• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Program budowlany rządu padł

Michał Sielski
23 kwietnia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Sztandarowy program rządowy, polegający na preferencyjnych kredytach na tańsze mieszkania, jest fikcją. W Gdańsku można skorzystać z ulgi, jeśli uda się kupić mieszkanie taniej niż 2560 zł za metr kwadratowy. To niemożliwe.

Dzięki rządowemu programowi "Rodzina na swoim", który miał być częścią szerszego planu budowy trzech milionów mieszkań, mniej zamożne rodziny miały mieć szansę na spłatę części odsetek kredytu przez pierwsze osiem lat. Warunkiem jest cena nieruchomości, która nie może przekroczyć ustalanego przez wojewodów pułapu. Jest nim średnia z dwóch ogłoszonych przez wojewodów tzw. wskaźników średnich kosztów budowy budynków mieszkalnych. Obliczane są one na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego i kosztów poniesionych przez inwestorów budujących domy lub mieszkania.

Tylko, że pułap cen jest śmiesznie niski, bo koszt budowy domów ma się nijak do ceny ich sprzedaży. Tym bardziej w okresie szaleńczo galopujących cen materiałów budowlanych i braku rąk do pracy. Aby skorzystać z preferencyjnego kredytu, metr mieszkania w Trójmieście nie może być droższy niż 2560 zł. Problem w tym, że za taką kwotę nie można kupić nawet mieszkania w suterenie najbardziej zapomnianej dzielnicy. Nawet mieszkania do kapitalnego remontu są droższe. Za 2,5 tys. zł za metr kwadratowy ciężko nawet znaleźć dobry garaż.

- Na ustalenie tej kwoty nie mamy żadnego wpływu. Jest ona po prostu wypadkową matematycznego wzoru - mówi Roman Nowak z biura prasowego wojewody pomorskiego. - Kwota jest bowiem obliczana na podstawie kosztów budowy podanych przez deweloperów i osób budujących domy tzw. metodą gospodarczą, a nie realnej ceny sprzedaży.

- Dlatego jest kompletnie nierealna - denerwuje się Joanna Kowacic z Gdańska, która próbowała wziąć taki kredyt na mieszkanie dla dziecka. - Szukałam wszędzie, byłam w PKO BP, a SKOK-ach [tylko te dwie instytucje zajmują się udzielaniem takich kredytów - red.], ale nic nie znalazłam, bo tak tanich mieszkań nie ma w Trójmieście już od dawna - dodaje.

W innych polskich miastach jest podobny problem. Według danych zarządzającego programem Banku Gospodarstwa Krajowego każdy, kto liczy na zakup mieszkania z preferencyjnym kredytem we Wrocławiu, nie może wydać na nie więcej niż 2890 zł za metr, w Warszawie 4877 zł za metr. To ceny niemal o połowę niższe od średniej rynkowej. Do końca lutego z preferencyjnego kredytu w ramach programu "Rodzina na swoim" we wszystkich oddziałach PKO BP w Polsce skorzystało zaledwie 217 osób. Zwykłych kredytów mieszkaniowych, choć są one mniej opłacalne dla klientów, bank udzielił w dwóch pierwszych miesiącach roku ponad 60 razy więcej!

Sejmowa komisja infrastruktury zajęła się już tą sprawą. Chce, by wskaźnik ustalany przez wojewodów był podwyższony o 30 proc., ale prace nad tym projektem dopiero niedawno się rozpoczęły i nie wiadomo, kiedy się zakończą. Do tego czasu preferencyjne kredyty pozostaną fikcją.

Opinie (186) ponad 20 zablokowanych

  • Ja sobie wypraszam!!!

    PIS to super partia wy k**wy !!!
    a panowie Kaczynscy sa super i nigdy nie klamia,
    zawsze mowia prawde, kochaja mame i kota !!!

    • 0 0

  • PiSForever

    Trudno odmówić ci słuszności...
    Ja bym dodał jeszcze, że to zbawcy Polski

    • 0 0

  • a teraz zapraszamy ... rękawki, obrót, zawiązujemy rękawki ;) buhahahahahahahhaa
    legislacyjny dołek, dno, Rów Mariański, ot co :)

    • 0 0

  • Bolo

    Mało powiedziane. Zbawcy, Europy, Świata, Układu Słonecznego i Wszechświata. Cholera, chyba ich obserwując zagalopowałem się w swej "małości".

    • 0 0

  • CeKa

    Teraz widzisz na czym polega nasza "małość" w stosunku do Braci Mniejszych...
    Byłem wczoraj pod dużym wrażeniem jak tow. Premier ogniście walnął "NIE dla wrogów Polski!"
    aaaa tam: legislacje, ustawy, tanie mieszkania, rodzina na swoim, 3 melony mieszkań,
    teraz ważna jest prawica z prawicy, stadiony...
    Jak was nie stać za mieszkanie 4.666 zeta za meter kw. to do namiotu!.
    Świątynia niepoatrzności bożej potrzebuje 120 melonów zeta i nima a ma być! Naród nie chce dać! bezbożny jeden...

    • 0 0

  • Bolo

    Ale w średniowieczu kościoły były schronieniem dla bezdomnych i chorych. póki co nie ma mieszkań, lekarze też raczej nie mają na co liczyć, a na OPACZNOŚĆ Bożą pieniądze są. Może jeszcze o czymś nie wiemy!!

    • 0 0

  • światynia nie dostanie żadnych pieniędzy ani z tych z ub uchwały 20 mln ani tych 40 z obecnie obowiazujacej uchwały - po prostu fundacja nie moze ich przyjąć ,z przyczyn formalnych -

    • 0 0

  • kombatant

    Nieformalnie z chęcią weźmie je Ojciec Dyrefaktor.

    • 0 0

  • bolo

    Ty se obacz po ile stoi kwadrat własnej podłogi :P 4666 to pobożne życzenie już tylko :[

    • 0 0

  • tez bym wział ale nie chca mi dać jestem niemedialny :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane