2006-05-18 14:36
pamiętam - ale goniono za to
2006-05-18 14:39
Pewnie że goniono, ale wiesz jak to jest w takiej grupce kilkunastu najmądrzejszych małolatów po słońcem.
2006-05-18 14:42
jak dostałam od rodziców wrotki hihih były na paskach, ktore się przywiązywało do butów.Strasznie niewygodne cholerstwo ale jakoś dawaliśmy radę.
I jeszcze mi się przypomniało czym dzieciaki się bawiły, to coś nazywali KLIK-KLAK czy jakoś tak.Były to dwie drewniane kólki na sznurku, zakończone kółeczkiem.Zabawa polegała na tym by sprawnie stukać tymi kulkami tak by odbijały się od siebie jak najdłużej.
2006-05-18 14:43
Moj najlepszy kolega Elek z siostra wyjechal bez pozegnania do Izraela.To byl 1968 mialem juz dziesiec lat,nie umialem przeczuc dlaczego Gomulka tak charczy w telewizorze i kogo chce tak scigac.Gdzies na murze ktos napisal wielkimi literami kreda slowo Katyn.Co jakis czas gdzie zaczeli kopac we Wrzeszczu napotykali na duze sklady niewypalow.Wielka bombe lotnicza wydobyli z naszej piwnicy.Chlopaki z podorka zbieraly luski od broni palnej oraz odzznaczenia wojskowe.Zabawy w policjantow i zlodzieji ,w idian i kowboji(szczegolnie jak puscili bonanze),przebila zabawa w wojne(czterej pancerni i pies to byl hit wszechczasow).Kazda dziewczyna z podworka chciala byc Marusia,no a mysmy je uwielbiali:))Potem gdzies w 1969 dostalismy mieszaknie na Przymorzu i zaczela sie era Gierka po 1970.Dla nas to bylo jak wyjscie ze czworakow na salony:))Dzis jak mysle ze to byl maly metraz to mnie smiech ogrania.Zachodze w glowe jak ja zrobilem prawo jazdy na maluchu(gabaryty nie te).
2006-05-18 14:44
oczywiście, hihihi
2006-05-18 14:46
to ja miałam hm........ no........2 latka
2006-05-18 14:47
siksa
2006-05-18 14:49
klik klak to byl 1973-75
Polski fiat 125 p to 1967 max 68
2006-05-18 14:56
pamiętam, w latch 7-0-tych sprowadzili samochody osobowe marki Zaporożec, produkcja ZSRR. Jak takie cos jechalo ulicą to wydawało takie dzwięki jakby mialo dziurę w tłumiku.Nie sposób było zaporożca pomylić z innym pojazdem, po dzwiękach było wiadomo ,że jedzie ten rup.
2006-05-18 14:58
Rok moich urodzin Jarecki leci Migiem 21 ze Slupska w kierunku na Kolobrzeg,zrywa sie i leci na Bornholm.
Nie wie jeszcze ze tam nie ma lotniska,choc na wykladach mowiono ze jest.
Sciagaja go 4 radzieckie migi.Tylko 7 minut lotu mineli sie ,lecial tuz nad woda.
Wyladowal caly i ,maszyne uratowal.Amerykanie rozebrali ja na kawalki i po opisie odeslali do Berlina z Kopenhagi.Sam Jarecki wyjechal z Danii do USA.Gdzie byl czczony jak bohater.Jego matke zakatowala ubecja przez dwa lata(czasy Satlina).
Baszanowski(mistrz swiata w podnoszeniu ciezarow) okazal sie szpiegiem a Pozniej Pawlowski(szablista).
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
