- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (430 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (52 opinie)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (260 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (164 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (102 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Proces Karnowskiego: prace za motocykl i CBA fotografujące Castoramę
W procesie dotyczącym tzw. afery sopockiej rozpoczęły się przesłuchania świadków. Na ławie oskarżonych zasiadają: prezydent Sopotu Jacek Karnowski, diler samochodów Włodzimierz Groblewski oraz sopocki przedsiębiorca Marian D.
Czytaj więcej o tzw. aferze sopockiej
Jednym z zeznających był Arkadiusz D., elektryk związany z firmą Groblewskiego od 30 lat. To właśnie on dokonywał napraw w domu prezydenta Sopotu. Chętnie opowiadał o tym, jak funkcjonariusze CBA, bez żadnego uprzedzenia, zabrali go z pracy i zawieźli na przesłuchanie.
Jego zeznania w sądzie różniły się od tych, które złożył podczas śledztwa przed oficerami CBA.
Wówczas przyznał, że zdawał sobie sprawę, że jedzie pracować w domu Jacka Karnowskiego, a samo zlecenie było dziwne, bo nigdy wcześniej nie był wysyłany do wykonania prac w prywatnym domu. Stwierdził też, że za swoją pracę nie otrzymał żadnego dodatkowego wynagrodzenia, poza zwykłą pensją od Groblewskiego.
W piątek całą sprawę przedstawił inaczej. Mówił, że nie wiedział, gdzie będzie pracować. Stwierdził także - wbrew temu, co zeznał przed CBA - że za pracę w domu prezydenta Sopotu otrzymał "specjalne wynagrodzenie": kilkaset złotych przekazać miała mu w kopercie żona Jacka Karnowskiego.
- Bałem się reakcji szefa, bo dostawałem od niego normalnie wynagrodzenie w ramach umowy, a tu jeszcze wziąłem dodatkowe pieniądze od pani Karnowskiej, dlatego wcześniej o tym nie mówiłem - stwierdził na pytanie sądu dotyczące rozbieżności w zeznaniach. Na pytanie prokuratora, czy bojąc się reakcji Groblewskiego sądził, że ten będzie czytać jego zeznania, odpowiedzieć nie potrafił.
Z zeznań Arkadiusza D. (i odczytanego przez sąd protokołu) można było dowiedzieć się, jak wyglądało prowadzenie śledztwa przez CBA.
Elektryk wziął bowiem udział w "eksperymencie śledczym" przygotowanym przez funkcjonariuszy biura. Eksperyment polegał na tym, że mężczyznę obwożono po Sopocie, prosząc o wskazanie domu Karnowskiego oraz sklepów, w których żona prezydenta kupowała materiały do remontu. W protokole była mowa m.in. o wykonaniu przez agentów zdjęć sklepu Castorama.
- W dokumentach nie ma o tym mowy, ale byliśmy też w McDonaldzie - dodał, całkiem poważnie, Arkadiusz D.
Wątek dotyczący napraw w domu Karnowskiego umorzono wcześniej, gdy okazało się, że za pomoc w pracach prezydent Sopotu przekazał Groblewskiemu wartościowy motocykl. Protestująca wcześniej przed poruszaniem przez sąd tego wątku obrona prezydenta ostatecznie wykorzystała go, aby "wykazać, że w sprawie Karnowskiego prowadzono śledztwo trałowe".
- Z protokołu CBA i zeznań świadka jasno wynika, że agent W., który uzyskał od prokuratury pełną swobodę działania, zadawał świadkowi pytania bez związku ze sprawą, a mające na celu znalezienie innych ewentualnych przestępstw, których miałby dopuścić się pan Karnowski. Pytano świadka o to, kto jeździł jakim samochodem, gdzie dokonywano zakupów i czy na budowie były jakieś wypadki - stwierdziła Romana Orlikowska-Wrońska, adwokat prezydenta Sopotu.
Za co odpowiada Jacek Karnowski?
Prokuratura postawiła prezydentowi Sopotu trzy zarzuty.
Pierwszy z nich dotyczy darmowych napraw samochodu, których Karnowski miał dokonywać w serwisie należącym do Groblewskiego. Ich łączna wartość miała wynieść ponad 17 tys. zł.
Drugi dotyczy zatajenia przez Karnowskiego zażyłości z Groblewskim przy rozstrzyganiu przetargu na samochody dla sopockiego magistratu, w którym diler brał udział.
W ostatnim z zarzutów mowa jest o wartych ok. 2 tys. zł pracach wykonanych na posesji Karnowskiego przez firmę Mariana D. - trzeciego z oskarżonych.
Czytaj więcej o samych zarzutach i dowiedz się, jak prezydent Sopotu się do nich odnosi
Opinie (187) 2 zablokowane
-
2014-12-05 23:52
TEN KARNOWSKI
to zupełnie jak na plakacie wyborczym.
- 2 1
-
2014-12-06 00:51
?
zobaczcie na kogo głosowaliście::przeczytajcie jak adamowicz sobie tuli 700koła. Paweł Adamowicz wygrał przetarg, który sam ogłosił?Logo dostawcy
- 6 3
-
2014-12-06 00:59
Elu, jesteś za wrażliwa na nasze czasy. Dzisiaj ludzie mają inne poczucie honoru i godności, a raczej go nie mają wcale. Cóż znaczy dane dzisiaj słowo?NIC!!!!
- 6 1
-
2014-12-06 02:33
co k***a
czy ja serio to czytam?
- 0 1
-
2014-12-06 02:37
nie
Gdzie kto robił zakupy??? Serio o to sie rozchodzi???
- 3 1
-
2014-12-06 07:19
ludzie, którzy mają honor wiedzieliby co zrobić na jego miejscu.
Pozdrawiam sędziów z PKW. Chłopaki mają honor.
Te wybory były pełne niespodzianek, min że te trzy tłymoki z trójmiasta nadal wygrali, choś trzeba przyznać nie było na kogo głosować. Jak ma być tak będzie, zawsze to powtarzam- 4 1
-
2014-12-06 08:12
cudowny
To cudowny i czysty jak łza ex prominentny polityk Platformy Obywatelskiej na Pomorzu.
- 9 0
-
2014-12-06 08:20
Na końcu zabrzmi wyrok (1)
NIEWINNY
- 10 0
-
2014-12-06 09:27
bo... spławik nigdy nie tonie
- 1 1
-
2014-12-06 09:01
nic mi nie zrobicie! hehe :)
- 4 1
-
2014-12-06 09:30
.... (1)
17 tys.zł/za naprawy/ to Prezydent takim gratem jeżdzi.Wstyd sopocianie!!!
- 7 1
-
2014-12-06 09:44
nieeeee , no chyba takim wypasem, za grata byś tyle nie zapłacił ?
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.