• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przepisy niewiele zmieniły na przejściach?

Piotr
26 maja 2024, godz. 12:00 
Opinie (287)

Zmiana pierwszeństwa i przyznanie większych praw pieszym na przejściu nie zmieniły wiele. Ci którzy się bali, dalej nie wchodzą, dopóki kierowca nie zatrzyma się. A ci, którzy nawet nie patrzyli czy coś jedzie, nadal wchodzą niemal wprost pod samochód, zasłuchani w muzyce czy wgapieni w telefon. Nadal najważniejsze jest jedno: zasada ograniczonego zaufania - pisze nasz czytelnik, pan Piotr. Według oficjalnych danych, wypadków na przejściach jest mniej, jednak wciąż daleko nam do europejskiej średniej. Oto obserwacje czytelnika Trojmiasto.pl, potwierdzone filmami.



Kierowcy częściej przepuszczają cię teraz na przejściu?

Wciąż nie mogę się nadziwić, że niektórzy piesi są bardzo wdzięczni, gdy przepuszcza się ich na pasach. I to nadal, gdy wchodząc na przejście dla pieszych mają absolutne pierwszeństwo i żadna to uprzejmość ze strony kierowcy, ale obowiązek. Do tej pory myślałem, że to głównie starsi ludzie. To oni przecież wchodzą najczęściej na przejście z przepraszającym wyrazem twarzy i nawet podbiegają, by przejście jak najszybciej opuścić.

Ale gdy ostatnio zobaczyłem jak wylewnie dziękuje mi młody chłopiec, to naszła mnie refleksja, że mimo nowych przepisów na przejściu niewiele się zmieniło. Bo ten dzieciak był w szoku, że łaskawy kierowca go przepuścił. Bo pewnie nadal wciąż rzadko mu się to zdarza.



Ci, co wchodzili, nadal wchodzą



Druga strona też się niewiele zmieniła. Bo wszyscy znamy historie o roztargnionych osobach, które wchodzą, albo wbiegają prosto pod koła samochodów, nawet nie patrząc na to czy samochód jedzie czy się zatrzymuje. Ale na powyższym filmie widzimy asa, który nie patrzy nawet jakie są światła. Słuchaweczki, telefonik - to w takich przypadkach nieodłączne atrybuty.



Dlatego niezależnie od tego, jakie jest prawo i aktualnie obowiązujące przepisy, warto pamiętać, że nadal najważniejsze jest jedno. Nie każdy przepisy zna, nie każdy ich przestrzega, dlatego powinna kierować nami zasada ograniczonego zaufania. Bo nawet, gdy samochód się zatrzyma przed przejściem, to może się okazać, że... nie ma w nim kierowcy! Jak na poniższym filmie, który trafił do Raportu z Trójmiasta:



Oficjalne dane: wypadków mniej, do średniej UE nam daleko



Od zmian w prawie minęły już dwa lata. Dzięki temu można było porównać dane dotyczące wypadków na przejściach dla pieszych. Jest ich mniej. Samych wypadków o 7,8 proc., liczby osób ciężko rannych o 10,2 proc., a zabitych o 7,8 proc. Można więc ucieszyć się, bo to dziesiątki uratowanych żyć. Tylko że nie tylko do rewolucji, ale i europejskiej średniej nadal nam daleko.

Według danych Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) w latach 2010-2018 piesi stanowili w Polsce 29,2 proc. wszystkich ofiar wypadków. W Unii Europejskiej było to 21,1 proc., (w samych Niemczech 15 proc.). Tymczasem w roku 2023, gdy w Polsce obowiązywały już nowe przepisy, piesi stanowili 24,1 proc. ofiar wszystkich wypadków w Polsce.

  • Liczba wypadków, rannych i zabitych przed i po wprowadzeniu pierwszeństwa pieszych wchodzących na przejście.
  • Liczba wypadków, rannych i zabitych przed i po wprowadzeniu pierwszeństwa pieszych wchodzących na przejście.
  • Liczba wypadków, rannych i zabitych przed i po wprowadzeniu pierwszeństwa pieszych wchodzących na przejście.
Piotr

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (287) ponad 10 zablokowanych

  • Panie czytelnik. Szwankuje ci inteligencja, że

    filmik nr 2 pokazuje klasykę pod tytułem "stoi autobus na przystanku" (w stronę Sopotu) - że jeszcze znajdują się mocno spóźnieni pasażerowie (co tu ma za znaczenie, że ten akurat ma słuchawki) co mocno zaryzykują życiem by zdążyć wsiąść do niego.

    Może pojechać następnym autobusem, ale ten może być dopiero za minimum 30 minut, albo co w Gdyni rzadkością nie jest ostatni kurs danej linii o jeszcze wczesnej porze (przedwieczornej).

    • 2 5

  • Ale po co ten artykuł jak wiadomo ze tu chodzi o kase,a bezpieczeństwo jest na 2 miejscu

    • 1 4

  • Żadne zmiany przepisów nigdy nie zmienią mojego zachowania na przejściach.

    Nigdy nie przechodzę przez przejście dopóki nie zatrzyma się samochód/samochody. Nawet jak mam zielone to się rozglądam i czekam na całkowite zatrzymanie pojazdów. Za dużo na pasach widziałam łącznie z poważnym potrąceniem kiedy pieszy miał zielone.
    Wolę stracić nawet minuty czekając aż mi jakiś łaskawca pozwoli przejść przez przejście niż spędzić resztę życia w kalectwie lub je zakończyć przed czasem.

    • 14 1

  • Gest puszczonego na pasach to nie wdziecznosc tylko kurtuazja

    A ten drugi powinien dostać w

    • 6 0

  • Ale burakiem musisz być

    Skoro dziwi Cię życzliwość i wdzięczność w takiej prozaicznej sytuacji...
    Lepiej w tę stronę niż buraczyć

    • 13 3

  • Proponuję pieszym (17)

    Wziąć wreszcie pojechać na zachód,najlepiej do kraju Germańskiego .tam zobaczycie jak samochody ustępują pieszym ale przede wszystkim jak piesi rozglądają się przy każdym przejściu dla pieszych a nawet w większości stają ,żeby się upewnić .Wtedy się wypowiadać

    • 192 51

    • Jedź do Skandynawii. (4)

      Tam samochody zatrzymują się zanim dojdziesz do skrzyżowania. Jeszcze nie wiesz, którym przejściem przejdziesz, a na ubu ulicach auta już stoją.

      • 23 16

      • jeszcze z domu nie wyjdziesz, a już stoją (2)

        Norwegia to chyba nie Skandynawia, bo po trzech latach tam spędzonych, NIE potwierdzam wpisu poprzednika

        • 20 17

        • Za dużo Polaków (1)

          w Norwegii.

          • 19 13

          • Norwegia

            to ciche państwo policyjne. Tak się wymądrzacie. Gdyby wprowadzić to co w Norwegii czy Szwecji do Polski to połowa by nie wiedziała jak funkcjonować.

            • 20 6

      • racja - ale w Sztokholmie już nie jest tak kolorowo

        to wstrzymywanie ruchu w okolicach przejść dla pieszych to lata edukacji -LATA edukacji

        • 3 3

    • Byli, wiedzą jak jest, nieodmiennie Polska to dzicz pokroju Sycylii (2)

      ale ewoluuje do poziomu Hiszpanii. Francja czy kraje nordyckie na razie poza zasięgiem

      • 14 16

      • Na Sycylii poza okolicami dworca w Palermo spotkałem się jako pieszy ze znacznie większą kulturą. (1)

        Odczepcie się od Sycylii, w Polsce większość kierowców to okolice Uralu raczej.

        • 17 5

        • spotkałeś się ...raz.

          • 1 0

    • nie prawda (3)

      gadasz głupoty, w Niemczech, Włoszech i UK nikt tak nie przejumej się pieszymi niż jest to w Polsce, wydaje mi się powtarzasz mity i sam nie widziałeś TEGO

      • 10 24

      • Tłumacza proszę..

        • 8 2

      • ile ta mieścina miała mieszkańców, ta w której bywałeś?

        W UK jest przyzwolenie do chodzenia na czerwonym świetle. Efekt jest taki, że ludzie bardzo uważają kiedy wiedzą, że łanią przepisy. Oraz efekt jest taki, że wyrabiają sobie odruch bezwarunkowy, czy czerwone czy zielone uważam. BTW jeśli pieszy zostanie potrącony na przejściu przy przejściu na czerwonym, orzekana jest jego wina, co wzmaga uważność.

        • 11 1

      • I w tym problem! Tam nie trzeba się przejmować!

        Kultura i wzajemny szacunek. Tylko tyle i aż tyle w tym dzikim kraju. Tutaj te dwa pojęcia to abstrakcja, co widać po twojej wypowiedzi. "Trzeba się przejmować" !!! Dla ciebie to przymus, tam to jest naturalne.

        • 1 1

    • Bzdura.

      W wymienionych krajach nie ma praktycznie przejść dla pieszych.
      W większości są Brody jak np na Osowej.
      A na brodzie bezwzględne pierwszeństwo ma wiekszy wiec żaden niemiecki emeryt nawet nie podejmuje próby biegania po jezdni.

      • 23 4

    • "średnia" europejska to wynik dziesiątków lat edukacji kierowców , a nie zmiany przepisów z ostatniego roku

      trzeba lat edukacji by zaszły zmiany. Cudu w ciągu jednego roku nie będzie

      • 8 3

    • Chyba sam nie był....

      • 4 2

    • Ale co ty wymagasz od naszego ciemnego społeczeństwa.

      • 0 1

    • Sam się przejedź. Dwa lata mieszkałam w Norwegii

      Kilkanaście metrów przed przejściem samochody się zatrzymywały. Ja z Polski w szoku byłam przez dłuższy czas, jaka kulturka..

      • 0 0

  • Ja się niezatrzymuje. To on wchodzi na jezdnie (pieszy) (2)

    I to on powinien upewnić się czy nic niejedzie. To on wyjąduje w szpitalu lub w kostnicy. Ale ma pierszeństwo :-)

    • 5 13

    • To poczekaj aż cię policja

      nauczy przepisów.

      • 1 1

    • nie! to wjeżdżasz na przejście! Pieszy idzie po swoim

      • 1 1

  • Czyli podsumowując, (2)

    Od kierowców wymaga się wszystkiego. A pieszy wszystko może i nic nie musi... Rewelacja hahaha.

    • 12 8

    • A jakbyś chcał?

      • 0 4

    • wymaga się tylko tyle żeby w niektórych miejscach ustępowali pierwszeństwa innym uczestnikom ruchu

      tylko tyle... ale polski kierowca jest za głupi zeby to ogarnąć

      • 1 2

  • Kierowcom zawsze coś nie pasuje

    • 8 9

  • Płocka i Nieborowska

    Tam są ronda - zabójcy. I nie, kierowcy nie zatrzymują się przed przejściami. Może bardziej zwracają uwagę ale nie jest lepiej że respektowaniem przepisów.

    • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane