- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (181 opinii)
- 2 Czemu śmieci rozsypano obok śmieciarki? (15 opinii)
- 3 Licznik przy światłach na skrzyżowaniu (41 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (104 opinie)
- 5 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (67 opinii)
- 6 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (463 opinie)
Jeden z uczestników libacji na gdańskiej Oruni najwyraźniej nie bawił się dość dobrze - postanowił bowiem dodać dramatyzmu wydarzeniom i o 3 w nocy zadzwonił na Pogotowie Ratunkowe. Dyspozytora powiadomił, ze jego kolega chce popełnić samobójstwo i podciął sobie żyły.
Na ratunek potencjalnemu samobójcy ruszyli ratownicy razem z policją. Ponieważ pod wskazanym adresem nikt nie otwierał drzwi, do dwóch służb na miejscu dołączyli wkrótce strażacy wezwani przez policję. Kiedy próbowali dostać się do domu przez okno - jeden z domowników otworzył drzwi.
Samobójcy nie odnaleziono - musiano więc poszukać winnego zamieszania, którym okazał się 26-letni Adam M. Najwyraźniej opuściła go odwaga, ponieważ próbował schować się w toalecie.
Okazało się, że w mieszkaniu brak wprawdzie potencjalnego samobójcy, za to ostro się popija. To że pili 36-letni Norbert W. i 43-letnia Barbara P. nie powinno nikogo oburzyć, natomiast to, że w pokoju obok butelką po piwie bawiła się 4-letnia dziewczynka moze już budzić sprzeciw.
Zatrzymani byli pijani - kobieta miała ponad 2,6 promila, Norbert W. miał ponad 2,2 w wydychanym powietrzu, a Adam M. ponad promil.
Wszyscy uczestnicy libacji zostali przewiezieni do Izby Wytrzeźwień, a dziewczynką zaopiekowała się babcia. Adam M. odpowie za bezpodstawne wezwanie pogotowia, a rodzice dziewczynki za rażące naruszenie swoich obowiązków. O sytuacji dziecka powiadomiony został Sąd Rodzinny.
Opinie (133) ponad 10 zablokowanych
-
2007-03-02 11:53
Bolo
Z perspektywy pociągu w naszej ukochanej kaczolitej obraz o! ruiny może być nieco wypaczony tym bardziej że na torach więcej kolejarzy niż podkładów.
- 0 0
-
2007-03-02 11:54
Kolego Losocki
Jak dlugi ten " przejazd "tym razem ?
Skoro znow w IVRP , to wpadnij na jakas imprezke na Orunie - bedzie zapewne wesolo , choc moze nie zawsze bezpiecznie .- 0 0
-
2007-03-02 11:56
Blue,
nie znam aż tak dobrze mieszkańców Or. Górnej, nie mieszkam tam i nie mam znajomych. Oceniam jedynie na podstawie wyglądy osiedla z zewnątrz...rzut beretem od mojego osiedla.
Jednak stara Orunia, to prawdziwy skansen. Raz byłam świadkiem robienia zakupów przez młodą kobitkę przed południem w spożywczym: 2 lizaki, 1/4 kg cukru i...wino marki "Wino"....- 0 0
-
2007-03-02 12:00
Bolo, Locoski,
jak już musicie (i chcecie), to wyjeżdżajcie. Tylko, do licha, na wybory mi wrócić! Obowiązkowo!
- 0 0
-
2007-03-02 12:00
za pójście na całość czyli inaczej za chęć do życia nie powinno być żadnych restrykcji, bo co komu do domu i co konia obchodzi jak sie wóz przewraca
kiedy czasem balowałem z żoną na dancingu w "rivierze" do 5 rano, to dziecko zostawialiśmy jednej lub drugiej babci na dwa dni
ale kiedy w jednym pokoju trwają balety jest celina adapter szkło, a w drugim dziecko pozostawione samopas, to robi się lekko nieciekawie
potem czytamy, że tu wypadło z okna tam wylało na siebie wrzątek
a gdzie są pracownicy socjalni, sąsiedzi?
co do tej babci, to też mam wątpliwości czy sama nie oliwi jak stara lokomotywa:-(- 0 0
-
2007-03-02 12:00
Dzięki panie Marek
ale znam nieco ciekawsze miejsca do imprezowania. Cholera! nie napisali nic kto i co polewał. Mało konkretny artykuł.
Co do mojej obecności to nieco pobaluję i znikam.
Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło- 0 0
-
2007-03-02 12:03
Cześć Baju
Jakie wybory? Wyniki następnych są już ustalone więc nasza obecność nie jest absolutnie niezbędna
- 0 0
-
2007-03-02 12:04
BAJA
mieszkalem ponad 20 lat na dolnej oruni i zapewniam cie ze jest wielu ludzi na poziomie i niepijacych ale jest tez i margines. osobisci nie zamienilbym sie na gorna orunie, nawet ci ktorych tam znam bardzo sie zmienili-dostosowali sie do panujacej "mody"
- 0 0
-
2007-03-02 12:08
Blue,
i pewnie masz rację mając tak długi "staż" mieszkańca. A jak się przyjrzeć dokładniej, to okazuje się, że we wszystkich (praktycznie) dzielnicach jest ten tzw. margines. Problem "blokersów" i meneli istnieje wszędzie.
- 0 0
-
2007-03-02 12:08
Losocki
Co sie z Toba porobilo . Kiedys pisales logicznie , a teraz po wojazach takie slowa ?
..." znam nieco ciekawsze miejsca do imprezowania "...
Impreza z policja , strazakami i karetka , a Ty jeszcze wybrzydzasz ?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.