- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (32 opinie)
- 2 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (87 opinii)
- 3 Tajemnicze konstrukcje w Dolinie Samborowo (30 opinii)
- 4 Zgubiłeś ponton na morzu? Szukają cię (70 opinii)
- 5 Kolbe i rodzina Ulmów wrócą do muzeum (463 opinie)
- 6 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (223 opinie)
Wewnątrz bydgoskiej knajpki znalazły się stylizowane meble, żyrandol z 1915 roku. Wkrótce pojawią się zdjęcia, między innymi żołnierzy - w mundurze polskiej jazdy oraz... w uniformie Wehrmachtu. Właściciele pubu twierdzą, że w wyborze nazwy i wystroju kierowali się sentymentem do przeszłości. Lata świetności Bydgoszczy przypadły na okres, w którym miasto nazywało się Bromberg uzasadniają. Klienci z Niemiec, urodzeni w Brombergu, chętnie tam zaglądają.
- Nie ma podstaw prawnych, które mogłyby nam zabronić nazwania pubu 'Bromberg' - bronił się Przemysław Czaja, współwłaściciel. Z kolei okoliczni mieszkańcy są zdania, iż niemiecka nazwa godzi w ich uczucia patriotyczne.
- Ustawa o działalności gospodarczej i ustawa o języku polskim nakazują, aby nazwy firm, lokali gastronomicznych były w języku polskim - powiedziała Renata Twarduś z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego. - Nie ma jednak procedury nakazującej zgłaszanie się do władz miasta o wyrażenie zgody na nazwę placówki.
O opinię na ten temat poprosiliśmy kilka autorytetów z Gdańska. Oto, co nam powiedzieli.
Doc. dr inż. Andrzej Januszajtis: - Kwestii tej nie można ocenić jednoznacznie. Tak samo, jak przeciw nazwom niemieckim trzeba by walczyć z nazewnictwem angielskim. W zasadzie powinny przeważać nazwy polskie. Niestety, obcych nazw pojawia się coraz więcej. Nawet litery alfabetu Polacy zaczynają wymawiać po angielsku. Gdyby w Gdańsku pojawiła się nazwa niemiecka uzasadniona historycznie, poparłbym ją. Tak było w przypadku restauracji "Ratzkeller", która to nazwa używana była od 1651 roku.
Prof. Józef Borzyszkowski, historyk: - Jest wolność, więc ludzie czynią różne rzeczy, niekoniecznie sympatyczne. Dla mnie obce nazewnictwo jest sygnałem pewnych kompleksów, a także często niewiedzy. Niektórym się wydaje, że niemiecka, angielska nazwa będzie lepsza. Podobnie było w innych krajach i prawie minęło. Mam nadzieję, że i u nas tak będzie.
Brunon Zwarra, pisarz gdańszczan: - Do 31 marca 1945 roku obowiązywały w Gdańsku nazwy niemieckie. Od 1 kwietnia pojawiły się nazwy polskie. Osobiście wykonywałem tablice z nazwami ulic z polskim nazewnictwem. W przypadku historycznego uzasadnienia można wprowadzić nazwę niemiecką.
Opinie (33)
-
2003-03-13 09:20
tja:)
na pochyłe drzewo wszystkie misie skaczą:)- 0 0
-
2003-03-13 09:24
Hej dziewczyno spójrz na misia niech przypomni chlopca Ci
Nieszczęśliwego bialego misia który w oczkach ma małe łzy
- 0 0
-
2003-03-13 09:26
Zadumka....
W Malborku otwarto ostatnio hotel "Stary Malbork". Wystrojony jest zdjęciami sprzed wojny. Do wszystkich jest opis w j. niemieckim (bo w jakim innym mógłby być?... :) ). Naprawdę z tych zdjęć mnóstwo się dowiedziałem o mieście, w którym się urodziłem i wychowałem. Chadzam tam do restauracji i kawiarni, bo to jedno z nielicznych miejsc w tym mieście, gdzie po prostu można "strzelić lufę". Jakoś właściciele nie musieli nazywać go "Alte Marienburg". Przyjeżdżają Niemcy tłumnie, że ho! ho!.
Dla mnie, protesty w Bydgoszczy, to kwestia pewnych kompleksów. Sam je miewam, kiedy porównam infrastrukturę i architekturę przedwojenną, z tą którą stworzono po wojnie. Niestety uważam, że nam - Polakom, dość daleko do poziomu cywilizacyjnego, jaki osiągnęły Ziemie Odzyskane, zanim na nie wróciliśmy :). Smutek mnie ogarnia, jak pomyślę o faktach, że np. studzienki melioracyjne były zasypywane przez osadników ze wschodu, bo woda w nich, nie do picia, a gdzie zbierać, te kamienie z pola?... Naprawdę z takimi sytuacjami spotykałem się jeszcze w latach 80-tych. Bardzo chciałbym się utożsamić z krainą, ale naprawdę kiedy myślę o tym w kategoriach narodowościowych, to przeżywam straszny kryzys...
Pozdrawiam
Adam- 0 0
-
2003-03-13 09:28
Zadumka cd.
Pisząc: "...W Malborku otwarto ostatnio hotel "Stary Malbork". Wystrojony jest zdjęciami sprzed wojny. Do wszystkich jest opis w j. niemieckim (bo w jakim innym mógłby być?... :) )...." Chodziło mi o to, że są to opisy na fotografiach - oryginalene.
Nie chciałbym nieporozumień, to nie restaurator, je tam umieścił :)
A- 0 0
-
2003-03-13 09:28
gallux ciemniaku :)
" Tak samo, jak przeciw nazwom niemieckim trzeba by walczyć z nazewnictwem angielskim". To cytat dla ciebie.
Przypomnij sobie nazwę knajpy, w której siedziałeś nad zniczem na spotkaniu tego forum :) i z nią walcz :)- 0 0
-
2003-03-13 09:32
okolicznym mieszkancom to pewnie przeszkadza sam pub,
że muzyka, że alkohol...
no i czepiają się nazwy, żeby utrudnić!- 0 0
-
2003-03-13 09:43
zależy co znaczy obcy
Dla mnie bardziej obce dla tradycji gdańskiej niż nazwa Danzig są takie nazwy jak Restauracja Wileńska bądź nie wiem po co promowany festyn Kaziuki :-(
- 0 0
-
2003-03-13 09:45
Ja bym zmienił nazwę jednej ulicy w Danzig z Polskiej na historyczną : Adolf Hitler Strasse
Naprawde jest historycznie uzasadniona i europejska
Albo" Pab pod Adolfem -"zamiast" -pod Wieżą" -jak ktoś ma wątpliwości to -"Pab u Bismarcka"-
A tak wogóle jak niezlikwiduje sie zlodziejstwa to bez względu na nazwę zaden turysta z niemiec i nie tylko, tu nie przyjedzie- 0 0
-
2003-03-13 10:26
Kombatant
Poczekaj jeszcze
trochę.
Już czołowy idol
polskiego popu
Spiewa a raczej chrypi
"kaine grenzen".
Będzie i nawet
Goebbels strasse
w ...Dandzig- 0 0
-
2003-03-13 10:29
a Niemczech jest Lepper Strasse
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.