- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (170 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (353 opinie)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (69 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (131 opinii)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (427 opinii)
Pstrokate miasto: zaradność vs. estetyka
Przedsiębiorczy Polacy potrafią każdą wolną przestrzeń zapełnić tandetnymi nośnikami reklamowymi. Orgia kolorów i tandety, która szpeci nasze miasta, dostała jakiś czas temu wsparcie od przyczep z jeżdżącymi bilbordami - pisze nasz czytelnik, pan Tomasz.
Nie od dziś wiadomo, że przedsiębiorczy Polacy potrafią każdą wolną przestrzeń zapełnić tandetnymi nośnikami reklamowymi. O prawdziwej reklamie możemy mówić w Polsce od 20 lat. Nic więc dziwnego, że nadal uciekamy się do najbardziej prymitywnych metod promocji. Oklejone tablicami ściany budynków, prowizoryczne kasetony straszące przechodniów a ostatnio wielkie reklamy zakrywające ludziom okna, nikogo już nie dziwią. Mali przedsiębiorcy dziergają własnoręcznie tablice i banery szpecąc płoty, mury i ściany. Wielkie marki stawiają z kolei na rozmach, uczestnicząc w konkursie "kto zakryje reklamą większy budynek?". Orgia kolorów, krzykliwości i tandety trwa w najlepsze.
Do tego wszystkiego jednak zdążyłem się już przyzwyczaić - ot nasza wschodnia fantazja i ludowy folklor... Od pewnego czasu jednak, polska pomysłowość przekroczyła pewne granice. Jechałem autobusem, a za oknem mijałem skwery, parkingi, skrzyżowania, pobocza i trawniki Gdańska. Do niedawna wolne od nośników reklamowych miejsca, teraz zostały przyozdobione porzuconymi przyczepami reklamowymi. Dla niewtajemniczonych - są to reklamy w formie billboardów, umieszczone na dwukołowej przyczepie. Czasami jeżdżą po mieście ciągnięte przez samochód (to pół biedy), ale ostatnio coraz częściej zajmują miejsca parkingowe, nieużytki, pobocza a nawet trawniki!
I tu rodzi się pytanie: kto to diaska na to pozwala? Czy firmy oferujące miejsca na tych nośnikach mają pozwolenia na zajmowanie i szpecenie przestrzeni miejskiej? Jeśli tak, chciałbym poznać urzędnika, który wykazał się tak skrajną indolencją. Jeśli zaś pozwoleń nie posiadają, niech sprawą zajmie się straż miejska - w końcu zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Każda z przyczep posiada namiary na firmę będącą jej właścicielem. Sprawa jest prosta. Nie skutkuje? Może warto pójść za przykładem miasta stołecznego i zarekwirować przyczepy zajmujące przestrzenie miejskie?
Nie należę do czepialskich. Przywykłem już do życia w kraju gdzie wszystko jest nie do końca tak, jak być powinno. Nie jestem też szczególnym estetą. Pogodziłem się z tym, że długo przyjdzie mi czekać na dzień, aż nasze ulice będą wyglądać tak jak w krajach Europy Zachodniej. Nie narzekam, dopóki widzę jakiś postęp. Dopóki jest jakaś nadzieja.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (139) 6 zablokowanych
-
2009-06-03 11:18
"Nasza interwencja"
Jaką więc interwencję podjemie redakcja trojmiasto.pl????
Czekamy na zadanie pytań urzędnikom i firmom wynajmującym przyczepy. Adres jednej z nich jest nawet widoczny na zdjęciu! Chcemy wiedziec co zostanie z tym problemem zrobione!!!!!!- 7 0
-
2009-06-03 11:20
najbardziej mnie smieszą wielkie bilbordy z reklamą KARKÓWKA 11.99ZŁ
szoda ze za komuny nie było takich reklam ;-]
- 5 1
-
2009-06-03 11:21
rolą portalu jest informować, od podejmowania interwencji są odpowiednie służby
ty też możesz
- 1 2
-
2009-06-03 11:22
w dobie Internetu takie reklamy to przeżytek, są nieskuteczne i tylko szpecą miasto. jak chcę coś kupić albo szukam fachowca odpalam google i działam.
- 4 0
-
2009-06-03 11:27
Spacerowa
Rowniez na Spacerowej (na wysokosci pacholka) jest parking na ktorym stoi chyba z 8 takich przyczep :/ pol biedy ze rowno w rzadku poustawiane
- 5 0
-
2009-06-03 11:32
Miasto jak wysypisko śmieci
Bilbordy klejone, ekrany, reklamy na płytach i klejone do murów, szyb i słupów, poowijane szmztami z reklamami domy. Wszystko to sprawia wrażenie wielkiego wysypiska i nie ma nic wspólnego z estetyką. Ale jak miasto nie ma gospodarza, to właśnie tak wygląda. Wstyd.
- 13 0
-
2009-06-03 11:43
Oto Polska właśnie
Umysłowo Trzeci Świat
- 12 0
-
2009-06-03 11:52
Niestety jest juz troche za pożno na znaczna poprawe sytuacji
ale jak najbardziej nalezy z tym walczyc i straz miejska powinna sie wziasc do roboty .po za tym kto na to wszystko pozwolił,na te reklamy ,billboarby na kazdym kroku zero ładu porządku totalny chaos i bark dyscypliny!!!!.Jak to miasto w ogóle wygląda????Pytanie to kieruję do gospodarza Gdańska,może on nam na to odpowie bo chyba powinien.
- 6 0
-
2009-06-03 12:01
Reklamy (1)
Na latarniach w Gdańsku wisi portret jakiegoś buraka, czy to może list gończy????
- 5 0
-
2009-06-03 12:10
wlasnie za tą twarz zaglosuje na niego w wyborachxD
- 0 1
-
2009-06-03 12:09
Zajmijcie się plakatami oszołomów starujących do Eurokołchozu
Czy tylko dlatego, że jeden z nich to marszałkuńcio a drugi jest synem niejakiego Bolesława, to mogą wieszać plakaty gdzie im się podoba?
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.