negatywne konsekwencje dla działających na tym terenie inwestorów, obniży poziom architektoniczny (nie powstaną nowe, tak oczekiwane rozwiązania architektoniczne) tego miejsca i odbije się na spadku atrakcyjności inwestycyjnej całego miasta. Tereny postoczniowe - Młode Miasto - mają szansę stać się lokomotywą rozwoju i przyciągania kapitału dla Gdańska i całego regionu pomorskiego.

Ich unikalny potencjał - blisko dwieście hektarów w bezpośrednim sąsiedztwie obecnego centrum miasta, a jednocześnie wspaniała symbolika, możliwość nowych szlaków i form komunikacji oraz bezpośrednia bliskość dróg wodnych i pobliskiego morza, nie powinna zostać zamrożona i funkcjonować jako skansen.

Jednocześnie chcemy podkreślić fakt, że jesteśmy za ochroną dziedzictwa kultury na terenie stoczni w zakresie obiektów znajdujących się na aktualnej liście zabytków lub też mających szczególne walory architektoniczne oraz historyczne. Nie powinno oznaczać to jednak wykluczenia całego terenu z możliwości pracy dla miasta - rozumianego jako wspólnota.

Chcemy, aby Gdańsk był wspólnotą szczęśliwych ludzi, nie zależy nam aby na siłę uszczęśliwiać ekspertów UNESCO, którzy nie potrafili doszukać się wyjątkowości w architekturze Bazyliki Mariackiej, Ratusza Głównego Miasta, Katowni czy Westerplatte. Opinia ludzi, którzy nie uwzględniają naszego patrzenia na Gdańsk i Pomorze jest dla nas mało cenna. Jedyną nauczką i lekcją jest to, że może nie warto wierzyć ludziom, którzy od kilkunastu lat nie potrafią w mieście tej rangi co Gdańsk, dostrzec chociażby jednego obiektu klasy światowej. Chcemy aby Gdańsk był dla mieszkańców, a nie umarł dla ekspertów z UNESCO.

"FRAG" - stowarzyszenie założone przez grupę kilkudziesięciu młodych ludzi na przełomie 2008 i 2009 roku. Celem organizacji jest popieranie rozwoju całej aglomeracji.
Maciej Suchanek, prezes stowarzyszenia FRAG

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (194) 8 zablokowanych

  • UNECO ?

    zrownac z ziemia , postawic hotele i resturacje ,taki piekny skrawek ziemi zmarnowac na stojace dzwigi , a komu to potrzebne ? w gdansku brakuje hoteli to wszyscy wiedza , a jakas grupa z uporem maniaka lansuje teorie zabytkow !!!!

    • 2 4

  • Pobożne życzenia... (4)

    Może ktoś w końcu zrozumie, że droga do "rozwoju naszego miasta, poszerzania sfery dobrobytu i podnoszenia standardu życia" nie prowadzi przez wyszarpywanie działek dla deweloperów. Sam fakt że jest sobie grunt nad wodą to za mało. Gdańsk jest za mało atrakcyjny ekonomicznie na takie inwestycje. Jeżeli dla Wyspy Spichrzów nie udało się znaleźć chęnego wykonawcy ambitnych projektów, to skąd założenia że dla Młodego Miasta się znajdzie?

    Po prostu - za mało biznesu (prywatnego, nie państwowych Energ i Lotosów), za mało dobrze zarabiających ludzi. Gdańsk jak i całe Trójmiasto jest zmarginalizowane komununikacyjnie i dopóki się to nie zmieni - nie będzie powstawać nic ciekawszego od Galerii Bałtyckiej czy kolejnego osiedla.

    Kapitału nie przyciągnie ileś tam ha terenu. Kapitał może przyciągnąć coś co sprowadzi tam ludzi. Dla wieżowców nikt tam nie przyjedzie. A i tak stały by puste - skąd weźmiecie najemców - Zensara czy Meritum ;-) ? I nie gadajcie o "magii miejsca wolności" bo to tylko puste p...przenie. Liczy się miejsce na mieskzania i sklepy = zwrot z kapitału.

    Dużą szansą jest właśnie odbudowa Stoczni Cesarskiej. Nie całości. Najlepiej tak aby integorwała się ona właśnie z dzielnicą. NIE MA TAKIEGO DRUGIEGO OBIEKTU W EUROPIE. Ale Wy wolicie nawtykać szklanych klocków - jak podrzędne architekciny.

    • 7 3

    • Przeciez dla MM juz jest inwestor (1)

      • 0 0

      • a zbudował coś?

        Dla Wyspy Spichrzów było już ze trzech inwestorów.

        Nie znasz scenariusza?

        1. Miasto się puszy co to tam ma nie stanąć - dominanty, teatry, szmery bajery
        2. Znajduje się nabywca
        3. Nawet w przypływie dobrej woli uchwalany jest plan miejscowy
        4. Inwestor zleca parę makietek i pokazuje co to za cudów nie wybuduje
        5. Miasto kraśnieje z dumy i chwali się na lewo i prawo
        6. Inwestor przechodzi do czynu i zaczyna grymasić - a to że zieleni za dużo w planie, że funkcji handlowej za mało, za nisko można budować, drogi za szerokie itp
        7. Miasto mówi - "no ale tak jest w planie i taka jest koncepcja"
        8. Inwestor mówi - "no to poczekamy, przeprojektować trzeba, kryzys jest, nowych banków trzeba poszukać...". Po czym robi kilka pozornych ruchów, typu zmiana struktury grupy, przeniesienie umowy do specjalnej spółki itp - że niby się dzieje, porządki robią itp
        9. Mijają daty i powtarzają się punkty 6,7 i 8
        10. Do miasta w końcu dociera że z planów nici, bo inwestor ma je w dupie. Ma własne. Mogą wybrać:
        10a. Z hukiem zrywają umowę, walą kary umowne itp. Lud szumi że miasto nieudolne, kolejna taka umowa i że nic z tego nie będzie. Miasto wie, że nie można takiej akcji powtarzać kilkakrotnie, bo w końcu lud powie dość. Dlatego jest też rozwiązanie:
        10b. Do planu zgłaszane są zmiany. A to drobna korekta ulicy. A to drobna korekta współczynników zabudowy, zieleni itp. Do tego mała korekta maksymalnej ilości budynków. Zmieni się też oznaczenie literką kilku placków na mapie z funkcji "kulturalnej" na "handlową". Pomalutku, po kawałku, po cichu. Byle by inwestor w końcu posprzątał te żelastwo. inwestor robi wielki projekt po kawałku, zaczynając oczywiście od centrum handlowego i mieszkań. Resztę cichutko "zamiatamy" aneksami do umowy.

        10a - to Wyspa Spichrzów, albo Polanka Redłowska w Gdyni
        10b - to częściowo chociażby Geant na Osowej.

        I skończy się na Galerii Bałtyckiej bis, Imaxie i osiedlu. Resztę odgrodzi się płotem , żeby żelastwo nie straszyło. I tyle będzie z "terenu o wielkim potencjale otwartym na wodę bla bla bla... Po III-ciej hossie/bańce nieruchomości za 30 lat reszta terenów dojrzeje do ambitnej zabudowy

        Co, nierealne? Duńczycy zrobili już coś poza makietkami (pkt. 4)?

        • 1 0

    • O tak, proponuję jeszcze odbudowę zamku krzyżackiego (1)

      i paru innych przybytków, bez których gdańszczanie będą głodem przymierać. Po co infrastruktura biznesowa i nowe miejsca pracy oraz centrum w centrum! Gdańsk jest ponad to!

      • 2 2

      • To całkiem ciekawe z tym zamkiem krzyżackim, dawniej mieszkańcy zrównali go ziemią, nie zdawali sobie sprawy, że mogłoby być to wspaniałe dziedzictwo kultury, a teraz kilkaset lat później, sytuacja powtarza się, ludzie chcą rozebrać stocznię. Tyle, że zamek wyburzyli z nienawiści do Niemców, a stocznię chcą wyburzyć z głupoty.

        • 1 3

  • przecież ta wieldzia czarna dziura wedle NOT-u to jest wybitny przykład gdańskich inwestycji

    ja sie pytam - co ze słowackiego?
    odkąd te resztki asfaltu zaczęły rozjeżdżać ciężarówki wakoz-u daje jej góra rok, a potem pozostanie chyba zamknąć

    • 5 5

  • (6)

    To jakie są w koncu te plany wobec Młodego miasta?

    "W Centrum Stocznia znajdzie się ogromna galeria handlowa, duże centrum fitness, a także aż 18 sal kinowych sieci Cinema City, w tym jedna wyposażona w technologię trójwymiarowego kina - IMAX. Znajdą się one na najwyższych kondygnacjach kompleksu. W obiekcie przewidziano także miejsce pod kręgielnie.

    czyli jeszcze jedna galeria hadlowa, koszmarek typu Bałtycka,
    no faktycznie rozwój na miare XXI wieku.

    • 7 4

    • (1)

      Nie... rozwojem na miarę XXI wieku będą budy z piwem i hoddogami ślicznie wkomponowane pomiędzy stoczniowe hale...

      • 0 2

      • nie ma opcji B?

        • 1 1

    • link z info o inwestycjach na terenie Młodego Miasta (1)

      http://youngcity.pl/

      • 2 0

      • ale dzieja sie te inwestycje? czy tylko wirtualnie ????

        • 1 0

    • śmiałe, pełne energii plany Młodego Miasta...

      Takie to plany jak kolei metropolitalnej (entuzjaści prawie już rozkład jazdy układali), Starej, Nowej Słowackiego i szeregi innych.

      Spór o mityczne Młode Miasto, czyli o Nic.

      • 3 0

    • Co innego, gdyby był to skansen UNESCO.

      Pohasałbyś sobie po tych halach, powspinał się na żurawie, posikał w krzakach i do doku. Po prostu żyć, nie umierać, he he.
      Oczywiście można też skansen ogrodzić (aby element nie sprejował) i wpuszczać za drobną opłatą. Można by w tych wszystkich budynkach porobić muzea (z tuzin na dobry początek, aby wszystkie puste nie stały) i co roku rękę po jałmużnę do Warszawy wyciągać, bo przecież kogo stać na utrzymywanie 200ha muzeów, do których pies z kulawą nogą nie che zajrzeć, bo kościół-bunkier sam w sobie cudem nie jest, a symbolem upadku komunizmu jest kulowo pomalowany Mur Berliński, a nie jakaś hala blachą falistą kryta.

      • 0 1

  • Eldorado

    Dobrze gadaja dac im piwa !!! Gdańsk ma byc normalnym, rozwijajacycm sie miastem a nie jakas popierdułką konserwatorów zabytków

    • 5 0

  • Jestem członkiem stowarzyszenia FRAG (25)

    Powstaliśmy z potrzeby działania widząc jak grzyby po deszczu powstają różne inne stowarzyszenia miłośników historii lub ekologów. Wszystkie te stowarzyszenia głoszą szczytne hasła o ochronie tego czy tamtego, ale tak naprawdę ich działania sprowadzają się do torpedowania wszystkich pomysłów z którymi wychodzą ludzie, którzy mają w sobie jakąś inicjatywę. Takie właśnie myślenie doprowadziło ten kraj do miejsca w którym to my musimy gonić resztę świata a nie odwrotnie. Dyskutując z sobą nawzajem i widząc ten stan rzeczy pojęliśmy że ludzi, którzy myślą inaczej, którzy chcą by coś się działo jest o wiele więcej niż tych, którzy są reprezentowani przez te wąskie grupki narzucające całemu miastu swoją wole poprzez naciski polityczne, medialne i pseudo indologiczną propagandę. Protestujemy przeciwko protestom. Chcemy powstrzymać ludzi i działania mające na celu lub prowadzące do dalszej stagnacji. Chcemy by nasz głos był pomocną dłonią dla wszystkich tych, którzy nie chcą by ich miasto było krępowane przez egoistyczne ambicje i sentymenty ludzi, którzy większą wartość widzą w murach niż w ludziach i dobru społecznym. Pozdrawiam wszystkich ludzi z konstruktywnym podejściem do rzeczywistości. Pozdrawiam też ludzi, którzy są odpowiedzialni za starania by z naszego pięknego miasta uczynić styropianowy skansen podróbek, oby zmienili swoje podejście nim dostrzegą skutki swojego błędu.

    • 16 8

    • perełka : Protestujemy przeciwko protestom (1)

      • 7 2

      • A kto bedzie protestował przeciwko protestujacym przeciwko protestom?

        • 6 3

    • (9)

      no i dobrze, że chcecie zmieniać gdańsk, to wolno każdemu
      pytanie moje brzmi - czemu wypowiadacie się w imieniu mieszkańców?
      dlaczego chowacie się pod nic nie mówiącym skrótem FRAG?
      szukałem w Internecie waszej strony, ale niestety nic nie znalazłem
      jesteś bardziej wirtualną efemerydą niż ludźmi z krwi i kości

      • 2 10

      • A ty kim jesteś? (6)

        Starym pierdzielem, który leczy kompleksy w internecie bo nikt Ciebie w realu pewnie nie chce słuchac. Czytaj też ze zrozumieniem, członkowie FRAGu są gdańszczanami.

        • 3 3

        • no to lubię:-) to jest właśnie to na co czekałem:-) (5)

          jestem kurduplu mieszkańcem pomorza, co zaPOmniałeś już swoje wyPOciny?
          odświeżyć pamięć?
          "... jest w naszym rozumieniu jednym z najważniejszych zadań dla wspólnoty gdańszczan i Pomorzan"
          jak widzisz mam pełne prawo odmawiać występowania w moim imieniu osobom, o których nic nie wiem
          mam pewne podejrzenia, bo zastanawia mnie fakt, że akurat tereny stoczniowe są celem stowarzyszonka za dyche (a zarejestrowani jesteście?)
          wiadomo:-) kasa misiu kasa, co nie?
          czemu nie zajmiecie sie słowackiego? albo tą wieldzią czarną dziurą wedle NOT-u? wiem, wiem:-) tam nie ma kasiorki ani intratnych kontrakcików
          od pocąatku tak se myślałem, że ta wasza fundacyjka to "młodzi liberałowie"

          • 2 5

          • Nie będę karmił trolla, tyle w temacie. (2)

            • 0 3

            • sam sie łosiu napędzam:-) (1)

              jestem prawie jak perpetuum mobile:-P

              • 3 4

              • dobre :D

                • 1 3

          • ten not to ci sie sni po nocach

            • 0 0

          • "... jest w naszym rozumieniu jednym z najważniejszych zadań dla wspólnoty gdańszczan i Pomorzan"

            W NASZYM ROZUMIENIU nie znaczy TWOIM ROZUMIENIU I WSZYSTKICH GDAŃSZCZAN.
            I jeszcze jedno, o jakiej kasie mówisz? Widzisz wszędzie łapówki, kliki i układy? Nie można już nic robić z własnych nieprzymuszonych przekonań?

            Widzę, że nie potrafisz merytorycznie dyskutować, tylko nastawiłeś się negatywnie do całej tej inicjatywy i ludzi z nią związanych, naciągając to jeszcze do politycznych przesłanek...

            • 1 1

      • Nie wypowiadają się w imieniu całego Gdanska, tylko swoim własnym. Proszę, naucz się czytać ze zrozumieniem.

        • 0 0

      • do budy gallux do budy!!!

        • 0 0

    • Twoja wypowiedz jest krzywdzaca (10)

      i obys sam nie zginal od wlasnej broni.
      Jesli wg Ciebie wszystkie stowarzyszenia eko i hist sa tylko po to, zeby torpedowac inwestycje, to zwyczajnie nie rozumiesz istoty problemow, ktorymi sie zajmuja, ani nie starsz sie nawet zrozumiec, o czym mowia.
      Rownie dobrze mozna powiedziec, ze FRAG to stowarzyszenie oszolomow, ktorzy uwazaja, ze nalezy zabetonowac kazdy fragment zieleni i budowac wiezowiec kolo wiezowca, jak najgesciej i jak najwyzej, leczac w ten sposob swoje kompleksy.
      To jest byc moze nawet wieksze ograniczenie mentalne.
      Zwroc uwage, jak madrzy ludzie buduja miasta w ludzkiej skali i dla czlowieka, a nie skyline-y dla glupkowatej mody i wypelnienia rachunku zyskow i strat. Podpowiem - kierunek Skandynawia, Szwajcaria, itd.
      Tam jest kultura architektoniczna i budowlana, ktorej w USA, skad chcecie zzynac zabudowe nigdy tak naprawde nie bylo.

      PS. Ta wypowiedz nie oznacza, ze jestem za wpisem terenow postoczniowych na liste UNESCO.

      • 3 1

      • Hmmm (1)

        Jeżeli cała stocznia będzie wpisana na listę UNESCO, to możesz pożegnac się nawet z modelem skandynawskim lub szwajarckim rozwoju miasta.

        • 2 1

        • Dlatego napisalem, ze absolutnie nie popieram pomyslu z UNESCO

          • 1 0

      • danielu (6)

        to stowarzyszenie jest dość tajemnicze
        jak pisałem w Internecie nie mogę go znaleźć
        również o panach suchanku i mrozku ni hu hu hu
        wyrzuca mi jakiś sklep obuwniczy:-)
        bardzo chciałbym przeczytać status stowarzyszenia, coś o jego członkach, czym sie trudnią itp itd
        a skoro jest tak bardzo tajemnicze, to z racji mojego wieku uważam, że coś tu brzydko pachnie
        można swój prywatny cel ubrać w piekne górnolotne słówka, nieprawdaż:-)
        przecież tusk też obiecywał niestworzone rzeczy, a co z tego jest, to widzimy wszyscy
        kupa śmiechu

        • 2 4

        • (3)

          http://www.frag.org.pl/... mi znalezienie tego nie zabrało więcej niż 15s. Słabo się starałeś :P. Wprawdzie niewiele jest tam informacji...ale są :)

          • 0 0

          • (2)

            po prostu wpisałem w googlach
            ale już lece

            • 0 1

            • (1)

              ułaaaa
              e he he he he ale beka

              "Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej
              Już wkrótce pod tym adresem dowiesz się więcej na temat przyszłego stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Obecnie jesteśmy w trakcie formalnej rejestracji."

              i tyle:-) nawet nie są zarejestrowani, więc nie maja prawa wystepować publicznie jako stowarzyszenie, tym bardziej w imieniu gdańszczan
              a ta niby stronka to powstała chyba teraz ad hoc, bo sie gallux zainteresował

              • 3 4

              • chyba sam założe zaraz stowarzyszenie:-) mam już nazwe - STOP FRAGlesom!!!

                mój manifest
                my pomorzanie uważamy, że prawo do publicznego występowania w naszym imieniu mają osoby publiczne, najlepiej przez nas wybrane
                wszelkiego rodzaju farbowanym lisom mówimy stanowcze NIE
                aby pomorze rosło w siłę, a ludziom żyło się coraz dostatniej. (kropka) wszystkim!!

                • 3 4

        • (1)

          Za to co Kaczor wyprawiał doprowadzało do łez.

          • 0 2

          • łał reaktywacja:-)

            ciebie na pewno:-) weź sie w garść, nie smarkaj się, jesteś już dużym chłopcem, nie bój sie kaczora, nie zje cie
            padline sie wszak grzebie eh ehe he he he he

            • 3 2

      • Nie zrozumiałeś mnie, albo nie chciałeś zrozumieć.

        Nie dziwię się, wszak działalność wszelkiej maści stowarzyszeń dotychczasowej formie budzi wiele wątpliwości i nieufności. Od zawsze mówiło się, że Młode Miasto będzie dzielnicą w której architekci będą mogli pokazać na co ich stać, że będzie to nowoczesne centrum naszego miasta a teraz i po ten skrawek ziemi wyciągają ręce ludzie, którzy wszystko by chcieli w tym mieście zanurzyć w formalinie i pochować. Miasta z których chętnie zaczerpnął bym wzorce przy zagospodarowywaniu Młodego Miasta to na przykład Roterdam, Londyn czy Hamburg. Miasta o silenj kulturze związanej z morze, gdzie przeszłości zachodziły podobne procesy. Są to przykłady udanych transformacji dużych poportowych i postoczniowych obszarów miasta. Uważam, jestem niemal pewny, że wpisanie stoczni na listę UNESCO doprowadzi do załamania inwestycji na tym terenie nim te na dobre się rozpoczną. Nie ma potrzeby szczególnego traktowania przestrzeni między tymi wartościowymi obiektami, które w stoczni istnieją obecnie. Pozostawmy je do twórczej interpretacji ludziom, którzy będą potrafili odnaleźć nowy charakter tej dzielnicy. Stwórzmy obiekty, które po latach będą nowymi zabytkami i powodem do dumy Gdańszczan. Budując tylko w sposób zachowawczy uśmiercamy to miasto w autorytarny sposób decydując za nastęne pokolenia, że historia i dorobek gdańska jest sferą z góry określoną i rozdziałem zamkniętym. My jeszcze żyjemy, nie chcemy by chowali nas żywcem wraz z kolejnymi dzielnicami miasta. Tak czuję i tak uważam.

        • 5 1

    • Przestań bajdurzyć

      Nie mogliście się pół roku wybabrać z tym stowarzyszeniem, bo największym zadaniem były wasze kłótnie o nazwę, logo i zamawianie koszulek

      Całe wasze stowarzyszenie można by równie dobrze nazwać "wieżowce, wieżowce, wszędzie wieżowce, kochamy wieżowce". Wystarczy pogrzebać na skyscrapercity - jeden wielki onanizm do skyline'ów

      • 4 5

    • ja mam tylko jedno pytanie: coscie mili panstwo do tej pory uczynili?
      jakos jakbym nawet chciała siezaangazowac to nie wiem gdzie, czyżby towarzystwo wzajemnej adoracji?
      póki co czytam :
      "Chcemy powstrzymać ludzi i działania mające na celu lub prowadzące do dalszej stagnacji. Chcemy by nasz głos był pomocną dłonią dla wszystkich tych, którzy nie chcą by ich miasto było krępowane przez egoistyczne ambicje i sentymenty ludzi, którzy większą wartość widzą w murach niż w ludziach i dobru społecznym. Pozdrawiam wszystkich ludzi z konstruktywnym podejściem do rzeczywistości. Pozdrawiam też ludzi, którzy są odpowiedzialni za starania by z naszego pięknego miasta uczynić styropianowy skansen podróbek, oby zmienili swoje podejście nim dostrzegą skutki swojego błędu."

      NO i co?
      bla , bla, bla co do styropianów to pewnie Stagiewna Michela sie nie podoba?
      nomnie równiez nie,
      wiecej KONKRETÓW drogie stowarzyszenie mniej pustosłowiA

      • 2 1

  • Nie dla unesco , niech żyją wieżowce!!!

    • 8 1

  • NIE dla stagnacji i malkontenctwa, TAK dla rozwoju !!

    • 7 0

  • Popieram

    Tereny postoczniowe to ogromna szansa dla gdanska, wpisanie ich na liste unesco pozbawi ten teren inwestorow. Brawo panie macku

    • 6 1

  • Również popieram Macka!

    Młode miasto ma szansę stac się wizytówką nowoczesnego Gdańska, tam tylko może powstac city z prawdziwego zdarzenia. A poza tym stocznia Cesarska, sala BHP i historyczne magazyny już są wpisane na listę zabytków, więc po co wpisywac cały teren stoczni?

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane